Ja też mam wypaloną trawę, ale nie przez słońce. No... nie będę skarżył. Także, rozumiesz, nie ma się czym przejmować. Drzewa super, dodają klimatu.

Fiu fiu jaki porządek..!
Chyba pierwszy raz pokazujesz takie szerokie ujęcia
U mnie ciągle zalegają na rabatkach suche kawałki gałązek tuj, które naniosły wichury a sprząta się
je fatalnie... z trawnika pięknie zebrała maszyna przy okazji aeracji, ale z resztą muszę sobie radzić
małymi grabkami..

Z czego są te nowe obrzeża..?

Lubię takie szersze ujęcia . Podziwiam ład i porządek, a stare drzewa są niezastąpione . Oprócz klimatu jaki robią można jeszcze hamak powiesić

Super było pooglądać szersze ujęcia -piękny ogród i fajne obwódki ,też muszę pomyśleć o nich bo to jednak porządkuje ogród .....też mam takie łany kokoryczy ,ale takiej zwykłej fioletowej ,wypełnia rabaty dopóki wszystko małe a potem i tak znika -lubię ją, podagrycznika nie zazdroszczę bo też dzisiaj troszkę z nim walczyłam

Ogród piekny
Cudnie musi wyglądać , kiedy zakwitną drzewa owocowe.
Tak na marginesie, troszeczkę Ci ich zazdroszczę Ja muszę zadowolić się wbetonowanymi słupkami, żeby zawiesić hamak. Moje drzewka potrzebują jeszcze kilku lat

Miłko, chyba też pierwszy raz widzę szerokie kadry , teraz można już gdzieś umiejscowić Twoje piękne zbliżenia .

Nie byłam u Ciebie Miłko, ale teraz już mogę sobie przyporządkować roślinki, do miejsca Lubię szerokie kadry, gdy widać przestrzeń pośród roślin.
Skrzynie warzywne z tyłu zdjęcia, też Twoje?

Ewka! Tak, te skrzynki moje. To cały mój warzywnik plus szklarenka w tle. Ja nie lubię szerokich kadrów, bo muszę zmieniać obiektyw, a mam zabronione z brudnymi łapami.

Krzysiu! Już kilka razy pokazywałam, bodajże rok temu, czy dwa. Też wymieniłam obiektyw i pobiegałam po wszystkich kątach. Ale wolę fotografować rośliny niż ogród.

Kasiu! Jak zakwita drzewa, porobię też kilka zdjęć, bo naprawdę kwitną cudnie. Śliwy już zaczęły, jabłoń i grusza jeszcze w pąkach. Te drzewa sadził mój tata w ogrodzie dziadków, jak byłam mała. Więc miały sporo czasu, żeby się zestarzeć

Żanetko! O podagryczniku aż mi trudno mówić. jestem wkurzona i bezsilna. Co roku wyrywam kawałek po kawałeczku, ale to bezskuteczne. Nawet rundup w żelu stosowałam i nic.
Obwódki były koniecznością, żeby mi nie skosili roślin.

Wiesiu! Ład i porządek? Uwielbiam Cię! Ja niejednokrotnie podkreślałam, że fotografując manipuluję rzeczywistością. Celowo teraz zrobiłam zdjęcia póki wszystko nie zarosło

Nelu! Nieprawda! Pokazywałam jakiś czas temu, no może rok. Wyżej napisałam, że trzeba obiektyw zmienić do tego, a nie zawsze mam pod ręką. Porządek jest, bo na tych zdjęciach nie widać bajzlu, a najgorszy zasłoniłam jodłą
Stare obwódki są z cegieł, a nowe z kostki brukowej a'la cegła, Dostałam od znajomych, bo się u nich walał nadmiar.

Tomku! U mnie nie ma płotu więc różna zwierzyna do mnie zagląda. I też pewnie się przyczynia do degradacji trawy. Drzewa są świetne i nie rozumiem, jak można wycinać stare drzewa owocowe. Czasami przeszkadzają, ale trzeba pozwolić im żyć.

Dorotko! Zrobię oczywiście zdjęcia, jak drzewa będą kwitnąć. Szczególnie jabłoń jest urocza. A kwitnie co drugi rok i to jest ten rok.
Dalie sadzę w miejscach zagłębień po wykopywaniu dalii jesienią. Są pomiędzy różnymi roślinami. Sadzę pomiędzy tulipanami, taką przyjęłam strategię. Jak tulipany zżółkną, pojawią się dalie.

Basiu! Obwódki raczej nie porosną mchem przy mojej suszy Ale jak wszystko latem jest wyższe i się rozrasta, obwódki są mało widoczne.

Dzisiejsze popołudnie było dość pogodne i mogłam posortować i podzielić kolejne dalie. Przyszły też dalie z Holandii więc mogę już szykować paczki. Poświęcę na to jutrzejszy dzień. Pozostały mi tylko 2 kartony z sześciu. Dobrze mi poszło. Jak coś mi pasuje, to już sadzę na rabaty, do donic lub doniczek, takie niepewne.

Nie masz płotu? Mam rozumieć, że jest to otwarty ogród, gdzie dzikie zwierzęta mogą sobie hasać dowolnie?
Ja mam takie prowizoryczne, ale sarny nie wchodzą. Raz tylko zając się wdarł robiąc podkop. Szkoda, że nie zrobiłam zdjęć, jak próbowaliśmy go wygonić z ogrodu

Zająca chciałaś wygonić? A nie złapać na pasztet?
Nie mam płotu z przodu, a wkoło są ogrodzenia. Z przodu podczas budowy zwinęli i nie ma kto odbudować już się przyzwyczaiłam. Mam tak trochę po amerykańsku , raz tylko dziki przyszły zimą i poryły w cebulkach, pogryzły trochę hiacyntów.
Sarny chyba mają zbyt skomplikowaną drogę do mnie, musiałyby lawirować w uliczkach.

Zająca nie udało się wygonić otwartą bramą, a o złapaniu i pasztecie to już w ogóle nie było co marzyć
Cała akcja okazała się jednak skuteczna, bo chyba tak się zestraszył, że uciekł tam skąd przyszedł i do dziś nie mam z zającami problemów.
Odpukać w niemalowane

Ja tak Basiu miałam z kurami sąsiada, ale nie przychodziły bezpośrednio, ale naokoło, gdzie znajdowały dziury w ogrodzeniu. Do mnie musiały iść przez trzy posesje.

Jak obiecałam, tak pokazuję dzisiejsze kwitnienie śliwy (renkloda Althana):
(nawiasem mówiąc, szkoda, że nie ma na forum sadowników, żeby pogadać o uprawach owoców, niewiele gadamy na ten temat, a ja mam wiele pytań)

Ale szybka ta Twoja śliwa . Moje drzewka owocowe jeszcze w pączkach

Podziwiam obfitość kwitnień u Ciebie no i zachwycam się jak zwykle fotkami!

Dziękuję Maryniu! Kwiatów mnóstwo, bo i sadzę każdej jesieni wiele cebul. Taki mój bzik. I ciągle mi za mało.

Wiesiu! Ona zawsze pierwsza kwitnie. I jest z nią problem, bo jak mieszkam w tym miejscu, tylko raz najadłam się jej owoców. Zazwyczaj zawiązki marzną, albo łapie je choroba grzybowa, a na opryski już nie mam siły.

Weekend obdarzył nas piękna pogodą. sortowałam i sadziłam dalie. Robiłam to bez pospiechu więc nie skończyłam sadzenia. Ale dziś po południu trochę posadzę i może jutro i pojutrze. Nie liczyłam ile posadziłam, ale sporo.
jeszcze paczki z daliami pakowałam i musiałam strasznie uważać, żeby niczego nie poknocić. Może dziś uda mi się wydrukować etykiety i część już wysłać.
Hamaka nie miałam niestety czasu wyciągnąć. A już bym podyndała.

Na dziś:

Przedostatnie zdjęcie,biały kwiatuszek w serduszkowatych liściach mnie zachwyciło Mistrzostwo świata!

Dziękuję! To saruma Henry'ego Marysiu. Kwiaty ma takie bardziej cytrynowe niż białe. Ale kształt liści faktycznie romantyczny, a światło słoneczne zawsze dodaje uroku

Paczki z daliami udało mi się wszystkie wysłać. Mam nadzieje, że jednak nie poknociłam. Udało mi się od rana posadzić wszystkie kanny, a po południu planuję sądzić kolejne dalie.

na dziś

Wrzucam fotoreportaż z dzisiejszych tulipanów. Wyjeżdżamy na majówkę, jak będzie ciepło, po powrocie niektóre będą przekwitnięte:

I kolejna część tulipanów: