Ela dzięki za te kilka fotek , miło powspominać
Ta róża, którą wtedy kupiłyśmy nazywa się Giesebrecht. Stoi ciągle w doniczkach i ostatnio zauważyłam przędziorka . Ta cholerna susza
Bardzo szkoda, że zapomniałyśmy o lnie, bo ciężko usuwa mi się kłosowiec wplątany w len . A tak, miałabym go trochę mniej
Czytałam, że wciąż nie posiałaś nowego trawnika, a ja swój już dwa razy kosiłam . Najgorsze, że powój tam się panoszy, bez chemii się raczej nie obejdzie. Na rabacie obok już dwa razy przekopałam wszystko i wybrałam najmniejsze kawałeczki korzeni, a on ciągle wyłazi
Co klęsk urodzaju, obecnie mam to z cukinią , a sadzę co roku jeden! krzaczek

Ewa moja brzoskwinia to Harnaś, porządna, polska odmiana . Na pigwie też szykuje się klęska , to jakaś 1/3 drzewa...



Na szkółkingu nakupiłam różności , z uwagi na nowe powierzchnie po byłym trawniku . W tym na przykład magnolię George Henry Kern, którą zamierzam przełamać moją złą passę magnoliową . Boska róża to Giesebrecht, po przekwitnięciu wyglądała zupełnie jak...hortensja . Wzięłam trzy sztuki, a pomysłu na miejscówkę nadal brak

Ania dzięki za fotki , faktycznie temperatury były nad wyraz przyjazne , aż się nie chce wierzyć po tym co ostatnio nas nawiedza


Aga mam nadzieję, że uda Ci się odwiedzić chociaż najbliższe szkółki, bo tak być tutaj i nie zajechać to grzech

Ula to ten upał tak mnie zeźlił, że się wzięłam za uzupełnianie bazy . Nie mam pojęcia ile mam liliowców, chyba faktycznie czas to policzyć .
Co do Sabinki, to pamiętam, że Ci oddawałam tę, którą przez pomyłkę sobie przywłaszczyłam . Potem u kogoś kupiłam, ale nawet nie pamiętam u kogo

Małgosiu no przecież byłaś w naszych szkółkach w czasie zlotu w Firleju . Ale rozumiem, że jeszcze byś wpadła . Jakby co to zapraszam, chętnie się z Tobą przejadę

Marta masz rację, koniec świata, większość miskantów już wykłoszona . W sumie to fajnie, bo wszystkie zdążą, a nie zawsze mają takie szczęście.
Czy Ty w ogóle byłaś z nami u pani Pruchniakowej , chyba nie...
Na grzyby do Eli chętnie się wybiorę, ale obawiam się, że deszczu wciąż za mało

Tomku widzę, że parę osób przeżyło mały szok z powodu mojej aktywności liliowcowej
Odcinek z mojego ogrodu u Mai będzie w następnym sezonie, ale dokładnej daty nie znam jeszcze...

Ewa no wiem, upał mi trochę zaszkodził , niech chociaż forum ma z tego jakiś pożytek

Tomku,Żanetko, Ewa, Marysiu, Aga,Ewcia, Danusia, Maja, Miłko, WojtkuEdyta, Ewa - bardzo Wam dziękuję za miłe słowa o tym nadzwyczaj krótkim występie . No i w ogóle za cynk, że coś takiego było, bo pewnie bym przegapiła , nie oglądam regularnie Mai... Cały odcinek, kręcony miesiąc wcześniej, będzie w następnym sezonie, o dacie oczywiście powiadomię, bo mam nadzieję, że będę wiedziała wcześniej

Ino lilie sadzę zawsze(prawie) po 2 sztuki, bo tak sprzedaje pan Pajda . Już nie pamiętam w jakiej odległości, ale pewnie ze 30cm, i ta kępa to z tych 2 cebul. Sadzę zawsze wiosną, bo wtedy krócej czekam na kwiaty

Mirka powtórkę sobie daruję, raz wystarczy
Sadziłam liliowce od Fenixa, których wcale nie zamierzałam kupować . Ale tak się złożyło, że ostatni debiutujący w tym roku liliowiec to był Silver Lance od niego z zeszłorocznych zakupów. I zakwitł tak



No więc napisałam do niego z reklamacją, a on mi odpisał, że gdybym coś zamawiała, to mi doślą właściwy SL . No to zamówiłam : Azure Violets, Fuchsia Kiss, Prince of Midnight i Karpaty. Dostałam jeszcze Nowhere to Hide i Fire and Fog - ten muszę upłynnić . Wzdłuż nowego trawniczka powstaje szpaler liliowcowy





Ostatnie dni to była walka o przetrwanie , zarówno moje jak i ogrodu . Przez kilka dni nawet żadnych fotek nie robiłam
Ale ponieważ trawy się pchają na pierwszy plan, to pokażę

Black Beauty jeszcze się chowa w zielonym, ale już niedługo



Red Head za to góruje nad liśćmi



Hameln Gold



Nishidake Goteborg nad Phantomem



molinia Cordoba dużo niższa niż w zeszłym roku



Pagels



Memory z widokiem



No1, faktycznie zaczyna jako pierwszy



Flamingo



i zawilce na koniec

Marta, to na pigwę zapisuje się, na te nadwyżki, 10-15kg nawet serio, wiesz ja tez dumam nad tym gdzie wepchac liliowce bo musze je dzielić.....a pozbywac się nie chcę, gdzie jest ikonką z szaleństwem w oczach?

Marta, na wyjeżdzie nie było upałów, mózgu mi nie przegrzało, więc nie wiem sama, czemu rozpuściłam plotki o Artamce i róży [ taka trudn nazwa na dodatek-tej róży].
Jakieś przywidzenia mam, czy coś [ Artamka - wybacz ].


Pokazałam dzisiaj synowej fragment programu z Tobą i liliami, bo - jak wiesz - ;zaszczepiła się liliami w lubelskim ogrodzie botanicznym i będzie na balkonie uprawiać.
Może się to udać, bo pomidory balkonowe maja ładniejsze niż moje tunelowe .
Mam gości, trawnik nadal nie posiany, dzisiaj miało być uprawianie glebogryzarką, ale nie wyszło, bo padało co jakiś czas.
Wczoraj wieczorem też lało mocno, w chmurach huczało i grzmiało, ale szczęściem ominęły nas groźne zjawiska,
Jest więc nadzieja na grzyby, jak się pokażą, to dam znać, mam grzybowego kolegę, trzeba go na przewodnika brać,
bo ja sobie nie wierzę i znaczę drogę w lesie czerwonymi wstążeczkami .
Flamingo - piękna, tej nie kupowałam, ale i moje trawy zaczynają już falować kwiatami na wietrze.

To ja na pewno nie mam Cordoby, bo moja molinia dużo niższa.
Uwielbiam ją.
No pewnie, że chętnie bym jeszcze pojeździła po Waszych szkółkach
Tylko ostatnio jak sama wiesz nie ma wcale czasu.
Nawet na robienie zdjęć
Dopiero dzisiaj udało mi sie popracować w ogrodzie i sfocić co nie co.
Ja też oglądałam

Pięknie kwitną trawy w Twoim ogrodzie .Moje to nawet jeszcze nawet zaczątków kłosów nie pokazują .No może za wyjątkiem prosa i Memorka od Ciebie ,który jest cudowny Czy coś słychać w temacie floksów . Wprawdzie tylko dwa ,ale jakie wyczekane Zazdroszczę Ci wypadów szkółkowych ,bo ja prawdopodobnie nawet na warszawską wystawę nie pojadę przybyły mi dwa nowe floksy ,Old Blue oraz Smokey .Dobre i to

Ewa pigwa rośnie, więc kto wie, czy sobie nie wykrakałaś tych 10-15kg . Ja już słoiki przywożę od mamy, bo moje dawno mi się skończyły, teraz klęska urodzaju na śliwce węgierce u rodziców . Ikonka z szaleństwem w oczach też by mi się przydała

Ela nadal masz gości ? Trawnik posiany? Skoszony? Rośnie? Flamingo Ci mogę wykopać, bo mam dwa i ten drugi, choć starszy, wcale mi nie rośnie. Planowałam go przesadzić, ale może zmiana ogrodu to będzie lepszy pomysł
Jedziesz na Jesienne Barwy Traw do Daglezji? W połowie września?

Małgosiu ja mam jeszcze dwie molinie wyższe od Cordoby , Transparent i Windsaule. Są wysokie, bo mają bardzo transparentne kwiatostany, więc stoją prosto
Tutaj Widsaule na tle nieba, ledwo widać



Jak tam postępy z pracą w naszej branży ? Kurs dawno skończony, praktykujesz?

Ewcia minął prawie miesiąc, więc chyba i Twoje trawy ruszyły z kopyta . O floksach będę informować, na razie cisza
Ja się z kolei wybieram na ZtŻ, głównie pooglądac nowe floksy na stoisku Przemka . Wiem, że nowości jeszcze nie ma w ofercie, ale może coś uda się wyżebrać
Mnie natomiast przybył jeden floks z ryneczku od Iwonki, podpisany Starfire , a wygląda tak






Po prawie miesięcznej nieobecności ciężko się dokopać własnego wątku

Upalne lato dało popalić i mnie i ogrodowi . Zresztą z suszą walczę do tej pory, podlewanie chodzi od świtu . Nie da się w takich warunkach ani normalnie plewić, ani nic. Rabaty toną w chwastach, a róże stoją w plamach, bo nie mam kiedy oskubać . Oczywiście nie wszystkie, są terminatorki, jak zwykle. Najgorzej wyglądają historyczne. Ale mam nadzieję, że skoro to historyczne, to dadzą radę i wiosną się odrodzą .
Rabata w miejscu zdartego trawnika się nie posuwa do przodu, bo cały czas walczę z powojem , a może z kielisznikiem, już sama nie wiem...
Dziś przesadzałam 4 liliowce, bo obiecałam podzielić i wysłać i oczywiście co znajduję w wykopanym dołku



Po pół godzinie szarpania o 12 w południe, żar leje się z nieba, taki urobek



I ciągle mnie to wkurza na maksa

Ale trzeba sobie jakoś poprawiać humor, więc po roku przerwy znowu zaczęłam skupować cebule . Najpierw kilka paczek w Biedronce, potem jakieś paki hiacyntów w Lidlu, a dziś przyszła paczka od Marty Hoogenbosch, bo pozazdrościłam Verce



Wrzesień szykuje się mocno pracowity, być może dwie realizacje, ludzie znowu dzwonią jak na wiosnę, jakiś drugi szczyt aktywności
Zaraz dorzucę jakieś kwiatki






jak zwykle o tej porze, werbena wszędzie



niespodzianka, po dwóch, albo trzech latach niebytu - powrót w wielkim stylu



Zakwitła mi też amorfa od Ewyf. Jestem nią zachwycona .Ela jak tam Twoja?



Vanille Fraise jeszcze chyba nigdy nie była taka wybarwiona



tak samo Silver Dollar



i mój zblazowany kot na koniec

Zblazowany kot wymiata!
Marta, ja cię chyba ozłocę, ty wiesz, że ja mam nową miłość - Floksy!
W zeszłym roku kika próbnie nabyłam od Ciebie i one kwitną i zdobią, o tej porze, kiedy u mnie tylko kosmosy kwitną
Webena u mnie dopiero nieśmiało zaczyna, jakoś słabo się wysiała.
Współczuję wykopków, mam nadzieję, że spuchnięta ręka też już dobrze? Ja po Twoim wpisie bałam się zrywać grona w winnicy
Co to za zakupy u Marty Hoogenbosch? Bardzo jestem ciekawa gdzie i jak?
edit: jakbyś dzieliła białego zawilca to ja już się ustawiam w kolejce

Martusia hortensje przepiękne a o cyklamenach to nawet nie wspomnę jakie cudne ja miałam jeden rok i padły Zawilce bardzo lubię
Wiesz co zamiast sadzić to Ty się za prace archeologiczne wziełaś

kot jest rozbrajający łany zawilców zachwycają a z oglądania floksów dużo fotek poproszę

To trzymaj pigwę dla mnie, od 2 tygodni walczę z bogactwem owoców i warzyw, tu coś urosło tam ktos ma za dużo, więc przerabiam z obłędem w oczach, taki kuchenny masochizm co za rok
Nakupiłas cebul, że hoho....a to pewnie nie koniec bo przecież sezon na cebule dopiero zaczyna się przypomniałaś mi, że jeszcze nie obleciałam u siebie sklepów, choc powinnam mieć zakaz wstępu gdziekolwiek, zamówiłam pakę z cebulami ale jutro wdepne tu i tam, liczę na swoją silną wolę
Takie floksy lubię bo ....lubię moje kolory, w Daglezji powiadasz? może bym ruszyła się? te floksy......ech
Współczuję wykopalisk, zwyczaj ogólnokrajowy, co ja juz nie wykopywałam i dalej skarby pchaja się pod szpadel kiedyś wszystko co zbędne pchali w dołki a teraz szarp się człowieku
Nadmiar klientów to dobra wiadomość, oby tak dalej

Hortensje już widzę nadają się do cięcia na suche. U mnie nadal białe.
Zakupy cebulkowe już podziwiałam. Myślę, że sobie poradzę bez fb i cebul wsadzę odpowiednią ilość, jak co roku

Takie skarby wykopałaś wkurza ludzka bezmyślność, wykrywacz metali by się przydał? W jaki dzień będziesz na wystawie? Może się spotkamy.... Szukałam kiedyś amfory, ale w końcu nie kupiłam, czy zapach ma przyjemny?

Marta, też mam takie wykopaliska. Kiedyś, w miejscu mojego ogrodu był wyschnięty stawek. Możesz sobie wyobrazić, co ludziska tam wrzucali. Później gmina to wszystko zasypała , wyrównała i podzieliła na działki budowlane. Niby dokładnie oczyściliśmy teren ale jak tylko zaczynamy głębiej kopać, to zawsze coś w bonusie wykopiemy.
Kociasty przecudny.
Mówisz, że cyklamenki mogą sobie przypomnieć, że powinny rosnąć ? Moich tez pewnie z dwa lata nima . Kupiłam nowe z nadzieją , że zostaną w ogrodzie. Twoje są prześliczne.

Marta, trawę posialiśmy dopiero pod koniec ubiegłego tygodnia, ale deszcz był w poniedziałek i dzisiaj rano zauważyłam wiele zielonych kiełków.
Trudno mi powiedzieć, czy dam radę wybrać się na święto traw, bo lecą czynności z kalendarza wyborczego i wiem, że w sobotę musimy zapewnić dużur, nie wiem, czy uda mi się od tego wykręcić (czyt. czy da się wrobić kogoś innego?).
Goście są rotacyjni i np. od soboty będą znowu - córka zostanie na jakiś czas z naszym niespełna rocznym wnuczęciem,
korzysta póki może, bo w listopadzie ma zamiar wrócic do pracy.
Wcześniej był syn z żoną, nawet wybraliśmy się razem na weekend do Lwowa pociągiem z Przemyśla - polecam, bo tym sposobem nie ma stania na granicy.
Moja amorfa oczywiście nie kwitnie, chyba pamiętasz, że wybrałam tę mniej dorodną .
A tak wogóle to czeka na swoje właściwe miejsce i jeszcze kilka innych roślin czeka i oczywiście nie mam ich gdzie posadzić.
Wcale mi to nie przeszkadza uśmiechać się o Flamingo
Już sobie obiecałam nie powiększać rabat a jeszcze zamierzam jedną zlikwidować i z niej parę roślin muszę gdzieś ulokować.
Przygotowuję miejsce pod tzn. "komorę", chyba jeszcze po pradziadkach, ma być domkiem ogrodnika.
Przeniosę ją z rodzinnej posesji, którą brat przeznaczył do sprzedaży.
Budynek wymagał będzie wymiany niektórych zmurszałych bali, ale cóż, ja... sentymentalna jestem i chcę jednak coś z tej przeszłości mieć.
Oczywiście moje plany nie budzą entuzjazmu małżonka , ale i tak to zrobię.
Współczuję wykopalisk, mam więcej szczęścia, bo na naszej posesji przed laty uprawiane było zboże.

Martuś, no i niech werbena rośnie wszędzie
Wygląda super
Rewelacyjnie wygląda Twoja molinia. Moja jest naprawdę niska, ale i tak ją lubię.
Co do naszej branży zastój. Jakoś mnie ten rok przydusił, a może nie mam odwagi, albo nie mam pojęcia jak zacząć?
Koleżanka miała pomóc, ale na razie chyba nie ma czasu, a ja nie mam śmiałości pytać.
Taka guła ze mnie biznesowa.
Na razie w piątek jadę na szkolenie z programu Gargenpfilia

Marta, u Ciebie zawsze kolorowo i kwitnąco. Cyklamen popisał się.. A zdjęcie kota rozbrajające. Klęska owocowego urodzaju jest chyba w większości ogrodów w tym sezonie - u mnie łamią się gałęzie grusz.

Cześć fajne widoki z Twojego ogrodu ,jak zwykle z resztą .Chociaż ja też na swój nie powinnam narzekać ,bo jak na te wszystkie moje tegoroczne przeboje ,to wyjątkowo jest ładnie .Zostały mi do przesadzenia dwa floksy i jeden dzielżan i sezon można pomału zamykać .Przybyły mi 4 floksy ,powiem Ci jakie ,bo i tak się spytasz no więc Hesperis ,Blind Lion ,Drakon ,no i Wir oczywiście A co u Ciebie ? czy wszystko już posadziłaś ?

Cześć Martuś Czasami to nawet dobrze mieć taką długą przerwę. Teraz mam co robić przynajmniej do końca roku. Oglądanie Twojego ogrodu po tak długim czasie to sama przyjemność.

Wszystko bosskie!

Hortensje, kotelek, werbena no i grzywy trofków!

Buziole!

Marta to jak aparat już naprawiony to może pokażesz nam kilka fotek z ogrodu, ciekawam Twojej rabatki paprociowej Jak tam udało Ci się dziś coś zrobić w ogrodzie?