A teraz trochę zdjęć z porannego spaceru:











Marcel Menard zaczyna . Piękny kolor






Rozkręcają sie też azalki (byc może Soir de Paris):

Persil:



Przeuroczy powojnik z grupy Atragene - Lemon Dream:






Krolowa Jadwiga:

Ruszyły ponownie prace na warzywniku. Są już pierwsze nasadzenia, ale 2 skrzynie jeszcze czekają na wypełnienie.

Ogród mam jedynie ozdobny- na warzywa miejsca zbytnio nie ma..ale też mnie nie ciągnęło w stronę ich uprawy.
Przyznać jednak muszę, że Twoje skrzynie wyglądają imponująco..a cały warzywnik elegancko

Już Marcel u CIebie kwitnie U mnie nawet się płatki nie rozchyliły., Piękny jest, prawda
Ja uwielbiam fiolety i Marcel mnie szczególnie zachwyca- ten kolor jest nie tylko fioletowy, ale wręcz aksamitny..uwielbiam!!

Jak pięknie trzymają się u CIebie azalki wielkokwiatowe- u knie przymrozek zniszczył młode liśćie..mam gołe badyle, zbrązowiałe resztki liści i jakieś drobne pączki świadczące o tym, że azalki nie dają za wygraną.. Takie widoki jak u CIebie..hmmm-może za rok

Pozdrawiam serdecznie

Cecile to nie Cecile , prędzej Soir de Paris, jeśli kupowałaś, bo kwiatki w tym typie. Cecile ma dużo większe i bardziej intensywne w kolorze.
Myśl o sobocie, Marta wczoraj pytała, czy jedziesz . Pojedziemy do Piecha, nie byłaś nigdy

Moniczko, na zdjęcia z poprzednich lat widzę, że azalia kwitły obficiej. u mnie nie jest to jednak wina przymrozków (chyba u nas były mniejsze ?), ale raczej jesiennego przesadzania . Obiecują im jednak, że nie przez najbliższe lata nie będę przerabiać już tej rabaty . No, ewentualnie może przesadzę azalię Feuerwerk, bo widzę, że nie służy jej słoneczne stanowisko. Kwiaty są przypalane i szybko padają:



Ja także kocham fiolety . Marcel jest cudny . A co do warzywnika, to jak dobrze poszukasz, to z pewnością znajdziesz miejsce na choć 1 skrzynkę .

Martuś, dzięki za podpowiedź w sprawie azalki . Tak myślałam, że któraś z nich, bo pięknie pachnie. Nad sobotą wciąż kombinuję, bo mam iglaki do kupienie au Kurowskich .

Wszystko fajnie kwitnie i ładnie się rozrasta... nawet Zawilec.
Już nie mogę się doczekać Twoich letnich zdjęć z warzywnika,,, oj będzie się wtedy działo

Wpadłam i jestem oczarowana, a nowy klonik i azalka to prawdziwe cuda.Czy nie boisz sie o klonika, w porze zimowej, pewnie okrywasz rosliny? Ja nie moge sie dochować duzego klonika,przemarzają.
Pierwszy raz widzę biało kwitnącego pigwowca. A zdjęcia super.

Kurcze, ale wszystko nabiera masy! Rabatki się ślicznie zapełniają. Tym powojnikiem Lemon dream jestem zauroczona oj,muszę o nim poczytać, a pewnie potem go nabyć,jesli nie jest zbyt kłopotliwy. Bo takich kapryśnych to już raczej staram się unikać.

Koniecznie muszę sobie znów dokupić zawilce wieńcowe, chyba zaczynają już u mnie rosnąć.
Cała reszta to .

Joasiu, dzisiaj został w końcu ukończony warzywnik . Sadzonki posadzone, nasiona wysiane. Teraz pozostaje tylko czekać









Witaj Wiktorio . Klonika posadziłam przy południowej ścianie domu. Dodatkowo od zachodu dostał kępę miskanta dla ochrony przed wiatrami i palącym słońcem . Planuję osłaniać go przez pierwsze zimy agro a potem liczę na do, że będzie sobie radził. Nie wiem jakie lubisz kwiaty. Może piwonie?

drzewiasta


Anemoniflora


Early Scout


Nelu, Lemon Dream należy do grupy Atragene, więc jest bardzo odporny. Jedyne czego nie lubi, to stojącej wody. Idealne dla Atragenek jest sadzenie przy drzewach, ponieważ korzenie osuszają grunt i dają lekki cień (niezbyt lubią rosnąć w pełnym słońcu). Nie wymagają cięcia, są w pełni mrozoodporne. Ja też jestem nim zachwycona, ma duży kwiat i lekko pachnie cytrusami





Gosiu, ja zawilców wieńcowych nie mam. Ten mój to wielkokwiatowy. Okazało się także, że przetrwały 2 jesiennie, co niezmiernie mnie cieszy . Co by tu dla Ciebie ? Może iryski i orliki?
High Master

No to już wiem dlaczego się nie stawiłaś na szkółkingu . A zakupy dziś nam szły aż furczało , ostatnią szkółkę opuściłyśmy o 18.40 i tylko kierowca, czyli ja, nie wiózł zakupów na kolanach i w nogach .

Dlatego trochę też, bo nie dość, że M chciał pracować, to jeszcze zostawiłabym go na cały dzień z dzieciakami . Dodatkowo wczoraj powaliła mnie grypa żołądkowa i musiałam zwolnić się z pracy, bo nie dawałam rady funkcjonować. Dzisiaj było lepiej, ale jeszcze nie byłam w pełnej kondycji. Zaraz polecą sprawdzić Wasze sprawunki . Ponadto kupiłam na miejscu iglaki, które zaplanowałam:
świerk Frohburg:





i Plumosa Aurea, ale nie mam fotki, bo jeszcze nie posadzony .

Edyto -warzywnik wzorcowy jestem oczarowana irysy też podbiły moje serce,zakupy też ciekawe u ciebie kwitnienie szybsze bo moje piwonie jeszcze w pąkach i irysy dopiero zaczynają....

ZAkupami się jeszcze nie pochwaliłam, bo za późno wróciłam i nie zrobiłam fotki. Ale przywiozłam sobie 16(!) doniczek i jeszcze z 5 balkonówki . Nie pamiętam kiedy ostatnio zrobiłam tak duże zakupy.

Żanetko, u mnie irysy tez dopiero zaczynają a piwonie mam te najwcześniejsze .

Marta, napisz przynajmniej co kupiłaś.

Może pokażę jeszcze trochę wrzosowatych:

Soir de Paris (prawdopodobnie)




Cannon's Double


Nabucco ma wspaniały kolor






Persil


Rabata azaliowa




Przecudnej urody rh Marcel Menard . Ach ten fiolet :












Pierwszy kwiatek Libretto:


oraz Calsap:

Rodki i azalki to moje ulubienice do tego jeszcze azalie pięknie pachną -co roku coś dokupuję ,ale ciągle mi mało

Na widok azalek coś mi pika w sercu.Oczywiście mam na myśli tak jak twoje , wielkokwiatowe. Dzięki za piwonie hybrydy botaniczne, wiesz wszystko co bliskie w istnieniu z naturą to jest to co lubię i ten naturalny gąszcz jaki stworzą z pewnym czasem.
Sładam hołd w wykonaniu warzywnika. U mnie jest to niemozliwe ze względu na zbyt wilgotną glebę i wysoką wodę gruntową.
Za to pomagam kolezankom w zakładaniu skalnych, suchych ogrodówz udziałem murków z kamienia.
Co masz zamiar posadzić w warzywnikach?

Ja Edytko lubię zawilce wieńcowe, więc jak zobaczyłam Twoje…
Z sadzonych bulw najczęściej nie wychodzi mi więcej jak 1–2 (jeśli w ogóle). Od 4. lat jest u mnie tylko jeden, akurat taki, który najmniej mi się podoba .
Z iryskami trafiłaś w 10 . Ten, który pokazałaś jako pierwszy jest przecudnej urody . Może któryś z moich Ci się spodoba, to wymieniłybyśmy się kawałkami kłączy . Znasz jego imię?
Te następne też są śliczne, ale pierwszy po prostu rzuca mnie na kolana .
Orliki lubię, mam pełne i pojedyncze, ale rosną u mnie głównie bordowe i prawie czarne
Z kwsolubów to u mnie w zasadzie tylko kilka hortensji i lilie (nie za dużo, ale nie potrafiłam im się oprzeć). Pierwiosnki się nie liczą, bo one tylko troszkę kwaśne .

Wiktorio, przyczyną powstania tego warzywnika jest gliniasta gleba i zastoiska wodne. Musiałam podnieść teren, żeby warzywka nie pływały w kałużach . Na warzywniku, jak co roku: pomidorki koktajlowe, ogórki, dynie, cukinie, marchewka, sałata, rzodkiewki, por, seler, cebula, słonecznik, fasola szparagowa, nasturcja (dla ozdoby i do sałatek , wreszcie porządnej miejscówki doczekały się też truskawki. Więcej grzechów nie pamiętam .
Dla Ciebie nasz dzisiejszy gość:





W takich momentach cieszę się, że nie stosuję chemii w ogrodzie. Wiem, że może sobie jeść do syta .

Gosiu, ten irys to High Master. Jest u mnie od zeszłego roku i kwitnie na jednym pędzie. Obawiam się, ze jeszcze nie da się podzielić .

No Edytko, możecie z mężem otwierać szampana Pięknie Wam to wyszło! I miałam jak widzę zaległości. Lemon Dream cudny jest. Piwonie Ci się udały o tych wrzosowatych nie wspomnę Łamiecie mnie coraz bardziej , na moje szczęście idę teraz pełną mocą w coś innego i nie mam czasu na kombinacje i tylko to mnie ratuje. ja też mam jeże, psy im dokuczają i muszę je zawsze ratować z opresji Bardzo spodobał mi się ten świerk, ja też potrzebuję tych zimozielonych na pole, chociaż byłam przeciwna, bo dookoła domu z każdej strony otaczają mnie sosny i tuje i byłam zdania, że tylko liściaste będę sadzić. Ale pomieszam jednak. A co do klona, mam bardzo dobre dla niego miejsce. Bo tak- str. południowo-zachodnia domu,ogrodzenie pełne, deska na desce na 2m. wys. a od domu do tego ogrodzenia jest zaledwie półtora metra. I na dokładkę mam tam 3 wielkie kule bukszpanowe i z półtora metra luzu przed nimi właśnie. Przemyślę, bo to przed oknem sypialni i może w kwiecie pójdę