Edytko, nic Moje obecne plany ogrodowe, nie nadają się do dzielenia. Bo teraz planuję powiększyć ilość rozchodników wysokich, a one będą niedługo kwitnąć. Trawy już dzieliłaś, więc daj im spokój A hosta mi się rozrosła potężnie i zasłania mniejsze, więc i tak muszę coś z nią zrobić. Więc Ci przywiozę

Efkaraj napisał: A chcesz? Mam nadwyżkę . A jaką trawę byś chciała? Mam 2 w doniczkach .

Ino, kolejne piwonie i irysy rozchyliły dzisiaj pąki, ale już nie mam siły zgrywać zdjęć. Jutro zrobię kolejne, jak będą w pełnym rozkwicie .

Ty wiesz za co

Pięknie masz rozrośnięte niektóre iryski .Ja we większych kępach to mam tylko trzy gatunki .Każdy pęd musiałam oddzielnie przywiązać ,takie wielkie kwiaciory powypuszczały ,ale reszta to młodziaki .Mnie dziś deszcz chciał oszukać ,że będzie padał .Ale nie dałam się nabrać i słusznie .Poszedł w inne strony

Za siatką pewnie moj samochód stoi ,a ja się przyglądam/coby nie było ,ze dziecko ciągle nachodzę Warzywnik z rozmachem ,niezwykle szykowny !

ewa f napisał: Czyżby syn nieodpowiednio Cię przyjął, że tym razem zza bramy spoglądałaś . Upomnę dziecięcie moje, coby o herbatce nie zapominało .
Zaczęłam się ostatnio zastanawiać, czy ja nadal mieszkam pod wskazanym adresem . Dla pewności sięgłam po dowód mój ci osobisty i co ? Nawet tam już wiedzą i adres usunęli .

Ewo, nie pamiętam tego drugiego Może w poczcie Ci pisałam co wysyłam .

Efciu, jeszcze nie ma za co .

Skoro znów chwilę spędzilam w domu i obiegłam ogródek z aparatem to wstawię szybko jakieś migawki, bo zaraz trzeba do pracy iść :

Pięknie masz teraz w ogrodzie krzewy całe w kwiatach ,przyjemnie oglądać
Edytko powiedz mi ,którego iryska mam od Ciebie ? jeden ma dolne płatki w niebieskie paseczki ,a drugi mi nie zakwitł musisz mi powiedzieć jak się ten drugi nazywa ,bo potem nie dojdę do ładu

Edytko ale pięknie u Ciebie śliczne piwonie i krzewuszki a moje jakieś marne w tym roku i kwiatków mało

Danusiu, piwonie nieszczególnie się popisały. Z kęp, gdzie były po 4 pąki zakwitł 1 kwiatek. Tam, gdzie było mniej, nie zakwitły w ogóle. Zastanawiam się czy przemarzły, czy karpa była jeszcze za słaba i zasuszyła pąki . No cóż, w przyszłym roku powinno być lepiej.

Ewo - Nowinko, odnalazłam naszą korespondencję PW i już wiem . TEn co kwitnie to Millennium Falcon, a drugi to Celebration Song czyli taki:

cudowności oj cudowności-dzielne te nasze rośliny ,ze mimo wszystko dają radę- bo pogoda to w tym roku dziwaczna od dwóch dni marznę ,jedyny plus wczoraj porządnie podlało

Taka gęstwina irysów robi wrażenie , a co potem tam będzie?
Piwonia w przywrotniku piękny widok

Witaj
Wiesiu nie napiszę nic nowego , ogród piękny każdy inny w swoim rodzaju
iryski piękne Kalinka super ,pierwszy raz taką widzę ,już taką samą widzę u siebie , warzywnik super .Piwniczka ekstra, znam takie piwniczki w ziemi zdają egzamin, w zimie ciepło w lecie zimno . Właśnie na takiej piwniczce ,widziałam skalniak

POZDRAWIAM

Hej Edytko,
przyszłam powiedzieć, że rozchodniki od Ciebie, trzymają fason i nic nie trzeba obcinać. Duża kępa podzielona na cztery. Wszystkie cztery na dziś już stoją wyprostowane. Pogoda roślinom sprzyjała w przesadzaniu, gleba cały czas u mnie wilgotna i upałów nie było
Jeszcze raz bardzo, bardzo dziękuję
Trawa ma się równie świetnie, niech rośnie w siłę

Zanim odpowiem na posty spróbuję przesłać zdjęcie, bo skończyła mi się pamięć w komputerze :
Nie działa, muszę coś pokombinować .

Hej Edytko! Niedawno miałam to samo i popadłam w konsternację, jak to tak... brak miejsca na zdjęcia... na szczęście mąż podpowiedział mi, by z dysku C przenieść się na D i faktycznie tu miejsca na moje ogrodowe foty jest, że ho,ho... póki co

Moni, to dobry pomysł jak się ma dysk D.

Wciąż nie rozwiązałam problemu przepełnionego dysku, ale poi co pomyślałam, że mogę wstawiać zdjęcia bezpośrednio z aparatu . Nie mam za wiele czasu na komputer dzisiaj, bo jutro mam ostatni egzamin, ale wstawię coś na szybko . Chwalilam się Wam jakiś czas temu, że w moim ogrodzie pojawił się jeż. Przedwczoraj okazało się, że była to Pani Jeżowa, bo zobaczyłam łażącego po rabatkach brzdąca :










Jeszcze bardziej ucieszyłam się, kiedy następnego dnia wieczorem M wysłał mi SMS-a do pracy, że wylazły 4 kurduple i rozpełzły się po ogrodzie jak stonka . Cała nasza rodzina uczestniczy w tej radości. Wszyscy chodzą podglądać maluchy a najstarszy syn ponadawał im nawet imiona , chociaż nie wiemy, gdzie ostatecznie się chowają. Oczywiście, obserwacja odbywa się przy użyciu oczu nie rak.
Poza tym w ogrodzie ciągle coś kwitnie. Mój ostatni faworyt, to piwonia Bu Te:



Żanetko, chociaż moja glina dobrze trzyma wilgoć, ale też ucieszyła się ostatnio z deszczu. Przyznam jednak, że załatwił bieżące potrzeby, ale nie zabezpieczył roślin na dłużej. Zaczynam myśleć o tym, żeby zacząć podlewać (jeszcze w tym roku nie uruchamiałam podlewania ).

Olgo, ciesze się, że mój ogród Ci się podoba. Zawsze milo czytać takie słowa . Dodają nam otuchy i motywują do dalszej pracy .

Wiesiu, chociaż tego nie widać, ale w gęstwinie naparstnic ukryte są krzewy różane . W tym fragmencie jeszcze młode i niezbyt duże, ale mam nadzieję, że po przekwitnięciu naparstnic wypełnią bardziej te rabaty .

Ewciu, w takim razie rozchodniki spisały się nadspodziewanie dobrze . Widać bardzo służy im Twój ogród. Niech rosną w siłę i ciesz oko .

Moniczko, u mnie obie części wypełnione na full . Lustrzanka dopełniła szybko dzieła . Musze coś wymyślić z tymi zdjęciami, bo pliki są tak ogromne, że szybko wypełniają każda przestrzeń .

Gosiu, każdy komputer jest podzielony na część C i D, ale u mnie wszystko już zapchane .

Edytko ja odkąd ściągnęłam sobie wirusa który zablokował mi wszystkie pliki na komputerze i przez to straciłam wszystkie zdjęcia jakie miałam i ogrodowe i rodzinne, to wszystkie zdjęcia od razu zgrywam na pendraiva na razie wystarcza choć i ja nie robię aż tak dużo zdjęć, znajomy polecał mi też kupno dysku zewnętrznego, te mają duże pojemności więc na jakiś czas by wystarczył.

Jeże w ogrodzie to super wiadomość tym bardziej ze jak widać gdzieś w Waszym ogrodzie mają domek.

U mnie też wkoło łażą jeżyki. W ogóle we wsi mamy ich dużo. Zawsze buszują przed małym tarasem, bo czasem wynoszę tam resztki bio. I już wiedzą, gdzie stołówka jest. Wczoraj nic nie było, to mąż mu nasypał ciutke kociej karmy. Dzień wcześniej musieliśmy jednemu pomagać, bo wlazł do worka ze śmieciami zielonymi i jakimś cudem mu się ta folia zacisnęła wokół szyi. Nie mógł wyjść, a córki alarm podniosły, jakby się paliło. Uwolniliśmy go, odstawiliśmy na kompostownik, gdzie jest bezpieczniej. Wskazaliśmy mu inną stołówkę, zamiast worków. Ale w tamtym roku, jeż w garnku z resztkami tak się objadł, że wyjść z niego nie mógł. Trzeba mu było tyłek podsadzić, odciążyć trochę, bo sam nie dał rady. Przesadził lekko. Nie wiedzieliśmy czy śmiać się, czy płakać, czy może lanie mu spuścić i przez kolano przełożyć.

Zazdroszczę jeżyków , te maluchy chyba wcale się nie boją? Ciekawa jestem jak Twój inwentarz reaguje na jeże, bo mój pies fatalnie , pewnie dlatego żaden jeż się u mnie nie zadomowi . Koty chyba unikają jeży