piku napisał: Wiesiu, posadziłam je ok. 1 metra od siebie. Myślisz, że może się im to nie podobać? Wiem, że magnolia ma wrażliwe korzenie i nie lubi grzebania przy niej w ziemi, dlatego nie sadziłam bylin, które wymagałyby wykopywania i dzielenia co kilka lat. Sądziłam, że jałowiec będzie dla niej dobry towarzystwem .

Maju, dziękuję . Sądziłam, że dzisiaj będzie można popracować na warzywników, tymczasem była burza i lał deszcz. Ciekawe czy juto nie będą znowu stały kałuże .

Danusiu, floksy posadziłam w zeszłym roku i jestem zaskoczona jak szybko rozrosły się w ogromne poduchy . Warto mieć je w ogrodzie .

Ino, też ostatnio oglądałam żółtą magnolię i była cudna . Myślę jednak, że mi 2 wystarczą .

Aniu, skalniaki to nowy kierunek w moim ogrodowaniu. Dopiero od niedawna doceniam ich urodę ale nie powiedziałam jeszcze ostatniego słowa .

Dorotko, jestem bardzo ciekawa Twojej nowej rabaty .

I może na koniec pokażę jeszcze mojego jednego klonika Orange Dream. Kupiłam w markecie jakąś malutką sadzonkę za śmieszne pieniadze, ale rośnie sobie, chyba ze 3 lata, tylko tak patrzę, że będę musiała go przyciać, żeby poprawić pokrój .

Edytko, masz naprawdę spory teren do obrobienia, ale za to ile roślin można zmieścić!

Rodek Ci kwitnie... Jednak chce u Ciebie być więc porzuć eksperymentowanie na nim

Nowy klonik ładnie się prezentuje i jak 'się wpasował' w otoczenie!

Życzę więcej

edyta napisał:
Myślę że metr to wystarczy, tylko będziesz musiała pilnować by jakieś leżące gałęzie nie ukorzeniły się bliżej

Edytko ja już czekam myślałam że jak dzisiaj będzie słonko to większość poduch już ruszy ale jeszcze chwilę muszę poczekać
Kloniki mam dwa koło stawu powoli przystarajają się w listki

Edyto, ta jabłoń ozdobna cudna jest, wygląda jakby ktoś ją oblepił tymi kwiatuszkami. Rabaty warzywne to obiekt mojej zazdrości bo nigdy się takowych nie doczekam, ale może jakiegoś obcego chłopa kiedyś zatrudnię to podpatruję jak z nimi działasz i czym to wypełniasz. Klonik czerwony pięknie się prezentuje, a ten drugi też jest bardzo ciekawy. Muszę chyba też pomyśleć nad klonikami chociaż jednego miałam i rok temu zmarzł - w dodatku wiosną.

Jabłonkę już mam, chyba pora na klonika Miejsce bym miała, ale nie wiem dlaczego, podchodzę do klonów jak do jeża Mojemu emowi już zapowiedziałam skalniak Mnie się zawsze te rośliny podobały.Teraz na polu miałabym okazję, bo mam tam idealne miejsce z małym nawet pagórkiem, gdzie jest gruz, troszkę cegłówek i nawet swoim życiem ten pagórek tętni Patrzę na klonika i pokusa jednak jest duża - bo te w kolorze pomarańczowym podobają mi się chyba najbardziej.

piku napisał:
A róża (mieszaniec rugosy) obok magnolii gwiaździstej? Też będzie problem?

whoanita napisał: Rugosy to bym jednak pod magnolią nie sadziła, bo daje odrosty korzeniowe.

Podziwiam ogród, taki dopracowany i przemyślany Bardzo podoba mi się rabatka na którą trafił klon palmowy. A swoją drogą gdzie nabyłaś? Bardzo drogi? Mi taki padł w ubiegłym roku ale chcę sobie odkupić. Orange Dream też mam i też myślę nad podcięciem. Trochę się boję, nie wiem jak na to zareaguje. Czy robić to teraz?
A nowy warzywnik w skrzyniach zapowiada się imponująco. Fajnie rozmieściłaś skrzynie, w taki niespotykany sposób.
Generalnie, piękny ogród i z przyjemnością się po nim spaceruje

pozdrawiam April

Nelu, obiecuje odtąd już zawsze traktować Claudiusa z należnym mu szacunkiem . Chyba nawet porzucę pomysł, żeby do przesadzić .

Wiesiu, będę pilnowała. Tak to wygląda na dzień dzisiejszy (na tło za siatką nie mam wpływu, mam jednak nadzieję, że niebawem zniknie ):



Danusiu, u mnie wszystkie floksy w rozkwicie. Stawu jednak nie mam i chyba nieprędko będę miała .

Aniu, pamiętaj jednak, że kloniki potrzebują osłoniętego miejsca, bo potrafią wymarzać. ja swojego posadziłam przy południowej ścianie budynku i jeszcze dodatkowo posadziłam od zachodu miskanta, żeby zimą osłaniał klonika przez wiatrami .

Aprilko, klon dostałam w lokalnym ogrodniku za 96 zł. Daniela pisała, żeby klony ciąć w lipcu. Może się więc wstrzymam, ale nie obiecuję .

Trochę dzisiejszych fotek:
Zaczyna azalia Feuerwerk:







Nie mogę doczekać się na piwonie . Strasznie późno są w tym roku. Na jednak wypatrzyłam dzisiaj zapowiedź rychłego kwitnienia:
Nosegay



Early Scout też prześwituje kolorkiem:



Primula sieboldi


kamasja


I mój dzisiejszy nabytek. Niestety kupiony bez nazwy i będę musiała wstawić go do identyfikacji:




Przymiarka do miejscówki:



Magnolia George Henry Kern:

Nowy nabytek piękny i bogato kwitnący
A mnie coś ostatnio zaczęły nęcić prymule sieboldi, piękne są , czy rosną u Ciebie bezproblemowo?

Wiesiu kupiłam 2 sieboldi w zeszłym roku. Posadziłam, poza tym nic nie robiłam . Jednak zakwitła tylko 1. Druga wygląda jakby coś objadło pędy . Z tego co wcześniej czytałam u dziewczyn mają być bezproblemowe .

I takie informacje mnie cieszą , tylko trzeba zlokalizować objadacza

No, 5 stron nadgonionych wreszcie. Czas ucieka, ogrodów coraz więcej do zwiedzania, a bazy w bylinach również wołają o uzupełnianie. Ale za to się nazachwycałam wszystkim po kolei i każdym z osobna. Ja w tym roku muszę moją podwyższoną grządkę przekopać i zmienić jej ziemię, więc pewnie zrobię jak Kondzio opowiedział. Nic wcześniej robić nie mogłam, bo u mnie też codziennie pada, albo leje, albo siąpi. Dziś słońce świeci, może się utrzyma pogoda choć przez kilka dni. Żeby choć mi ta plastelina trochę przeschła.

Nowy klonik wpasował się idealnie, a miejsce ma Zwłaszcza to ujęcie na pagórkowaty trawniczek mnie ujęło za serce. Prace widzę idą pełną parą, podziwiam i... zazdroszczę U mnie dość opornie wszelkie zmiany przechodzą, ale mam nadzieję, że po zlocie troszkę energii ogrodniczej w moim mężu się zasieje

Ewo, dobrze to nazwałaś.... Plastelina. Od rana walczę z tą plasteliną i już padam troszkę. Tylko u mnie od ponad tygodnia świeci słońce, może 2 razy w nocy coś pokropiło, ale plastelina jak była, tak jest. Ręce opadają. W jednych rabatach sucho , w drugich plastelina.


Edyto, dzięki za podpowiedź w sprawie rugosy. Niby mieszaniec, ale jednak... Niedawno wsadzona, więc dużo pracy nie było z przesadzeniem.

A ja już mam dosyć palącego słońca . W końcu to nie lipiec jeszcze . Skosiłam trawnik i wyglądam jak górnik od kurzu i pyłu . Wszystkie pierwiosnki leżą, chociaż wczoraj wieczorem podlewałam.
Gdzie kupiłaś białego sieboldi?

whoanita napisał: Ja mam pod magnolią sporo nasadzonych róż, ale takich zwyczajnych, i jak do tej pory to chyba raczej magnolia ma zły wpływ na te róże czy lilie niż one na nią Muszę te róże delikatnie wyłuskać spod niej i puścić floksa szydlastego na żywioł, niech zarasta cały teren. Zastanawiałam się nad posadzeniem tam ale w sporej odległości piwonii drzewiastych, rabata długa to nie powinny sobie przeszkadzać

Warzywnik szykuje się pokazowy
Córka też sobie zafundowała podwyższone rabaty, ale takiego wypełnienia warstwami nie zrobiła, ciekawa jestem jak będą rosły warzywka

Dzięki za info o terminie cięcia klonów palmowych. Ja się chyba wstrzymam. Nie chcę im zaszkodzić. Nie wiem czy palmowe również płaczą przy cięciu w nieprawidłowych terminach tak jak zwykłe. Czy nie.

Piękna ta Twoja nowa azalka .Nie oparła bym się ,gdyby mi wpadła w łapki .Ale nazwy jej nie znam wprawdzie chodzi mi coś po głowie ,ale nie chcę strzelać .Takiej bladej różowości nie mam i chyba coś muszę z tym zrobić .Dwie japonki plus jeden karłowy różanecznik niestety zmarzły im pąki

Ewciu, jesteś jedną ze sprawczyń tego, że u mnie też pojawiają się wrzosowate . Dobrze, że pokazałam azalkę w wątku, to M się przed chwilą dowiedział o nowym nabytku . Będę musiała uważać co wypisuję, bo zaczął podczytywać .

Aprilko, nie umiem nic więcej powiedzieć na temat klonów, bo jestem nowicjuszem w tym temacie .

Maju, takie zwykłe róże nie są inwazyjne, ale rugosa potrafi sobie radzić w różnych warunkach . Wypełnienie poza tym, że - mam nadzieję - będzie służyć roślinkom, oszczędza ziemię. Skąd ja bym jej tyle wzięła ?

Markitko, przestań wreszcie narzekać, bo użyję patelni . Sieboldi kupiłam u naszej Beatki Lelumpolelum .

Anito, mam taka samą plastelinę, więc wiem o czym piszesz . Doceniam ją jednak, kiedy wszyscy biegają z konewkami .

Ewciu, sama jestem zdziwiona takim obudzonym zapałem mojego M. To nowość, aż nie chcę zapeszyć .