Ewcia u mnie jest to samo juz bardzo tęsknię za kilkoma dniami bez deszczu i żeby trochę cieplej się zrobiło na dłużej niż dwa dni nawet mogę chodzic i podlewać

Ewuniu kloniki fantastyczne, z palmowymi dałam sobie już spokój. Zimę przeżywały, natomiast wykańczały je późnowiosenne przymrozki.
Nie ma sprawiedliwości nawet z opadami , u nas już widać na okolicznych polach deficyt wody....................
Zdrówka i poprawy pogody życzę

Ja mogłabym się podpisać pod wypowiedzią Werki!
Mi kloniki zjadł jakiś grzyb. Chciałam kupić parę dni temu w Biedronce, ale rozsądnie wycofałam rękę i derenia od koleżanki posadziłam.

Współczuję tej ślimakowej hordy
U mnie raczej sucho, już parę razy wąż z wodą był w użyciu. Na razie łażą u mnie te paskudy ze skorupkami. Golasy wyjdą jak będzie coś lepszego do pożarcia
Piękne masz te kloniki Efciu.

Ewciu, Miłko, Vero, u mnie stan constans... nawet mi się pisać we własnym wątku nie chce...

Danusiu, a co to znaczy chodzić i podlewać, pamiętasz jeszcze...?...

Jeden dzień bez deszczu i znów leje... własciwie to tylko noc i pół dnia, ale udało się skosić trawnik-chwastnik. Przetacznikowo-mleczowa łaczka poszla pod nóż





I od razu więcej miejsca się zrobiło



Rabata bylinowa zaczyna się zapełniać.



Ale zieleń tylko teraz jest najpiękniejsza



I cudowny, choć wciąż mokry powojnik botaniczny 'Cecile'





Dziś też pada deszcz. Do tego jest zimno.
Jestem w Krakowie od rana, więc nie żałuję dnia wolnego z deszczem

.

Ewuś powiem Ci że jeszcze chwila i zapomnę normalnie od wczorajszego popołudnia znów deszcz i na dodatek zimnica kiedy ta ciepła wiosna wreszcie przyjdzieje się pytam.

U nas też tak zimnica i pada,gdzie ta piękna ciepła wiosna sobie poszła,no gdzie.
Powojnik śliczny,lubię niebieskości w ogrodzie.

Ewa Ty w zupełnie innej krainie mieszkasz... cudowna zieleń, ale myślę, że deszcze też się przyczyniły,
u mnie pustawo jeszcze, choć słonka nie brakuje...

Aż miło popatrzeć na rozwinięte już klony (liczyłaś ile to już masz? ), a na widok host w najwdzięczniejszym
stadium to zachowuję się jak wilczyca

Powojnik wskoczył na listę

Efciu -śliczny ten powojnik i jak szybko kwitnie ,też lubię skoszony trawnik jakoś tak porządkuje ogród ....u mnie dzisiaj cieplej w ciągu dnia bo noc ma być z przymrozkiem

Danusiu, Gosiu, u mnie też zimnica. Wróciłam właśnie z Krakowa i u nas tak samo jak w mieście, 6^o tylko. Nie może się ta wiosna rozkręcić

Nelu, mam 10 klonów odmianowych i trzy siewki, a jeszcze mi się trzy marzą... Seiryu, Mikawa Yatsubusa i Fairy Hair... ale jakby międzyczasie coś mi w oko wpadło, to pewnie bym nie pogardziła. Oczywiście, za rozsądną cenę, nie za miliony pieniędzy.
Powojnik polecam bardzo. Jest bezobsługowy, cięcia nie wymaga i powtarza kwitnienie pojedynczymi kwiatkami we wrześniu

Żanetko, no to mam nadzieję, że moja zimnica przymrozków nie przyniesie. Co prawda w zapowiedziach, przez najbliższe trzy noce, tylko 2^o, więc zimno, ale przynajmniej nic n ie obmarznie.

U mnie od wczorajszego popołudnia także zimnica i deszcz, bez czapki z domu nie wychodzę.
Skorupkowych ślimaków zatrzęsienie, winniczków nigdy tylu nie widziałam, co teraz.
Po koszeniu zawsze ogród wygląda na bardziej uporządkowany, lubię taki widok.
Roślin kwitnących w trawniku nie ma co żałować, one po 2 dniach znowu dominują .

Ja też lubię skoszony obszar z trawą (bo u mnie to nie trawnik)
Faktem jest też, że zieleń w maju jest najpiękniejsza.
U mnie też dominują (na razie) skorupkowe paskudy. Ale te golasy też zaraz wyjdą
Dzisiaj u mnie w nocy było -2, patrzyłam na pogodę i minusów nie zapowiadali, więc kwitnących truskawek nie przykryłam. Aż się boję wyjść na ogród
Niech wreszcie to zimnisko sobie pójdzie... może to zimna Zośka przyspieszyła ?

U mnie też łany stokrotek przystosowały się do regularnego koszenia i ślicznie kwitna, tyle, że na króciutkich szypułkach.
Cecile bardzo ładny, ja też wciągam go na listę: do kupienia.

Elu, masz rację, wszystkie kwitnące trawnikowe maluszki za kilka dni po koszeniu, znów będą kwitnąć
Rozsypałam Ferramol... napisane jest, że bezpieczny. Jego skład to fosforan żelaza. Znalazłam nawet tabletki dla ludzi z fosforanem żelaza. Podobno zwiększają odporność. Mam nadzieję, że ślimaki tego nie wiedzą



Ewuniu, i jak truskawki? Przeżyły przymrozek?
Od dwóch dni jest wspaniała pogoda, a ja wzięłam w pracy trzy dni urlopu Dużo udało mi się zrobić.



Izo, lubię stokrotki na trawniku, ale u mnie coś im nie pasuje i kwitną tylko pojedyncze w dwóch miejscach. Nie chcą się rozmnożyć
Na 'Cecile' baaaardzo namawiam Do całej listy plusów dodatnich tego powojnika, mogę jeszcze dopisać, że bardzo szybko pnie się w górę i mam nadzieję, że w przyszłym roku, kwiaty będę już miała nad głową

Kurczaki, u Ciebie Cecile, u Majki Pamela Jackman a ja jeszcze dorzucam do tych pewniaków bardzo podobny Lagoon. Rośnie i kwitnie w cieniu. Od kwietnia.
Dołączam do fanów wykoszonych trawników. A co to tak wystaje z wody?

A ja też mam pytanie czy te białe kulki na krzaczku to kwitnący guzikowiec?
A już znalazłam to fortegilla , zapisuję więc na listę

Zuziu, te drzewka wystające z wody to Przęstka pospolita (hippuris vulgaris). Wsadziłam po kilka do dwóch ceberków i czekam aż zrobi się choinkowy lasek
Ta roślinka natlenia wodę.

Wiesiu, jesteś szybsza od mojego lapka, zwłaszcza, że zanim się zdecyduje coś w sobie zapisać, to się ze dwa razy zawiesi, albo wszystko w kosmos wywali, jak to właśnie przed chwilą zrobił
Tak, to fotergilla, a konkretnie odmiana 'Sea Spray'. Nie wiem czym się różnią poszczególne odmiany (Wojtek pisał, że niczym konkretnym, wszystkie do siebie podobne). Wiem, że niektóre mają bardziej niebieskie liście w sezonie. Mi zależało na kolumnowym pokroju, co nie do końca się sprawdza, bo ona ma bardzo wiotkie gałązki i przy takiej ilości kwiatostanów, rozkłada się na boki. Wczoraj ją powiązałam, bo po deszczu pędy wisiały całkiem nad ziemią.

Rododendron 'Cunningham's White'

Efciu, truskawkowe kwiatki przeżyły, ale następnej nocy (też z przymrozkami) jednak je okryłam
W sumie te wiosenne przymrozki nie zrobimy w moim ogrodzie szkód.

Zachwycam się niezmiennie Twoją kocią dekoracją w ramce.

Coraz więcej kolorków masz w ogrodzie.
Co do ładnej pogody i pracy w ogrodzie, to tak byłam nią zajęta, że ze zdziwieniem dzisiaj odkryłam, że kwitną całe poduchy floksa szydlastego i rogownicy . Jak ja mogłam tego nie zauważyć ?

Dla mnie, najbardziej godną polecenia jest fotergilla 'Blue Shadow' o cudnej barwie liści, zarówno latem, jak i jesienią. Innych odmian nie odróżniam.
Niedawno jeszcze narzekałam na nadmiar deszczu, a teraz patrzę w niebo i czekam, aż spadnie coś mokrego, bo gorące dni i wiatry wysuszyły wszystko na amen. Musiałam zacząć podlewać, co mi się bardzo nie podoba.

U mnie niby padało całą noc, ale mokre tylko kilka cm , na głębokość. Wcześniej też już podlewałam, ale wykorzystywałam zgromadzoną wodę, więc licznik wodociągowy się nie pożywił