Cyklamen piękny

Tomaszu, w imieniu cyklamena
Czas pokaże, jak będzie z zimowaniem..

Chryzantemy jeszcze piękniejsze, ale naj... naj.. są dalie

Oznaczone? Bo mnie Normandy Wild Willie interesuje bardzo?

Oznaczone Iwonko
Akurat Normandy Wild Willie rozrosła się na potęgę, wrzuć adres na pw
Tak przy okazji, czy Twój nick wywodzi się od odmiany lilii?

Nie, od miejsca zamieszkania Idę obejrzeć lilię

Ależ Wam zazdroszczę tej roboty odwalonej. Wiosną będzie co podziwiać i serce będzie rosło, nie tylko kwiatki. Żebyście tak jeszcze bliżej mieszkali, to bym jakiś mini zlocik zorganizowała i w jego ramach pozwoliła Wam moje cebule powysadzać
Planowałam sobie uporać się z nimi teraz, ale leje i leje. Wczoraj nie lało, to mnie wyciągnęli w miasto i tyle z planów było. Swoja drogą wcale mnie do tego sadzenia nie ciągnie...

Cyklameny w ogrodzie są dla mnie ciągle miłą niespodzianką. Kiedyś myślałam, że to rośliny egzotyczne, ciepła wymagające. A tu proszę ... co i rusz w czyimś ogrodzie je widzę. Może kiedyś dojrzeję, by je u siebie posadzić.

Zawsze bardzo lubiłam chryzantemy, Wasze też są piękne
Współczuję zapchlenia ale może i wet ma rację.... Przypomniała mi się pewna piosenka..."do serca przytul psa, weź na kolana kota. Weź lupę, popatrz pchła. Daj spokój, pchła to też istota...."

Dalie dorodne, odmiany oznaczone!
Oczywiście przegapiłam zdjęcie dalii z dedykacją dla mnie Co to za piękność? Takich białych postrzępionych jest kilka odmian, co jedna, to piękniejsza!

I proszę natentychmiast dać zdjęcia Normandy Wild Willie do daliowego, bo nie ma ich w bazie! To skandal!

Cebule mieczyków widziałam, ale zdjęć kwitnących to jak na lekarstwo.
U mnie w torebeczkach papierowych odmianami. Jeszcze trochę pracy przy nich będzie. Dalie w przyszłym tygodniu pod łopatę (a raczej widły, ja w zasadzie łopatą nie operuję).

Uff jak dobrze, że chociaż u was zaległości w czytaniu nie będę mieć.
Ciekawa jestem jak będą zimować u was opuncje.Jak się rozrosną to się wpraszam na degustację owocków.

Aż mi się wierzyć nie chce,że nie można zwalczyć pcheł.
A może jedne giną a inne przychodzą z jakiegoś zapchlonego miejsca?
Powiadasz, że trawnik będziecie robili
Ja mam to już za sobą. Zakończyłam w tym roku
Oj dał mi się we znaki, dał. Ledwo zipię po tym sezonie.
Życzę powodzenia, bo warto w niego zainwestować

Dalie wykopane ,cebule wsadzone ,to już tylko odtrąbić koniec sezonu .Będzie u Was cudnie wiosną i chyba nie tylko .
Pogoda teraz zimna i mokra ,ja się martwię o wsadzone irysy ,bo one podobno nie lubią takiej aury .Zwłaszcza młodziaki .
Niby wiem ,że wpływu na to nie mam ale czarne myśli mnie prześladują Trzymajcie się ciepło ,a Kasia nie choruj

Iwonko, też nie miałam pojęcia, że istnieje taka odmiana lilii, dopóki jej w łapki nie dostałam i oczywiście natychmiast skojarzyłam z Twoją osobą
Aguśka, wiesz że koffam Cię bardzo, ale w sadzenie cebul byś mnie nie wrobiła , wystarczy że jestem mistrzynią wrabiania samej siebie w w/w czynność
Plany ogrodowe były, ale lało u nas od rana, trzeba było coś z czasem zrobić, zgadnij gdzie nas poniosło?
Oczywiście, do ogrodniczego!
A tam co?
Wyczesane odmiany tulipanów w głęboko promocyjnej cenie, no jak nie kupić?
W międzyczasie przestało padać, więc zdążyłam cebule posadzić i już kombinuję, jak tu się urwać jutro chwilę z pracy, by do w/w ogrodniczego zdążyć przed zamknięciem, całkiem normalna to ja nie jestem
Do tej pory miałam tylko jedną odmianę cyklamenów, a że zimowały bez problemu, to skusiłam się na inne , różowymi NN mogę się podzielić
Jaguś, mnie chryzantemy od zawsze kojarzyły się z nekropoliami, pewnie nigdy bym sobie do ogrodu nie sprawiła, ale kilkoma odmianami zostałam obdarowana przez naszą Dorotkę i coś czuję, że będzie to początek kolekcji, cudne są!
Poniżej w towarzystwie równie cudnej ogrodowej elfinki



Miłko, niestety nie jestem w stanie odpowiedzieć Tobie jaka to odmiana dalii, bo to jedna z wielu podmianek nabytych u wiadomego pana.
Jak już wiesz, mamy problem z partycją na której archiwizujemy zdjęcia, Ondek z tym walczy od piątku, póki co bezskutecznie , jak pójdą w kosmos wszystkie zdjęcia, to chyba się zastrzelę..

Gosiu, co do zdjęć, to tak jak napisałam wyżej
Nie przyszło mi nawet do głowy, żeby cebule mieczyków segregować, nie mam czasu na taką zabawę , ale żeby nie było, jeszcze trochę u Anity zamówiłam
Pierwiosnki z Barnhaven posadziłaś?
Ja dałam centralnie do gruntu, uznałam że dowołanie mija się z celem, coś mi się wydaje, że roślinki były tylko wetknięte w te doniczki, raczej na pewno nie były w nich ukorzeniane, jak sądzisz?
Pięknie dziękuję za dostarczenie w/w do Qry
Kasiu, za to ja mam niesamowite zaległości w czytaniu, o pisaniu nie wspomnę
Żółtą opuncję mam już chyba trzeci sezon, zimuje bez problemu, jeśli jesteś zainteresowana, to podeślę "talerze" do ukorzenienia, ale to wiosną, teraz już pomarszczyła się i poszła spać
Małgosiu, pchły mają to do siebie, że w formie jaj potrafią miesiącami oczekiwać na dogodny moment /czyt. żywiciela/, a że sierści się nie trzymają, tylko spadają gdzie popadnie, to niestety jest walka z wiatrakami
Podłogi mamy zsypane specjalnym pudrem, kot jest non stop nacierany przeróżnymi specyfikami, a pchły jak były, tak są
Sezon u nas też był bardzo pracowity, trzeba troszkę odsapnąć do wiosny, by powera nabrać do walki o trawniki, o oczku wodnym nie wspomnę
Ewuś
Tak do końca to odgwizdać końca sezonu nie możemy, co prawda udało mi się w sobotę wysadzić sporo roślin z doniczek i zadołować co trzeba, ale jeszcze przyjdą róże w tym tygodniu..
Co do irysów, to rzeczywiście aura im wyjątkowo nie sprzyja, jak w lato to przez dwa miesiące potrafi kropla z nieba nie spaść, jak teraz to leje i leje , z drugiej strony w naszym ogrodzie ciągle są miejsca, gdzie jest sucho, serio serio..
Pozostaje tylko mieć nadzieję, że mimo wszystko irysy sobie poradzą i w przyszłym sezonie pokażą co potrafią

Kasiu, też pierwiosnków nie dołowałam. Ja w ogóle nie znam co do takich małych roślin uprawy gruntowo-doniczkowej. Boję się, że w doniczce będą miały za wilgotno. Mój jeden pierwiosnek był z zawiązkami pączków kwiatowych. Obydwa już w ziemi. Narzuciłam na nie wyrwane cynie, może czarne kaprawe oczka nie dojrzą, bo już część z tych mniejszych sadzonek siewek wsadzałam z powrotem do ziemi.
Anitka już przyjmuje zamówienia, czy wymiana towarowa?
Ja to moja droga każdą odmianę gladioli w inną torebkę papierową mam popakowaną .
Może bym się doklepała do zamówienia z bardzo niewielką ilością? Jeśli nie masz nic przeciw to zapytam Anity.
Chyba niedługo będę ciąć winogrona na sadzonki. Ile chcecie?

Dzięki Kasiula, ale wcześniej to ja muszę zgłębić tajniki ich uprawy.Dla mnie kaktusowate w ogrodzie to wyższy stopień wtajemniczenia. Na pewno wymagają odpowiednio przygotowanego podłoża- moje gliniaste- więc chyba na przepuszczalne musiałabym je zmienić. Jak będą u Was ładnie rosły to się w przyszłości skuszę. Te u Very na skalniaku są zaje....fajne.

Kasiu witaj , wklejam jagodę Goi ...jest plastyczna to i do fury wejdzie...bierzesz...

A może on ma jakąś znajomą, która mu te pchły sprzedaje?
No masz kłopot.

Puk, puk - jest tam ktoś ???
Smutno tu jakoś tak się zrobiło

ojej elfinka cudowna

Kochani !!

VERA napisał:
A Kejt na fb bryluje