Z zupełnie innej beczki , moje starsze dziecię gdzieś załapało sie na koncert Lady Pank ostatnio , nabyło na tym koncercie płytę i podpisy ......................... i teraz od rana ryczy 'Kryzysowa Narzeczona'

A jakie irysy jakie irysy będą , odmiany proszę podać.

Wieki całe do Was nie zaglądałam a tu takie cudowności. Zaczynam żałować, że w tym roku nie mam mieczyków, bo kiedyś były obowiązkowo. Kasiu- brawa za język czeski. W poprzednim moim msc. zamieszkania mieszkałam zaledwie 12 km. od Czech i robiłam tam normalne zakupy i rowerem wycieczki wzdłuż i wszerz tamtego mojego czeskiego rejonu. Bardzo ich lubię.

Straciłam Wasz wątek z oczu, a tu proszę... rzeczka się utworzyła, bynajmniej nie sama!
Brawo
Grzyby jak zwykle zbieram tylko u siebie w ogrodzie = mój las nieopodal jest dość mocno eksplorowany i podejrzewam, że zbyt dużo dobra bym nie znalazła...
Wystarczają mi więc moje koźlaki spod brzóz (ech, placki ziemniaczane z grzybami - za to daję się pokroić i posypać solą!_
Kasiu, pamiętam o trawach - jak miną upały, będę kopać...
Miłego!

Widzę elegancka rzeka powstaje. Co zamierzacie tam posadzić ?

Och Kasia!Miałam wczoraj taki koszmary dzień,że nawet gadać się nie chce a po południu przyszła paczka od ciebie i słoneczko świeci i robić znów się chce

Kasieńko - jesteś WIELKA !!! Wielkie dzięki za to że Ci się chciało zrobić dla nas irysowe zakupy Dzięki Tobie mamy świetne odmiany w suuuper cenach Już u mnie rosną

Wpadam się przywitać.Zaglądam a tu cisza...
W paputowym przybyło kotów. Bofcur miał być na tymczasie ale się zadomowił i doszło rodzeństwo Basia i Leon, szkraby, które pomimo niepełnosprawności radzą sobie doskonale.

Drogie Panie, Szanowni Panowie, po dość długiej przerwie, naładowany pozytywnymi fluidami od zielono zakręconych trzeba ruszyć troszkę wątek.

Działo się całkiem sporo na domiar dobrego jutro przewiduję rozpocząć kopanie nowej irysowej rzeczki

Chciałbym podziękować za wpisy i pamięć mimo naszej nieobecności.

Jeżeli chodzi o zdjęcia to jest ich niewiele ale pochwalić się muszę długo wyczekiwanym kwitnieniem clematisa tybetańskiego Ladakhiana, wyhodowanego z nasionka Jako że kwitnie od sierpnia do października to pewnie jeszcze nie raz go zaprezentuję.



dodatkowo jak co roku Datura zaszczyciła nas swoimi pięknymi i pachnącymi kwiatami, łososiowa jeszcze w pąkach.



oraz moja ulubiona Dalia



Pozdrawiam serdecznie

Dobry wieczór,
Korzystając z ostatnich dni wolnego trzeba przyspieszyć ruchy jak to się mawia Tak więc dziś był plan na drugą rzeczkę irysową a wyszły dwie nowe rabaty ;P. Rzeczka jutro, taki jest plan.

Brak deszczu stał się normą więc przystąpiliśmy do działania i stworzyliśmy zakątek kaktusowy. Dysponując opuncjami żółtymi i kilkoma bardzo maleńkimi kaktusami udało się osiągnąć fajny efekt



Rabata przydomowa przeszła lifting i od razu zrobiło się ładniej



dodatkowo zachwyciła nas swoimi kwiatami Gomfrena kulista


Goździk wspaniały


I na koniec coś z domowych potworków.
Dzbaneczniki przeszły okres adaptacji i zaczynają wypuszczać dzbanki

Qra jak Ci się czosnek niedzwiedzi rozrasta bo my zabraliśmy się za jedzenie cebulek

Dagmaro, dziękuję za informację o cebulkach ale tak się zastanawiam, jak zjem cebulki to nie będę miał krzaczków na wiosnę...

Qra, zakątek kaktusowy uroczy, ale - uprasza się o znaczne powiększenie onego. Albowiem nadciągają posiłki w postaci kolczastych i nijak miejsca dla nich w obecnym nie widzę. Znam obyczaje rzeczonych i niechybnie gąszcz ciernisty utworzą
Aby nie być gołosłowną, pozwolę sobie pokazać na co te bestyje stać..............
Posadzone wiosną tego roku w zupełnie przyzwoitych odstępach.




W czerwcu podczas kwitnienia.




Wczorajsze...........................

Vero Przepiękną masz rabatę z kaktusami ilość kwiatów powalająca i świadczy o tym jak dobrze o nie dbasz. Czy wspomagasz je dodatkowymi nawozami do kaktusów? Rabatkę z kaktusami z wielką chęcią powiększę, rozwiązałaś nasz problem pozostałej nieobsadzonej części. Jestem bardzo wdzięczny.

Dziś wybraliśmy się na święto kwiatów do Skierniewic. Na miejsce dotarliśmy około 8:30 i już było dość tłoczno (oficjalne otwarcie godzina 10:00), pomimo posiadanej mapy okazało się że miejsca oznaczone na niej jako parkingi dla "dojeżdżających świętujących" liczą +/- 8 miejsca dla samochodów więc nie znając miasta zaparkowaliśmy dość daleko od celu naszej wyprawy. Przemieszczając się w kierunku docelowym (wcześniej koleżanka która jeździła co roku podała nam miejsce gdzie sprzedają rośliny) mijaliśmy iście targowe namioty od kierpców przez chińskie zabawki (szczekające pieski) przez biżuterię i nieliczne stoiska kwiatowe czysto pachnące Holandią, oczywiście o gastronomii zapomnieć nie mogę zazwyczaj swojskiej jak się później okazało takiej sobie. Dotarłszy na miejsce (tu już się zdaję na opinię żony) rozczarowania asortymentowego nie było. Szybko można było rozszyfrować po rozmowach handlarzy wciskających kit sprzedającym od pasjonatów którzy nie szczędzili bardzo przydatnych informacji. Rozczarowaniem były cebule kwiatowe zasadniczo jednej firmy B....ex na xx stoiskach, chociaż żona wyczaiła i zakupiła dorodne cebule lilii nie tej firmy Zakupy niewielkie ale smakowite gatunkowo Ceny wyższe niż internetowe ale niższe niż sklepowe. Jak najbardziej jeżeli będzie taka możliwość to w przyszłym roku też się wybierzemy. Polecamy tą imprezę.

Kilka fotek




Nasze zakupiska





Prezent od żony
Czy ktoś zgadnie co to za roślinka? Jej zapach nas zauroczył, długo zastanawialiśmy się do czego jest podobny, okazało się że do Jaśminu.

Qrczaczku a dla mnie coś znaleźliście?

Romo Rodki były ogromne 3-4 sztuki na całym schodzonym przez nas obszarze a buków brak Sami jechaliśmy z nadzieją na jakieś fajne drzewko a od tej strony było kiepsko. Ale oczywiście pamiętamy i w poniedziałek po pracy wstąpimy do szkółki w której tego typu roślin jest do wyboru do koloru. Tu ewidentnie nastawienie było na byliny, drzewka (ozdobne) w większości iglaki szczepione wymodelowane na kule raczej nie zachwycały ani wyglądem ani cenami. Chociaż jedno drzewko które zobaczyłem jest na mojej liście chciejstw, sosna oculus draconis, niestety jak pisałem wcześniej cena do wielkości była przesadzona więc zrezygnowaliśmy.

Qra, stawiam na cytrynę skierniewicką
Kaktusy nic nie dostają, tak jak i reszta skalniakowych.

VERA napisał:

Vero Brawo tak to cytryna skierniewicka Cały pokój pachnie Teraz tylko muszę ją przesadzić i umieścić na odpowiednim parapecie i czekać aż chociaż jedną cytrynę uda się wyhodować
Dziękuję za informację odnośnie nawożenia kaktusów, u nas pewnie trzeba będzie na wiosnę jak się będą "pompować" po zimie odrobinę nawozu dać i może też zakwitną.

A ja się domagam reportażu daliowego! Bo zaraz sezon się skończy i tyle będziemy je widzieć...

A w Waszym ogrodzie nie było przymrozku ? U mnie byl i dalie sa częściowo trącone

Miłko zdjęcia Dalii mogę wieczorem wrzucić ale będą bez nazw bo ich nie znam a nurkowanie w poszukiwaniu znaczników = łamaniem łodyg.
Ewo u nas na szczęście +4 to najniższa dotychczasowa temperatura, więc roślinki jeszcze żyją.