Kasiu -dzięki za irysa i powiem Ci ,że też go mam i nie umiałam go sfocić,irysy też mnie zauroczyły a mam ze 20 odmian ,ale myślę ,że jeszcze trochę przybędzie.....macie cudne odmiany i ogród już tak Wam wydoroślał...

Kaśka, dokładnie o tego mi chodziło. A skoro już pokazaliście czarnego irysa to musicie podać jego nazwę

W zeszłym roku raczyliście me oczy makami i w tym je również widzę a ja dalej ich nie mam Ileż u was kwiecia , zdecydowanie za mało fotek, ale wiem jak czasu Wam brakuje... Było mi miło Was poznać i wypalić wspólnie fajeczkę Pozdrawiam ciepło

Zaglądam do Was często i podziwiam jak rozrasta się Wasz ogród i jakie kolekcje roślinne powstają.
Czas najwyższy się oficjalnie przywitać . Też mam wielką ochotę wrócić na Dolny Śląsk i nawet wstępnie prosiłam Jurka , czy jakby mi się udało, czy załatwiłby nocleg. Może powtórzymy zlot ?

Kasieńko
Jak tylko będę na miejscu, jestem do Waszej dyspozycji.
Oglądam zdjęcia zlotowe i mam wrażenie, że taki doopniak w Błędnych Skałach to raczej Mi sie przyda.

PollutQ, to my pięknie za wszystko dziękujemy
Rdest cudny , takich właśnie zielonych gigantów nam trzeba, żeby troszkę tła zrobić dla tego kolorowego pachworku jaki stworzyliśmy , jednak żeby nie było, trochę zielonego jest





O hostowym buszu nie wspomnę i placem pokazywać nie będę, kto tak gęsto towarzystwo posadził



Żanetko, jeśli chodzi o , to ze mnie fotograf jak z koziej doopy trąbka , nawet próbowałam się uczyć, ale ciągle brakuje czasu
Irysowa kolekcja się powiększa, przebieram nóżkami w oczekiwaniu na ofertę Slosiara , jesienią będę całe to towarzystwo przesadzać, tak to jest, jak najpierw się robi, a później się myśli

Jaguś, mamy kilka mniej lub bardziej czarnych irysów, ten ze zdjęcia to TB Black Suited
Dla Ciebie mój tegoroczny faworyt jeśli chodzi o maluchy- SDB Our Gang




Aniu, ściskamy
Jeśli chodzi o maki, to u nas jest co roku klęska urodzaju, jeśli chciałabyś siewki lub nasionka, służymy
Powoli przekwitają...






Inuś
Robimy co w naszej mocy, żeby obejście ogród zaczęło przypominać, ale daleka jeszcze droga przed nami
Jako że Vercia bezwzględnie rozkochała mnie w auriculach i to od Niej właśnie dostaliśmy w ubiegłym roku pierwsze sadzoneczki, postanowiliśmy dla w/w przygotować godne miejsce, efekt naszej sobotniej pracy poniżej










Może być?

Mam nadzieję, że te ślicznotki,














będą się czuły tutaj dobrze

Co do powtórki zlotu na Dolnym Śląsku, jestem jak najbardziej za- miejsce cudne i towarzystwo fantastyczne!

JureczQ, jak coś, będziemy się w Błędnych Skałach ratować nawzajem , ale gdybym miała polec, czy coś , to na wszelki nim tam wyruszymy, najpierw poproszę o zabranie nas na pstrąga, tam gdzie byliśmy razem!
Podarowałabym Tobie póki co virtualne floksy, ale o cierpliwość proszę, jeszcze nie kwitną

Jeszcze masz wątpliwości ? Piknie wyszło. BRAWO WY !!!

kryzysowa napisał:
KURA jajko zniosła!!!!

Inuś, dziękuję
W sobotę powinniśmy nadać skalniakowi ostateczny kształt, mamy jeszcze pomysły z nim związane, pozostało zrealizować





Miłko, wnosząc po minie, "letko" nie było..

Qurczaki, to nam było niezmiernie miło w Waszym towarzystwie, zapraszamy ponownie ale.......................na dłużej!!!!!
Przestańcie piać peany pod mym adresem, bom cała w pąsach jako to niewinne dziewczę
Irysy wymiatają i cała reszta też, ale Qra z jajkiem zarąbisty ( jakie jajko, toż to jajco jest )

Pozdrowienia i buziaki

Oj cudnie się robi w Waszym ogrodzie,
Kasiu przy najbliższej okazji chętnie skorzystam z zaproszenia, żeby na żywo się pozachwycać.
Super, że pokazaliście zdjęcia ze skalniaczka, bardzo mi się ten instruktarz teraz przyda, tylko jeśli można, chciałabym wiedzieć po której stronie domu
jest usytuowany.
Co do powtórki zlotu, jestem za!

Jaka piękna budka!!!! Użyteczna, czy tylko ozdobna?

Irysy prześliczne, jajo dorodne , ale ja z pytaniem o ten powojnik. Czy wiecie jak mu na imię?kryzysowa napisał:

takasobie napisał:

Qurczak tam wysiaduje kurcenta !! Noż nie mogłam,nie moglam się powstrzymać i już !!

Ogród piękniej z każdym dniem
Bardzo podobają mi się wiejskie rabaty
Ja też zakochałam się w prymulkach i nawet przygarnęła 3 od Verci, ale czy się u mnie uchowają?
Do tej pory nie miałam szczęścia do nich

Wzięłam sobie dziś urlop, celem "odgruzowania" ogrodu, bo pogoda sprzyja rozwojowi nie tylko kwitów, ale i chwastów, i co?
Leje od rana jak z cebra
Dzieje się u nas wiele, tylko ciągły niedoczas nie pozwala na fotorelacje
Jeszcze niedawno szalały juki







Verciu, ależ napisałam całą prawdę i tylko prawdę , pięknie dziękujemy za zaproszenie, na pewno skorzystamy



Eluniu, skalniak jest usytuowana pod południowo-wschodnią ścianą budynku
W zależności od upodobań roślin, na jednych stanowiskach jest więcej słońca, na innych mniej, te panienki np bardzo lubią się wygrzewać






Ostatnio powiększyliśmy jedną z cienistych rabat, bo cieniolubne drobiazgi przestały się mieścić



Miłeczko, obawiam się, że totem z ptasią budką może pozostać poza zasięgiem zainteresowania ptaszydeł, z racji zbyt niskiego posadowienia nad ziemią
Daliowy busz dal Ciebie



Edytko, tego clematisa sadziła jeszcze moja mam, niestety nie wiem, jaka to odmiana



Beti, Qrczak jest co prawda nikczemnej postury , ale do takiej dziurki by się nie zmieścił, chociaż...
Mniejsze też zwiedza..




Małgoś, auricule nie są trudne w uprawie, dobrze jest podsypać im troszkę kamieni, bo mają tendencję do wygniwania dolnych listków wczesną wiosną, kamulce trochę ten proces hamują, myślę, że nasz pierwiosnkowa królowa Vercia , powiedziałaby na ich temat znacznie więcej, gro okazów z mojej kolekcji pochodzi właśnie od Verutki
Jako że lubisz wiejskie klimaty, bardzo proszę

Oddam w dobre ręce opuncję ogrodowa kwitnącą na różowo! Chcecie? U mnie w ogóle nie pasuje i nie wiem po co ja kupiłam
Juk zazdraszczam, bo moja chyba po kilku latach powiedziała "dość"!
Kwietnie i kolorowo - to uwielbiam!

Normalnie- pojawiasz sie i znikasz.

Dobrze,że jest FB.

Miłeczko, biorę tą różową damę! , będę wdzięczna za choćby jeden "talerz"
Juras, to wszystko przez folerny niedoczas
Z cyklu: w czasie deszczu dzieci się nudzą..
Wyżebrałam urlop celem "odgruzowania" ogrodu, ale pogoda zrobiła psikusa i od rana lało, a że "nicnierobienie" nie jest moją najmocniejszą stroną, popełniłam swój pierwszy w życiu domek dla owadów, od A do Z sama
Wiem, że skromność nie jest moją cnotą , jednak czyż nie jest cudny?
Dechy z palety trochę co prawda dają po oczach, ale czas zrobi swoje
Po stokroć wolę takie naturalne, pożyteczne ozdoby ogrodowe, niż badziewne malowane oponki, czy inne paskudztwa
Nakład finansowy w zasadzie żaden, troszkę pracy, mnóstwo zabawy, polecam

Ależ pięknie u Was się zrobiło w sumie w bardzo krótkim czasie Dokupowałaś irysy
w tym sezonie ? bo ja tak ! jestem zairysowana na amen .Teraz tylko czekać aż to wszystko zakwitnie i zrobią się kępki .Ja osobiście zacznę ćwiczyć fruwanie Jestem pełna podziwu dla Waszej pracy i pomysłów