Wiesiu, zamówiłam sporo miskantów. Różnych. Wg mnie one najlepiej u mnie rosną. Są piękne i wiele im nie potrzeba. Słońce, przestrzeń i wilgotna ziemia. U mnie to mają, więc co stoi na przeszkodzie, aby było ich więcej? No i zamówiłam, dziś. Czekam na info od sprzedawcy. I już czuję te ciary. No, wariatka ze mnie

Co tam u Ciebie Wisienko ? działasz coś w ogrodzie ? ja już jestem zasypana liśćmi po kokardy .Kiedy ja się odgrzebię ? Jestem w trakcie kopcowania róż ,nie śpieszę się zbytnio bo i kondycja jakaś jesienna mnie ogarnęła Ale chce już z tym skończyć żeby mnie paskudna pogoda nie zastała przy tym zajęciu .Potem już tylko święta szykować

Dorotko, ja swoją przygodę z trawami zaczynałam właśnie od miskantów i nie zawiodłam się bo na glinie radzą sobie doskonale kolejne to rozplenice którym również glina służy . Niedawno wprowadziłam również molinie i jestem nimi zachwycona

Ewuniu, moje prace ogrodowe sprowadzają się teraz do planowania kolejnych zmian Liście z grubsza ogarnęłam, wymiatam jedynie z kątów jakieś sąsiedzkie nawiane przez wiatr i pora pomalutku pomyśleć o Świętach Chociaż wcale się nie zarzekam że jak dotrę na Podkarpacie nie ruszę w ogród . W zeszłym roku jeszcze w grudniu przesadzałam krzewy

Nie zdziwiłabym się gdybyś coś sadziła .Mnie niesamowicie korci coś zamówić i wsadzić .Jakoś do innych czynności ogrodowych ,to już mi się tak nie bardzo chce Ale sadzenie ,zwłaszcza tego ,co sobie upatrzę no to już cudowne uczucie
U mnie dziś niesamowita mgła .Niektóre rośliny wyglądają w niej ,jak z horroru

No i miałaś rację Ewuniu, sadziłam , kupione na wyprzedaży paprocie, mam nadzieję że dadzą radę bo piękne odmiany ale wyglądają dosyć biednie . Właśnie doczytałam że jedna z nich wymaga okrycia i zastanawiam się czy już czy czekać na mrozy .
Rośliny jak z horroru muszą wyglądać niesamowicie, poproszę o zdjęcie

Macie samozaparcie dziewczyny, w taką pogodę to mi się nic nie chce, a zmuszać się nie zamierzam. Liście leżą i w taką ciapę nie będę ich sprzątać, ogarnę tylko z miejsc newralgicznych czyli najbardziej rzucających się w oczy Totalnego lenia załapałam i jakoś uparcie z nim nie walczę
Pozdrowienia zostawiam.

Och nie przeceniaj mnie Iwonko . Sadzić lubię i to mogę robić z doskoku nawet jak ziąb na dworze . Wczoraj nabyłam jeszcze jakieś resztki biedronkowych cebulek to pewnie dzisiaj wrzucę w grunt . Ale porządki robię tam gdzie najbardziej w oczy kłuje

piku napisał: Wiesiu, podobają mi się te znaczniki. Kupowałaś, czy robiłaś sama?

I ja do grona nie sprzątających jesienią dołączam odkąd tutaj mieszkam wyruszam późną zimą - wczesną wiosną i dobrze mi z tym Nie widziałam tych znaczników - bomba!

Wiesiu z grubsza odrobiłam zaległości w Twoim wątku i z radością dołączam do grona nie sprzątających jesienią
W starym ogrodzie już nie sprzątam, a w nowym z liśćmi wyręczył mnie wiatr
Zostawiam pozdrowienia i zmykam dalej

Edytko, znaczniki kupiłam z wyprzedaży w Leroy, ale były ostatnie trzy

Aniu, Verko, widzę że grono niesprzątających jesienią rośnie

Wiesiu, nareszcie dotarłam do Ciebie Dobry tytuł "Na ziemi przodków"
Bardzo ciekawie dobierasz rośliny wszystkie wyglądają jakby rosły, tu od dawna.
Ciekawią mnie irysy z siewu z tego co widzę nie powtórzyły cech rodzica,czy tak jest?
Pięknie wygląda miechunka w krzewie o takim siwym zabarwieniu nawet nie zgadnę, co to za jeden.
A znaczniki super bardzo

Witam Cię Majko serdecznie , bardzo ucieszyły mnie Twoje słowa że "rośliny wyglądają jakby rosły od dawna." Bo do takiego efektu dążę nieustannie . Irysy z siewu to u mnie głównie irys żółty i ten powtarza cechy rodzica, ale syberyjskie już niekoniecznie .
Miechunkę lubię ale to wędrowniczka, najpierw rosła na skraju rabaty, potem ulokowała się w jałowcu by kolejno powędrować w objęcia ketmi syryjskiej

Pozdrawiam jesiennie

Wiesiaczku a czym piszesz na tych znacznikach?

Polu napisałam tym co miałam pod ręką - srebrnym mazakiem który kupiłam kiedyś do kartek świątecznych i podejrzewam go o marną trwałość, dlatego szukam białego olejowego by poprawić tekst zanim zniknie

Chodzi mi o te syberyjskie,te z siewu bardzo, są ładne.
A to ketmia syberyjskie ma bardzo ciekawy dekoracyjny kolor
Miechunkę miała moja teściowa dawno, dawno temu pamiętam jak się "rozłaziła" po całym ogrodzie.
W tamtych czasach była bardzo modna na suche bukiety,teraz po trosze zapomniana.
Domek i ogród masz w bardzo ładnej okolicy
Podziwiam trzmielinę taka wysoka pięknie wygląda, ja swoją przycinam.
Puszczona tak w górę wygląda bardzo ciekawie

Wiesiu widzę że siewy różane już poczyniłaś oby wszystkie nasionka chciały ładnie kiełkować

Majko Franusiowa, nie bardzo potrafię ocenić na ile siewki syberyjskich powtarzają cechy rodzica bo siewki dostałam jako mieszankę wielu odmian. Wiele wyszło pospolitych jak gatunek ale kilka udało się ciekawych . Nie próbuję ich nazywać bo irysy generalnie cech nie powtarzają stąd tyle pasjonatów tworzących nowe odmiany

Majko-edulkot, pierwsze moje różane siewki mam z nasion od Marysi i te już miały pierwsze kwiaty, teraz to kolejne eksperymenty . Jak tak dalej pójdzie pewnie założę plantację

Witaj Wiesiu, mnie tez podobają się znaczniki. I zgrabny pojemnik na liście, muszę też sobie taki sprawić. Ta kratka jest sztywna?
Ja także nie sprzątam jesienią - wierzę, że to dobre dla ogrodu i jego mieszkańców oraz dla ogrodnika, nadchodzi czas odpoczynku. Porządki robię wiosną.

Miło mi Izo gościć kolejną ogrodniczkę w grupie niesprzątających jesienią . Znaczniki przypadły mi również do gustu, szkoda że nie było już więcej .Pojemnik na liście zwany kompostownikiem kupiony w Juli. Jak na razie spisuje się dobrze, ale to nowy nabytek, może więc więcej będę mogła powiedzieć wiosną . Kratka dosyć sztywna ale to tylko liście, na razie niepodlewane ale narzuciłam na górę trochę śniegu z odśnieżania zobaczę więc wkrótce czy się nie wybrzuszy