Miło się patrzy na taką zieloność! Piękne perełki na pięknych zdjęciach. Już niedługo!

Gosia piękną miałaś wiosnę teraz nam zostaje tylko czekanie u mnie też biało

Wiosna przyszła już dawno,a ja chyba trochę zaspałam.Tak na nią czekałam,a teraz umyka w zastraszającym tempie.
Przepraszam zaglądających,że tak długo nic nie pokazywałam.
Teraz troszkę wiosennych zdjęć niekoniecznie aktualnych.
Ewo ,Miłko Danusiu,

Do ogrodu przybyło trochę maluchów,do zapełnienia miejsc pod większymi nasadzeniami.
Zawilec gajowy 'Royal Blu'



Pięknie zakwitło Glaucidium,na którym objawiły się trzy śliczne kwiaty.



Pokazał się po raz pierwszy kwiatuszek na Podophylum 'Majus'



Dokupiłam również tójlisty.do cienistego zakątka.



Bardzo długo kwitnie kokorycz blado żółta,a teraz pokazała kwiaty kokorycz pogięta





Zakwitnie w tym roku oset od Tomasz,wychodzi na to ze kwiatuszki będą żółte.



No i trochę zieleninki
Taki paprociowy cudaczek,mam nadzieje ,że coś tam widać,bo ciężko jej zrobić zdjęcie



Języcznik,taki trochę wariegata



I obuwik,chciałam spróbować czy będą u mnie rosły.


I taki ogólny widoczek na część ogrodu.

Nie zaspałaś "trochę"

Oset obiecujący. Ja zostawiłam jakies dzikusy. czekam na ich kwitnienie, może je zostawię Cudaczek cudowny, a rząd drzewek nad wyraz malowniczy!

Gosiu -same rarytasy dosadziłaś ,pięknie kwitną....lubie harmonię panującą w Twoim ogrodzie

Pięknie i do tego w mojej ulubionej kolorystyce biało - niebieskiej.

Miłko ,po kwitnieniu oset prawdopodobnie zaginie,ale poczekam na siewki bo powinny się pokazać na przyszły rok.
Żanetko,jako ze nie mam dużo kwiecia,coś tam staram się wprowadzić,zwłaszcza szukam czegoś o niewielkich rozmiarach.
Ale jak zaczynam oglądać forum,to stale coś nowego mnie zachwyca,no i jak tu spać spokojnie.
Aniu,ja też lubię te dwa kolory,z białym nie ma problemów,gorzej z niebieskim.





No i mamy dziś ostatni dzień maja,tego podobno najpiękniejszego miesiąca.
Wszystko było by się zgadzało,gdyby niebo dało więcej deszczu.Tak suchego maja nie pamiętam.
Coś tam popadało,ale niewiele,straszna posucha.
Teraz w ogrodzie robią robotę klony i kolorowe hosty.










Podophylum palmata,zrobiła w tym roku wielki kapelusz.


No i paproty,niektóre bardzo dobrze weszły w nowy sezon,inne trochę gorzej.

Gosiu. ogród pomimo suszy prezentuje się wspaniale
Życzę deszczu, ale takiego obfitego i spokojnego jednocześnie , u nas solidnie popaduje, wczoraj to nawet ulewa z gradem nas zaszczyciła

Gosiu, Jurku, susza doskwierała wszystkim, w całej Polsce. U mnie przez kilka dni przewalały się chmury i w końcu popadało, więc jestem szczęśliwa. Uaktywniły się za to ślimaki i inne niszczycielskie dziadostwo , więc, jak nie kijem go, to pałką. Hosty u Was piękne, nówki nieśmigane, jest na czym zawiesić oko. A paproty? Jak w tym roku nie wyszły dobrze, to w innych nadrobią. Cieszmy się z tego, co mamy, bo idealnie nigdy nie będzie.

Powtórzę za Verą - wcale tej suszy nie widać - rośliny bujne, zielone - no oprócz kolorowych klonów
ma się rozumieć

Vero dziękuję. Staramy się podlewać bo szkoda roślin.Jako że nie mamy podlewania kropelkowego,
więc zostaje tylko konewka.Ale taki deszcz z nieba to zupełnie co innego.Gradu Cie nie zazdroszczę.
Mam nadzieję że nie narobił dużo szkód.

Polu kochana,to dobrze że chociaż u Ciebie podlało.U nas do tej pory, mimo zapowiedzi porządnego deszczu jeszcze nie było od
ponad miesiąca.Chyba ratuje nas ta gliniasta ziemia.Paproty faktycznie nie wszystkie dobrze wyszły,ale już dawno wiem że nie można mieć wszystkiego.
I naprawdę Cieszę się z tego co jest,bo jak to mówią,zawsze może być gorzej.

Nelu,roślinki jeszcze zielone,ale jak długo tak jeszcze będzie.Może w końcu niebo ześle upragniony deszcz.

Dzisiaj miało padać cały dzień ,a skończyło się że tylko trawnik się ucieszył.
Całe szczęście że było chociaż pochmurno i chłodniej.Jedyny plus tej sytuacji,to że ślimaki nie chodzą i chwasty wolniej rosną.
No to dość narzekania,będzie lepiej Kilka ogrodowych widoczków z wczoraj.



Kwitnący dereń Satomi i Gold Star





Maluszkowo,bardzo podrosło od zeszłego roku.



Wyszła i pokazuje swój dziwny kwiat Pinnella Tripartita



I takie tam wiosenne widoczki.










Polystichum Munitum



Dryopteris affinis Congesta Grandiceps

Gosiu, ależ już macie wielkiego paprotnika zbrojnego

Suszy nie widać, to nie tylko zasługa gleby gliniastej ale i opieki ogrodników

Ach ten porządeczek i rośliny jak z najlepszego katalogu...

Gosia pięknie jest mimo suszy ja też prawie cały czas z konewką niby coś ostatnio popadało ale to wszystko nadal mało jednak dobrze że mamy glinę

Ewo ,paprotnik zbrojny jest już dość duży,ale jeszcze wiele mu brakuje do tego, co był na wystawie paproci w Wojsławicach.
Pewnie się takiego i tak nie doczekam.
Kupując rośliny jednak zobowiązujemy się żeby o nie dbać,dlatego ile możemy staramy się podlewać,ale sama wiesz
że nie ma to jak dobry deszczyk z nieba.
Żanetko w tym roku jeszcze nic w ogrodzie nie przerabiałam,więc na razie,jakoś to względnie wygląda.
Niektóre miejsca są jeszcze do przemyślenia,ale to może jesienią.
Danusiu,żeby dobrze nawodnić ogród to musiało by padać non stop ze dwa-trzy dni.
Takie przelotne deszcze niewiele dają,ale zawsze coś podratują sytuacje.
Najbardziej muszę nawadniać paprocie,bo one jednak mają bardzo lekką, przepuszczalną ziemie,która szybko przesycha.

Na dziś w zapowiedziach było prognozowane 25 stopni i słońce,dobrze ze się nie sprawdziło.
Po trzynastej,niebo zaczęło się zasnuwać chmurami i trochę się ochłodziło.
Na jutro mamy zaplanowany gril,bo dzieciaki w końcu mają wolne.
Muszę jeszcze zrobić karkówkę,bo wszyscy lubią.
No to jeszcze kilka ogrodowych widoków.







Miejscami robi się już ciaśniutko.




Jestem pod wrażeniem ,jak wytrzymałe potrafią być żurawki.





I zlotowy zakup,kiścień



No i jeszcze paproty.Arachniodes Standischii



Adiantum Imbricatum

Jak fajnie ogląda się ogród, w którym się było..! Chodzę sobie ścieżkami, zerkam na prawo, zerkam na lewo
i zachwycam się niezmiennie...

Gosiu a jak rośliny nadmiernie się rozrastają to przesadzasz..? Mam właśnie taki problem z miniaturowymi
iglakami i nie wiem czy i kiedy mogę je przenieść na inne stanowisko... Gdzieś chyba czytałam, że zimozielone
to raczej wiosną niż jesienią się przesadza, ale pewna nie jestem..

U nas też za sucho...

Cudne je masz Gosiu i powiem Ci że po wizycie u Ciebie zaczynam się o siebie bac nawet nie myślałam że moga mi się paprocie spodobać

Nelu,iglaki można przesadzać już po 20 sierpnia.My przeważnie czekany do połowy września z przesadzaniem.
Nigdy nie było problemu z przyjęciem się rośliny.Ale można też wczesną wiosna,jak komu pasuje.
Liściaste przesadza się tylko w stanie bezlistnym.U mnie rośliny często wędrują po ogrodzie,Jerzy nabrał już wprawy
i idzie mu to dość sprawnie.Problem tylko potem z kręgosłupem,bo trzeba przenosić z większą bryła.

Dzięki Gosiu

Problem z kręgosłupem po pracy w ogrodzie - i u mnie występuje...

Danusiu,jak już raz wpadniesz w paprocie ,to po Tobie.
Ale faktycznie uroku im nie można odmówić.
Ja też nie sądziłam, ze będę mieć taką ich ilość w ogrodzie.