jugo napisał:
Czyżby to ta sławna już odmiana? Myślałem, ze po naszym sępieniu pozostał Wam okruch jaki : ...ale pewnie za garażem rosła druga kępa ?

Danusiu nawet nie wiesz,jak ja ci tych rydzów zazdroszczę,że u was rosną.U mnie nigdy nie widziałam.
W sumie to od zlotu trochę roślin przybyło,chyba niedługo też zacznie się robić ciaśniutko.

Aniu,no popatrz jak ty nas rozgryzłaś.No przecież do lasu to nie tylko na grzyby i spacer.
Czasem człowiek potknie się o jakiś pniaczek i trzeba zabrać,żeby jakaś nieostrożna osoba,krzywdy sobie nie zrobiła.
No, można nieraz coś ciekawego wypatrzeć,ale trochę szczęścia też trzeba mieć.

Tomku,za garażem to tylko kupa poremontowego gruzu czeka na wywiezienie.
Hakonke dzielił Jerzy,i sama się dziwie jak on ją cudownie rozmnożył,że jeszcze tyle zostało.
Mam nadzieję ze swoją posadziłeś w miejscu z dostępem do słońca.Sama jestem ciekawa,jak będzie u was wyglądać.

Dzisiaj był piękny słoneczny dzień,mam nadzieję że wszędzie było tak przyjemnie.Jesień nadchodzi,ale jeszcze jest dość łaskawa.
Nie wiem jak to się stało,ale znalazło się miejsce na małe paprociowisko.
Znalazły w końcu miejsce,te korzenie,niechcący przyniesione z lasu.
Początki zawsze najtrudniejsze,potem trochę myślenia,i po malutku do przodu.



Zdjęcie nie za dobre,ale zrobiło się już szaro.



Pomalutku do kwitnienia zabiera się skalnica.



Pięknie kwitnie alstromeria,prezent zlotowy od Asi.Mam nadzieję ze przetrwa zimę.



Klon japoński przybrał już jesienne szaty.

jugo napisał:
Niechcący, powiadasz?
Super miejscóweczkę zrobiłaś! Ile tam paproci trafiło?

Gosia pniak nieziemski..! I jak fajnie wkomponowany, zupełnie jakby był tam od zawsze..
U mnie siewki klonów japońskich już gubią liście...

Ale cudny ten korzeń

Gosiu! Cudowny ogród stworzyliście. Ja nie byłam u Ciebie, ale napasłam oczy fotografiami. Czarowne miejsce! I te grzyby!

Chyba powinnam też wybrać się do lasu
Rewelacyjnie wykorzystaliście ten pniaczek
Nadal podziwiam konsekwencję w rozstawie roslin.
Mnie by bardzo kusiło posadzić gęściej.
Przecież tyle jeszcze by się zmieściło

Gosiu korzeń przedni i pięknie rozmieszczone paprocie
a tak jak mówi Margo my wszyscy sadzimy za gęsto.
A ogród cudowny i cieszę się ,że miałam okazję, go zobaczyć
Pozdrawiam Was

Gosia korzeń super i nasadzenia szczególnie ta skalnica jest śliczna jakoś zawsze się bałam że u mnie nie da rady,co do tego że u Ciebie kiedys będzie ścisk to jakoś uwierzyć nie mogę to raczej nierealne

Polu,miejscówka fajna dość zaciszna,myślę ze paprociom będzie tam dobrze słonka też trochę dochodzi.
Wsadziłam 7 maluchów,no w sumie to nie wszystkie będą takimi malucha,ale na dwa lata chyba im wystarczy.



Nelu ten pniaczek to trochę taki pokombinowany,znaleźliśmy taki jeden większy,a te boczne odnogi to już takie przypasowane,
z innej dostawy.Ale są bardzo podobne, w kolorze i fakturze i wygląda, jak by to był jeden duży korzeń.

Aniu też mi się podoba,fajny no nie? Też się wybierz na poszukiwania,a najlepiej weź ze sobą małżonka.
Czasem potrzebna mocna ręka.
A tu ci dam przykład.Dwa dni temu znowu odwiedziliśmy nasz lasek.Metr od ścieżki było takie cudo.
No dobrze ze samochód był jakieś 50m.dalej, bo nie było by szans go dalej przytachać.Swoje ważył.



Gosiu polecam spacerek do lasu,idąc pod górkę,można się przekonać jaką lichą mamy kondycje.
Przynajmniej ja tak mam.Uwierz mi, mnie też kusiło posadzić gęściej,ale rozsądek na razie zwyciężył.

Majeczko to ja się cieszę że mogłam poznać tak wspaniałych ludzi.
Może kiedyś i my zawitamy do ciebie.Kto to wie,co nas jeszcze czeka.
Pozdrawiamy cię cieplutko.

Miłko, cieszę się ze odwiedziłaś mnie choć wirtualnie,może kiedyś będzie okazja się spotkać.
Wiem ze mój ogród to nie twoja bajka,bo ty raczej kwiatowa jesteś,ale myślę że w każdym ogrodzie jest coś ciekawego do obejrzenia.
Dziękuję za mile słowa.

No cóż, mamy październik,jesień już z rozmachem wkroczyła do ogrodu.
Dąb błotny,zmieniający barwienie.



Inne rośliny też już idą spać.



Pięknie kłoszą się trawy.



Niektóre paprocie też pomalutku odchodzą.



Hosta Tardiflora w najlepsze zabiera się do kwitnięcia.



I taka ślicznotka, której nigdy nie potrafię zrobić dobrego zdjęcia.
Araiostegia

Tardiflora wygląda bardzo fajnie o tej porze. No nieco podgryziona, ale w tym roku wszystko jest nadgryzione.
Podobają mi się te korzenie. kombinuje skąd takie wziąć. Najlepiej z górskiego potoku...

Szalenie mi się podobają te osobliwe konary. Będą się świetnie komponowały z paprociami, kiedy podrosną (paprocie oczywiście, nie konary )

Danusiu przymrozek załatwił mi skalnice na cacy,a dopiero zaczęła kwitnąc,miała tyle pąków.No trudno skoro tak późno
kwitnie można się spodziewać że czasami zmarznie,no szkoda bo mogłam ją okryć,jakoś nie pomyślałam.
Druga miała jeszcze kwiatki pod listeczkami,liście zmroziło,ale kwiatuszki jakoś się uchowały.



Miłko Tardiflora jeszcze dzisiaj wygląda całkiem dobrze,to jednak bardzo wytrzymała i odporna na jesień hosta.
Korzenie z potoku,no trochę mnie zaskoczyłaś że w takim miejscu można je też znaleźć.

Tomku nazbierało mi się kilka fajnych korzeni,na wiosnę trzeba coś z głową pokombinować,zwłaszcza że zrobiło mi się miejsce pod nowe paprocie.
Paprocie w sprzyjających warunkach nieźle przyrastają,sam się przekonasz.Oby tylko wiosna była łaskawa.

W ogrodzie już prawie nic się nie dzieje,jesień,roślinki chcą odpocząć,my chyba też.
W sumie to mam już z grubsza ogarnięte,część liści zgrabiona zwłaszcza z trawnika,to co na rabatach zostawiam,może coś
ochronią przed mrozem.Liście host pozbierane,reszta prac czeka wiosny.
W ogrodzie właśnie kwitnie storczyk,chyba to jest kręczynka.Strasznie późne to jej kwitnienie,ale przymrozkom się nie dała.





Kwitnie jeszcze malutki zawilec,sieweczka którą dostałam od zlotowych gości.


Jak by nie paprocie, to w sumie nie ma co oglądać.Czekam wiosny,w ogrodzie pojawiło się trochę ciemierników,ależ jestem
ciekawa,czy i jak zakwitną.
Polystichum setiferum 'Plumosum Densum'

Polypodium

Nowy nabytek,niestety nie było nazwy.Nie wiem też jaki będzie miał kolor,bo kwiatuszki już opadły,kiedy go kupiłam.
Ale listeczki ma ciekawe.Mam w planach dokupić na wiosnę jeszcze kilka cyklamenów.



Dicksonia antarctica,została przesadzona do większej donicy i wraca na zimę na zimną werandę.

Gosiu, śliczne paprocie, robią dobrą robotę o tej porze w ogrodzie
...a skalnice, no cóż wzdycham do nich, kilka razy próbowałam je uprawiać u siebie, ale lepiej od uprawy wychodzi mi uśmiercanie onych - taka zdolniacha ze mnie

Gosia śliczny ten storczyk nigdy wcześniej nie widziałam paprocie piękne i cyklameny ,tez miałam w tym roku dokupić i znów zapomniałam

Korzenie z potoku to od dzieciństwa moje marzenie, ale transportu nigdy nie miałam. Chodzi o to, że w Tatrach obumarłe świerki, które gdzieś tam wpadły w wody i nieco zmurszały, kiedy potok wezbrał, sponiewierał nieco te wykroty i odpowiednio oszlifował. Takie świerkowe są specyficzne i ten Twój nieco takie przypomina.

Jak się cieszę Gosiu, że mogłam zobaczyć Twój piękny ogród na żywo.
Zupełnie inaczej teraz oglądam zdjęcia. Pokazywane przez Ciebie rośliny, jestem w stanie przypomnieć sobie, gdzie rosną.
To przyjemne uczucie.

Vero, faktycznie paprocie pięknie teraz wyglądają,gdyby nie one to bardzo pusto było by w ogrodzie.
Ty uśmierciłaś skalnice,przecież u ciebie wszystko rośnie jak na drożdżach,nie mówiąc już że i samo się wysiewa.
Danusiu szkoda tylko ze ten storczyk tak późno kwitnie,bo kiedyś może go faktycznie przymrozek skosić na amen.
A cyklameny fajne,i mam dużo takich miejsc żeby je wcisnąć.
Miłko no nie widziałam nigdy takich z potoku,ale może kiedyś mi się przytrafi chociaż zobaczyć
,bo przytargać do domu to na pewno nie ma szans.Ale cieszę się i na te które znaleźliśmy w lesie.
Na wiosnę będziemy robić nową rabatę z paprociami,to będzie jak znalazł.

W ogrodzie już prawie pusto,o kilku dni pogoda taka trochę nieszczególna,choć nie jest bardzo zimno.
Ale to chyba już mi się nic nie chce robić.Trochę pochodzę,pooglądam i czmycham do domu.
Fotki trochę nieaktualne bo z początku listopada,ale powiedzmy że trochę energetyczne.
Przebarwiające się klony robiły kolorek.










I trochę dla uspokojenia wzroku

Przepiękne te zdjęcia z klonami Gosiu , nie wiem czemu ja się ich ciągle boję a one tyle uroku dodają ogrodowi . Korzenie urocze i pięknie się komponują z paprociami , Ja każdy spacer do lasu muszę uwieńczyć chociaż małym korzonkiem
Ale wracając do tego o co miałam zapytać na początku . Zachwycił mnie dąb błotny i chciałam zapytać czy tak jak nazwa wskazuje lubi błoto bo mam takie błotniste miejsce gdzie na razie tylko cyprysy błotne rosną a chciałaby tam jeszcze coś dosadzić

Wiesiu mój dąb błotny rośnie na podniesionej rabacie,i prawdę mówiąc ma dość sucho.
Mimo tego dość dobrze sobie radzi,choć nie przyrasta za dużo.U Ciebie na mokrym stanowisku miał by zdecydowanie lepiej
Spokojnie możesz sadzić,on lubi takie wilgotne stanowiska.Ja nie mam w całym ogrodzie,ani jednego takiego mokrego miejsca.
Nie wiem czemu się boisz klonów,one naprawdę nie są takie trudne do uprawy.Zdarza się że czasem jakiś wypadnie,
ale to może dotyczyć każdej jednej rośliny.