Witajcie dziewczyny!-ja też miałam dziś gorszy dzień -jak przyszłam z pracy to najpierw poszłam na 2 godz. spać,potem zaliczyłam odwiedziny na cmentarzu -wprawdzie ojca tam nie mam (choć już też nie żyje) ale mam dziadka ,który mnie wychował a potem to opróżniłam beczkę roznosząc konewkami nawóz dla róż i hortensji i na koniec zbierałam ślimaki ,dziś było niewiele. A to cieszę się ,ze mi się zakupy udały ,już kiedyś pamiętam coś tam kupowałam....Dorota -fuksji mam bardzo mało w tym roku bo nie wiedziałam ,ze tyle mi nie przezimuje i nie zamówiłam .Inuś -iryski kupiłam od Babaewy kupiłam 60szt a kwiatów 90 naliczyłam -chyba z nich jestem najbardziej zadowolona w tym sezonie.Iwonko-liliowce to u mnie się jakoś ociągają pąki są od dawna a one nie mogą się zebrać...Danusiu -kupuje się super -ale potem trzeba znaleźć miejsce i posadzić

Żanetko piękne widoki pokazujesz iryski niebieskie ślicznie się rozrosły i ładnie kwitną
Zakupy bardzo udane, rzeczywiście chyba się poprawili bo ja nie byłam niezbyt zadowolona i ich sadzonek

Majeczko -iryski super a dziś ścięłam do wazonu bo podobno mają długo trzymać muszę sprawdzić...zakupy ,zakupami a teraz oglądam u Was róże i znowu nowe chciejstwa dziś to już nawet miejscówkę znalazłam bo muszę jesienią wykopać kępę lilii ,które rosną już za gęsto to by miejsce było... tylko ciekawe ,gdzie wsadzę lilie

Żanetko na pewno znajdziesz na lilie miejscówkę, zawsze możesz się podzielić z innymi większą ilością cebul

kociastym to u Ciebie Żanetko prawdziwy dostatek . Ty karmisz butelką kota a ja jeże .
Co to za powojnik?zanetatacz napisał:

i tu Ci Edyto- nie odpowiem niestety bo nie pamiętam nawet nie wiem skąd go mam ale rośnie trzeci sezon i się rozszalał na całegoEdytko -jeże tak pozwoliły Ci się zbliżyć do siebie -to super.Dziś będzie pesymistycznie bo i dzień cały taki bez i chociaż było 20 stopni to tak ponuro ,że nic się nie chciało....a pesymistycznie bo moje obie róże Louise Odier i nn pnąca różowa i jeszcze jedna całe w czarnej plamistości liści ....nie wiem dlaczego tak szybko w tym sezonie i nawet wierzba ,którą niepotrzebnie drugi raz przycięłam miała 1/3 czarnych liści -jedyny plus to ,że odechce mi się więcej róż ,bo je przycinałam i cała jestem pokłuta

pierwszy floks pink star

i liliowiec

i trochę koloru

i gwiazda wieczoru -koncertowy żabok -nie wiem czy zobaczycie te skrzela?

Już floksy kwitną ?

Fajny księciunio.

Żanetko , bylinki piękniutkie to moje klimaty , mostek ekstra ,powstają jak grzyby po deszczu ,dodają uroku .Mnie floksy kojarzą się z jesienią. Stare odmiany kwitły jesienią , teraz są odmiany letnie, rozsiewają wokoło zapach , och ale radocha ,oglądając kolorowe ogrody, w każdym znajdziesz coś innego .POZDRAWIAM

Przepięknie ! coraz bardziej mnie Twój ogród czaruje I pomyśleć ,że tyle czasu nie chciałaś go pokazywać Czy masz jakieś namiary na źródło Twoich zakupów irysowych ? ostatnio namiętnie oglądam i wciąż mam chętkę na nowe ,chociaż w tym roku nawet nie wszystkie zakwitły z ubiegłego sezonu .Ale nic to ,będzie na co oczekiwać na przyszłą wiosnę

Żanetko, uroczy ogród. Masę kwitnącego kwiecia u Ciebie. Ślicznie
U mnie floksy, takie pełne też zaczynają kwitnąć. Jakoś chyba szybko w tym roku.
Róż mam niewiele, ale jedną mam taką, która mimo oprysku zawsze ma plamistość. Chyba taki jej urok. Jedną wywaliłam, ale tej mi żal, bo kolor mój i pachnie i kwitnie do przymrozków

Żanetko, czy te nówki floksów, czyli wypasione letnie odmiany przypadkiem nie giną u Ciebie po kilku latach? U mnie tak niestety jest, miałam piękną kępę takiego różowego z oczkiem i już rok temu zauważyłam, że zmniejszyła się o 80% nagle, a w tym sezonie floksów brak. Za to te stare odmiany późniejsze, kwitną i rosną cudnie. No ale zachłanny człowiek i tak zakupił wczoraj kolejne odmianówki nowoczesne

Dziewczyny no więc tak;floksy też kojarzą mi się z jesienią nawet sprawdziłam od kiedy kwitną i skarżyłam się Nowince ,że mi się smutno zrobiło ,że już jesień -ale są odmiany ,które kwitną od lipca.Ewolub -mam sporo nowych floksów ,ale rosną u mnie 3,2 i 1 sezon i powiem Ci Ewciu ,że te najstarsze to spore kępy-chyba im u mnie dobrze .Ewciu irysy głownie kupowałam od forumowiczki -Barashka-Kasi i Feniksa.Do Kasi już pisałam jak będzie coś miała na sprzedaż to się odezwie no i oczywiście z innymi zakupami też od Królika, a te niebieskie to są cebulowe angielskie i kupiłam od Babaewy z poprzedniego forum. Dorotko też mam niewiele róż a i tak-na róże jestem obrażona fakt ,że jest zimno i dosyć mokro ,więc pewnie tu leży przyczyna.....czarnej plamistości.Dziś znów najpierw duchota, chwilę padał
a teraz wiatr i zimno...Olgo -też kocham byliny bo chyba z nimi najmniejszy kłopot.Nowinko Dorotko, Olgo-pochwały nie wiem czy zasłużone ,ale i tak cieszą

"Zimno i dosyć mokro" to u mnie ostatnio było w marcu . Dziś znowu duchota i prażące słońce , ale przynajmniej wycofali się z prognozowanych 39* w piątek

I widzisz Marto jeden kraj -a jaka różnica ,teraz wyszło słońce normalnie kalejdoskop-tylko męczący.A poza tym te ocieplone domy to takie zimne ,że hej a my jeszcze w ubiegłym roku zmieniając dach ociepliliśmy strych i teraz normalnie marznę....

A mnie floksy kojarzą się z pełnią lata
Czyli nie jest tak źle
Masz cudowny ogród
Taki jaki lubie. Pełen różnorodnych roślin, dzięki którym kwiaty są o każdej porze roku
Taki efekt chciałam też osiągnąć u siebie

A u mnie wczoraj troszkę popadało ,niewiele ale i to cieszy .Od jutra podobno upały i znowu jak dla mnie niewola w zamkniętym mieszkaniu .Kiepsko znoszę takie gorączki .Jeśli chodzi o iryski ,to mam ofertę od fenixa .Piękne iryski ,tylko szkoda że te które mnie się spodobały ,to drogawe .Nie wiem ,czy się zdecyduję ,jednak nie wykluczam

prawda Ewciu niektóre mają zaporowe ceny ,tak samo zresztą jak i liliowce,a właśnie poczytałam o kolejnej pladze dotyczącej tym razem liliowców -muszę sprawdzić swoje. U mnie w końcu dzisiaj cieplej około20 stopni bo wczoraj tylko 16 -masakra i marzłam a upałów też nie cierpię choć to mają być tylko dwa dni a potem znowu w granicach 20 stopni.Gosiu -dziękuję,fajnie ,że zaglądasz -ja ostatnio wpadam i wypadam ,bo roboty huk i jeszcze zaprawy się zaczęły ,truskawki klęska urodzaju i porzeczki -także zaglądam ,ale nie zawsze coś napiszę bi sił brak

Dzisiaj całkiem fajny dzień trawę skosiłam ,książkę na leżaczku poczytałam a potem podlewałam i ślimaki zbierałam jak doliczyłam do 160 to mi się liczyć odechciało

160 i więcej ślimaków toż to cała hodowla . Nie zazdroszczę Ci zbierania tego paskudztwa.
U nas dzisiaj pochmurno i chyba nie będzie upalnie. Zaraz idę do ogrodu pogadać z chwastami.

Afrykańskie powietrze na szczęście do mnie nie dotarło,dopiero popołudniu zrobiło się ciepło...a teraz kropi
zakochałam się w jęczmieniu -dzięki Marto