,ale zimno dobiło tylko do +8 przestało też wiać .....posadziłam czosnek i dalej chowałam ozdoby i różne pierdoły ,pochowałam też wszystkie doniczkowce czyli begonie ,oleandry





-jeszcze się uchowała ,ale dzisiaj ma być mróz już od 23 godziny do rana

No właśnie dlatego nie mam już oleandra Trzeba je chować, a mi się nie chciało, bo wydawało mi się, że w plusie przeżyje . Nie przeżył...
Winogrona zza kratki apetycznie wyglądają.

No i przymroziło....o 4.25 było -2,5 stopnia ...
Miłko -ja mam dwa i na taczce je przewożę bo inaczej są za ciężkie ,zimują w piwnicy ....a winogrono w tym roku dzięki dużej ilości słońca jest faktycznie smaczne bo ono późno dojrzewa i czasami jest z niego kwasidło a w tym sezonie miodzio

Ja też mam już 2 oleandry Miałam 1, ale ukorzeniłam przycięty wierzchołek, więc od następnego sezonu będą 2.
W połowie sezonu nie wyrobiłam z podlewaniem i zakopałam donicę do dołka. Pomogło

Piękne te nowe chryzie. Miło by było, gdyby przezimowały Ja nie ustaję w podejmowaniu kolejnych prób

Mi oleandry z zasadzie zdechły dwa. Jeden właśnie schowany do pomieszczenia z daliami - nie podlewany usechł. Drugi już wspomniany - zmarzł. Wstawiłam do altany, ale to nie pomogło. Czyli ja się do tego nie nadaję
Z kwaśnych winogron zawsze robię kompociki. Tzn nie ze swoich, bo nie mam, ale Kluska się ze mną dzieli.

Żanetko pięknie jeszcze u Ciebie u mnie dzisiaj było -6 więc reszta liści pewnie opadnie do jutra bo dzisiaj też juz jest 0

Iwonko -chryzantemy fajne ale wybujałe -jak przezimują to mus je uszczykiwać ....u mnie jeden oleander stoi przy oczku i też sam się poi ,.
Miłko -w ubiegłym roku zrobiłam kompocik i tak średnio mi smakował.....jemy cały czas a co zostanie to dla ptaszków będzie...
Danusiu -u mnie -3 było ,też większość liści już opadła a szkoda bo ładnie było a u Ciebie to wręcz feeria barw, piękne derenie ,......u mnie ani derenie ani klony nie chcą rosnąć ,grujecznik też padł także najładniejsza jest kalina koralowa i kilka innych maluchów w tym azalie....
Dzisiaj roznosiłam kompost ,korę no i znowu podlewałam bo chociaż coś tam w nocy pokapało to susza niesamowita a padać ma dopiero 12 o ile popada

Zazdroszczę zapału Może jutro i pojutrze i ja sprężę się i wezmę z Ciebie przykład? W inne dni, niestety, wracam do domu tuż przed zachodem słońca. No ale dzięki temu nie przegapiłam dziś efektów wizualnych na niebie - co tam się wyrabiało cóś pięknego

Kompotu z winogron nie robię, ale cały czas jem winogrona. Ostatnie zostały zerwane przed przymrozkami i stoja w chłodzie
U mnie też już zmroziło dalie, dzisiaj częściowo posprzatałam, liście ostatnie powiewają w promieniach słońca
Piękne te chryzantemy białe z żóltym, będziesz próbowała zimować? ja zaniosłam na cmentarz bukiecik swoich zimujacych od lat, nie kupuję nowych.

Żanetko u mnie cos tam pokropiło więc rozniosłam wodę z beczki pod świerka i na podwyższoną ale jak nic też będę musiała podlewać jak tak dalej pójdzie

No to przymroziło o godz.5 było -4 dzień mglisty bury i ponury a ja pół dnia uczyłam się nowej bankowości ,którą mój bank wprowadził -mózg parował i żeby sprawdzić jak mi idzie robienie przelewów zamówiłam cebulki u Królika tylko kto posadzi.....a już nie miałam nic robić .Dzisiaj znowu noc na minusie ma być -3.
Marysiu -bardzo bym chciała ,żeby przezimowały bo podobno zimujące ,też zrobiłam z nic bukiety na cmentarz razem z trawami fajnie wyglądały ,ale podobno już kwiaty na cmentarzu zmarznięte ,jutro jadę zobaczyć...
Danusiu -ja nie pamiętam ,żebym kiedyś w listopadzie podlewała

Żanetko, u nas też przymroziło Muszę korę dokupić, bo niektóre nowo posadzone rośliny jeszcze korą nie podsypałam. Jak przyjeżdżamy to też podlewamy ... W tym roku chyba mamy najgorszą suszę, chociaż u nas już od lat susza i bardzo gorąco latem. Wszędzie pada, a u nas nic ...
Ja też mam cebulki nie posadzone. Ledwie się rozprawiłam z zaległościami w doniczkach. W piątek jeszcze sadziłam hortensje ogrodowe. Teraz męczą mnie wątpliwości, czy w ogóle dobrze zrobiłam, ze wysadziłam do ogrodu... a może trzeba było je przechować w domu na działce?... takie jest życie ogrodnika w ciągłym niedoczasie i wątpliwościach ...

Mój bank nic nie zakombinował, a ja zamówiłam 12 chryzantem Tak że to nie wina banku

Cebulowe mam i ja do sadzenia.
Gosia z Łowicza mnie skusiła na przeceny w Leroyu
A miałam jeszcze kilka paczek nie posadzonych.
Może jutro się zbiorę, chociaz totalnie nie chce mi się wychodzić do ogrodu.

Faktycznie, wszystkie pory roku skumulowały Ci sie Żanetko w jednym czasie .
Mieliście dopiero - 2,5 stopnia? U mnie już były 2 noce po -4, i kilka z mniejszym minusem. Ogród już praktycznie bez liści .

Edytko -nie ....było już kilka nocy po -4 ,liście tylko na morwie i niektórych azaliach i hortensjach
Gosiu -ja jak zwykle zakupy pod wpływem chwili a pogoda nie zachęca do robót w ogrodzie ale co zrobić .....trzeba będzie posadzić
Iwonko -każdy powód dobry a wymówka musi jakaś być ,żeby nie postukać się w czoło....bo przecież miejsca nie mam
Swietko -ja podsypywałam korą tylko nowo posadzone lub poprzesadzane rośliny właśnie ...na cały ogród choć nieduży to bym zbankrutowała...tak ciężko ogrodnikom dogodzić bo pogoda zawsze" nie taka" ,ale co zrobić jak taka jest prawda
Ostatnie w tym sezonie zakupy dojechały -byliny posadzone głównie astry o różnych kolorach i wysokościach ,dwie chryzantemy i nawłoć w sumie 13 sztuk ,jutro mam nadzieję posadzić cebulki-170 tulipanów, 50 krokusów,50 irysów holenderskich ,15 narcyzów ,5 ranników, 3 przebiśniegi i 0,5 kg cebuli zimującej -nigdy nie sadziłam jestem ciekawa co z tego będzie

+6 zero słonka ,kilka godzin sadziłam cebule ,wszystkie najpierw pakowałam do doniczek żeby podziemie ich nie dorwało jak będzie okaże się wiosną ,część poszła do warzywnika bo miejsce ciężko znaleźć ,no ale się uporałam także zamykam prace ogrodowe na ten sezon .......chociaż oglądając nowe rodki już prawie zamówiłam ,ale stwierdziłam ,że poczekam jednak do wiosny bo już mi się nie chce.... Żeby tylk o jeszcze deszcz popadał to by było super

Żanetka, jesteś tytanem pracy Tyle cebul!
A sucho rzeczywiście jest...koszmarnie.

Toż z nudów skonasz, jak już sezon zamykasz Ja tam mam jeszcze zaległości z wiosny, tak że nudy nie przewiduję i sezonu nie zamykam

Jeszcze będę rodki przesadzać

Wspaniale zakupy , tylko pozazdrościć. Pięknie będzie, jak to wszystko zacznie się rozrastać. Deszczu nie ma od kilku tygodni. Dobrze, że chłodno i opadłe liście już wilgoć trzymają, nad ranem jest mokro, ale ziemia w środku znowu sucha, trzeba podlewać nowo posadzone skarby.