cd
Lato











Jesień




Dobranoc moje skarby..!

Neluś skarby masz zacne ale powiedz mi jak z podlewaniem tych skarbów w doniczkach na tych półeczkach koneweczką

Majko ano jakoś daję radę.. na razie...
Doniczki podlewam średnio raz w tygodniu, więc nie jest tak źle... jak jest tak sucho jak było do połowy
lata to częściej muszę podlewać te w gruncie..

Nelu, piękna kompozycja Nawet układając się do snu, wyglądają ślicznie

Neluś -fajny pomysł z ustawieniem piętrowym host ,ach te Twoje rabatki cudnie skomponowane

Nelu podsumowanie pokazało, że pięknie u Ciebie w każdym czasie. No i ten pomysł z pięterkiem na doniczki super. A teraz co z nimi zrobiłaś/. Zadołowałaś?
Życzenia zdrowia posyłam

Pisałam u Ciebie... i ni ma
Świetnie wymyśliłaś tarasy hostowe... roślinki fajnie wyeksponowane. Ale właśnie... co potem? lądują w domku razem z hortensjami?

Aniu - ale kiedy pisałaś..?

Na zimę wystawka została rozmontowana Doniczki z hostami wstawiam pod tuję.. albo po prostu stoją
sobie luzem.. specjalnie nie wkopuję, niektóre są już wkopane i tak zimują. Robię tak od kilku lat i jeszcze
żadnej nie straciłam.. (tfu tfu..)
Czy spałaś już w nowym domu..?

Kasik dzięki za wspomnieniową fotkę Tobie też zdrówka życzę!
O hostach napisałam wyżej Ani. A pomysł z piętrowym ustawianiem doniczek podpatrzyłam u Karin...
Tylko że u niej półki są wypasione raczej.. u mnie z desek kolejowych, których jeszcze trochę po budowie
domku zostało.. a wszystko oczywiście z braku miejsca na rabatkach...

Żanetko, Efciu dzięki..

Nelu pisałam właśnie o parapecie dla host, że ładny... i znikło... albo nie kliknęłam "wprowadż"
Donice przytulą się do siebie to nie marzną.

Dziś pierwsza nocka była... nie pamiętam co m sie śniło... walczę do nocy, a potem padam na pysk...

Aniu to życzę Ci pięknego snu dzisiejszej nocy.. przeżyłam trzy przeprowadzki i troszkę Cię rozumiem..

Nie wiem, czy dziecięce przeprowadzki można liczyć, jesli tak, to ja w swoim życiu przeprowadzałam się 6 razy.
W swoim małżeńskim życiu dwa.
Za każdym razem coraz więcej klamotów.
Ania, ale jakie święta będą cudowne mimo tego co się dzieje wokół.
Wszystko nowe, świeżutkie.


Nelu, jak zwykle Twoje rabaty mnie zachwycają porządkiem.
Cały czas myślę nad swoim bałaganem i nic nie mogę wymyślić

Gosiu zapraszam, może jak zobaczysz na żywo moje rabatki to zrewidujesz swoje poglądy..?

Zakończyłam działania ogrodowe.. jeszcze tylko zostanie okryć paproty i kloniki jakby przymroziło..
Gałęzie świerkowe czekają w pogotowiu.

Ogrodowe horki już okryłam.. wiał tak lodowaty wiatr, że żal mi się ich zrobiło..

Zabezpieczyłam też nowy nabytek - dereń Venus - bo nie wiem w jakich rósł warunkach a
Mikołaj przekazał mi, że mam wsadzić do gruntu.. (zamierzałam przezimować ją w domku..)

Nagle mam mnóstwo czasu i trzeba będzie wymyślić jakieś zajęcie...

Na fotce rabatka na wprost tarasu - na środku widać jaśmin, którego już nie ma a żółta tuja po prawej
wyleciała chwilę wcześniej... obecny stan jest smutny, więc pokażę ten z początku lipca..



Teraz będę myśleć jak zapełnić te puste miejsca..

Nie wiem, czy mogłabym powiedzieć, że u mnie nagle zrobiło się dużo czasu , ale z pewnością potrzebuję jakiegoś zajęcia na reset . W związku z powyższym zakupiłam tkaniny i planuję wznowić naukę szycia na maszynie, a w poniedziałek byłyśmy z córką na koniach - o czym bardzo skutecznie przypomina mi ból w udach .

Czytam, że masz Venuskę . Chyba byłaś naprawdę grzeczna w tym roku, bo same piękne prezenty do Ciebie trafiają .

To weź proszę przyślij mi trochę tego czasu w kopercie!
Do Venusa i ja się przymierzam! Cudny jest, ale nie mam do niego koncepcji...

Mikołaj zaszalał i jaki on sprytny, że widział co kupić list pewnie napisałaś
Tylko grzeczne dziewczynki dostają taaakie prezenty

a.nia napisał:
Pomyślałam tak samo jak Ania.

Aniu i Aniu - no byłam grzeczna.. jak zawsze zresztą...

Myślałam o jeszcze jednym dereniu kousa ( Satomi kupiony w czerwcu już rośnie ) no i padło jednak na Venus..
jak szaleć to szaleć..!
Ech gdybym wtedy wiedziała, że pojawi się tyle miejsca do obsadzania.. aż żal mi tych fajnych szkółek koło Ani...

Miłko do tej pory też nie bardzo wiedziałam gdzie można by go wsadzić, ale ponieważ podziękowałam
staremu jaśminowi (który nawet nie pachniał..) to miejscówka - i to w centralnym miejscu - sama się znalazła..

Edyta będziesz obszywać dom, siebie czy sąsiadki..?

Nelusia powiem Ci że ja nawet wiem że Ty zawsze jesteś grzeczna dziewczynka Ja dostałam od Mikołaja pierwszy telefon dotykowy bo rodzinka stwierdziła że wstyd taki mieć

Święta idą...
W ogólnej atmosferze nie mam jakiejś szczególnej weny... coś tam jednak zaczynam dłubać..
Upiekłam pierniczki, dla ich zapachu mogę się nawet trochę pomęczyć

A dzisiaj wyszła mi taka piernikowa choinka...

Nelu, a Ty te pierniczki jak przyczepiałaś??? Można je zjeść, czy tylko na ozdobę są
Śliczna jest, nawet jak pierniczki nie do zjedzenia.