Żaby wodne
Nie w moim ogrodzie, ale w terenie. Mają norki na brzegu kanału:

Widuję sporo żab i takie większe chyba ropuchy w moim ogródku, ale jakoś nie mam fotek,
no może jedną..

Ja jej tu nie sadziłam...


Pojedyncze zwinki też widuję, ale latem jedną... zahipnotyzowałam.. , jak ją zoczyłam pobiegłam
po komórkę, wracam nie mając nadziei, że jeszcze będzie tam siedzieć a ona bez ruchu wylegiwała się
na tyle długo, że aż mi się znudziło..

W tym roku nareszcie znów miałam płazy na działce - w poprzednich kilku latach w ogóle nie było widać ich obecności. Więc widok żaby trawnej stał się małą sensacją. A słuchanie rzekotania rzekotki drzewnej - coś wspaniałego. Nie udało się jej namierzyć, ale wiem że upodobała sobie u mnie skupisko wysokich krzewów - trzmielinę pospolitą z dereniem jadalnym i lilakiem. Mamy od roku nowe oczko wodne, jednak jest zasiedlone przez karasie i obawiam się że nie najlepsze to miejsce do rozrodu dla płazów. Zakładam mini oczka z kastr budowlanych, z nadzieją zwiększenia możliwości bytowania płazów - na razie są dwa takie zbiorniczki. Jak widać penetracja się odbyła.



W ogrodzie którym się okresowo zajmuję są czasem takie widoki - zaskrońce wylegują się na słońcu, a zaniepokojone szybko znikają pod kożuchem bluszczy.
Mają do dyspozycji duży staw z rybami i ogromną pryzmę kompostową - warunki wymarzone.

Ponieważ wspomniano tu o jedynej naszej jaszczurce beznogiej, czyli o padalcu; przypomniałem sobie, że wiosną sfotografowałem go w sąsiedztwie ogrodu. W odróżnieniu od węży, ma zupełnie nie wyodrębnioną głowę, prawie zlewającą się z resztą tułowia. Poza tym jest cienki i błyszczący.

Salamandra plamista (Salamandra salamandra) - natrafiłam na nią w ogródku przy domku letniskowym położonym na skraju lasu (buczyna -podobno ulubiony przez salamandry typ lasu) w okolicy Wadowic. To największy gatunek płaza w Europie. Jest niesamowita. Uratowałam ją przed upadkiem do studzienki, z której uwolniłam też padalca. Otwór został nakryty włazem. Przy kontakcie z salamandrą koniecznie trzeba dokładnie umyć ręce, ze względu na wydzieliny gruczołów jadowych - nie są niebezpieczne dla człowieka, ale mogą podrażnić zwłaszcza przy przypadkowym zatarciu oka.

Żaba trawna w odmianie rowerowej Odkryłam ją w upalny dzień zdejmując plandekę z rowerów stojących w cieniu brzozy.

Czy dobrze mi się wydaje, że spotkałam padalca? OB PAN w Powsinie... zdjęcia z 6.05.2016



Bardzo szybko schował się w liściach... w zasadzie mogę powiedzieć, że mi wręcz przed oczyma 'mignął' i zniknął



.

Piękny padalec!
Widziałam kiedyś w Szklarskiej Porębie. Mieszkało stadko pod kamieniem na posesji, gdzie mieszkaliśmy. Gospodarz z duma prezentował dzieciom atrakcję. Niestety to były czasy fotografii analogowej i zdjęć nie mam, a jak mam, to nie wiem gdzie

Wyraźnie jest "po przejściach". Jak każda jaszczurka, zaatakowany odrzuca ogon, który - temu na zdjęciu - właśnie zaczyna odrastać.

Mojej ogrodowej ropuchy jeszcze nie widziałam,może się jeszcze nie wygrzebała?

Tymczasem w terenie wędrówki rozpoczęte:

Ropucha szara

Takie zaloty udało mi się podpatrzeć Kiedy samiczka miała dość partnera zaczęła się oddalać a on trzymał ją "paszczą"

Taki gość cały dzień dziś koncertuje w moim oczku tylko nie mam pewności czy to jest grzebiuszka? czy jakaś ropucha?

Ropucha zielona?

Mieszka sobie w brzozowej karpinie......................................

Daje koncerty w oczku wodnym..............................................

Moi mieszkańcy.

Mojej żabie wrzuciłam kija do balii, żeby miała w razie czego jak wyłazić:

Po ogródku przemyka pełno małych jaszczureczek.

Na mojej działce mieszka mnóstwo jaszczurek, na skalniaku wygrzewają sie na kamieniach.
















Ku mojej uciesze spotkałam też ropuszkę, ale nie zdążyłam jej zrobic dobrej fotki.

U mnie zwinka znalazła sobie schronienie pod zadołowaną w donicy rośliną