Edytko, najbardziej martwi mnie to, że rośliny wznowiły wegetację. Drzewa mają pobudzone pąki zarówno liściaste jak i te kwiatowe, a przecież dopiero była namiastka zimy. Teraz zamarzła bardzo namoczona ziemia, a śniegu ani grama.....


Ogrodowanie to już prawie ruletka - zakwitnie czy nie zakwitnie
Parocja perska "Vanessa" nawiązała mnóstwo pąków kwiatowych, tylko czy mróz pozwoli cieszyć się tymi ślicznymi pomponikami


Pierwszy raz nie zasypywałam wyrastających miłków amurskich, a te całkiem przyzwoicie siedzą na swoim miejscu tylko łebki wychylają. Czyli wszystko w normie, wniosek - nadgorliwość nie popłaca, dosypując ciągle drobnej kory ocieplałam tylko stanowisko, miłki ciągle rosły i wiosną po rozgarnięciu okrywy były wyciągnięte i niezbyt fajnie się prezentowały. Były wiotkie i rozczochrane. Tyle lat ogrodowania, a dopiero zwykłe lenistwo pozwoliło mi wyciągnąć odpowiedni wniosek w tym temacie

Trochę koloru przy tej dzisiejszej szarzyźnie















...i coś na ząb

"Galarepa" bardzo urodziwa .

I tulipany pokazałaś! Mniam!

Verciu, u Ciebie to nawet kalarepa rośnie taka czysta, jakby wyszła spod prysznica

Też mi się ta kalarepka rzuciła w oczy. Taka apetyczna, do schrupania, tu i teraz

Verko, u Ciebie na jednym metrze kwadratowym jest tyle cudowności, że ja bym się chyba bała zobaczyć cały ogród na raz Rzeczywiście ogród jakby wiosenny, mam nadzieję, że szkód nie będzie. U nas zimowo i mrozek trzyma, więc roślinność śpi.

Jak miło było znów pochodzić po Twoim ogrodzie Vero...
Nawet Maja mi nie przeszkadzała zbytnio..

Nawet nie wiesz jak się ucieszyłem,gdy włączyłem telewizor i zobaczyłem Twój uśmiech

Verciu -ja też z przyjemnością odwiedziłam Twój ogród -cudnie było

Efkaraj napisał: Vercia umyła do zdjęcia .
Z tą ruletką to prawda. Na szczęście mamy w swoich ogrodach tak różnorodne rośliny, że jak jedne się nie popiszą, to inne ucieszą nasze oczy .
Dlatego bioróżnorodność ma takie znaczenie .

Verciu, z ogromną przyjemnością pospacerowałam rano po Twoim ogrodzie.
Jestem pod wrażeniem zarówno różnorodności cudnych roślin jak i pracowitości gospodyni

Olusia, przecież wiesz, że to nie moja zasługa

Miłko to Ci dołożę, a co - skoro lubisz








Ewuniu - M się stara

Basiu, była chrupiąca i bardzo smaczna

Zuzka wystarczy przyjechać i się przekonasz - do nas też powróciła zima, tyle że na sucho bez białego

Nelu, cieszę się, sama byłam zaskoczona tą powtórką

Jurku - co za miły komentarz, dziękuję

Żanetko dziękuję, miło mi

Edytko warzywnik to dział mojego M i dobrze bo ja nie mam serca do kapusty , ale warzywa bardzo lubię

Jakasiula dziękuję za miły komentarz

Nie kupowałam cebulowych to aby pooglądam u Ciebie fajne kwiatuszki.

Vercia za moje ulubione foteczki a powtórkę oglądałam z niezwykłą przyjemnością nawet sobie nagrałam a jeszcze Piotrka szybko wołałam

Majeczko,wyjątkowo ub. jesieni nie kupiłam żadnej cebulki. Sadziłam tylko wcześniej wykopane, tylko nie pamiętam gdzie - bo nie wszystkie nasadzenia oznaczyłam
Ale co tam, wiosną się znajdą
Danusiu miło mi bardzo, ale zamiast oglądać powtórki nie lepiej przyjechać


Za oknem zimnica, to na rozgrzewkę odgrzewane kotlety cebulowe

Dzięki Veruś za te fotki Od razu mi się humor poprawił Styczeń już z górki, luty krótki i ani się obejrzymy, a będzie wiosna
Kiedy ja się doczekam takich łanów tulipana turkiestańskiego?

Też już tęsknię za wiosną, Basiu gdyby nie zamarznięta ziemia pewnie bym już dłubała w ziemi
Jestem już zmęczona tym zimowym nieróbstwem

Zieleninka tym razem na pocieszenie.............

Wyjdź i zobacz jak te paproty teraz wyglądają.... Może być jutro po kawie

Vero piękne paprocie,zrobiłaś im stosowną oprawę i wyglądają bardzo naturalnie.
Jak mi się chce już wiosny i takich widoków na żywo.Zapewniasz roślinom świetne warunki,
a one się odwdzięczają.