Elsi napisał: Te narcyzy kupione wieki temu właśnie jako babcine, trzy lata temu wykopałam je z przedogródka i pod katalpą bardzo im odpowiada.
Róże: Daenarys-Matka Smoków, Perfume Lagoon, Pina Colada-Petronus, Księżna Izabela róże Łukasza Rojewskiego i Marysa taka bardzie dzika z wyglądu ale ładnie powtarza, a imię zobowiązuje
Szafirki jak i większość cebulowych przesadzam czy zbieram wtedy kiedy mi przyjdzie ochota, nawet jak stracę rok kwitnienia to i tak warto zebrać przed zmarnowaniem. Dwa dni temu przesadzałam czosnki Molly, rosły pod starym domem i teraz by zaginęły a tak nawet ładnie stoją po drugiej stronie chodniczka. Po bożemu to powinnaś wykopać już zasychające cebulki, podsuszyć i jesienią posadzić na nowym miejscu.

zanetatacz napisał: Żanetko nie ktoś się chwalił na fb pierwszym pączkiem tylko mnie fb przypomniał, że rok temu już był pączek na róży Adam Messerich. Tu nie pokażę bo inni też pomyślą że to prawda.
Zapachu narcyzów nie lubię bo bardzo boli mnie głowa od niego ale oglądać bardzo lubię.

U mnie poeticus jeszcze nie kwitną, mają pąki, ale chyba jeszcze kilka dni im zejdzie nim się otworzą I znowu zapowiadają ochłodzenie
Majka, chcę Ci podziękować za doskonałe rady jak zadbać o róże, które dostałam we wrześniu z Zaporoża Wszystkie przeżyły, tylko jedna z nich trochę gorzej, ale już się zbiera Teraz czekam czy i jak zakwitną Czy jest szansa, że pokażą kwiat już w tym sezonie?

Nie dość, że piękne, to taki łan zdrowy.
U mnie chyba mam tylko kilka takich żelaznych. Reszta zanika po sezonie, dwóch.

Na szybko.
Marysiu jak nie są to te co kwitną na dwuletnich to powinny zakwitnąć.

To nie są poeticus bo te zawsze kwitły jako pierwsze, poeticus kupowałam i one z tych ostatnich.

Kwiecień się skończył to pokażę końcówkę fotek.



basenowy samotnik


Pamela Jackman kwitnie w najlepsze we wszystkich możliwych miejscach powoli wypierając nawet włoskie powojniki






moja ukochana wiosenna ścieżeczka

Horyzont się oddalił więc i tło z ogródka jest szersze.





z drugiej strony


tulipany przesadzane w zimie jednak jakieś zakwitły




3 w 1 nie pamiętam czy wykopałam tego mlecza

edulkot napisał:

Majeczko, czy ja dobrze widzę nowe pole do popisu na horyzoncie ???

Vero pole to raczej nie ale poletko pod warzywa i łąkę kwietną już tak.

kręgi na warzywa


teren wolny będzie w tym roku polem dyniowym a jesienią czy wiosną wysieję łąkę kwietną



tylko trzeba to ogrodzić bo Mila skutecznie wszystko wydepcze i wylegnie.

Majeczko -fajna przestrzeń do zagospodarowania.....szafirki i omiegi to bardzo udany duet

O, to się będzie działo

Majko ciekawa jestem tej uprawy warzyw

Bardzo fajny szpaler biało-żółty powstał..

Dziewczynki dziękuję za wizytę i pochwały.
Vero już się dzieje. Ta ziemia co przywieźli jest gliniasta, zachwaszczona perzem i nasionami różnych chwastów z wkładką kamieni. Jest teraz miejscami tak udeptana i ujeżdżona że grabiami to tylko głaskam a nie grabię.
Żanetko przestrzeń bez ogrodzenia tylko wydaje się wielka. Czekam z utęsknieniem na kuzyna i jego koparkę żeby wyrównał teren pod chodniczek i drogę dojazdową oraz usadowił krawężniki odgradzające ogródek od ciągu komunikacyjnego.
Nelu warzywa to tak górnolotnie. W kręgach będzie trójpolówka: pomidory, fasola i inne warzywa. Przy chodniczkach i płotku będą szpalery krzewów, róż i czegoś tam jeszcze. Reszta to łączka kwietna z punktowo posadzonymi dyniami.
Tyle i aż tyle, ile dam radę nie wiem, zdrowie już kiepskie. Wczoraj za długo patrzyłam w ekran komputera i miałam atak jaskry cały wieczór. Oj nie udała się Panu Bogu starość.

Przestrzeni do zagospodarowania sporo, a ścieżka z moich klimatów drogi gminnej, tyle że u ciebie wszystko kwitnie masowo.Efekt przepiękny masz Maju.

Ale fajny pomysł z kręgami pod warzywa , a łąki kwietnej już jestem ciekawa

Majeczka ale fajnie a u mnie już z żadnej strony nie da się posunąć

Kasiu u mnie sporo takich zakrywaczy ścieżek, np smagliczki



Wiesiu tyle lat kręgi leżały bezużytecznie więc żal było je zostawić, powoli zasypuję je warstwami do budowy rabat wzniesionych, jeszcze muszą mi przywieźć obornik skoro płotka jeszcze nie ma, a potem karować z ziemią liściastą.

panna młoda ogolona w zeszłym roku więc welon kiepski



Danusiu chętnie odstąpię Ci ten kawał z odzysku

Mam tulipany w śladowych ilościach







narcyz Actaea

Majeczko-to prawda ,że z wiekiem coraz ciężej idzie ogrodowanie ,ale my przecież twarde sztuki jesteśmy -pomarudzimy i harujemy dalej .....a jak są efekty pracy to i robić się chce....o już iryski kwitną?

Żanetko tak już jest w tym starym życiu ale siedzieć na doopie nie mam zamiaru.
Iryski mnie zaskoczyły bardzo.
Zaczynają rodki

Królowa Jadwiga




azalia doniczkowa wyprowadzona na dwór ciągle kwitnie