Vanilka całkiem ładnie trzyma pion, szczególnie w porównaniu z Miśkiem Polarnym . A wiesz, widziałam dzisiaj u Szmita nowość hortensję Fraise Melba . Według słów sprzedawców ma być bardzo podobna do Vanilla Fraise, ale o sztywniejszych pędach. z różnic widocznych gołym okiem kwiatostany w 1-szej fazie nie były czysto - białe, ale lekko zielonkawe, ewentualnie kremowe .
Uprzedzę pytanie - nie kupiłam .
Za to Bobo kupiłam, pasuje mi, że niski, bo ma iść na obwódkę .

Po obejrzeniu fotek stwierdzam, że moje hortensje nigdy takie nie będą . No może na mojej emeryturze . Lata świetlne upłyną zanim doczekam się takich krzaczorów . Ciekawa jestem czy to moja glina tak je spowalnia, czy może mój "obojętny" stosunek do nich .

Marta musisz się przemęczyć do końca wakacji z tymi upałami ... bo ja w tym roku jeszcze nie widziałam prawdziwego lata i w końcu chciałabym je zobaczyć . Dziś obie z Sąsiadką wygrzewałyśmy się na słoneczku jak dwie jaszczurki . I fajnie było i cieplutko i wcale nie za gorąco .

Białego sadźca już mam ... dostałam od Moni . Wyobraź sobie, że pojechała specjalnie po niego do ZP , a mnie tak zatkało z radości, że nawet jej nie podziękowałam .

Te wakacje mieliśmy tak remontowo zaplanowane, więc w sumie to mam co chciałam . Jeszcze w tym roku remont u Szymona i będę mogła zacząć sprzątać na święta . Kiedy odpocznę? Nie wiem . Załamuje mnie zbliżający się koniec wakacji .

Marto, poczułam się z Twoimi hortensjami jak w sklepie gdy oglądam je przez neta Mam apetyt na Kyushiu, Levana i White Lady. I wiem, że one duże, ogromniaste czyli to co mnie pociąga Ależ mnie zaintrygowałaś jakie masz jeszcze koniecznie pokaż. Wchodziłam do Floribundy i gorączki można dostać, ale wysyłka w październiku a ja chciałam na już i mam to co mam - czyli nauczkę i bata na niecierpliwość Wczoraj posadziłam jedynie 7 rózyc, nie dla mnie była ta pogoda a że robiłam to pod wieczór, to z kolei komarów cała banda mnie przegoniła.
A z nowości różanych wzięłaś coś koleżanko?

Piękne te Twoje hortensje Moje, te sadzone na projektowanej przez Ciebie rabacie, malutkie ale mam wątpliwości czy to są właśnie one
Popatrz na fotki, proszę Jedna to 'Magical Candle' a druga niby Lime light, ale jak porównałam z Twoją to zupełnie jej nie przypomina

Ewcia bardzo dziękuję za propozycję , ale na razie się wstrzymuję z większymi bylinami , brak miejsca
Irys mnie też zaskoczył , wiem, że są takie, które powtarzają, ale ten ewidentnie nie zaskoczył wiosną

Edyta a czemu takiej ładnej nowości nie kupiłaś ? Inne masz po kilka sztuk u siebie, a takiej ślicznotki nie wzięłaś . Mogłaś ją wkomponować na nową rabatę razem z Bobaskami

Dorcia przypominam Ci, że hodujesz hortensje dużo krócej ode mnie , całkiem niedawno jeszcze ich nie znosiłaś . Nie mogą więc dorównywać moim najstarszym 4-5 latkom . Ale jeszcze rok-dwa i ja będę gryźć paznokcie z zazdrości
Dobry początek w postaci sadźca już masz na nową rabatę (fajnie mieć taka sąsiadkę ), ciekawa jestem co jeszcze tam posadzisz
O końcu wakacji nawet mi nie mów . W najbliższym czasie mam w planie z Niną pojechać busem do Lublina, tam miejskim do szkoły i z powrotem , niech się uczy dziewczyna
O upałach też mi nie mów , dzisiejszy ukrop wykończył mnie w pół godzinki . Ale coś zmierza i wygląda groźnie antistorm.eu/

Aniu pokazałam te hortensje, które już wyglądają "docelowo" , mam jeszcze kilka późniejszych albo po prostu młodszych , ale pokażę chociaż kwiatostany.
Pośpiech złym doradcą jest , myślałam, że się już o tym przekonałaś , radzę wstrzymać się z różami jednak do jesieni, bo poważne szkółki już nie sprzedają tylko przyjmują zamówienia jesienne.
Ja domówiłam Let's Celebrate (którą Ci Ewa doradzała i ja się załapałam ), Eyes for You i Astrid Grafin von Hardenberg, którą już kiedyś straciłam i chcę mieć znowu

Marysiu ta z pierwszej fotki faktycznie wygląda na Magical Candle , choć osobiście nie mam tej odmiany, ale na Twoim zdjęciu bardzo podobna. Za to na drugim raczej Pinky Winky niż Limelight
Ciekawa jestem jak cała rabata wygląda po roku, może wstawiłabyś jakieś fotki u mnie?




Ciąg dalszy moich hortensji

Le Vasterival






Early sensation



Bombshell, który regeneruje się z jednego patyczka



i późniejsze hortensje, które dopiero się rozkręcają

Big Ben



Tender Rose



Dentelle de Gorron



ale nie samymi hortensjami , więc może jeszcze

Nishidake Geteborg



i premiera u mnie, wylazły cyklamenki i nawet kwitną

Hortensje masz rzeczywiście wielkie i piękne
Zawsze jak oglądam Twoje zdjęcia z taką ilością różnorodności to się zastanawiam gdzie Ty to wszystko mieścisz i jeszcze tyle trawnika masz
A jakie to nowości we Floribundzie cię zauroczyły i gdzie je wciśniesz może trawnika kawał znowu zniknie

Maju takich dużych hortensji to mam zaledwie kilka , reszta powiedzmy średnich rozmiarów
Gdzie ja to mieszczę ? Myślę, że mój ogród jest dość spory, skoro ciągle w nim tyle trawy , myślałam nawet rano o zrobieniu zdjęć z pięterka, ale poczekam na większe zachmurzenie
Pisałam Ani co zamówiłam z róż , raptem trzy sztuki, Let' Celebrate, Eyes for You i Astrid Grafin von Hardenberg. To niewiele, gdzieś wcisnę bez zrywania trawy
Gorzej, że oferta ma się jeszcze powiększyć , ale co się będe martwić na zapas

Chwilę stałam przy hortensji i się wahałam . Na nową rabatę nie wejdzie, bo oprócz Bobasków powędrują tam jeszcze 2 Sundae Fraise. Nie miałam na nią koncepcji, więc zostawiłam sobie na liście rezerwowej. Przecież trzeba coś mieć na przyszłość .

Martuś, dzięki Moje kupowanie hortensji jest co najmniej komiczne Jedna pomyłka okazała się Annabelką, potem przy okazji kupowania dereni kupiłam kalinę (pomyłka z nazwą, ale nie żałuję ) i właśnie Limelight, którą kupiłam jako maleńki patyczek. Ponieważ potem nie mogłam jej znaleźć, M. skosił kupiłam drugą. Po jakimś czasie ta pierwsza odbiła... i myślałam, że mam dwie, tyle, że ta druga to Pinky Winky
Rabata projektowana przez Ciebie jest nadal w fazie eksperymentu i przesadzania. Część roślin musi się rozrosnąć dlatego rabata służy jako rozsadnik np. dla rozchodników wysiewają się też jednoroczne. W tym roku zostawiłam siewki dziwaczków... Na zdjęciu niżej widać, że dziwaczek większy od Pinky Winky
Część roślin się nie przyjęła - jeden iglak zmarniał Jeszcze dużo do zrobienia na niej
Przesyłam zdjęcia, mimo, że się nie nadają do pokazywania a na ostatnim znowu do identyfikacji - czy ta to Limelight?

Dentelle bardzo ładna, mam też z maleńkiego patyczka i jeszcze poczekam na efekty.....cyklameny wyszły? ogrodniczka porządna, będziesz miała cyklamenową łączkę, jak zakwitną będzie slicznie..... u mnie zaczęło padać, mam nadzieję na porządny deszcz przed zapowiadanymi upałami
Nakupiłaś znów róż.... ofertę szykują już ciekawą i jeszcze niejedna wpadnie w oko....

Cooooooo? Dorcia nie lubiła hortensji No szok i niedowierzanie!

Czy Ty wiesz, że u Dorci upatrzyłam sobie różę Nie mam na nią kompletnie koncepcji, ale jak tylko wpadnę na pomysł, gdzie mogłabym jedną jedyną wtrynić- to będzie TA

Pani -Sz, zaintrygowała mnie Pani z tą różą . A któż to jest TA?

To ja od razu wytłumaczę, że nadal nie lubię hortensji , a rosną u mnie tylko dlatego, że podobają się Sebastianowi .

Edytko, Monika zakochała się fioletowej piękności (Minerva).

A, jak w fioletowej to wszystko jasne .

Trochę się dziś nasiedziałam u Ciebie od rana Tyle się dzieje. Hortensje ja zwykle urocze, moje w tym roku jeszcze bardzo mizerne ( 2 rok), ale jedna z nich, siedząca w warzywniku bez przesadzania całkiem ładnie zakwitła.

Gdy czytałam zachwyty nad floksami przypomniała mi się pewna ciekawostka. Otóż kupiłam sobie kiedyś floksa ( nie pamiętam tylko czy wiosną, czy jesienią, chyba raczej wiosną) - i nic... Taka byłam rozczarowana, że żaden kiełek się nie pokazał. W następnym roku, ku mojemu wielkiemu zdumieniu, wyszedł z ziemi i pięknie zakwitł.

Marta, cyklameny zimowały? Jakoś specjalnie je zimowałaś?
To nie wydają się duże rośliny, może u mnie by się zmieściły? .
Astrid Grafin von Hardenberg to śliczna róża. W tym roku napadł ją u mnie przędziorek, a na liściach (na obrzeżach) pojawiły się takie jak gdyby brązowe grudki. Zrobię zdjęcia, to może coś poradzisz.

Marto szczenka mi opadła do samej ziemii.... Ależ Ty masz kolekcję hortensji... doliczając do tego kolekcję floksów, róż, traw, i innych bylin to zaczynam się zastanawiać kiedy Ty to wszystko ogarniasz??? I jak to wytrzymują Twoje plecy??

Ale tak najbardziej to zazdroszczę Ci takiego terenu i tak pięknych nasadzeń! Monty Don przy Tobie to może się schować!!!

Czy floksy jeszcze u Ciebie kwitną?

Pozdrawiam poniedziałkowo

Dorcia napisała :Edytko, Monika zakochała się fioletowej piękności (Minerva).[/quote]
Uprzejmie donoszę, że w sobotę posadziłam dwie Minerwy Moniko - do dzieła, ona jest prześliczna
Martuś, nie uwierzysz, ale szukając w necie oczywiście róż weszłam do Twojego starego wątku na "O" i się zaczytałam. Jak od początku tworzyłaś i później jak to pięknie wszystko Ci wyszlo
I o lobelii sianej do doniczek, która jako obwódka wyglądała u Ciebie zjawiskowo! ( ja tak ze smagliczką robię)
I taka refleksja mnie naszła, że brakuje mi tutaj na ZZ powstających ogrodów lub chociaż zdjęć jak to u każdego było...bo chyba jestem jedyną osobą, która jest na tym etapie tworzenia tutaj i tego masowego wsparcia jakie było wtedy tam u Ciebie i u Was, gdzie w kilka byłyście na tym świeżym etapie zielonej twórczości... Też miałaś taki zmasowany atak swojej pracy na rabaty jak ja teraz i te róże od początku jak i ja O Dorcię w jej wątku zahaczyłam i również , bo pracowite z Was kobiety i o innych.
Dzięki takiemu czytaniu motywację mam jeszcze większą do działania i szczególnie Tobie Marto za to wsparcie w moich działaniach dziękuję. Może i ja kiedyś nowej osobie oddam to samo co dostaję tutaj ...
I jeszcze raz donoszę, że zamówienie w Floribundzie złożyłam - u mnie napiszę wieczorem co też za cudaki wzięłam No, Eyes for You oczywiście, że jest

Monika-Sz napisał:
Wiedziałem że nastąpi ten moment to była tylko kwestia czasu, a że Moniś to twardy a nie mietki zawodnik to musiałem troszkę poczekać........coś zimą Monika przebąkiwała o jakiś kaktusach czy cuś.......

Marta witaj ale dałaś po oczach hortensjami, jesteś mistrzem w projektowaniu........po Zlotowej wizycie absolutnie tych hortensji nie widziałem...... .......czym je karmisz że na takiej pustyni mają takie rozmiary...... mam nadzieję że spotkamy się w Rykach

Przepraszam ale musiałem odpisać Monice.........

Edyta obym nie była złym prorokiem, ale coś mi się wydaje, że jeszcze będziesz żałować, że nie wzięłaś tej hortensji

Marysiu dzięki za fotki , choć trudno dostrzec zamysł, bo wszędzie dziwaczki . A hibiskus to też eksperyment ? Spory jest . Jaki iglaczek nie przetrwał ?
Na fotce do identyfikacji teoretycznie może być Limelight , przydałyby się jeszcze kwiaty w fazie przebarwiania i cały krzaczek, pokrój, kolor pędów.

Ewa cyklameny sadzone wiosną, więc może radość przedwczesna . W każdym razie posadzone zanikły, a teraz zaczynają wyłazić, a nawet kwitnąć , pozostaje mieć nadzieję, że teraz przezimują . Popadało i u mnie w nocy, dziś też cały dzień miało padać, a nie spadła ani kropla , standard . Mam nadzieję, że jednak jakieś zabezpieczenie przed upałami jest
Teraz będę się bała zaglądać do Floribundy , jeszcze na te trzy nie znalazłam miejsca, a co będzie, jak jeszcze mi wpadnie w oko jakaś

Moniś żebyś ją widziała, jak trzy lata temu u Romy fukała na hortensje , a u Romy naprawdę można się zakochać w tych krzewach, piękne, dorodne, obficie kwitnące . Aż musiał Sebastian wkroczyć do akcji
Moja Minerva jeszcze nie kwitła u mnie , ma pączki, może wreszcie zobaczę, co to za cudo, że aż chcesz ją jedyną . A podobno w czasie innej wizyty u Dorci podobała Ci się Guernsey ?

Dorcia poczekaj, poczekaj , hortki się rozrosną i nie będziesz dłużej mogła zostać obojętna . Końcówka lata należy do nich bezwzględnie
Moja Minerva nadal nie kwitnie , więc mogłabyś pokazać swoją, skoro taka powalająca , wiedziałabym w końcu na co czekam

Agusia e tam się dzieje , ja mam wrażenie, że nic się nie dzieje
Twój floks znikł i zmartwychwstał , a ja mam takiego, co już drugi rok nie kwitnie . Nazywa się Katherine i jest z Zielonych Progów, urósł wielki i szeroki... tylko kwiatków brak , dziwadło, jeszcze w życiu czegoś takiego nie widziałam

Gosia cyklameny sadzone wiosną, więc jeszcze nie zimowały . A co jest "specjalne zimowanie"? Duże z całą pewnością nie są, więc śmiało sadź
Astrid Grafin raz już miałam, ale padła mi w tracie sezonu . A ostatnio u koleżanki ją zobaczyłam i znowu zapragnęłam
Przędziorek to największa masakra z plag różanych , u mnie zwykle atakował historyczne, bo mają delikatniejsze listki, kupowałam specjalną chemię dla szkółkarzy, żeby dziadostwo wytępić . Mało jest systemicznych środków na to robactwo, a te co są i tak mało skuteczne, trzy lata wracały cholery . W tym roku jakoś nie widzę (tfu, tfu), a może róże już za duże i nie ogarniam wszystkiego . Jeśli masz coś na liściach, to po prostu oberwij je i spal. Szczęśliwie róże co roku mają nowe liście, a i w trakcie sezonu szybko produkują nowe, więc absolutnie nie oszczędzam im golenia , nawet z plamistością walczę głównie poprzez usuwanie chorych liści.

Aniu nawet nie wiesz jak mi brakuje tutaj mojej własnej historii i historii kilku innych osób, w tym Dorci, z którą razem zaczynałyśmy . Owszem, można wstawić kilka starych fotek, zrobić porównania było-jest, ale to nie to samo, co wątki dokumentujące nasze codzienne zmagania przez 4 lata...
Nasze obecne forum jest młode i mam nadzieję, że z czasem dołączy więcej osób, które będą na podobnym do Twojego etapie i będziemy śledzić Wasze zmagania z materią ogrodową
Tymczasem skupiam się na Tobie .
Fajnie, że zamówiłaś róże we Floribundzie , to nasza ulubiona szkółka (widziałaś dyplom od Oazy na ich stronie ), będzie Pani zadowolona

Paweł , ależ miło Cię widzieć
Hortensje są jedną z niewielu grup roślin u mnie, które dostają dedykowane nawozy , oprócz tego tryliony konewek niezależnie od normalnego podlewania , no i tak to






Dzisiejszy dzień upłynął pod znakiem łupów



W ogrodzie nic nie zrobione, bo od rana pętam się po lesie , stwierdziłam, że skoro popadało, a noc była wyjątkowo ciepła, to grzyby na bank będą. I były , w dodatku jakie , wierzcie mi, przez 7 lat chodzenia po okolicy nie znalazłam tyle prawdziwków , mało tego, ja w całym życiu nie znalazłam tyle . Do tej pory zawsze tylko maślaki, kozaki, czasem trafiły się czerwone i było święto. Od czasu do czasu podgrzybki, ale skąpo. Sa podgrzybki złotawe, ale tych nie zbieram. A dziś takie bogactwo , widziałam prawdziwki jak talerze , zjedzone oczywiście, ale gdybym wiedziała wcześniej . Uczciłam zbiory risottem z borowikami
Na szybko wyskoczyłam po jedzenie dla kotów do sklepu i zahaczyłam o OBI i chyba jutro muszę tam wrócić, bo widziałam jeden regał jeszcze zafoliowany, a w nim dużo nowych czosnków . Oczywiście są też tulipany, narcyzy i wszystko inne, ale dziś żadne nie wpadły mi w oko

Nie do wiary, że do tego cały czas boli mnie głowa , to przez pogodę, która oczywiście mnie cieszy, bo chłodno i mokro, ale jako meteopata czuję się fatalnie

przyziemny widoczek




Zrobiłam wczoraj zdjęcia z "pięterka", ale jakoś mam mieszane uczucia