Skoro już się tak rozszalałam to wstawię jeszcze róże z mojego przedogródka. Nie sprawdziły się tam tuje, bo psie siuski okazały się mało pomocne. Jednak róże radzą sobie świetnie :

Edytko od razu widać z przed ogródka że teren za ogrodzeniem należy do OGRODNICZKI

Edytko derenie przepiękne moje jeszcze chwilkę piwonie wszystkie zachwycają ale mnie najbardziej podoba się te ciemno bordowa i ta przy oczku

Niezła kolekcja piwonii ,mi również najbardziej podoba się Doreen,derenie cudne i w ogóle wszystko pięknie Ci rośnie

No kochana, piwoniami to dałaś po oczach. W Doreen się zakochałam! Serio! A przecież nie chcę dużo różowego No cóż, piękna jej odmówić nie można.
Cappuccino u mnie ma bardziej wybarwione liście, więcej takiego bordo, u Ciebie wydają się niemal zielone. Mój też ma nieco inne kwiatki, w porównaniu z moimi innymi te są beznadziejne, jakby zabrudzone różem z plamkami. Zmienię mu miejscówkę, bo tą odmianą jestem trochę rozczarowana.
Te róże w przedogródku to William Buffin? Bo zapomniałam co tam chciałaś posadzić... chyba miały być i azalki i jałowce? Zabij, nie pamiętam.

Nelu, ta róża to Weg der Sinne, to znaczy "droga zmysłów". Do przedogródka zaplanowałam jeszcze azalię pontyjską, ale nie udało mi się jej nigdzie kupić . Ma rosnąć na środku rabaty. Jałowce są po bokach, ale niewielkie i prawie ich nie widać. Nie wiem czy się sprawdzą, bo psi mocz im nie służy . Część pędów zamarła. Nie sprawdziły się także tuje - ten sam powód .
Tuje z jednej strony zastąpiłam trawami i pilotuję ich stan. Rozważam dosadzenie jeszcze jakichś.
Tak mój przedogródek wygląda dzisiaj:







Żanetko, kocham piwonie i one też nie narzekają na warunki w moim ogrodzie . Chyba jeszcze dokupię Doreen, bo jest cudna .

Danusiu, derenie, to jedne z ostatnich moich miłości. A po wizycie w ogrodzie Tomka Mr muszę zdobyć Satomi . Ta piwonia przy oczku też mi się podoba. Pomyłka, ale całkiem fajna .

Pawełku, dziękuję .

Ogród zalewa prażące słońce, ale trzeba zrobić w końcu przegląd po powrocie .
Zdjęcia sprzed chwili:

I jeszcze trochę ujęć:







Giandina




Gipsy Boy :

Ostatnia porcja zdjęć:























Najbardziej cienisty fragment mojego ogrodu:


warzywnik

O mamo... Kolejny różany zawrót głowy... No co tu dużo pisać...Pięknie po prostu..

Oglądając czerwcowe zdjęcia, można by pomyśleć, że Ty masz stricte różany ogród

Ja bym powiedziała raczej na każdą porę roku

Tak, tak, ogród piękny o każdej porze roku a już tymi wielkimi różami to mnie powaliłaś

Edytko pięknie ! Nie wiem czy za sprawą pierwszego i drugiego ujęcia z poprzedniego postu, nie zapadnę na
kolejną chorobę., której jak dotąd dzielnie sie opieram.

Bardzo mi się podoba jak umiejętnie wplatasz miskanty między róże i hortensje. Przydałby mi się taki projektant

Edytko -zdjęć nigdy za dużo ,tym bardziej tak cudnego ogrodu ,jak fajnie Ci wydoroślał tworzony w zeszłym roku skalniaczek a hortensje jak przeżyły-zapączkowane?

Żanetko, rozumiem, że pytasz o hortensje ogrodowe?
Najlepiej wyglądają :
nn od teścia (prawdopodobnie Boquet Rose)



oraz Blue Wonder Everbloom (u mnie oczywiście w wersji Pink ):







Zeszłoroczne zakupy w większości w pączkach:





Ale nie wszystkie. Kupiona w tym roku Diva Fiore też jeszcze nie pokazała pączusiów. Może się jeszcze rozkręcą .

Kwitną wczesne bukietówki:

Prime White - do oddania. Kupiłam ją z racji wczesnego kwitnienia i liczyłam na to, że w starszym wieku lepiej się zaprezentuje. Krzew jest spory a kwitnienie nadal nie powala . Kto chce z odbiorem osobistym



Zdecydowanie z wczesnych wybieram Early Sensation. W tym roku właściwie zakwitły równocześnie, ale ES podoba mi się bardziej i dłużej zachowuje walory dekoracyjne:

piękne krzaki już masz a i kwiecia na nich sporo ,u mnie też prawie wszystkie zapączkowane -będziemy się cieszyć kwitnieniem

April napisał: Jolu, czy to zaproszenie ?

Elu, nie do końca wiem, o których zdjęciach piszesz, ale choroby na tym forum szaleją jak dżuma w średniowieczu .

Ewo, dziękuję . Faktycznie, staram się, żeby ogród był dekoracyjny o każdej porze roku. Kupuję rośliny falami. Zazwyczaj w trakcie sezonu oceniam, która pora roku była najmniej dekoracyjna i staram się uzupełnić tą lukę . Ostatnio kupuję iglaki, bo uznałam, że mam już dużo roślin kwitnących i trzeba doposażyć wersję zimową .
Wczoraj, w ramach wizyty w Daglezji w Rykach, nabyłam sosnę drobnokwiatową Fukai . Już została nawet posadzona. Znalazłam na niej miejsce w najmłodszej części - za garażem:

Maju, Twojemu różanemu ogrodowi nikt nie dorówna .

Markitko, ten rok jest wyjątkowo łaskawy dla róż. Zima nie przyniosła strat a i bruzdownica chyba odpuściła. Chyba moja walka w ostatnich latach wreszcie daje rezultaty.Róże rzeczywiście dobrze się prezentują, a przecież nie przybyło ich wcale (z wyjątkiem przedogródka), a wręcz przeciwnie - kolejne 2 szt. wylądowały na ognisku .

A.niu, mam w ogrodzie zaledwie 60 krzaków (+ 10 na przedogródku). Jednak w tym roku dały prawdziwy popis .







Catalpa nie tylko żyje, ale także kwitnie :







Zdobywca szczytów:



A może by tak pójść wyżej?



Tutaj widok jest lepszy:

Róże w tym roku u Ciebie szaleją, piękne są. Nowy zakątek też już fajnie wygląda, a nowy zakup wpasował się jakby od zawsze tam był. Byłaś wczoraj w Daglezji? Masz jakieś zdjęcia z czerwcowego ogrodu?