c.d.

Edytko, ogród nie jest absurdalny. Jest jak najbardziej prawdziwy.
Po prostu z takim zadrzewieniem kolorowy i wesoły.
Mogłabym w nim trochę pobyć
Cudowny ten klon w nowej części. Jaki to?

Irminko, nie jestem pewna, o którego klona pytasz, ale jeśli miałaś na myśli tego niedużego (na zdjęciu w tle budynek gospodarczy), to jest Acer shirasawanum 'Autumn Moon'.

Tak, chodzilo mi o tego.
Dziękuję

Edyto no trudno wyobrazić sobie piękniejszą jesień..

Nasze klony i te ze wschodu, derenie, trawy no wszystkie rośliny mają teraz swoje kolorowe 5 minut

Cudowne kolory liści -przedłużają radość z przebywania w ogrodzie ,ja mam widok z kuchennego okna na klona polnego przebarwiającego się na żółto -też cieszy

Edytko ale cudowne kolory cudnie tej jesieni

A ten dywan pod klonem Ci się nie przyda?
Ale bez liści też mi się ten klon podoba.
Zimą przy braku kolorów zwracam większą uwagę na drzewa, kolor ich kory, strukturę.

Edytko, a może jednak pokazałabyś rozbabraną robotę przy oczku? Wiesz, jakie to jest budujące, oglądać, że inni też mają "pod górkę"?

Te czerwone klony zachwycają. Mnie trochę przygnębia kolor 'Emerald Lace', ładny się robi dopiero przed samym opadnięciem liści.
Autumn Moon tak pięknie się wybarwia? To chyba juz wiem jaka jest róznica pomiędzy nim, a Moonrise...

Efciu, to prawda, 'Emerald Lace' krótko trzyma ładny kolor. Za to sam klon jest uroczy i uważam, że i tak warto go mieć . A Moonrise nie wybarwia się ładnie. Myślałam, że główna równica miedzy nimi to siła wzrostu .

Iwonko, dzisiaj mogę już pokazać, bo trochę w końcu widać .
Kto tak się narobił w ostatnich tygodniach jak ja? Ręka do góry .

Jeszcze sporo pracy przede mną, ale widać światełko w tunelu. Żebym uprzedzić pytania to powiem, że M nadal walczy z elewacją. Syn pomógł mi zbudować Stonehenge, pozostałe kamienie układałam sama . Wykorzystałam gałęzie ze ściętej owocówki, które cięłam piłką ręczną . Trochę roślin udało mi się już posadzić. Większość jest z odzysku - dobrze jest mieć dojrzały ogród, zawsze gdzieś jest przy ciasno .
Ostatnie wieczorne zdjęcie. Woda nalewała się kilka godzin. Generalnie to planuję uzupełniać oczko deszczówką, ale teraz musiałam wykorzystać wodę kranową, bo beczki puste . Zależało mi na napełnieniu oczka, żeby sprawdzić wysokość brzegów, które jeszcze są do wykończenia. Łącznie wchodzi do oczka ok. 11 m3 wody:



Gosiu, ja też lubię przyglądać się korze i pniom drzew i krzewów. Dlatego w miejscu sugerowanym przez Ewę na soliter posadziłam ostatecznie Heptakodium TIANSHAN. Liczę na piękny, wielopniowy krzew .



Danusiu, Żanetko i Nelu, dziękuję w imieniu klonów .

Pozdrowienia znad tafli :

Edytka, jeszcze ja, ja się jeszcze narobiłam jak ten ..... ,
nie ma to jak sobie zaplanować pracę na jesień a potem jeszcze dołożyć coś ekstra .
U Ciebie efekt pracy jest już widoczny, jest się z czego cieszyć.
Heptakodium widziałam w ogrodzie Wojtka i Michała na żywo, bardzo mi się podobało.
Ja także używam piłki ręcznej, gdy muszą coś przyciąć, tych mechanicznych trochę się boję .

Elu, mnie to tak pochłonęło oczko, że nawet nie zaczęłam jeszcze jesiennych prac w ogrodzie . Wczoraj schowałam ozdobne donice do budynku gospodarczego i zastanawiam się, czy nie zabiłam dalii, które do wczoraj były na dworze .
Żeby wyciągnąć dzieciaki z domu zleciłam im powycinanie krzaków pomidorów i papryk na warzywniku oraz w tunelu i tyle mam zrobione .

To jeszcze kilka dokładniejszych ujęć z dzisiaj, o wcześniejszej godzinie.
Rabata powstała z ziemi z wykopu:



Z drugiej strony jeszcze nie dokończona:





Mój bucik - ujęcie z góry:









Mój Stonehenge :

Kurcz, pięknie to wyszło! A Ty jak Kolos Rodyjski stanęłaś uśmiechnięta!
Kolory w ogrodzie cudowne, to trzeba mieć spora wyobraźnię, żeby takie fajne drzewa i krzewy kolorowe sadzić!

Edytka oczko super jak ty układałaś te kamienie w oczku ...sama swemi rękami i poco niektórym siłownia i inne pierdoły wyciskające pot .Szczeliny w kamieniach to mega kryjówka dla żyjątek wodnych jak już zasiedlą wasze oczko.Jaką pompę instalujesz Ja też każdą wolną chwilę poświęcam na pracę w ogrodzie bo w sezonie gdy panowały piekielne temperatury nie robiłem nic ... dobrze że choć masz pomocników

Fajnie widzieć zadowolonego ogrodnika ile w tym radości i zaraz chce się więcej robić ......oczko wymiata

Dlatego właśnie nie wypełniam przerw między kamieniami . Pawełku, pompy nie będzie. Póki co, nie ma tam nawet prądu . Jak w przyszłym roku wpuścimy ryby to włączymy napowietrzanie. W starym oczku pompy prawie nie włączamy. Woda może nie jest idealna, ale przyzwoita. Liczę na to, że przy tej pojemności oczka stworzy się równowaga.
Na siłownię nie chodzę, ale od kilku tygodni codziennie rano wykonuję ćwiczenia rozciągające + chodzę 2 razy w tygodniu na jogę. Bez tego mój kręgosłup nie dałby rady.

Żanetko, to prawda, że satysfakcja daje powera. Dziś z tej radości to jeszcze przewiozłam kilka taczek ziemi i coś bym jeszcze zrobiła, ale zawołali mnie na jedzenie .

Edyto "odwaliłaś " kawał wspaniałej roboty .Ogród zmienia się w oczach . Stawek /czy oczko/ jest niesamowity
Patrzę i nie wierzę , że te małe rączęta ułożyły tyle kamieni .
Jesteś niesamowita GRATULACJE

Edytka szczeka mi opadła jesteś niesamowita odwliłas kawał roboty a oczko jest już przepiekne

Majeczko i Danusiu, dziękuję bardzo . Sama jestem zdziwiona i wdzięczna moim mięśniom, że dały radę .
Niestety (a może stety ) nasadzenia powstaną już wiosną, bo roślinność poszła spać, a ja nie umiem komponować jak nie widzę . Liczę na to, że krzewy i byliny przysłonią nieco kamieniołom i złagodzą ogólne wrażenie.
Jednak to nie koniec sadzenia bo jutro przychodzi kolejny (chyba 7-dmy w kolekcji) głóg, grusza azjatycka, aronia i 2 odmiany winorośli . Dzień krótki, więc chyba będą musiały czekać do soboty .