Śliczności ,powiedz mi jeszcze gdzie go kupiłaś ,a ja wnet tam pobrykam

W sklepie internetowym E-CLEMATIS.

Natura jest nieodgadniona No bo skąd np. takie małe ptaszki wiedziały o mojej niechęci do mycia okien Inaczej nie uwiły by gniazdka na parapecie łazienkowego okna I to w miejscu gdzie się najczęściej przechodzi, trzymam doniczki z roślinami przed posadzeniem do gruntu, przesiadujemy z kawką bo to zadaszony taras.






W ub. tygodniu wydarzyła się tragedia - pożarł ptaszę wysiadujące jajka Byłam pewna, że to koniec lęgu
Jakież było moje zdumienie i radość, kiedy wieczorem wypatrzyłam w gniazdku drugiego rodzica
Nie wiem, co to za ptaszyna, ale przychodzi pod drzwi i pożywia się na tarasie po czym spokojnie zajmuje swoje miejsce w gniazdku...............
Oto on





A ja chwilowo mam jedno okno mniej do mycia przecież nie będę stresować lokatorów

To naprawdę odważny ptaszek ,ale pewnie wiedział ,że dobrzy ludzie tu mieszkają i krzywda dzieciom się nie stanie ...

Vero, czytam o Twoich plagach ogrodowych i aż płakać się chce... Mam nadzieję, że nic więcej się nie stanie.
Ptaszki wiedziały, że tutaj ludzie im pozwolą żyć, choć pewnie kotów nie przewidziały. Tak się zastanawiam, czy jeden rodzić poradzi sobie z wykarmienie gromadki...

U mnie, na trawowoisku zostało opuszczone gniazdo kaczek pełne jaj. Niestety, rodzice nigdy się nie pojawili a jajka zostały rozwleczone i pożarte przez coś... Natura ma swoje prawa, choć my, ludzie nie zawsze się z nimi zgadzamy. Bycie w łańcuchu pokarmowym ma swoje zalety, ale i śmiertelne wady.

Kochane, dziękuję za wpisy , a że dotyczą tego samego tematu - odpowiadam zbiorowo

W gniazdku były tylko trzy jajeczka. Wczoraj wykluły się kolejno pisklaczki.


Po chwili było już trzecie maleństwo


I od razu raban, takie ociupinki, ale dzioby otwierają ogromnie szeroko - żarłoki jedne..................
Rodzic chyba nadąża je karmić, bo od wczoraj golasom urosły puchate grzywki i one też jakby więcej miejsca już zajmują w gniazdku.
Niesamowite........................................

Nie dość, że tropiki i susza, to jeszcze wiatr sobie hula.............................

Na biało-kremowej kwitła sobie ostróżka.


Wiatr szelma znowu się popisał..................


Nigdy jej nie palikowałam, bo rosła silna i się nie wykładała - za to ją lubiłam.

Verciu -no właśnie chciałam napisać ,że u mnie tez wiatr hulał i musiałam podwiązać sporo roślin.....ech ciężki ten sezon ,dopiero wróciłam z podlewania .....a rośliny i tak się kładą

Żanetko, tak pokręconej aury jak w tym roku to nawet najstarsi ludzie nie pamiętają - czyli ja

Pan profesor Marczyński w telewizorni pokazywał niedawno piękne okazy alstromerii. Zgadnijcie co zrobiłam ???

W sklepie internetowym E-Clematis pojawiły się te okazy w ofercie.


Jako, że trzech roślinek nie warto zamawiać, dokupiłam tak przy okazji






Spójrzcie jak pięknie spakowane, w sobotę złożyłam zamówienie i dzisiaj kurier dostarczył przesyłkę. Grzechem było by nie kupić


Już nie tylko Forum spełnia rolę kusiciela

Verciu -super zakupy ,tych alstemerii to też jestem ciekawa ....ja znowu przeglądam do zakupu floksy

Verka! To szczęśliwy dom, gdzie ptaszki wiją gniazda! To najprawdopodobniej piecuszek lub pierwiosnek, albo inna świstunka. Maleństwo, które często słychać w okolicach ludzkich. Chętnie się gnieżdżą w ogrodach.
Tylko mam prośbę (trąbię o tym strasznie wszędzie): Nie rób im więcej zdjęć i nie podchodź do gniazda.
Wytłumaczę: Może im nie przeszkadza Twoja obecność i się przyzwyczaiły, ale różnie może być. Poza tym Ty może jesteś ostrożna, ale ktoś nie w temacie stwierdzi, ze on też chce zdjęcie z gniazdkiem i zrobi innej ptasiej rodzinie krzywdę.
Ludzie którzy fotografują ptaki maja zasadę, że nie robią zdjęć gniazd z jajkami i pisklętami. Nie robią i już! Taki zwyczaj poszanowania

Verciu ale Ci ptaszęta zrobiły niespodziankę... Fajne łysiorki
Zakupy tez fajne oby rosły nie łamane przez wiatry

Verciu, ostróżki żal bardzo, ale zakupy chyba trochę wynagrodziły Ci ten smutek

Podoba mi się Twój sposób na straty wiatrowe..
A czy ptaszki są bezpieczne..? Jakiś kocurek jeszcze się nie zwiedział o nich..?

Verciu no powiem Ci że u mnie też wieje ale takich szkód nie narobiło jedyny plus że pocieszacze kupiłaś przepiękne Ptaszki w tym roku maja u mnie gniazdka w trzech miejscach

Żanetko, alstromerie posadziłam do dużych donic i chwilowo stoją pod domem od wschodniej strony.To jedyne miejsce, gdzie jest w miarę zacisznie. Rozglądam się za stałą miejscówką, a z tym już jest u mnie znaczniej gorzej

Miłeczko, dziękuję za oświecenie odnośnie fotografowania ptasich gniazd .Więcej się to nie powtórzy - obiecuję !!!!!

Aniu z w miarę spokojnymi miejscówkami w ogrodzie mam problem - te wiatry właśnie. Niech mi drzewka szybko rosną i dadzą jakąś osłonę wreszcie

Ewuniu, Danusiu, jak nie przepadam za ostróżkami, ta właśnie mnie urzekła . Zakupy jak zwykle spontaniczne

Nelu, na kocurki zainstalowaliśmy pod oknem odstraszacz elektroniczny , do czasu aż maluchy nie opuszczą gniazda..................

I u mnie z tyłu ogrodu hula wiatr ,dzisiaj widziałam przygięło hortensje .....ale z jeden strony sąsiad postawił altanę to trochę zabezpieczy na zimę a i tak chyba coś muszę na plot powiesić....

Qurczę, kiedy ta aura wróci do normalności ??????? Nie ma spokojnego dnia bez wietrzyska - nawet w kieleckim mają lepiej
Przysłowia tracą sens...........................................