Lukrecja, u nas też zimno i wietrznie..więc ja się do ogrodu zbytnio nie zapędzam. Jak nie ma słońca, to mnie nie kusi nic a nic..
Moniśka no co mam fotografować- liście
Focić będę, jak cudeńka zakwitną.
W ogrodniczym zaskoczenia nie było, bo taki ze mnie potentat, że już wszystko mam
Peter Alan, Rasputin, Marcel i Metallica. Mieli Catawbiense (mam) Blutopię, której chyba nie chcę..i nic ciekawego więcej nie było. Nawet azalki schneeperle ani małego ciekawego fioletu
Aaaa nie- było!! Szczepiony rododendron na metrowym patyku za jedyne 600pln!! Wielkośc korony odpowiada krzaczkowi za 60pln.. no i nie wiem, czy brać
Wciąz rozmyślam, jaki fiolet sobie dokupić..może Alfred.. ale go nie było. Spokojnie na razie postępuję- jeszcze sprzedaż na dobre nie ruszyła, może się jeszcze trafi. Mam na oku dwa ogrodnicze, w których jeszcze nigdy nie byłam, może trafię na coś ciekawego..
Miły odcień fioletu ma i oczko inne, niż reszta moich okazów
Jeszcze nic nie planuję- ja w takiej temperaturze, jaka panuje na zewnątrz, nie ejstem w stanie myśleć
Na żadne targi się nie wybieram. Za dużo ostatnio innych spraw na głowie, zwyczajnie nie mam czasu. A Ty tam będziesz? Od Ciebie to rzut beretem..
Nie raportuj z Acrocony i przykrości mi nie rób- i tak przecież nie pojadę po jednego rodka
Neluś, wiosna u mnie się czai, ale bardzo nieśmiało.
Ja się nie dziwie, jest zimno, a wczoraj byo wręcz paskudnie. Nie dośc, że deszcz padał, to jeszcze koszmarnie wiało!
Krokusy tulą się z zimna..a ja razem z nimi.
Krzysiu, takie żarno to chyba można na necie kupić
Jeśli wpadło Ci w oko, to może warto poszukać..
Kamienie leża i tęsknią.. a Ty za nimi, haha.. Ja czasem jak widze jakiś extra kamień to żałuję, że nie mogę go przytargać..przeważnie jest tak duży, że nie do ruszenia, bo szczególnie takie mi wpadają w oko..
Danusiu- słońce dziś miałaś- szczęściara!
Cygusiek czuje się o wiele lepiej. Zdarza mu się nawet zapomniec i wskoczyć na kanapę.
Radości mamy dużo, bo zaczyna być "normalnie" psiaki psoca, bawią się razem- aż miło popatrzeć..a śmiechu przy tym mamy sporo.
Kasiu, wszystko wiem
była jakaś awaria na forum i częśc postów przepadła. Na szczęście zdarzyłam przeczytać..i nawet odpisałam
Prace nad ciurkadełkiem jedynie koncepcyjne trwają. Wczoraj zasięgnęłam języka w sprawie odpowiedniej pompki..a działać będziemy pewno w czasie majówki..i ciekawe, co nam z tego wyjdzie..i ile razy będę musiała poprawiać
A co u Ciebie- działasz już w nowym ogrodzie wiosennie..czy przepadłaś z sekatorem między różami?
Uściski!!