Witam serdecznie w niedzielne, już nieco upalne, przedpołudnie.
Ja na nogach od 8mej, krzątam się po domu, sprzątam..i morduję muchy
W oknach moskitiery, ale chyba robimy podstawowy błąd- jak kręcę się po ogróku, to garaż mam otwarty- wchodzę to po ziemię, to po sekator..i pewno desant trwa tamtędy
Kupiłam elektryczną rakietkę w Obi, zrobiłam rachunek sumienia odnośnie swojego zachowania
i mam nadzieję, że ten męczący kłopot się skończy..
Agnieszko, miło mi, że zaglądasz
Wiesz, że ja dość sztywno podchodzę do ogrodu- nie ma wyluzowania, spontanu, a wchodzenie do ogrodniczego i jechanie na fali emocji, jest już- na szczęśćie- dawno za mną. Częściej wychodzę nic nie kupując, niż kupując oczami.
Ogródek nieduży i nie ma miejsca na takie zachowania
Zauważyłam dawno temu, że chaos na rabatach mnie drażni, muszę mieć wszystko posadzone grupami, plamami, raczej w większej ilości sztuk.
Mam oczywiście pojedyncze egzemplarze, ale wydaje mi sie, że w dużym ogrodzie można tak poszaleć. Na małej przestrzeni bałagan przytłacza- przynajmniej mnie.
Dziwne to, bo raczej bałaganiarz jestem..ale, że lubię mimo wszystko porządek, to i na rabatach tak musi być.
Może nudno..ale po mojemu
Taaak, trawnik nas zachwyca!!
Po wiosennym załamaniu, cieszę się teraz ogromnie. Nie dość, że jest pięknie, to radość też pomieszana z satysfakcją, że starania przyniosły efekt- jak dla nas, spektakularny
Phantom ma zastąpić usuniętą wiosną pęcherznicę Luteus, a P zamówił w to miejsce duży krzew, dla przykładu wskazując Diabolo. Po wielu konsultacjach, padło na Phantoma- cieszę się, że to był dobry wybór. Miejsca powinno mu wystarczyć, a ja trzymam kciuki za szybkie rośnięcie.
mam jedynie nadzieję, że kwitnie nieco wcześniej- a brak rozwiniętych kwiatów wynika ze spartańskich warunków w donicy
Jak u Ciebie wpasowuje sie on z kwiatami- w porównaniu z Limkami i Vanilkami?
Martuś, dobrze, że też popierasz Phantoma
Myślę, że cenę ściany nie nabijają aksamitki
Ktoś każe sobie słono płacić za pomysł, kilka metalowych prętów...i zdaje się, że cały system podlewania, schowany w środku..
Gdybyś reflektowała, to spieszę CIę uspokoić- są niższe, za 2.5
Dorotko, ogromnie się cieszę, że zajrzałaś
Też jestem ciekawa, czy ktoś się porywa na takie ozdoby..
Jakiś czas temu zauważyłam, że po terenie sklepu spacerują projektanci z klientami- widać to ewidentnie. Jedna osoba z listą roślin w garści i młoda para drepcząca obok, z uwagą słuchająca o roślinach.
Mają oczywiście jednoroczne, młode rośliny w normalnych cenach..ale coraz więcej pojawia się bardzo okazałych sadzonek. ROzplenice po 50pln, trzcinniki po 30pln, ogromne bonsaje w donicach.. Nie wspomnę o rododendronie za ponad 5 tyś!
To cena za samą roślinę, do tego doliczona kaucja za donicę- 2tyś..
Ewidentnie są ludzie, których na to stać..i od razu mogą mieć ogród 20-stoletni.
Oferta w sklepie bardzo bogata, wiele ciekawych roślin można zobaczyć. Duży wybór klonów palmowych, formowane bukszpany, ogromne cisy, wiele odmian z danego gatunku.
Mi chwilami brakuje tego, o czym wspominałam- że czasem trudno znaleźć daną roślinę w młodszej, tańszej wersji.
Ale to zależy od tego, co się chce kupić- wiosną akurat cieszyłam się, że rodki zostały sprowadzone w dużych wersjach- sama kupiłam sobie dorodne sadzonki 80cm wysokie..a gdybym z domu nie zapomniała platynowej karty kredytowej
to mogłabym poszaleć bardziej.
Filetowa monarda- to jest do załatwienia
Haniu, sama ocenisz- mam nadzieję- co sądzisz o tym, co wykombinowałam z buksikiem.
Wiem, że u siebie formujesz np jałowce- pamiętam te cuda przed domem
to masz do tego oko..
Trudno mi rozsunąć starsze gałęzie, a nie podoba mi się chyba efekt, że chmurki na siebie nachodzą- wydaje mi się, może błędnie, że lepiej, jak jest między nimi przestrzeń..a mój pomysł na uzyskanie tego, to zbliżenie mniejszych chmurek do siebie.
Tak jest dla mnie ładniej, bo od razu mam spore chmurki. Szczególnie podoba mi się boczna przy schodach- ukośny podłużny talerz.
jeszcze środek muszę jakoś dopracować, ale to zapewne praca powoli z formowaniem.
Uczę się
Biedny Cyguś wczoraj miał paskudny dzień. Dzwięk trzaskającej rakietki na muchy, kąpiel, suszenie- panicznie boi się suszarki, niestety. DOstaje na jej widok takich drgawek, że mocno go wysuszyłam ręcznikiem, podsuszyłam suszarką leciutko..i pozwoliłam spać pod kołdrą
Kamień jeden juz ustawiłam i widzę, że potrzebuję więcej. Nie jest to dokładnie to, o cym marzyłam przy wejściu
ale Cyguś rano ma zwyczaj, że prosto od drzwi leci do tujek przy schodach..efekty już mam
Poświęcenie doceniam bardzo
Ewciu, białych nie widziałam, ale fioletowe, w 2 odmianach, są dostępne w ZP.
Musisz się wybrać na zakupy
albo mogę pomóc w zakupie
Ja nie wiem, czy mam mączniaka- chyba nie..ale mogę się mylić.
Na pewno moja jedna kępa straciła dolne liście- obawiałam sie, że to wynik choroby..ale w sumie dlaczego- słońce ma, przewiew też..
W poszukiwaniu info trafiłam na jedną z angielskich stron i tam znalazłam info, że utrata dolnych liści może być spowodowana zbyt małym podlewaniem.
Co prawda u nas obficie padało, nie musiałam zbyt często podlewać- moja kępa rośnie przy szmaragdach i pewno ma nieco trudniej. Zamierzam w przyszłym roku lepiej pilnować wilgoci i zobaczymy, na ile sprawdzi się ta wyczytana rada..
To mój pierwszy sezon z monarda i jestem zachwycona trwałością kwiatów. Kwitną bardzo długo, trzmiele zachwycone, kolor piękny..czegóż chcieć więcej