Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :)

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/09/18 00:01 #25126

  • markita
  • markita Avatar
  • Online
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 4441
  • Otrzymane podziękowania: 8349
Moniś :przytulam , nawet nie wiesz jaka to radość trafić z prezentem :woohoo:
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Monika-Sz

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/09/18 09:37 #25137

  • aguskag
  • aguskag Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 736
  • Otrzymane podziękowania: 985
Łał :woohoo: z tydzień u Ciebie nie byłam, albo i dłużej :oops: Ten nowy rok szkolny tak ze mnie wysysa soki, że wpadam na forum na krótkie chwilki.
Tyle się u Ciebie działo przez ten czas, że nawet nie wiem co chwalić :) Psiaki jak zwykle słodkie i zmyślne. Ogród szlaje jesiennie, a Ty ciągle z głową pełną ogrodowych planów :)
Zazdroszczę bardzo Lubelszczyzny - szkółek i spotkań. Staram się łykać ostatnie promienie słońca. Żeby tak mnie jeszcze ktoś pogonił do ogrodu... zupełnie nie mam weny na ogrodowe prace. Jak pokoszę z godzinkę wściekle rosnące trawsko, to już mi się wszystkiego odechciewa.

Teraz noszę się z zamiarem posadzenia wreszcie żurawek dostanych na zlocie. Dobrze, że są w doniczkach i świetnie się w nich mają. Dzięki temu nie musiałam od razu rzucać się z nimi w rabaty.
Pozdrawiam Aga
Na wiejskim podwórku
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.


--=reklama=--

 

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/09/18 12:16 #25159

  • Roma
  • Roma Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2470
  • Otrzymane podziękowania: 2420
Ogrodowy zawrót głowy ;) u ciebie Moniś ciągle coś się dzieje, kilka dni zaległości i już trudno ogarnąć Twoje wszystkie poczynania. Jak ja Ci zazdroszczę tych pomysłów i kondycji.Trawy Hakonechloa są na mojej liście zakupowej. Myślę obsadzić nimi murek z kasetonów, może uda mi się je ukryć.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/09/19 00:11 #25289

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1012
  • Otrzymane podziękowania: 1975
Martuśka, już wszystko wiesz :przytulam

Aguś, Ty mi nic nie mów o czekających doniczkach :mur

Lubelszczyzna kolejny raz zachwyciła, aż chce się więcej! Mam jeszcze tam zaległości do nadrobienia- jak chociażby na spokojnie zwiedzenie ogrodów pokazowych u Kurowskich i Majewskich- może kiedyś się jeszcze uda :lol:
Towarzystwo, jak zawsze, było doborowe!

Mi też się nic nie chce- szczególnie, że ostatnio świetnie mi idzie dokładanie sobie roboty. Dziś snułam się leniwie- podlewałam, patrzyłam na doniczki w poczekalni ;) zrobiłam zakupy i sernik na zamówienie Mamy..i padam na nos- jutro powinna być niedziela :angry:

ROmciu, z tego co widziałam w jednym z wątków, Ty też się ostatnio nie nudziłaś :silly:
Ależ masz pięknie w ogrodzie!!! Ja jak widzisz nie ustaję w..chciałoby się powiedzieć-upiększaniu, ale teraz mam etap- kupiłam roślinę ABSOLUTNIE MI POTRZEBNĄ i musze wykombinować, co z nią zrobić 2smiech

Hakonechloe są urocze- nawet w okazałej kępie, jaką miałam okazje widzieć, nie są nachalne..ot, taki delikatny wodospad. Zakup w pełni popieram i kibicuję :przytulam

Ja muszę wykombinować, gdzie u siebie posadzić odmianę, jaką kupiła w ZP Markita- czyli Albo Striatę..i już wstępnie wiem gwizdac Jakby się jeszcze dało wykombinować, skąd wziąc kolejne metry do obsadzania zwyc

*******
Zmęczył mnie ten weekend odrobinę.. W nocy z piątku na sobotę spać nie mogłam- zawsze tak jest, gdy trzeba rano wstać..wtedy jak na złośc zasnąć nie mogę krecigl Po 3 godzinach snu wybyłam na Lubelszczyznę, po powrocie do wieczora żegnaliśmy z sąsiadami lato ;) a dziś od 9 po głowie skakały mi psy, domagając się wyjścia, bo cos je rozsierdziło na ulicy. Niestety z sypialni mają widok na ulicę, a że nie wolno po niej nikomu chodzić- psom w szczególności, to niewiele trzeba do zrobienia porannej rozróby.
Tym sposobem jestem niewyspana, zmęczona.. a skrzydeł nie dodaje świadomość, że muszę przesadzic, posadzonego tydzień temu ( 2smiech ) klonusia palmowego.

Bardzo dobrze zrobiłam, jadąc do Daglezji- jednak to ogromna różnica, czytać o rozmiarach rośliny, oglądać ją na zdjęciach..a zobaczyć na żywo.
Niby rozmiary klonów palmowych znam, ale jakoś nie przemówiło mi to do rozsądku.. dopiero osobiste oględziny w Rykach dały do myślenia.
Muszę klonusia przesadzić nieco na brzeg rabaty, bo jak się tak uroczo rozłożyście rozpędzi tu, gdzie rośnie, to nie będzie efektu. Nie za bardzo mam pole do manewru, ale zawsze to będzie odrobina większej przestrzeni do życia.
Mam czas do następnego weekendu- nie ma co czekać. Klon świeżo posadzony, to zbytnio nie odczuje przeprowadzki, a jak się będę namyślać zbyt długo, to może gorzej znieśc przesadzanie. W związku z tym całe wymyślanie i ustawianie doniczek z hakonechloe, które uskuteczniałam w ostatnich dniach, jest psu na budę- jedyny plus, że nie miałąm czasu ich posadzić!

Z weselszych wiadomości.. Zebrinus zaczyna hu_rra


to moja najstarsza trawa.


Troszkę po zimie oberwał, ale dziś z radością obserwowałam, jak pięknie się wszystkie trawy wzięły w garść i solidnie odbijają. Zebrinusek wypuszcza sporo nowych odrostów, tak samo, jak miskant Silberspinne


początkowo radość była, że po zimie się obudził. Kupiony 2 lata temu, przesadzany rok temu pod koniec sierpnia, przeżył tą trudną dla traw zimę. WYpuścił trochę kłosów, a ja się cieszyłam..
Jak widać- pierwsze kilka kłosów poszło szybko i już są przebarwione jesiennie, do tego dodatkowe, nieco spóźnione


Ja patrzę, a on dalej szaleje z nowymi..


w sumie wszystko się zgadza- zakwitł pod koniec sieprnia i pewno do października produkować będzie nowe kłosy..ale.. co widzę- nie dośc, że grube pędy z kłosami w środku wypuścił na wysokość całej kępy, to jeszcze kombinuje coś u podstawy..
Te maluśkie odrosty są tak pękate, że tam muszą się kłosy kryć..ale wyglądają już na tak gotowe do kłoszenia się, że miskant chyba kłosy wypuści na wysokości własnych kostek polewkamax


Ciekawa jestem, co też ta trawka sobie kombinuje- przyznac muszę, że zaskoczona jestem. Od początku sezonu tak rósł sobie spokojnie, a teraz tak rozpędu nabrał, że okazuje się, że co najmniej podwoił obwód kępy..a kłosów ma chyba też 2x więcej, niż rok temu. :blink:

wieczorny rzut oka na trawiastą


Ponure to zdjęcie.. Trawa wygląda znowu nieciekawie- już czas najwyższy nawóz sypnąc, ale chciałam być sprytna i zrobić to w czasie deszczu.. Zapowiadany był na dziś, szybko się z prognoz wycofali i obiecali w kolejną sobote, by po chwili przysięgać, że deszcz spadnie jednak już w czwartek. teraz zerknęłam na prognozę.i co widzę- deszczu jednak nie będzie :mur
Słońce uwielbiam, ale akurat teraz chwilowo potrzebuję jeden deszczowy dzień :angry:

Dziś z zaskoczeniem zauważyłam, że niektóre roślony rosną w najlepsze, za to inne wyraźnie poczuły jesień :blink: a może to kwestia zmęćzenia sezonem dośc ciepłym i suchym. Nie wiem..w końcu sporo podlewam, mimo deszczu. Suszy też u mnie nie ma- po podlewaniu tydzień temu miejscami ziemia wciąż wilgotna.
no nic się nie poradzi.. jesień i tak przyjdzie, zrzucając liście- bałaganiara!
brzoza Youngi już część zgubiła


ostatni kwiatuszek..


większość kępek powojnika jednak w puszkach już jest, też ładnych


słonecznie dziś było przez większość dnia, ale wiatr tak wiał, że nosa się nie chciało za drzwi wystawić


podarunek od Dorci- jedna z wielu żurawek, jakie wyłudziłam od Sąsiadki


Lauretta postanowiła zaszaleć..i brnie w to dalej polewkamax Na szczęście jednym tylko kwiatkiem, resztę litościwie zostawiając na przyszły rok


CW wciąż w formie, uwalnia kolejne kwiatki satelitarne


Pożegnam się kolorowo.. rozchodnikiem..


i zmykam do spania. Udanego tygodnia życzę- niech nam przyjemnie i szybko zleci :witaj
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Amarant, inag1, nowababka, zanetatacz

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/09/19 22:08 #25381

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1012
  • Otrzymane podziękowania: 1975
Ależ mi się tutaj rozgadaliście krecigl

Za oknem zimno i już powoli zaczynam z tkliwością myślec o paleniu w kominku. W domu ciepło i nie ma o tym mowy, ale ten mróz za oknem :blink: W ciągu dnia słońce oszukańczo świeci, ale wiatr wieje tak, że ledwo na zewnątrz da się wytrzymać. Jesień :dry:

Z pozdrowieniami od sąsiada


Mały psotnik, jak tylko zauważy moje psiaki na ogródku, to zaczyna je wołać- kontrolne szczeknięcie i dzikie bieganie po kartonach. Moim nie trzeba dwa razy powtarzać- leca jak do pożaru i zaczyna sie ujadanie :mlotek
Maluszek w pierwszych dniach swojego pobytu próbował chyba się do nas dostać i zaklinował sie między prętami- wiem z relacji Męża, który pomagał w oswobodzeniu psotnika. Sąsiedzi zasłaniają więc siatkę kartonami, naiwnie sądząc, że to coś pomoże 2smiech
Taaaaa


A na rabatkach- coraz mniej kwiatów sie pojawia. Jeżówki jakby zatrzymane w pół kroku- niby pąki jakieś są, ale raczej nie zakwitną, chyba, że pojedyńcze niedobitki. Powojnik wypuścił ostatni kwiatek, bodziszki Rozanne tez przystopowały. Robi się melancholijnie, smutno..
Niektóre rosliny rosną głownie w 2 celach- radości kwitnącej dla owadów wiosną i radości z przebarwieniami jesiennymi dla mnie. Tu- wybarwiające się korale na berberysie Kobold


krzewuszka kwitnie skromnie- co zbytnio jej nie ratuje w moich oczach, bo od tego roku jestem na nią obrażona :nie_wiem


Generalnie- słońce oczywiście cieszy, ale zaczynam powoli doła łapać jesienno-zimowego :placz
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Amarant, hanya, chester633

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/09/19 22:15 #25386

  • piku
  • piku Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • "Zielono mi..."
  • Posty: 8543
  • Otrzymane podziękowania: 25847
Oj nie tylko nie dołuj jesiennie bo to bywa zaraźliwe a przecież jesień to poza wiosną najbardziej ogrodowa pora roku :lol: . Ja dopiero teraz ogrodowej werwy nabieram ;) .
A zaczepliwy sąsiad pewnie chętnie by się pobawił z Twoimi pupilkami tylko te kratki mu przeszkadzają :lol:
pozdrawiam z ziemi przodków
Wiesia
Ostatnio zmieniany: 2016/09/19 22:16 przez piku.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Monika-Sz

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/09/20 22:48 #25489

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1012
  • Otrzymane podziękowania: 1975
Wiesiu,, ogrodowa wena..o tej porze roku :blink: Ja z ogromną niechęcią wystawiam nos na zewnątrz..i mocno trzymam kciuki za ciepły i słoneczny weekend, żeby trochę prac porobić, ograniczyś doniczkolandię.. Z cebulami wstrzymam sie chyba jeszcze miesiąc..ale generalnie weny ogrodowej brak.
Ja zapał mam od wiosny, szczególnie w upalne dni :silly:

Nowy psi sąsiad bardzo nas zaczepia- jak tylko wypatrzy psiaki moje na ogróku, to od razu nawołuje je krótkim szczeknięciem, a moje łobuziaki pędzą na złamanie karku- oszaleć można od tego ujadania krecigl
Młody jest pełen entuzjazmu- skacze do psiaków, skacze do mnie- bawić się chce, pogryzać. Wesoło jest..i żeby tylko jeszcze Cyguś tak nie szczekał :mlotek

W związku z moim jesienny marudzeniem, wybrałam sie dziś na poszukiwanie ładnej jesieni na rabatach :lol:









































przyjmuję zapisy na siewkę klona rubrum.. Osiągnęła zawrotne 5cm i do wydania będzie już w nadchodzącej 10ciolatce polewkamax
Ostatnio zmieniany: 2016/09/20 22:54 przez Monika-Sz.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Amarant, edyta, chester633

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/09/20 22:52 #25490

  • markita
  • markita Avatar
  • Online
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 4441
  • Otrzymane podziękowania: 8349
Piękną jesień znalazłaś :kocham
Ja dziś trochę podziałałam, część zakupów z ZP uziemiona :P . Dodajmy, że była to ta łatwiejsza część, choć wymagała zdarcia trawy ;)

Nie wiesz co tam u sąsiadki Twojej :dry: ?
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Monika-Sz

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/09/20 23:12 #25492

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1012
  • Otrzymane podziękowania: 1975
Ehhh, nic nie mów o Sąsiadce, muszę się chyba w odwiedziny wybrać i ładowarkę do kompa pomóc odnaleźć..bo jakaż inna może być przyczyna takiego milczenia ;)

Serio mówiąc, gadałam z Dorcią w piątek i żałowała bardzo, że nie dała rady wyrwać się do RYk..a poza tym słychać różnie, ale do śmiechu to niewiele :nie_wiem Wykańcza nas mróz na Mazowszu, jak nic..

Ja sadzić będę, zakupione razem z Twoimi, moje hakonki- chyba dopiero w weekend..a klona z Ryk będę musiała chyba zadołować z doniczką gdzieś w kącie i poczeka do przyszłego roku, kiedy to ..daj Boże, powstanie taras i chociaz jakiś zarys oczka. Chcę go od razu posadzić docelowo i nie ryzykować z przesadzaniem. Nie oczekuję, że powstanie oczko..ale zarys rabaty i miejsce do poadzenia klona chciałabym mieć.. gwizdac

DObrze, że wspominasz o sadzeniu łupów zakupionych w ZP.. Nawet dziś myślałam o Tobie, czy obejrzałaś na spokojnie sadzonki przywiezione i czy nie masz żadnych uwag think: :unsure:

Pośród upolowanej na fotkach jesieni jest pięknie rosnąca Martusiowa żurawka- poznajesz :przytulam

Lecę z resztą fotek..





i seriami.. przyfurtkowa




urodzinowa..jestem zdruzgotana, bo zaczynają działaś mi na nerwy te żółte tuje kuliste zdziwko




berberysowo






przepiękne korale na cisach.. siewki cisowe też troskliwie hoduję :kocham






wrzosowisko






Jak to dobrze, że już półmetek tygodnia jutro.. Jakoś kompletnie nie mam zapału do pracy- spać mi sie chce i spod koca bym nie wychodziła. Zaczyna się...znowu zamieniam się w sopel lodu krecigl
Ostatnio zmieniany: 2016/09/20 23:16 przez Monika-Sz.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Amarant, hanya, chester633

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/09/20 23:21 #25494

  • th
  • th Avatar
  • Wylogowany
  • Administrator
  • Posty: 6038
  • Otrzymane podziękowania: 16792
Piękne jesienne kadry... :bravo w szczególności zestawienie Vanilki z dwubarwną trawką oraz Limki z czarnym ogonkiem... :P i te jabłuszka... i ten kłosik... i te pierwsze rumieńce na liściach... :kocham w jakowąś nostalgię mnie wprowadziłaś... czas płynie... jeszcze kilka dni temu było lato i słońce dopieszczało nas swoimi promieniami a dziś... jesień... i w związku z powyższym machać szpadlem mi się odechciało... gwizdac a przecież muszę :mur

Zobaczyłam drugą porcję zdjęć... kiścień Ci się już tak przebarwił... :woohoo: boshhh... jaki piękny! :kocham

Kulki wypadły z łask... dobrze liczę, że ich jest 13... niemożliwa jesteś i... cosik niestała w uczuciach :silly:
Strefa cienia... zapraszam... Monika :)
Ostatnio zmieniany: 2016/09/20 23:29 przez th.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/09/20 23:29 #25495

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1012
  • Otrzymane podziękowania: 1975
Mam podobne odczucia, co i Ty, Moniśka- nostalgicznie się zrobiło.
Do Daglezji jechałam latem.. a w niedzielę po powrocie obudziłam się-jesienią :blink:

Mocno mnie to zaskoczyło, nie powiem. Tak letnio i wakacyjnie było..a tu nagle atak jesieni. Chłodno, wieczorami snuje się zapach z kominów sugerujący, że sąsiedzi palą w kominkach. Bardzo lubię ten zapach... on działa na mnie otulająco. Nie zapach palonych śmieci i plasików ;) tylko właśnie zapach "ogniska".
Po tym, jak mi wczoraj totalnie zmarzł kuper, dziś przeprosiłam sie grzecznie z kurteczką i butami jesiennymi..ale trochę żal :nie_wiem

Mi też się machać nie chce..i tez muszę :mur Na weekend obiecują mi 21* i słońce- oby! Wtedy jest szansa, że nie tylko sie zmuszę, ale wręcz będzie mi się chciało ;)

Ogonek to moje utrapienie ;) Nie dość, że moje dwa ogonki maja parcie na szkło, to mi jeszcze rośliny potrącają i wraz z wiatrem wprowadzają pełno zamętu :silly:

EDIT..
kiścień mam prawie cały czas wybarwiony ;)
Dla przykładu- tak prezentował się 18.08, sięgnęłam do fotek lipcowych i jeszcze wtedy był zielony w przewadze, od sierpnia już kolorki łapie


O ile pamiętam, to źle liczysz..bo kulek jest..15 2smiech
Ja w uczuciach stała jestem, tylko czasem musiałam stosowac zamienniki, stąd to wrażenie niewierności wink-3
Ostatnio zmieniany: 2016/09/20 23:37 przez Monika-Sz.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/09/21 00:12 #25502

  • th
  • th Avatar
  • Wylogowany
  • Administrator
  • Posty: 6038
  • Otrzymane podziękowania: 16792
To pokażę Ci kiścień u Majewskich... na taaaki krzak przebarwione... 2 gałązki gwizdac






A sorki... 2 kulki skryły mi się za zakrętem... dobrze rozumiem, że z czasem kulki tujki mają wylecieć... think: zastąpione przez coś... godniejszego :P
Strefa cienia... zapraszam... Monika :)
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/09/21 00:26 #25503

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1012
  • Otrzymane podziękowania: 1975
Jaki wielki kiścień zdziwko Nie mów, że to Rainbow taki rośnie- jedyna nadzieja, że nie dożyję tego 2smiech

Coś godniejszego, mówisz.. Z godnością, to ja się niedługo będę musiała wyprowadzać, jak będę nadal tyle kasy na rabatach defraudować 2smiech
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/09/21 00:46 #25504

  • th
  • th Avatar
  • Wylogowany
  • Administrator
  • Posty: 6038
  • Otrzymane podziękowania: 16792
Niestety nie znalazłam przy nim tabliczki z nazwą, pewnie się skryła w powodzi liści... bo tak, to przyznaję, sumiennie mieli (prawie) wszystko opisane... ale gatunek ma liście ciemnozielone, podobnie odmiana 'Zeblid'... a tu maziaje... zatem 'Rainbow'... jak nic :silly:



Godna wyprowadzka... muszę zapamiętać 2smiech
Strefa cienia... zapraszam... Monika :)
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/09/21 00:50 #25505

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1012
  • Otrzymane podziękowania: 1975
th napisał:
ale gatunek ma liście ciemnozielone, podobnie odmiana 'Zeblid'... a tu maziaje... zatem 'Rainbow'... jak nic :silly:

A ja sobie właśnie wymyśliłam, że tam na pewno rośnie kilka sztuk w jednym dołku ( 2smiech )..i tak pocieszona- idę spać :witaj
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/09/21 00:59 #25506

  • th
  • th Avatar
  • Wylogowany
  • Administrator
  • Posty: 6038
  • Otrzymane podziękowania: 16792
Na pewno... a juści... rotfl zostawiam kapkę wrzosów na dobry sen :witaj

Strefa cienia... zapraszam... Monika :)
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/09/21 07:09 #25510

  • dobra nuta
  • dobra nuta Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1106
  • Otrzymane podziękowania: 1172
Jesień skąpana w słońcu jest piękna. Wczoraj wracaliśmy z Gliwic w deszczu spadających liści i to było piękne. Bardzo ją lubię, ale i tak czekam na śnieg :P Zakwitnie Ci Zebrinus a czytałam, że w naszych warunkach to rzadkość. Mnie też hortensja z trawami oraz cisy bardzo się u Ciebie podobają. Kuleczki cisów są urocze. Ileż to ja razy miałam kupić sobie cisa i do tej pory nie mam. Wyjątkowy kolor i elegancja. A żebyś Moniś wiedziała jak mi się nic nie chce, ale to z przemęczenia. Bo pogoda idealna!!! Poczekam aż M pojedzie, bo życie teraz płynie w innym rytmie.
Wrzosy wszędzie gdzie nie spojrzę kuszą a u Ciebie ten jeszcze różowy kolor...Jestem twardzielką i się trzymam kolejny sezon bez nich 037 bo znając siebie musiałabym zrobić duże wrzosowisko. Samokontrola to podstawa.
Moniś dla Ciebie :slonko i wiosenny flower abyś w żaden dołek mi tutaj nie wpadła :slonko
pozdrawiam - ania
mój wątek


Jedyną pewną metodą unikania porażek jest nie mieć żadnych, nowych pomysłów. - Albert Einstein
Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy. - Albert Einstein
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/09/21 07:48 #25512

  • piku
  • piku Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • "Zielono mi..."
  • Posty: 8543
  • Otrzymane podziękowania: 25847
Monika-Sz napisał:
Wiesiu,, ogrodowa wena..o tej porze roku :blink: Ja z ogromną niechęcią wystawiam nos na zewnątrz..i mocno trzymam kciuki za ciepły i słoneczny weekend, żeby trochę prac porobić, ograniczyć doniczkolandię..
No właśnie doniczkolandia pobudza mnie do zapału bo zaczęłam się obawiać że z nieuziemionymi doniczkami zastanie mnie zima ;)
Upałów to ja nie lubię więc leniuchowałam a teraz czas mnie goni krecigl
Widzę Twojego późnego asterka - piękny kolorek ma będzie z niego ładny akcent w ogrodzie a jak mu dosadzisz jakiegoś wcześniejszego będziesz miała dłużej astry w ogrodzie :)
pozdrawiam z ziemi przodków
Wiesia
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/09/21 10:21 #25540

  • hanya
  • hanya Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 564
  • Otrzymane podziękowania: 1253
Jakie nostalgie Moniśka? Dopiero listopad może człowieka pozbawić humoru, zgadzam się, ale teraz to zdecydowanie za wcześnie, zwłaszcza, że jest przecież zupełnie nieżle. Włączyłam ogrzewanie i nawet to mnie nie zdołuje :diabelek
Kiścień jest śliczny, muszę doczytać kiedy robi się taki duży, jak na zdjęciu Moniki. Moje poprzednio sadzone nie zdążyły zachwycić rozmiarami, bo wymarzły. Może rzeczywiście rośnie tam kilka krzaczków, to by było pocieszające, bo miejsca na takiego smoka nie mam think:
Dlaczego wkurzają Cię tujki i co chcesz z nimi zrobić? zdziwko Gdyby były zielone, przygarnęłabym od razu 2smiech Ciekawa jestem, co będzie na ich miejsce... Ogród wygląda bardzo radośnie i wcale żadnych jesiennych smutków nie widać, a kompozycja ogonka Cygusia i hortensji jest nie tylko rzadko spotykana, ale i wyjątkowo urocza :kocham
Dobrego dnia :buziak :buziak
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/09/21 20:46 #25619

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1012
  • Otrzymane podziękowania: 1975
Właśnie u nas pada deszcz..i to dość rzęsisty- wszystko super, ale nie był zapowiadany :angry: Nie mógł uprzedzić, że będzie padać- nawóz bym rozsypała :mlotek

Moniśka, po takich widokach to trudno zasnąć.. Ależ pięknie- chyba dobrze, że nie pojechałam, bo serce by mi pękło na te piękne widoki..na tą przestrzeń wrzosami porośniętą :kocham

Aniu- jesień skąpana w słońcu i mi się bardzo podoba..a wieczorem snujące się mgły. Jednak dni, wypełnione chmurami i wiatrem, to już nie jest szczyt marzeń :silly:
Co roku jeżdżę z Mamą w okolice Płocka na rodzinne groby. Jako dziecko, jadąc w październiku z Rodzicami, zawsze byłam pod ogromnym wrażeniem przebarwionych liści w brzozowych zagajnikach, marcinków kwitnących w wielu mijanych ogródkach..a czasem jechaliśmy poprzez pola pokryte śniegiem. Jestem kompletnym beztalenciem jeśli chodzi i rysowanie i malowanie..ale działało to na mnie tak, że zawsze po powrocie łąpałam za kredki i rysowałam jesienne widoki :woohoo:

Cisy lubię ogromnie- zawsze lubiłam, ale nie kupowałam- wydawało mi się, że piękne ale koszmarnie wolno rosną i nie warto się na nie rzucać, bo sto lat upłynie, zanim się człowiek jako takim efektem nacieszy. Szczęśliwie zostałam kilka lat temu wyprowadzona z błędu i teraz z radością się cisami otaczam tu i ówdzie hu_rra

Zebrinus w naszym klimacie często nie wyrabia się z kwitnieniem. On kwitnie dość późno i często w terminie dla niego dobrym jest już zbyt zimno. U mnie nie kwitł w pierwszym roku, bo był za młody. Od tamtego czasu pędzelki zawiązuje corocznie, ale wszystko zależy od pogody. Dwa lata temu wypuścił kilka uroczych karbowanych pędzelków- ku mojej ogromnje radości, bo pierwszy raz się to u mnie zdarzyło i nacieszyłam się nimi. Rok temu też pędzelki szły, ale wczesny przymrozek zatrzymał je w pół kroku i było po zabawie :nie_wiem
Teraz gramoli się pierwszy pędzelek, a ja z radością oglądam wiele napęczniałych pędów- oj, ileż tam pędzelków się kryje :woohoo: Wszystko zależy jednak od pogody :unsure:
Noce chłodne, dni też niezbyt ciepłe, więc i kłosy się nie spieszą- pewno jeden czy dwa się rozwiną, a resztę zetnie jakiś nocny przymrozek- oj, żeby październik był ciepły i słoneczny.. może uda się nacieszyć jeszcze złota jesienią..

Twarda jesteś, wrzosom sie opierając, ale nic dziwnego- w zupełnie inną stronę płyną Twoje myśli :przytulam
Ja, mając duuużą przestrzeń, miałabym zagajnik brzozowy, wijący się strumyk, pola wrzosów, pagórki usypane dla urozmaicenia przestrzeni, wyspy z trawami i ogromne drzewa.
Dlatego na forum jest tak ciekawie- każdy z nas inaczej zagospodarowuje swoje metry, pomysłów wiele i w każdym jest coś zachwycającego :buziak

Wiesiu, ten asterek to ten wcześniejszy ;) Jest jeszcze wysoki, jasno-fioletowy, ale on dopiero w październiku zakwita.
Zaciekawiły mnie ogromnie te niskie jasne fiolety u Ciebie- fiolet to mój ukochany kolor..i takiego asterka gdzieś bym sobie wcisnęła, żeby teraz mieć czym oko nacieszyć.
Znasz może odmianę, która zaczyna teraz, a nie dopiero w październiku?

Haniu, teraz nostalgia, w listopadzie to już depresja.

U nas ogrzewanie jeszcze nie chodzi, bo w domu ciepło- ale zwyczajnie przykro sie robi, bo za oknem zimno i ponuro..i wiadomo przecież, że to ostatnie tygodnie jako takiej radości, a wkrótce zacznie się jesienno-zimowa załamka :placz
Bossszzz, żeby tylko mrozów siarczystych nie było!! Zamawiam kilka cm śniegu, żeby było ładnie..i umiarkowanie niskie temperatury gwizdac
Swoją droga, musze w październiku zapasy zimowej agro zrobić..

Co z tujami zamierzam zrobić- właśnie nie wiem..za to przypominam sobie, ile kasy w nie władowałam :mur Jakoś mi tak z nimi.. za żółto :blink:
Z jednej strony ciekawy akcent, bo one zmieniają odcień na zimę i to dość ciekawy akcent..a z drugiej- zaczęły mnie przytłaczać!
na pewno mam ich za dużo krecigl

Ogonek też bardzo mnie na zdjęciu rozbawił ;)

******
Wczoraj były Vanilki i Limki.. więc dziś Little Lime w jesiennej odsłonie





Trochę jesiennej pstrokacizny




















i wietrzenie legowiska :silly: Marvisiowi nie trzeba dwa razy powtarzać, że robota jest do zrobienia.
Uśmiałam sie dziś solidnie, bo Cyguś ciągnął legowisko, a MArviś wskoczył do środka i jechał jak na sankach :lol:


Pozdrowienia melancholijne przesyłam :witaj
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Amarant, hanya, Gosia1704
Moderatorzy: Efkaraj
Czas generowania strony: 0.250 s.