Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :)

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/07/15 12:36 #13189

  • aguskag
  • aguskag Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 738
  • Otrzymane podziękowania: 985
Chciałaś rewelacji na temat Burej to proszę: wczoraj z Ronim upolowali sobie kurczaka. Nie wiem gdzie, nie wiem kiedy, nie przyznaję się gwizdac Lało jak z cebra, ale przecież psiaka na siusiu trzeba wypuścić. To wypuściłam :mur W podzięce przyniosła mi kurczaka, niestety jeszcze nierosołowy. Roni przyszedł na nasze podwórko razem z nią. Oczywiście ona przez płot, co tam dla niej siatka leśna... on przeskoczył sobie górą i dwa wymoczki całe dumne pochwaliły się łupem. No i co ja mam teraz robić? A już myślałam, że lato choć pod tym względem będzie spokojne.

Oczywiście nadal pada, ale już przynajmniej mniej intensywnie!
Pozdrawiam Aga
Na wiejskim podwórku
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/07/15 13:09 #13206

  • piku
  • piku Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • "Zielono mi..."
  • Posty: 8383
  • Otrzymane podziękowania: 24980
Monika-Sz napisał:

bodziszek Samantha- cóż za piękny kolor!

A to raczej dzwonek :)
pozdrawiam z ziemi przodków
Wiesia
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.


--=reklama=--

 

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/07/15 20:38 #13276

  • ewa f
  • ewa f Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1080
  • Otrzymane podziękowania: 5027
Jak to dobrze ,ze ja nie mam takiego Cygusia .Toż on by wszedł mi na głowę zupełnie.Pięknie Monika Ci wszystko rośnie. a i dyscyplinę podziwiam , bo i sporo miejsca zostało do wyeksponowania roślin. Ale poogrodujesz jeszcze kilka lat i się rozpuścisz ! :)
Ogród irysowy Ewy F
Zapraszam , Ewa
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/07/15 23:39 #13319

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1012
  • Otrzymane podziękowania: 1974
Martuś, liczę na poprawę pogody, bo już ma dosyć :mlotek
Coś w prognozach obiecują pozytywnego..?

Madziu, tak- zgodnie z planem, tylko plan często sie zmienia 2smiech CHociaż..przyznaję, ostatnio jakoś trzymam się tego co wymyślam i modyfikacje są niewielkie.

Siberko, doświadczenie piesowe mizerne, ale pełna optymizmu jestem :lol:
Skoro udało się zapoznać dorosłe psy..albo dojrzałego psa z maluśkim Cygusiem- to tym razem też chyba będzie dobrze.
Ja się nie mogę doczekać :woohoo:

Podziwiam samozaparcie, żeby iść w teren w tak paskudną pogodę zdziwko

Iwona- działkę mamy kilka lat dłużej i jak wspomniałam we wstępie ątku, pierwsze rośliny sadziłam jeszcze w trakcie budowy, 5-6 lat temu.
W domu mieszkamy nieco ponad 2 lata i od tego czasu tak na serio zajmuję sie rabatami- wcześniej rosło kilka najstarszych iglaków i nic poza tym. Dopiero od wiosny 2014 sadzę byliny i większość krzewów.
Porównanie..
Pierwsze rośliny, 2011r budowa trwa. Posadzone tylko kilka szkieletowych roślin i jedynie na 2 bokach działki


teraz..
dodam, że na poprzednim zdjęciu te dwie brzozy w rogu już rosły ;)




a może drugi pagórek, w 2011r


i dziś


Tu mam o tyle fory, że iglaki sadziłam jeszcze w czasie budowy bo bardzo nie chciałam wprowadzać "na patelnię".
Działkę mam narożną i zewnętrzne boki nie były obsadzone do ostatniej chwili- do czasu budowy ogrodzenia.

Wiosna 2014, na kilka dni przed przeprowadzką. Ogrodzenie już zrobione, mozna się brać za obsadzanie frontu


i obecnie


Troszkę się zmieniło ;)

Fotkę z wakacji 2014 z miotlastymi szmaragdami już znasz z poprzedniej strony.
Ziemia średnio kiepska, miejscami piaszczysta. W dołki daje workowaną z ogrodniczego, do tego nawozy i pełno wody.
Pomagam sobie jedynie, kupując wysokie drzewa, minimum 4 metry, więc od razu jest odrobinę efekt starszego ogrodu, niż w rzeczywistości.


Aniu, dla Ciebie fotki traw..
Kępa prosa Prairie Sky, to jej 2 albo 3ci sezon u mnie. Wygląda na nieco rozłażącą się..




za to Zebrinus, u mnie od 2013r, ładnie trzyma kępę i nie rośnie na potęgę


w tym roku część kępy wymarzła, na szczęście większość żyje i zabuduje się z czasem..


Kolorystykę początkowo miałam taką, że już patrzeć nie mogłam- żółto i czerwono.. Po cokolwiek jechałam do sklepu, wychodziłam z czerwonym. Zaczęłam dodawać troszkę różu i uspokajać fioletami i bielą.
Wszystko jest kwestią gustu, jednak mi zestawienie różowego z bielą i fioletem bardzo się podoba.


Tu miałam po zimie największe straty- rozplenice musiałam nowe odkupić. Wiosną pozbyłam się ogromnej pęchrznicy i między iglakami chcę posadzić trzcinniki w jej miejsce, bo zbytnio dominowała, dokupiłam trochę jeżówek dla dodania koloru.
trochę mi przykro, bo rok temu obsadziłąm ten pagórek i teraz, zamiast cieszyć się z rozrośniętych roślin, zaczynam od początku z nowo kupowanymi i znowu jest nieco łyso :unsure:


Serdecznie dziękuję za wszystkie miłe słowa pod moim adresem :buziak

A propos grabusia..listki grabowe dla MArkity


jabłonka Everest, na razie spokojnie zielona, ale po wiosennym obsypaniu się kwiatami, szykuje teraz jabłuszka do jesiennej ozdoby


Aguś, no wiesz co.. a powinnaś być dumna. Jak to człowiek nie potrafi doecenic szczerych starań :P

Pikutku..no raczej, że dzwonek 2smiech
Dzięki za czujność!

Ewciu, sporo miejsca..serio? Gdzie- mów!
ja na razie miejscami obserwuję z obawą, że jeszcze chwila i będzie rozpacz ;)

Cyguś by wszedł na głowę- nieeee! To taka dobra psina :lol:

Bardzo pilnuje, żeby nie został zapomniany- jedzie na kolonie do mojej Mamy :lol: Wystarczy, że wystawię na ganek transporterek, a od razu siada i pilnuje, przepycha się przy drzwiczkach..


Jeszcze widoczek pięknych ogrodówek u Mamy przy wejściu do domu..


idziemy się kąpać..


dobranoc
Ostatnio zmieniany: 2016/07/16 00:38 przez Monika-Sz.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Amarant, piku, inag1, Gosia1704, dobra nuta, IwOnaG, Elżbieta

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/07/16 00:43 #13328

  • th
  • th Avatar
  • Wylogowany
  • Administrator
  • Posty: 5688
  • Otrzymane podziękowania: 14997
Wow! Mamine ogrodówki wymiatają... czemuż moja się w nie nie zapatrzy, czemuż... jak mi w kolejnym sezonie znów wymarznie, to wykopuję... :angry: teraz ona mała + rosnący obok długosz też jakiś pokurczony, lipiec mamy a wygląda tak, jakby co wystartował... innymi słowy dziura w rabacie jak ta lala

Lubię oglądać te Twoje metamorfozy... są takie... budujące... zwyc było perzowisko, teraz soczysty dywan... było kilka krzaczków, teraz dorodne krzewy i drzewa w przepięknej oprawie z bylin... :heart bije szybciej na takie widoki :bravo

A tymczasem się żegnam... wypadam na 2 tygodnie... nie wiem, jak z netem będzie... to jest podczytać w telefonie mogę, ale już coś obejrzeć... mission impossible... o pisaniu nie wspomnę, skoro mnie nie loguje... taa... się zobaczy... póki co pakuję kurtki, kalosze i dużo planszówek :P

Zostawiam tez ogródek w wielkiej niewiadomej... nie wiem, co zastanę po powrocie, albowiem... od 2 dni urzęduje w nim kocia rodzina... a w szczególe kocia mama i 3 rozbrykane kociaki... dzikuski, nie wiedzieć skąd... tu postanowiły poszukać azylu, pod moimi schodami, gdzie nie sposób zajrzeć, bo pod wpływem deszczów zawalił się gratownik... taa... córka wniebowzięta, ja zaś... deko mniej... ale wypraszać, nie wypraszam... no słodkie są :silly:
Strefa cienia... zapraszam... Monika :)
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/07/16 00:51 #13329

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1012
  • Otrzymane podziękowania: 1974
th napisał:
Wow! Mamine ogrodówki wymiatają... czemuż moja się w nie nie zapatrzy, czemuż...
Moja, która po raz kolejny wymarzłą do ziemi, wiosną przyjechała do Mamy do sanatorium, niech się óczy polewkamax

th napisał:
Lubię oglądać te Twoje metamorfozy... są takie... budujące... zwyc było perzowisko, teraz soczysty dywan... było kilka krzaczków, teraz dorodne krzewy i drzewa w przepięknej oprawie z bylin... :heart bije szybciej na takie widoki :bravo
Każda metamorfoza chyba tak uskrzydla. ja często stare fotki przeglądam, bardzo mi to dodaje otuchy, że w tak niedługim czasie udało sie tyle zrobić. Od razu mi raźniej, bo w końcu każda wolną chwile poświęcałam na dłubanie na rabatach.
Efekty powoli widać i aż się chce działaś dalej :woohoo:

th napisał:
Wow! póki co pakuję kurtki, kalosze i dużo planszówek :P
Jedziecie nad morze ;)


Macie kiciusie :woohoo: WYbrały Was..no sama widzisz, że adoptowały CIę ;)


******
Słucham z przerażeniem wiadomości w TV..Boszzz, co się ze światem stało przez ostatnie dwa dni??
Ostatnio zmieniany: 2016/07/16 00:52 przez Monika-Sz.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/07/16 07:43 #13342

  • aguskag
  • aguskag Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 738
  • Otrzymane podziękowania: 985
Jakie piękne te hortensje!! Moje w tym roku bardzo słabe. Te białe idą jak burza, a różowe poparzyło wiosenne słońce i tak ledwie zipią.
Pozdrawiam Aga
Na wiejskim podwórku
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/07/16 09:42 #13356

  • markita
  • markita Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 4360
  • Otrzymane podziękowania: 7972
Listki grabu wyglądają na normalnej wielkości, nie wiem czemu pomyślałam, że muszą być drobniejsze niż zwykle ;)
W prognozach od poniedziałku ponoć słońce i cieplej ( :angry: ), ale wiesz, ja im tak do końca nie wierzę gwizdac
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/07/16 10:53 #13387

  • Elżbieta
  • Elżbieta Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2643
  • Otrzymane podziękowania: 6990
Moniko welcome piszesz, że każdą wolną chwilę poświęcałaś na grzebanie w ogrodzie i to widać :bravo :bravo :bravo Osiągnęłaś wspaniały efekt w bardzo krótkim czasie, teraz możesz spokojnie spacerować po ogrodzie i cieszyć się jego widokiem :slonko Jeżeli będziesz konsekwentna w dotychczasowym działaniu, poza bieżącą pielęgnacja, będziesz miała dużo czasu na baraszkowanie z Cygusiem i ??? na pięknym zielonym dywanie otoczonym cudnym, trójkolorowym szlakiem.
Mam pytanie, czy ten bukszpan po prawej stronie wejścia odkształcił się już trochę pod wpływem ''ciężarków'' i jak radzisz sobie z ciągle odrastającymi listkami :przytulam
Ostatnio zmieniany: 2016/07/16 10:54 przez Elżbieta.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/07/16 21:19 #13474

  • dorciaj
  • dorciaj Avatar
  • Wylogowany
  • Ekspert
  • Posty: 159
  • Otrzymane podziękowania: 99
Dziś miałyśmy pogodę co? :woohoo: W końcu można było się rozebrać z polaru :diabelek .
Działałaś dziś? Bo ja odgruzowywałam :oops: , po dwóch tygodniach ogród był zarośnięty chwastami, o trawniku to nawet nie wspomnę :dry: .


Monia, te murki to robią Ci świetną robotę w ogrodzie :woohoo: . Teraz jak spojrzałam na te stare zdjęcia bez nich, a potem te teraźniejsze :woohoo: . Miałaś świetny pomysł :buziak .
Brzozy mam w planie u siebie gwizdac - nawet trzy mam w planie :woohoo: ... ale jeszcze za cholipcie nie wiem kiedy ten plan wcielę w życie :mlotek . W każdym razie pierdyknę sobie wtedy największe trzy jakie dostanę :diabelek .
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/07/16 21:43 #13480

  • Kasionek
  • Kasionek Avatar
  • Wylogowany
  • Ekspert
  • Posty: 125
  • Otrzymane podziękowania: 45
Monisiu clap przed chwilą dotarłam do domu z krótkiego urlopu a tutaj taaaaka niespodzianka.Aż mi się gęba uśmiecha - jesteś i Pan Psiurek hu_rra .Szybciutko przejrzałam , jutro doczytam.Całuski :heart
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/07/16 22:02 #13483

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1012
  • Otrzymane podziękowania: 1974
Aguś, hortensje ogrodowe radzą sobie świetne u mojej Mamy. U mnie za zimno, więc chyba dam sobie z nimi rade.
Jedną piłkowaną chcę sobie kupić, może będzie sobie lepiej radzić..

Martuśka, prognozy mówisz..? Ja- w ramach rozrywki- często prognozę sprawdzam a najśmieszniej jest, jak co chwilę zmieniają swoje obietnice.
Jak w tym dowcipie:

- w mojej pracy nie mogę być pewny jutra..
-ooo, saper :woohoo:
-nie, meteorolog.. 2smiech

Elżbietko, już powoli pojawia się więcej wolnego czasu. Jedna sprawa, że nie ma już tyle miejsca do sadzenia, po drugie- nie przywożę wszystkiego co w oko wpadnie, tylko poluję powoli na wybrane rośliny.. po trzecie- poczekalnia z doniczkami podlewana i udaję, że mi nie przeszkadza..po czwarte- staram się nie zauważać chwastów. Ot, tajemnica wolnego czasu 2smiech
Poza tym ciągle pada i nawet jakbym chciała, to nie da się działać :mlotek

Serio mówiąc- serdecznie dziękuję za miłe słowa nt moich rabatek i tego, co tu sobie powoli próbuję stworzyć :buziak

Bukszpan chyba troszkę sie rozgina tak, jakbym chciała, jednak za krótko to trwa, żeby zauważyć już konkretny efekt. Ciężarki są zamontowanie od ok miesiąca i sądzę, że w sumie powinnam je potrzymać co najmniej rok, żeby gałązki zdrewniały. Na razie są wciąż dość giętkie.

Cześć Dorciu, zeszłaś wreszcie z rusztowania- jak efekty :woohoo: Przyjmujesz już zlecenia z miasta :P

Dzięki za pochwałę murków :oops: Cieszę się, że z czasem nabrały odrobinę patyny, początkowo byłam nimi lekko załamana ;) Szczególnie waląca po oczach żółć na tle śniegu raziła..
To był mój pomysł na urozmaicenie płaskiego terenu i dodanie przestrzeni- myślisz, że się udało?

Brzozy pierdyknij koniecznie..i to nie trzy, a chociaż 5 hu_rra
Pamiętasz, jak wspomniałam, że staniesz w oknie, spojrzysz w dal i uznasz, że trzeba &%$#%^ sobie las na horyzoncie 2smiech

Dziś nie działałam ogrodowo..w sensie jeżdżenia na szpadlu itp.. P kosił w piątek tydzień temu, ja we wtorek..i znowu trzeba kosić. Trawę nakarmiłam i aż miło patrzeć, jak rośnie hu_rra
Dzień ogrodniczo ekscytujący, bo miałam ogromną przyjemność zwiedzić piękny ogród :heart Byłam gościem Izy w Ogrodzie Tamaryszka.
Cudowne, klimatyczne miejsce, Gospodyni jest wspaniałą osoba. Radosna, życzliwa, bezpośrednia, szczera w swojej ogrodowej radości ale też i w swoich ogrodowych nietrafionych decyzjach.
To super doświadczenie- mieć możliwość gościć w ogrodzie Osoby, która do tego podchodzi bez zbędnego napięcia. Planuje powoli, cieszy się sukcesami, ze spokojem przyjmuje niepowodzenia.
Bardzo to pouczające- żeby się nie napinać, dawać sobie czas jak i zgodę na błędy..a z nich radośnie wyciągać wnioski..i działać dalej :lol:

Sam ogród wspaniały- dojrzały, pełen moich ukochanych sosen. Realizowany krok po kroku, z planem na cudownie klimatyczne zakątki. Przestronny, ale pełen tajemniczości, zza rozrośniętych krzewów wynurzają się poszczególne "pokoje", każdy niezwykle ciekawy, ukazujący inne wnętrze. Ogród biały, cudowny strumyk.. to już jest wspaniałe miejsce, a Właścicielka ma kolejne plany na dalsze upiekszanie.

Po powrocie do siebie z kpiną popatrzyłam na te moje młode drzewa i patelniowaty ogródek, niskie tuje i wszystko takie niewydarzone. Tanczyć moge na szpadlu całymi dniami, ale tak na prawdę to, czego potrzebuję ja i mój ogródek, to czas...

Kasieńko, jakże się cieszę, że jesteś hu_rra
Nie to, że urlopu Wam żałowałam..ale radość w serduchu, jak znajomi wpadają, których bardzo brakowało :buziak
Ostatnio zmieniany: 2016/07/16 23:33 przez Monika-Sz.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Elżbieta

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/07/16 22:26 #13491

  • ewa f
  • ewa f Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1080
  • Otrzymane podziękowania: 5027
A ja w tym murku tyle szpar widzę .Niewątpliwie coś się zmiesci ! :)
Ogród irysowy Ewy F
Zapraszam , Ewa
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/07/16 22:44 #13494

  • dorciaj
  • dorciaj Avatar
  • Wylogowany
  • Ekspert
  • Posty: 159
  • Otrzymane podziękowania: 99
A "Nic śmiesznego" to sąsiadka oglądała? Bo tam jest taka scena jak szukają pleneru do zdjęć gwizdac , i pada tekst wszechczasów "po %&$#%^&* mi las?" polewkamax No w mordkę, nie będzie lasu na boisku... nawet brzozowego nie będzie :P , ale 3 brzozy jak najbardziej i to w tzw. kupie :lol: , tylko muszę się pozbyć zbiornika na gaz :mur .

Murki jak najbardziej urozmaiciły ogród :buziak i optycznie powiększyły przestrzeń. Ty Monia musisz nabrać pewności siebie :buziak . Masz świetną intuicję i "zielone ręce" vishenka . Brakuje Ci tylko trochę wiary we własne poczynania :mur .


A w ogóle, to foch :P . Zdradzasz mnie? :mlotek ożesztyorzeszku :patel
Ostatnio zmieniany: 2016/07/16 22:46 przez dorciaj.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/07/16 22:49 #13497

  • Shirall
  • Shirall Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 656
  • Otrzymane podziękowania: 1433
Moniś, dziś było słoneczko i cieplutko! :slonko :heart
nareszcie można było iść na działkę i tam popracować, zaś jutro planuję jogę z kosiarką gwizdac
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/07/16 23:32 #13505

  • aguskag
  • aguskag Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 738
  • Otrzymane podziękowania: 985
Strasznie mi się chce tych hortensji, ale za skarby nie mam ochoty na grubą robotę w ogrodzie, a bez tego ani rusz. Muszę wygospodarować nowe miejsce, bo przecież one dużo go potrzebują.

Szukam tych brzóz i szukam... kilka razy porównywałam fotki. Se myślę... pewnie poza kadrem były, porównuję kolejny raz... no niby nie powinny, wychodzi na to, że powinnam je widzieć... W końcu znalazłam polewkamax
Pozdrawiam Aga
Na wiejskim podwórku
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/07/17 02:06 #13512

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1012
  • Otrzymane podziękowania: 1974
Ewciu, wszystko ściema polewkamax
Kamienie klejone zaprawą mrozoodporną, a plecy wyłożone czarną agrowłókniną, żeby ziemia się nie osypywała- to tylko tak dla oka wygląda, jak luźno ułożone kamienie, podtrzymujące pagórki. W rzeczywistości zależało mi na solidnej konstrukcji.
Kiedyś myślałam nad posadzeniem czegoś drobnego w szczelinach, ale obawiam się o żywotność piaskowca :unsure:

Dorcia, film oglądałam..i pamiętam, że to zdaje się nie o brzozowy las sprawa się toczyła 2smiech

Wiem, wiem, że boisko jest nie do ruszenia, ale może coś się zmieniło w ostatnich dniach- no musiałam spróbować 037

Chociaż wiesz co.. posadzenie jakiś drzew w rogach boiska to wcale nie taki zły pomysł! CHociażby jakieś maluchy na końcu działki w rogach czy wzdłuż ogrodzenia.. a niechby sobie powoli rosły gwizdac
Pomyśl- mi tak przykro, że drzewa młode, ogródek jak patelnia i fortunę zostawiam u p Tomka w ratach, żeby trochę cienia mieć czy jakiś wysoki punkt- a gdybym tak miała jakąś 20stoletnią brzózkę, do tego sosenkę równie dużą..to byłoby cudownie- od razu ogródek miały już jakis wyraz..
Nie wkurzaj się na mnie, tak sobie tylko głośno myślę, filtrując to przez moje ogrodnicze rozterki i marzenia o dużych drzewach :oops:

Nie mówię oczywiście o rabatach na środku itp..tylko o jakiś delikatnych akcentach w nieprzeszkadzających miejscach- na trybunach polewkamax


A gdzie masz zbiornik na gaz- kompletnie nie pamiętam. Zbiornik podziemny, o ile kojarzę..ale miejsce :nie_wiem Ja już to widzę.. 3 brzozy malowniczo bujające się na wietrze..i coś koniecznie w nogi im trzeba będzie dać..ale będzie zakupów do zrobienia hu_rra
Tylko co my tym brzozom damy na skarpety? Nie mogę się doczekać, co też wymyślisz.

Twoja rabata, a ja się tu tak zapaliłam do pomysłu, że chyba darń zdzierać pomogę :woohoo:

Dziękuję za wszystko co napisałaś o murkach i w ogóle.. :buziak :oops:

Zdrada..Jaka zdrada? Niewinny skok w bok..ale myślałam o Tobie 2smiech

Martuśka, ja na prawdziwe ciepło wciąż czekam :mlotek
U nas też kosiarka powinna wkroczyć- po dokarmieniu trawa ruszyła z kopytai wreszcie mnie cieszy!!

Aguś, brzozy wypatrzyłaś na pierwszej fotce zdziwko Szacun! Ja wiem, że sadziłam je kilka miesięcy przed zrobieniem tego zdjęcia- stąd jestem pewna, że tam są 2smiech

*****
W ogóle z sadzeniem roślin w 2011 r to zrobiłam niezły numer! Jesienią 2010r skończyliśmy SSO, na przełomie października i listopada posadziliśmy 3 brzozy- miały był zaczątkiem wrzosowiska u stóp brzóz..i jedną sosenkę.
Wiosną 2011 wybrałam się do szkółki, która niestety już nie istnieje- zlikwidowano ją pod budowe trasy. Swoją drogą- niezła musiała tam byc wyprzedaż zdziwko
Po budowie została nam przyczepa, w której mieszkała ekipa. Wystawiłam ogłoszenie, kręcili się kupcy.
Przyjechał jeden facet, na miejscu praktycznie się zdecydował. Miał się jeszcze żony dopytac o jakieś szczegóły i ostatecznie dać mi znać.
Ja, po ustaleniu z Mężem, uznałam, że skoro forsy trochę wpadnie, to może warto zrobić duże zakupy i zacząć coś sadzić na 2 bokach działki- graniczących z sąsiadami, więc już ostatecznie ogrodzonych.
Jak wspominałam- działka narożna, więc ogrodzenie od ulicy zrobione zostało później i te boki zaczęłam obsadzać dopiero w 2014r
Tak więc..na horyzoncie pojawiła się kasa..więc ja dopracowałam listę roślin na początek- kilka iglaków, bo musiały przetrwać podlewanie tylko co 2-3tygodnie.

Z kupcem umówiona byłam na sobotę na odbiór przyczepy. Jeszcze w piątek wieczorem zadzwoniłam potwierdzić, że jest zdecydowany..tak, jest na 100%!
Wobec tego ja w sobotę skoro świt ruszyłam do szkółki- cóż za cudowne zakupy to były! Buszowanie w donicach przy kasie, ale też jazda samochodem w teren matecznika i szkółki w polu, wybieranie okazów do kopania z gruntu, obwiązywanie ich kokardkami, moje ci one :heart

Zamówiłam dostawę za kilka dni, część drobniejszych roślin zgarnęłam od razu do bagażnika, kopane z gruntu miały dojechać za kilka dni..a ja zachwycona, rozwaliłam ponad tysiąc złotych.
To były moje największe roślinne zakupy- nigdy wcześniej i nigdy później nie zrobiłam tak dużego zamówienia na raz.. :oops: więc wyobraźcie sobie moją radośc i emocje!
Pojechałam w te pędy na działkę- zainkasować forsę za przyczepę- forsę już wydaną.. gwizdac

Chyba już wszyscy się domyślacie, że kupiec, który w piątek stanowczo potwierdził zakup przyczepy.. w sobotę nie przyjechał :mur

Byłam załamana! Naiwnie wierzę ludziom- że jak coś mówią, to tak będzie.. Z drugiej strony wiem, że nie dzieli się skóry na przysłowiowym niedzwiedziu..ale ja się tak nie mogłam doczekać tych roślin! Tak się dałam wpuścić w maliny :mlotek
Widząc moją rozpacz Mąż przyjął to nad wyraz spokojnie- chyba Mu się szkoda mnie zrobiło ;) Sami rozumiecie- młode małżeństwo, wiecznie spłukane, świeżo po wybudowaniu domu, w perspektywie niewyobrażalna ilośc funduszy potrzebna na wykończenie i wizja lat świetlnych na to potrzebnych, a żoneczka topi pieniądze w roślinach krecigl

DObre zakończenie tej historii jest takie, że rosliny przyjechały, jakoś przeboleliśmy moją inwestycję na wyrost ;)
Pamiętam samo sadzenie- w któryś weekend kwietnia, było dość ciepło. Przyjechali sąsiedzi- słabo się wtedy znaliśmy. Zaprosili nas na grilla, którego urządzali na swojej budowie- stolikiem była paczka styropianiu, siedzieliśmy na schodach.
Humory dopisywały, wszyscy się cieszyli, że domy nasze rosły, snuliśmy plany.
Do tej pory sąsiedzi są naszymi najserdeczniejszymi tutaj (Dorciu, nie mówię o tej nieogarniętej ;) )

Jakaś ja byłam dumna z tych pierwszych roślin.. Posadziliśmy i od razu niektóre był wyższe, niż ogrodzenie :woohoo: Teraz zdjęcia oglądam stare i przypomina mi się tamten entuzjazm, że "jest juz tak ładnie" 2smiech W zestawieniu z tym, co teraz..
Tu widac już zarys przyszłego pagórka, palikami zaznaczone granice










tu ogrodzenie ma ok 1.8m i mój ukochany cyprysik..boszzz, jaki on był wielki :silly:


drewniane płoty mają w tym miejscu ok 2.2m, zasłaniają poprzednią siatkę i widok na nielubianą sąsiadkę


Patrzę na te zdjęcia i przypomina mi sie, jak cieszyłam się z ziemnego przyłącza elektrycznego, że znikną tymczasowe słupy i kable. Niestety wiec postanowiła iść z duchem czasu i firma dostarczająca net poprowadziła go światłowodem- napowietrznym :angry:
Fakt, nawet w wichury i ulewy net śmiga bez problemu, ale ten słup i kabel mocno mnie denerwują. Niech brzoza szybko to zarośnie. Swoją droga- ciekawe, czy nasza brzoza nie zerwie tego światłowodu kiedyś..? Pytałam wykonawców, ale twierdzili, że oczywiście nie, bo światłowód jest bardzo mocny- no..zobaczymy ;)


ognik..oczywiście pierwszej zimy wymarzł do granicy śniegu :mlotek czyli na jakieś 30cm.. Odbił na szczęście i teraz jest wyższy ode mnie.


nieopodal rosły irgi..i one też wymarzły- na szczęście! Ognikiem się zmartwiłam i zostawiłam, żeby odbił, na irgi się obraziłam kompletnie- i dobrze, teraz tu mam Likmi, trawy i jeżówki.

to jak tu rośliny urosły, to szok. Ognika prawie nie widać teraz w zielonej fazie- jest na wysokości różowych jeżówek. Tuje poszalały! ROk temu rozmyślałam nad ich cięciem, ale uznałam, że niech rosną w górę. Zasłonią mi widok na sąsiadkę..a raczej jej "oś widokową" z piętra na nasz ogródek :P a ja kiedyś podetnę je od dołu i odzyskam miejsce na rabacie. Słońca mi nie zasłonią, bo rosną od północnego zachodu




Przypominają mi się nasze perypetie różne budowlane. Jedne były bardzo stresujące, inne fajne!
Postanowiłam zlikwidować drzwi z tyłu garażu uznając, że kosiarkę wyprowadzę frontem, a kąt z drzwiami szkoda marnować, bo to idealne miejsce na regał.
Podpytaliśmy sie fachowców, ile by wzięli za zamurowanie otworu...zasunęli taką cenę, że postanowiliśmy zrobić to sami.
Murowaliśmy na zmianę..


Uznaliśmy, wg głównego hasła starszych budowlańców "przyjdzie kit- będzie git"..że jakkolwiek to zrobimy, to tynk zasłoni 2smiech
Najlepsza akcja była z ostatnim bloczkiem na górze..jak podnieśc, jak włożyc.. Zrobiliśmy więc akcję-Pudzian..Pudzianem byłam ja 037 Oparłam się o ścianę z rękoma uniesionymi, Mąż podał mi pustaka, wszedł na drabinę, zaczął wsuwać bloczek w szczelinę, a ja pobiegłam w tym czasie do środka, żeby zablokować bloczek przed wpadnięciem do wnętrza.
Tego samego dnia wymurowałam też kawałek ściany w kuchni. Była za krótka i szafki kuchenne o tradycyjnej głębokości by wystawały- ułożyłam więc wieżę z cegieł, poszerzając wnęke w kuchni, dodając do tego jeszcze 2 półeczki- solidnie, żeby nie było.. na pociętym w kawałki zbrojeniu :P


tak ślicznie było za domem w 2014r- na serio ślicznie, bo jeszcze sie perz po zimie nie obudził polewkamax


a w maju tego roku.. Parasolka, ukochany Wreduś, wymarzony Marcel Menard..


To rabata do rozpracowania w przyszłym roku. Muszę coś wymyślić na wypełnienie, ale na razie tak podoba mi się obecny stan- że w ogóle cokolwiek rośnie ;) że zupełnie mnie nie ciągnie do wymyślania.
Przy okazji widać troszkę mój eksperyment. Złamany klon Crimson Sentry przesadzony został w kąt przy kompostowniku. Coś zaczęło z pnia odbijac, więc zostawiłąm i obserwuję. Byłam pewna, że szczepiony dołem (widac miejsce szczepienia) i pień to też Crimson..ale przyrosty, jakie buchnęły od wiosny zaczynają mnie mocno zadziwiac. Zapominam ciągle się p Tomka dopytać, czy pień to też Crimson Sentry, czy szczepienie korony było też górą i to korona była Crimsona, a pień inny :nie_wiem
Pokrój gałezi wzniesiony w wyraźnie kolumnowy kształt wskazuje na Crimsona..ale te wielkie przyrosty zdziwko

Sterta kamieni do przełożenia-gdzieś.. :nie_wiem a zdechłę bratki siedzą tu jako producent nasion- udajemy, że nie widzimy tego małego bajzelku..


Oj, zebrało mi się na wspomnienia, jak w zimowy wieczór ;)
Zawsze tak działa na mnie oglądanie zdjęc z tamtego czasu.

Zanudzam Was tutaj tymi wspominkami, ale jakoś tak mnie naszło nostalgicznie. W ramach podnoszenia się na ogrodniczym duchu oglądam zdjęcia i porównuję efekty.. że może ogródek młody, ale coś tam się jednak zmienia i pięknieje.
Jutro planuję dzień na pielenie- pogoda zmienia sie jak w kalejdoskopie. Raz obiecują słońce, za chwilę pokazują pochmurny dzień- chorągiewki pogodowe :angry:
Dobrze by było, żeby chociaż nie padało- popielić muszę, do tego wypadałoby posadzic coś z poczekalni.

Idę spać, bo mam ambitne plany związane z budzikiem :silly:
Ostatnio zmieniany: 2016/07/17 02:52 przez Monika-Sz.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Roma, Amarant, dobra nuta, IwOnaG, Kasionek, Elżbieta

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/07/17 08:25 #13519

  • Elżbieta
  • Elżbieta Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2643
  • Otrzymane podziękowania: 6990
Moniko fajnie się czyta i ogląda takie wspominki, szczególnie pisane w środku nocy co oznacza prosto z serca :heart W napięciu czytałam historię z przyczepą, spodziewając się innego zakończenia, zdziwko ale na szczęście przyczepa była na swoim miejscu 2smiech Napisałaś, że Twój ogród potrzebuje czasu i tego się trzymaj teacher i jeszcze potrzebuje trochę więcej wiary w siebie, jego pracowitej właścicielki :slonko
Na zdjęciu z murkiem i dzwonkami Cyguś wygląda jakby dbał o jeżówki coby nie zwiędły polewkamax Życzę miłej, słonecznej niedzieli :kawa
Ostatnio zmieniany: 2016/07/17 08:33 przez Elżbieta.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/07/17 08:33 #13521

  • dobra nuta
  • dobra nuta Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1106
  • Otrzymane podziękowania: 1168
Jeee, za trawki dziękuję :buziak
I proszę, proszę podniosłaś mnie na duchu, wyrzuciłaś moje kompleksy precz i co ja tutaj czytam? że wróciłaś do siebie i spojrzałaś na swoje drzewa z kpiną ??? NIEEEE !!!
Moniko , sorry, ale muszę :patel Innej rady nie ma polewkamax Przecież zdjęcia nie kłamią a tylko potwierdzają, upewniają i nie wiem co jeszcze ale pokazują efekt Twojej pracy. Trudnej i pięknej. Teraz ja : nie możesz porównywać, to jest nonsens. Każdy ma inną działkę, inne możliwości, inne koncepcje i wszystko jest inne i basta think:
Czas i tylko czas odgrywa decydującą rolę no i nasza pomysłowość. I właśnie bez spinania psze Pani :przytulam . Bo przyjadę i osobiście wytłumaczę 2smiech - nie ryzykuj rotfl
Się śmieję, bajzeliki są niewidoczne dla mnie, mam takich parę i na dodatek przenoszę z 1 msc. w 2 , bo przecież mam nieustanne wizje a wraz z nimi nawet deski :diabelek . Wczoraj , dopiero wczoraj schowałam dechy, bo jednak masochizm to jakaś moja widocznie cecha w tej ogrodowej pracy.
o, murarsko usprawniona, murek też świetny i Twoje ręce go zrobiły - dla mnie jako tej, która żadnej pracy się nie boi jesteś prawdziwą płcią piękną - bo sztuką jest samemu i w dodatku kobiecie. Zresztą uważam, że kobiety wymiatają jeżeli coś chcą zrobić. Przy ogrodowaniu u większości to widać. Na zasadzie akcja - reakcja :)
Moniś ( mogę tak ? ) - :bravo i raz jeszcze :bravo - zdjęcia nie kłamią :slonko
pozdrawiam - ania
mój wątek


Jedyną pewną metodą unikania porażek jest nie mieć żadnych, nowych pomysłów. - Albert Einstein
Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy. - Albert Einstein
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/07/17 08:34 #13522

  • aguskag
  • aguskag Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 738
  • Otrzymane podziękowania: 985
Twoja godzina :)
Bardzo mi się fajnie czytało te wspominki. Przypomniałaś różne historie, które o dziwo pamiętałam :P , no i parę mi nieznanych flower

Ja także lubię wracać do początków i porównywać. A właśnie! Co z tą przyczepą? Poszła w końcu do ludzi?
Pozdrawiam Aga
Na wiejskim podwórku
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Moderatorzy: Efkaraj
Czas generowania strony: 0.196 s.