Inuś ,bylinki jednak wsadziłam ,została mi tylko jagoda kamczacka ,ale ofiarowałam ja mężowi i z związku z tym sam ją wsadzi
.I mam z głowy
Izulka ja też się na tym złapałam ,że w kółko coś mnie boli ,zwłaszcza rano .Potem jakoś to wszystko mija .Pogoda i u mnie nieciekawa ,za bardzo nie sprzyja pracom .Próbuję coś jednak robić ,ale na razie z marnym skutkiem .Widziałam Twoją kamelię śliczna jest
Swietłanko rodki jakie by nie były ,to są wszystkie piękne
Bengali to chyba taki czerwony ,czy tak ? A drugi to się okaże jak zakwitnie .Ja już też tuptam z niecierpliwością ,bo nie mogę się doczekać kwitnień .W tym sezonie po raz pierwszy zamieszkają u mnie 3 kalmie .Ciekawa jestem bardzo ,jak będą rosły .Potraktuję je tak jak rodki ,bo to tez kwasnoluby
Edyciu ,a to się uśmiałam
faktycznie jakiś nie kumaty Ci się trafił
Ewciu ,prusznik przezimował u mnie w doniczce w chłodnym pomieszczeniu .Wygląda bardzo dobrze .Jeszcze trochę go podhoduję ,a potem wsadzę do gruntu .Zastanawiam się tylko ,jak duży on rośnie .Zima jednak nie była taka straszna .ale za to dwie róże z tych starszych są cale czarne .Obetnę krótko i zobaczymy czy coś wypuszczą .Jak nie to będę miała dwie nowe miejscówki
Haniu nad brakiem środka skutecznego na kleszcze ,to ja bardzo ubolewam .Obawiam się ,że mnie czeka to samo ,co zawsze
Ale koty już grzecznie ,oba w obróżkach
Co do kwitnień ,to i u mnie średnio ,ale potem się rozkręci .Czy zamówilas sobie Jonathana ? mój powinien w tym tygodniu przyjechać .Już się cieszę