Ewuś, a co to za piękna wietlica?

Jak ja bym chciała mieć taką czeluść, z której bym mogła takie starocie wyciągnąć!
Nie szykuj mi sadzonki!!!! masz dobre serduszko, ale naprawdę nie mam gdzie posadzić. Właśnie dlatego poprzednia mi zmarniała. Przesadziłam spomiędzy róż pod brzozy, gdzie okazało się bardzo sucho. Teraz w tym miejscu rośnie tylko rosa rugosa

Żanetko, Jurku, wszystkie z tych sprzętów próbowałam zaprząc do roboty, ale niestety... trzeba mieć końską siłę, żeby toto wbić w ziemię, a potem pchać. Aż mi w mózgu zaczęło dudnić.

Danusiu, szukam miejsca dla staroci, ale coś ciągle nie pasuje

Edytko, to wietlica japońska Silver Falls. Wątek o niej mamy >>>TUTAJ<<< i od razu, jak go przejrzysz, to zobaczysz jak się zmieniła od ubiegłego roku, gdy ja kupiłam. Szybko przelecisz ten wątek, bo tam tylko Tomasza i moje wpisy. Chyba za bardzo pospolita jest i tak ją wszyscy omijają Od razu Ci powiem, że rośnie obok Burgundy Lace, która się w ubiegłym sezonie zapowiadała na większą, ale nie, jest o połowę mniejsza. Kolorystycznie, obie są identyczne. Zdjęcia nie są obrobione w żadnym programie, ona tak właśnie wygląda

Miłko, moją czeluść zawdzięczam pozostałościom po moim dziadku i zbieractwu mojego męża, który to wszystko kiedyś przygarnął i trzymał w piwnicy w bloku

Kilka zdjęć z ogrodu.

Jakby tam się dało wejść...


Iryskowo









Niebiesko


Kalina napęczniała




Anneke też już rozwija kwiaty


Dobrze, że wysoko, bo koty go nie zjadły


Na jutro zapowiadają deszcz. Pod lasem jeszcze jest wilgotna ziemia, ale rabaty bylinowe, suche.

Dziś przesadzałam hostę Khaterine Lewis. Zrobiło się jej troszkę ciasno. Niby rozmiar M, ale zbudowała sporą kępę.

Ewuś iryski piękne ale mnie zachwyca kalina bo moje na razie maleńkie ale mam ich coraz więcej ostatnio znów dostałam sadzonkę kolejnej od koleżanki
Ewuś gdybyś miała ochotę to wpadajcie bo ja mam maj wolny a jesteśmy uziemieni teraz

Danusiu, to postaram się bardzo przyjechać do Ciebie/Was. Tylko ja raczej w soboty lub w niedziele mogę, bo w tygodniu pracuję

No własnie dlatego Ci piszę że maj mam wolny tak sie ułożyło widać że z góry Ktoś tym rządzi bo rzadko mam taki luźny maj i czerwiec jak w tym roku i patrz co się wyrobiło.

Narzędzia rewelacyjne. Na pewno dobrze będa wyglądały w ogrodzie
Poczet królów podziwiam, chociaż zastanawiałam czy sobie nie kupić, bo w Auchanie było ich sporo.
W zeszłym roku zakupiłam kilka rodków na próbę, więc na razie nic nowego nie kupuję, czekam jak moje będą się zachowywać

Efciu jak nie wiesz gdzie wyeksponować narzędzia historyczne to możesz podrzucić je Ewie - sierice, ona będzie wiedziała jak je zagospodarować
Sporo masz tych irysków mnie jakoś nie kręcą choć mam i malutkie i wielgaśne

Skoro już przestało Ci dudnić we w mózgu, to pomaluj na jedyny słuszny kolor ogrodowy czyli niebieski i niech się zdobią ...

Pięknie wygląda różanecznik z paprociami..

Ewcia - Jadwiga powala
A ta kompozycja:



wow

Małgosiu/Margo, w królewskich się zakochałam, choć nigdy mnie do rodków nie ciągnęło. Jednak gdy postanowiłam zająć się tą częścią działki, to od razu wiedziałam, że chce własnie te

Majko, lubię iryski, choć nie mam ich wiele, to jednak same szybko powiększają swoje kępy No tak, Ecia, na pewno już by coś szybko wymyśliła

Betinko, myślę nad ścianką narzędziową... będą jak w Cannes
Tak się przyzwyczaiłam do widoku Nowej Zembli, że musiałam się cofnąć, gdzie ja jakiegoś rodka w paprociach pokazywałam

Aguś, to jest miejsce, które jako pierwsze zaczęłam ujarzmiać pod lasem. I choć tam wszędzie jest cień, to Cienisty Zakątek jest tylko w tym miejscu Może w takim razie troszkę większy plan tego miejsca, z poprzednich sezonów.






Dziś przyszły liliowce, które zamówiłam zimą na fejsie u Fenixa. Powiem Wam, rewelka. Cztery duże sadzonki, grube pędy, mocna bryła korzeniowa. Do tego gratis (ten na górze zdjęcia).



I muszę zweryfikować miejsce dla nich, bo to, które przeznaczyłam, za szybko zrobi się za ciasne

Ewus ja kupiła w zeszłym roku u Fenixa liliowce i iryski niskie i jestem bardzo zadowolona prawie wszystkie pokazały kwiatuszki

No no no te narzędzia jak odnowisz będą wyglądały rewelacyjnie, zresztą Ewciu Ty masz dar do eksponowania więc z pewnością będzie cudo!

Ech... ten paprociowy zagajniczek - coś mi się porobiło, że ostatnio zwracam uwagę na rośliny, ale wcale nie te spektakularnie kwitnące, a własnie całe zielone. Hosty jak dla mnie to wcale mogłyby nie kwitnąć.

Danusiu, Lukrecjo , za odwiedzinki

Aż mi dziwnie pisać tego posta, czytając, że u Was sucho i gorąco. U mnie wczoraj znów popadało, wyciągnęliśmy z mężem druga wannę z zasobów piwnicznych i teraz stoją dwie napełnione w pełni. Gnojówka z pokrzyw się zrobiła w szybkim tempie, ze względu na panujące temperatury. Jak dziś nie będzie padać, to wieczorem zasilę rabaty.



Dziś na razie pochmurno. Ale jak będzie bardzo ciepło, będzie parno. Trawa całkiem mokra, na ogród wyszłam w gumiaczkach. Powoli przekwitają rododendrony królewskie. Trochę później zakwitła Nova Zembla i jeszcze dzielnie trzyma kwiaty.



Czosnki muszę w tym roku wykopać, przesuszyć i jesienią posadzić znowu. Poczytałam u Was, że długo rosnąc w jednym miejscu mają coraz więcej liści tylko. A wiadomo, liście czosnków, ozdobne nie są





Pod lasem hosty przyrastają, ciesząc serce i oczy. Ślimaki za to bardzo serca i oczu nie cieszą, wiec niebieskie granulki muszą znów spełnić swoje zadanie.





Największe obecnie są:
Summer Serenade


Hiacinthina


i Atlantis


Ostatnimi dniami, pod wieczór, niebo u nas często wygląda tak



a potem pada deszcz. Czego i Wam życzę.

Dobrze masz, że pada u nas nadal nic Ja gnojówkę z pokrzyw dopiero nastawiłam wczoraj, mówisz, że zrobiła się szybciej?
Piękne hosty pokazujesz, ale pewnie ziemia i pogoda im sprzyja więc rosną giganty
Rząd liliowców imponujący, kiedy

Marysiu, liliowcowy będzie dzisiaj. Oczywiście, potem dam znać jak było

Ja ostatnio prawie przestałam wchodzić do wątków ogrodowych, bo czytanie o kolejnym deszczu u kogoś tylko pogłębia moją depresję, wywołaną kolejnym suchym sezonem . A szczerze mówiąc nie mogę się skupić na niczym innym, skoro walczę o przetrwanie...
Teoretycznie powinnam się była już przyzwyczaić do tego, że co roku mam deficyt wody, ale jakoś nie potrafię

Miałem napisać,że u Mnie w końcu popadało, ale nie chce denerwować Marty.
Ja akurat nie będę sie dziwił, że u Ciebie rosna hosty , bo wiedziałem o tym wczesniej.

Zakątek hostowy-fajnie się prezentuje tak naturalnie a walkę ze ślimorami rozpoczęłam wczoraj zebrałam ćwierć reklamówki .....a już myślałam ,że wyginęły