To arcydzieło.....niepowtarzalny, motyw ogrodowy, ślicznie.

Ewciu

Piękny ten smok . Chociaż ja też w ręce bym nie wzięła . Pasikoników też mam dostatek, niestety. Żrą mojej liliowce jak ta lala .
Szyld piękny i oryginalny .

Na mojej niby nie wsi kanalizację mam od ubiegłego roku ( jeszcze ją spłacam ) a teraz robią nam ulicę. Codziennie zaczynają ok 6-tej rano. Przymusowa pobudka. Mają skończyć do 30.09. Mamy już chodniki i ścieżkę rowerową. Trochę boję się szaleńców w swoich wypasionych autach, bo jak już będzie szosa, to trzeba pędzić ile mocy jest w nich. Plus taki, że nie będziemy podtapiani przy każdej ulewie.
Szyld piękny. U mnie wisiałby tak długo, jak długo bym na niego patrzyła.

Edytko, dziękuję
U mnie pasikoniki spac po nocach nie dają, tak skrzeczą, ale te moje, to jakieś maleńkie są. No i nic nie zjadają... a mogłyby na ten przykład żywić się mączniakiem

Ino, właśnie wiem, że koszty kanalizacji są nie małe. Więc mam takie ambiwalentne uczucia co do niej. Jak mi przyjeżdżają szambo wywozić, to mnie przygnębia ( bo to nie pierwszy raz jak się wąż odłączył), a jak widzę ile koleżanka z pracy płaci za swoją, to się troszkę cieszę, że ja nie mam
Tak to jest z naszymi kierowcami. Czasem myślę, że w Polsce nie powinno być dobrych dróg. Dobry stan drogi wyłącza niektórym synapsy w mózgu.
Szyld zawiesiłam, bo stwierdziliśmy z mężem, że przecież jest tylko jeden taki adres, a może nikomu się nie będzie chciało wydłubywać literek . Zresztą, powiem Ci, że kiedyś pół na dnia w bramce zostawiliśmy cały pęk kluczy w zamku i nikt nie ukradł. Syn wracał z pracy o 21 i przyniósł Spokojna tu okolica i ludzie dobrzy, mieliśmy kilka razy tego przykłady

Długo nie musiałam czekać na napełnienie wanny. O 22 była już pełna. Leje do tej pory bez przerwy.

I ja do jedynej rzeczy jakiej nie mogłam się przyzwyczaić w moim wiejskim świecie to do braku kanalizacji właśnie. Ale już mam od 2 lat a koszta rozłożono na raty. Jedna rata to tak jakby wywóz raz w miesiącu nieczystości, nie odczułam tego. Jak sie wprowadziłam to piękny asfalt nowiusieńki leżał a zabrakło kasy na chodniki i namalowali na jezdni białą linię, która wyznacza afaltowy chodnik. Porażka straszna, bo wypadków u mnie co niemiara. Swego czasu jednej tylko zimy na naszej bramie i ogrodzeniu oraz w rowie przed domem wylądowały 4 auta... Cóż, znaki ograniczenia, że 40 stoją sobie a muzom.... Bramę cofnęliśmy do środka dla bezpieczeństwa i wyjścia i wyjazdu z posesji. ( za domem jest zakręt i cała wieś ) Najgorsze jest to, że TIR-y jeżdżą tędy skracając sobie drogę do Poznania z zawrotną prędkością. A nie wolno... Tabliczka Ewuniu cudna i rabata letnia i poidełko fajne i żyjątka również.

Ewuś wróciłam ,dzięki za przypilnowanie ogródka nadrabiam zaległości powoli bo u mnie wreszcie dzisiaj pada ale za to jutro jak przejdzie to będe sadzic to co nakupiłam i przywiozłam

Efkaraj napisał:
No i sprostałaś zadaniu, jest piękny i z pewnością nikt nie ma podobnego

A informacją że pasikoniki zjadają nasze roślinki w pełni mnie zaskoczyłyście . Zaobserwowałam ich sporo na rododendronach i mam nadzieję ze nie są konkurencją dla opuchlaków bo jakoś nie miałabym sumienia ich unicestwiać

No z Ciebie to Pomysłowy Dobromir: jak nie poidełko z systemem anty-kot to cudny szyld różany z adresem!
U mnie w wiejskim też nie ma kanalizy, zrobiliśmy przydomową oczyszczalnię z drenami rozsączającymi. Zresztą jak większość ludzi tutaj. Kiedyś był nawet jakiś program dofinansowań w gminie do tych instalacji.

Kochane moje
Aniu, TIRy w środku wsi, to musi być koszmar.
U nas też nie ma chodników, ale jakby pomalowali linie dla pieszych, to nie byłoby ulicy Mamy wąską drogę i cale szczęście

Danusiu, posadziłaś już swoje zakupy? Pogoda pozwoliła? zaraz do Ciebie zajrzę

Wiesiu, ja chyba też nie mogłabym zatłuc pasikonia. Mimo wszystko, tak cudownie wieczorem słuchać ich cykania .

Zuziu, chcieliśmy na samym początku zrobić własną oczyszczalnię, ale nie dostaliśmy pozwolenia ze względu na gliniastą ziemię.

Coś strasznie się już dzień skrócił. Za szybko, stanowczo za szybko. Mało czasu na ogrodowanie po przyjściu z pracy.
Powoli przygotowuję rabaty do jesiennego zasypiania. Wyeksmitowałam monardę, a właściwie to co z niej zostało... marne korzonki. Strasznie mnie wkurza mączniak na tych roślinach. W tym roku pierwszy raz ogród mam bez chemii.
Ups, niezupełnie. Niebieskie granulki jednak były w użyciu. Ślimakom mówię stanowcze nie!

A dziś byłam na pogrzebie ojca koleżanki z pracy. Wracając do domu mijałam centrum ogrodnicze. No nie mogłam się nie zatrzymać. tak tylko, żeby oczy nacieszyć... Jednak okazało się, że oczy mam bardzo kompatybilne z rękami







Boszszsz, jeszcze jednego nie skończyłam, a już drugie przytargałam, miejsce nie przygotowane
Ale to wszystko dlatego, że zakochałam się w trawiastych kompozycjach Edyty i Tomasza...

To świetnie że się zakochałaś w trawiastych kompozycjach, będzie więcej do podziwiania i podpatrywania . A te kolorowe to co?

Ewuś wszystko posadzone u mnie a u Ciebie widzę lista do posadzenia rośnie miskant sliczny-jeśli dobrze myślę więc wcale się nie dziwię że wpadł Co w ręce

Całkiem udane zakupy w przydrożnym ogrodniczym żeby tak u mnie można było kupić coś podobnego
Trawiaste rabaty czy tylko trawiaste dodatki są ostatnio na topie

Wiesiu, te kolorowe to Imperata Red Baron
Danusiu, dobrze myślisz To miskant Gracillimus
Majko, w ogrodniczym kupiłam miskanta i Red barona, a potem jeszcze zajechałam do Castoramy i tam były Red Barony mniejsze, po 9 zł. No to jeszcze dokupiłam dwa

Może Cię rozczaruję , ale za wieczorne koncerty wcale nie odpowiadają pasikoniki, tylko świerszcze. To one uaktywniają się wieczorem i do późnej nocy "cykają" . Mam jedne i drugie i wielokrotnie to obserwowałam. Pasikoniki oczywiście też grają na skrzydłach i odnóżach , ale raczej w dzień i to trochę inny dźwięk.
Oczywiście chciałam Ci wkleić fotkę świerszcza, ale nie mogę znaleźć, tak jak modliszki . Muszę w końcu zrobic porządek w tym moim archiwum

Gracillimus mam już drugi rok i coś mi się wydaje podejrzany, ma zbyt wąskie liście, ostatnio w jego wątku Krzysia właśnie taki też pokazała Gracillimus
A chciałam sobie dokupić bo ten mój ciągle taki cieniutki no i nie wiem jakiego mam
Do Castoramy się wybieram jak przysłowiowa sójka

Gosiu u mnie grają w takim razie świerszcze, takie ciemno brązowe czasem wpadają do domu wieczorem.
Majko, a ja właśnie dla tych wąskich liści go kupiłam. Zobaczymy, jak będzie się sprawował u mnie. Twój widziałam, faktycznie chudzinka... może miejsce mu nie pasuje?

Dostałam chudzinkę bo miał tylko 2 piórka. Teraz planuję wszystkie miskanty posadzić przemiennie z wielkimi różami, no ale jak sadzić coś tak malutkiego pomiędzy dość spore kępy, które dostałam od Pikutka

fajne zakupy a rabaty trawiaste i mnie się podobają.....tylko ,że wymagają sporo miejsca

Ja już unikam sklepów ogrodniczych, żeby niczego nie przytargać.
Powinnam rozsadzać, a nie dosadzać
Wcale nie wyglądasz na matke tak dorosłych dzieci
Masz rację, że strasznie szybko się starzeją