Ostatnio nie miałam czasu na forum.
Wybaczcie, że zaniedbałam Wasze ogródki.
Może dzisiaj choć trochę uda mi się nadgonić zaległości
Danusiu, mam nadzieje, że u Ciebie pogoda się poprawiła. Bo u mnie od wczoraj jest cudownie
Dzisiaj spędziłam cały dzień w ogrodzie.
Uwielbiam irysy. Właśnie zaczynają kwitnienie.
Poll, zazwyczaj zaczynam pracę w ogrodzie kiedy jeszcze jest bardzo zimno, ale wtedy mi to nie przeszkadza. Natomiast teraz to chyba było tego zimna już po prostu za dużo. Jak wiesz ja nie lubię 36 stopni. Ale tak jak było dzisiaj dla mnie było w sam raz. Takie 20 stopni, bez wiatru, super sprawa.
Jeśli chodzi o listę zakupów to ja mam zazwyczaj sprecyzowaną, ale na miejscu zawsze coś wpadnie w oko i nie ma siły, trzeba kupić
Ewciu, do modelowego ogródka to mu jeszcze daleko.
Myslisz, że dlaczego ja takie zdjęcia z perspektywy robię? Zeby chwastów nie było widać
Mam tego od groma.
A co Ty chcesz od swojego ogródka? Przecież u Ciebie jest cudownie. Masz bardzo klimatyczny ogród.
To nie jest tak, że ja jestem ze swojego zadowolona w 100%, ale nareszcie jako tako wygląda i to już mnie bardzo cieszy.
Ino, trawnika faktycznie mam bardzo dużo. A jeszcze parę lat temu było go jeszcze więcej,. ale sukcesywnie go zmniejszałam
U mnie m. jest jego wielkim obrońcą. On uwielbia przestrzeń.
Musze więc radzić sobie z nadmiarem chciejstw jak mogę. Ale najważniejsze, że zawsze uda mi się je wcisnąć
,
Dorotko mam nadzieję, że jednak się wyrobisz. Ja dzisiaj sporo nadgoniłam roboty. Wystarczy taki dzień jak dzisiaj i wszystko się rękach pali.
Z tymi chwaścikami to nie tak. Właśnie mam ich od groma. Jeszcze nigdy tak nie miałam.
Kalmio, żywopłot ma około 12 lat. Posadziliśmy maleńkie sadzonki. Wyrósł ładnie w 5 lat.
Czereśnia ma też mniej więcej tyle lat. Ja ją co roku tnę. Ma skrócony wierzchołek, bo stwierdziłam, że nie potrzebuje zbyt wysokiego drzewa. Ja się nie będę na czubek wspinała po owoce. I tak to co na górze zostawiam ptakom. Dól jest dla nas. Przy tak dużym drzewie wszyscy się najedzą.
Jolu, kartkę znalazłam, ale zapomniałam już nazwy
Musze chyba jutro zrobić zdjęcie ku pamięci.
Z tym rododendronem to były tylko rozważania. Może posadzę jakiegoś niewielkiego iglaczka? Chciałabym coś zimozielonego, bo wokól wszystko zrzuca liście.
Cały czs myślę
Ewa już odpowiedziała Ci na pytanie o Dalę.
Ewo, jak ja mogłabym się na ciebie obrażać
Dzisiejszy dzień można zaliczyć do udanych. Cały spędzony w ogrodzie. Przerwa była tylko na wizytę u majstra. Zawiozłam kosiarke do przeglądu i naostrzenia noża. Trawnik coraz ładniejszy, a ostrza rwały trawę.
Mam nadzieję, ze zostanie zrobiona do soboty, bo trawa rośnie jak głupia. Powinnam kosić co 5 dni.
Chociaż może teraz po ustaniu deszczy trochę przystopuje
Rabat pod sosną czeka na rosliny w Zielonych progów. Będą tam rosły paprocie i więcej host.
Tutaj jest jeszcze totalny bałagan. Nie dosyć, że pełno chwastów, to jeszcze rośliny sa małe
To zdjęcie było robione jeszcze przed przymrozkami. Cześć młodych przyrostów zostało zważonych. Poza tym nie odnotowałam poważniejszych strat. Dzisiaj odwiedziła mnie sąsiadka i stwierdziła, że ja mam chyba jakiś mikroklimat, bo praktycznie nic mi nie zmarzło. Jedynie pojedyncze kwiaty, pąki, czy własnie młode przyrosty. Ona ma o wiele większe straty.