Verciu, no coś Ty?
Przecież nic się nie stało.
Po prostu mam do tego aminka pecha
Może na drugi rok uśmiechnę się do Marty o niego. Szkoda, że w tym roku nic nie sprzedaje.
Wiesiu, tak, oczka wciągnęły mnie bardzo. Mają głębokośc 60 cm. ale widać na jednym ze zdjęć, że włożyłam do oczka kratkę, żeby jeżę w razie czego się nie potopiły. Dzięki temu mogłam wstawić kamienie, na których przysiadają ptaki i owady. Uwielbiam patrzeć jak ptaki chlapią sie w tych oczkach.
No i mój kot jest nimi zachwycony. Pierwsze kroki po wyjściu na dwór kieruje do nich, żeby się napić.
Natomiast to na tarasie jest płytsze, może 30 cm?
Ale widać, że chyba jest za ciepło na takie oczko.
Woda nie jest już tak klarowna jak w tych cienistych. Chyba, że to przez pylenie sosny tak brzydko wygląda.
Może spróbuję wymienić wodę
Zuziu, dziękuję za miłe słowa, ale mam wrażenie, że mój ogród jest bardziej bałaganiarski.
Za dużo roslin nasadziłam. Powoli zaczynam wyrzucać, chociaż serce boli, bo chciałabym mieć wszystko.
Pewnie na południu dzisiaj pada. U mnie nawet nie ma zapowiedzi deszczu. Może tym razem prognozy się nie sprawdzą?
Lecę dalej ze zdjęciami, bo jestem jeszcze w maju