Agnieszko -masz rację forum zaraża różnymi kwiatowymi chorobami......tylko dwie na razie załapałaś? to i tak jeasteś odporna....
Nie chciało mi się sprzątać i trzeba było nie sprzątać a tak odpadła mi ozdobna listwa od dwuletniej szafy..wymyśliłam mycie okien i pranie firan i pralka się popsuła.....i czy to nie jest pech ,ręce opadają .....na szczęście mój pralkowy majster zgodził się przyjechać to może naprawi ,więc czekam...a za oknem jesień wiszące ponure chmury ,wiatr i 17 stopni...

Żanetko u mnie burza była o 6 rano ale bardzo spokojnie popadało.
Roślinki odżyły po tych nieziemskich upałach i my też W końcu dziś miałam czas ogarnąć dom.

Gosiu -to dobrze ,że podlało Twoje rarytaski -właśnie skończyłam je oglądać,mi to sprzątanie na dobre nie wyszło wizyta majstra 150zł,poszła pompka no ,ale działa i mogłam skończyć pranie..

Widziałem floksy
Widziałem floksy

zanetatacz napisał:

Jurku- cieszy mnie Twoja radość
Agnieszka- piękna łączka -rozmarzyłam się
Dzień jak co dzień praca ,obiad na dziś ,obiad na jutro bo dzieciaki przyjadą....ogórki czekają na przerobienie...i ciągle biegiem
świeci ,ale ledwo 21 stopni a nocą mgła i tylko 10...zgubiłam ładowarkę od aparatu ,więc nawet zdjęć nie robię....zgubi mnie ta skleroza kiedyś...

Naoglądała cudności ale nie widziałam tych przepięknych podpór dla powojników możesz je pokazać i dać namiary gdzieś takie cuda dostała

Żaneto mam nadzieję, że wybaczysz mi ale odpowiem Agnieszce w Twoim wątku. Taka łączka to nic prostszego. Zdzierasz darń, kupujesz nasiona np w Home Base, wysiewasz i czekasz. I jeszcze coś, w Lidlu jest drogo polecam Home Bargains czasami mają coś fajnego i taniego. U nich kupiłam dwa floksy z przeceny.

Teraz gospodyni Za dziełżany mogłabym dać się pokroić. Kiedyś wysiałam u siebie bezpośrednio do gruntu i pięknie wzeszły. Szkoda, że nie chciały się wysiać same i tą metodą zostać u mnie.
Nie mów ni co jesieni Mamy jeszcze miesiąc lata i tak ma pozostać

Kochani zielonozakręceni -dziś zapraszam na bo wszak to już rok jestem z Wami........szybko minęło i cieszę się ,że założyłam wątek.
Majeczko- podpory wypatrzyłam u Edytki i ona bardziej zna twórcę tych piękności -myślę ,że ją poproś o namiary a ja mam trzy szt. i bardzo mnie cieszą przydałoby się więcej...bo same są ozdobą
Jaguś - u mnie dzielżany rosną trzeci sezon bezproblemowo ,mam jeszcze żółte wysokie i myślę o więcej,niestety jesień daje znaki ,że czas jej królowania nadchodzi,, ,a ja się starzeję bo jakoś bardzo smuci mnie ten fakt i ciemne wieczory..
Dziś -rodzinny obiad ,potem pograliśmy w karty i tak spokojnie minął świąteczny dzień-,zakwitła kolejna dalia -całkiem fajna a ładowarki dalej nie znalazłam....

Gosiu -dzięki ,że napiłaś się ze mną szampana
Zbiera się na choć ogród jeszcze mokry-rano świeciło i było 24 stopnie a teraz 21 ...
dalia Akita zakwitła

floks Aureole

róża Eyes for you

Żanetko, kielisznik u mnie w starym ogrodzie się rozłaził, i to nawet bardzo. Dlatego,choć niewątpliwie ładny, nie przeniosłam go do nowego
.Z donicy też potrafił uciec - przez otwory odpływowe

Akity zazdraszczam! Piękne, rasowa, książkowa! Moja jeszcze nie kwitnie

Verciu -dzieki za ostrzeżenie będę mu się przyglądać...
Miłko -cieszę się ,że Ci się podoba mi również a rozkwitła dopiero wczoraj....
no i pada ,ale mam nadzieje ,że burzy już nie będzie bo temparutura spada
double delight też ładniejsza niż za pierwszym razem

No co za niesprawiedliwość , u mnie nadal powyżej 30*, podlewanie przekładam tylko, a jakiekolwiek prace mogę wykonac jedynie wstając o świcie, czego nie znoszę

U nas nie pada z czego się bardzo cieszę, jeszcze 10 h. jęczmienia zostało do pożniwowania a kombajn znowu się rozsypał

Marto -a ja tobie zazdroszczę ciepełka... i mimo niższych temperatur też mi się nie chce nic robić w ogrodzie....jedyny plus ,że nie muszę podlewać ,ale za to ile razy już zmarzłam tego lata...
Majeczko -to trzymam kciuki ,żeby nie padało....u mnie w pobliżu już po żniwach

Dzisiaj też nie było zapowiadanego upału tylko 21 stopni i dużo wilgoci a dopiero po południu ,kosząc trawę odkryłam kiełkujące kwiaty zimowitów....

Zanetko u mnie w sobotę popadało a w ziemi sucho,grzybów brak ale jutro może poleje.na południu mamy cieplej ja chodzę od samego rana do wieczora w spodenkach i bluzce na ramiączkach,sąsiedzi pojechali nad morze i pewno tam marzną Mi wczasy nie potrzebne
Akita piękna ale jej nie mam,nam ogrodnikom nigdy roboty nie braknie pozdrawiam

Żanetko, Akita śliczna, widziałam ją u sąsiada, sama też jej nie mam. U niego nie była wysoka, ale okazała, o wyrazistych kolorach dużych kwiatów. U ciebie to chyba jednak wyrosła, bo wygląda spoza hortensji. No, patrz, jeszcze i lilie Ci kwitną. U mnie to w zasadzie trzyma się jeszcze Scarlet Delight i czekam na lilię Speciosum – tę, która kwitnie jako ostatnia w gruncie.

zanetatacz napisał:
To zazdroszczę, bo u mnie wczoraj była straszliwa duchota. JA , to pół biedy, mogłam posiedziec w cieniu, ale chłopaki mi wylewali wieniec na budynku gospodarczym... Kręcili i tachali beton do wieczora z krótką przerwą.
Moje zimowity jeszcze ...nie wysadzone.. Zapomniałam o nich zupełnie- leżą i suszą się w cieniu. U Ciebie jeszcze kolorowo i trawkę widzę czyli ogród jeszcze dycha