Gabriel! Rodki z reguły dobrze mi zawiązują i zimują. Nie ma u nas trzaskających mrozów i innych niedogodności.
Dalie kupiłam następujące:
Zuza! Dziękuję w imieniu fotogenicznych ptaków! Wychodzą kiepsko jak mają pełną gębę!
A co do malunków - masz rację! Książki dla dzieci!!! Tak podsumował mój prześmiewny synek!
U nas też buro i mordor, a potem spadł śnieg taki mokry...
Vera! Dziękuję! Jasne! Będę kompletować do wydruku tak za 2 tygodnie! Może ktoś będzie chciał na prezenty, a i ja sama chcę komuś kilka podarować.
Tomku! Nie próbowałam. Ponoć fajnie się maluje, bo co się nie uda, można zapaćkać następną warstwą. Ale w akwarelach cenię sobie brak dziwnego zapachu i mniej cudowania. Papier akwarelowy tańszy niż płótno na blejtramie, farbki też
Cieszę się, że sikorzy kuper Ci się podoba. Ja jestem mistrzynią fotografowania ptasich kuprów w locie. To jednoznaczne (u fotografów ptasich) z tym, ze nie potrafię podejść ptaka.
Żanetko! Dziękuję! Ale mam więcej uporu niż talentu. Dziś mam przerwę, ale jutro znów wyciągnę pędzelki. Zima się skończy szybko, potem nie będzie czasu.
Ewka! Nie wiem, czy kiedyś to powieszę. Muszę rameczki jakieś wykombinować i miejsce znaleźć.
I cieszę się, że też lubisz grzebać przy drewnie. Ja w szkole średniej miałam warsztaty na stolarni. niewiele z nich pamiętam, ale zapach drewna mi się podobał. Choć męczył mnie trochę pył, bo wyciąg był słaby.
Aniu! Gąbkę jutro przetnę na pół i przybiję obicie na amen. Przynajmniej mam takie plany. Musi być zmniejszona, bo za wysoko siedzę i nogi mi prawie dyndają.
też nie mogę się doczekać focenia dalii
Powiem Ci Danusiu, że uwielbiam wróbelki. Są fotogeniczne i takie milutkie. Mam latem pod dachem 3 gniazda wróbli i jestem przeszczęśliwa.
Wczoraj posadziłam pierwszą rzecz w roku. Wyciągnęłam trawkę z kapersa i wsadziłam do donicy, a donicę do szklarni. Nie wiem czy dobrze, ale nie mogłam patrzeć jak trawka leży w suchym torfie w worku. To barbarzyństwo!
I poszłam dziś na kije, ale przegnał mnie padający śnieg, sypał mi w oczy i kije zaczęły mi się ślizgać. Ale był to fajny ruch na powietrzu. Bardzo relaksujący, choć wolę spacerować przy lepszej pogodzie.
Zrobiłam aparatem film z karmnika. Przydługawy i nudnawy, ale jak ktoś ma ochotę obejrzeć - zapraszam!
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): th, Gabriel, piku, VERA, chester633, sierika, zanetatacz, nelu-pelu, Danusia, a.nia ten użytkownik otrzymał 1 podziękowań od innych
Tomku! Nie próbowałam. Ponoć fajnie się maluje, bo co się nie uda, można zapaćkać następną warstwą. Ale w akwarelach cenię sobie brak dziwnego zapachu i mniej cudowania. Papier akwarelowy tańszy niż płótno na blejtramie, farbki też
W młodych latach trochę malowałem i te zapachy oleju lnianego,terpentyny czy werniksu były dla mnie dodatkową magią, a świetnie maluje się na zwykłej sklejce. I tak jak napisałaś łatwo jest poprawić wszystkie niedociągnięcia .
Zapytano kiedyś znanego aktora, jak się gra dla dzieci. Odpowiedział, że tak samo jak dla dorosłych tylko lepiej. Bo dzieci to bardzo wymagający odbiorca. Więc ilustrator książek dla dzieci to ktoś z wyższej półki.
U nas walnęło białym z rana, ale jest na plusie, więc chlapa.
Z trawką bardzo słusznie postąpiłaś.
Podziwiam, jaka jesteś utalentowana dziewczyna. Nie dość że cierpliwa (to też niezwykły talent) żeby piękne zdjęcia robić ptakom, to jeszcze je umiesz namalować. Z przyjemnością przeglądam wątek, poznaję nowe ptaki, nie wszystkie u mnie bywają niestety.
I do tego przeprowadzasz renowację mebli. No jestem pod wrażeniem
Po oglądaniu zdjęć twoich dalii, zaszalałam i zamówiłam 24 odmiany u forumowego kolegi Nie wiem jak to ogarnę Jak widać choroba okazała się wysoce zakaźną
Teraz boję się zajrzeć do Auchan bo znów coś przytargam
April
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Aprilku! W każdym drzemią jakieś umiejętności, trudno to nazwać talentami. Paćkanie farbami to dość miłe zajęcie na długie zimowe wieczory. Muszę skończyć te krzesełka, zanim wiosna przyjdzie, bo szczerze Wam powiem, że farba i pomysł czekały kilka lat.
Dobrze, że zamówiłaś dalie! One dają w ogrodzie wiele radości i kwitną do końca więc będziesz miała cudowne kolory do późnej jesieni.
Gabryś! jak wrzucałam do koszyka Optic Illusion, pomyślałam, że mam ją u Ciebie, ale ja poproszę ją mimo wszystko, bo tą już mam zagospodarowaną i poleci daleko.
Bardzo się cieszę, że mogłam Ci jakoś przybliżyć ptaki. Kiedyś robiłam w karmniku kamerka Gopro, ale one się strachały więc już zaoszczędziłam im stresu i filmowałam z aparatu przez szybę, a wróbelka z czatowni.
Zuza! W sumie masz rację, może to właśnie taki kierunek powinnam obrać
Trawka pewnie teraz zamarzła, bo jest minus dwa.
Nelu! Dziękuję bardzo. Czy goście fajni? Bałaganią, awanturują się, przychodzą o dziwnych porach... To są fajni goście? A malować może się kiedyś nauczę.
Żanetko! Rączki ćwiczę intensywnie. Wczoraj chciałam pacnąć kolejne, ale nie wyszło więc może dzisiaj.
Tomku! Jak ja bym chętnie obejrzała, co namalowałeś! Strasznie ciekawa jestem. Ale ja nie będę sięgać po olej. Może gdybym miała więcej miejsca, jakiś kącik malarski, żebym nie musiała tego sprzątać codziennie.
Sibi! jak to nie trzyma w napięciu! A jak on wtedy, wiesz, bierze ziarno i je łuszczy, a potem inny przylatuje i też łuszczy,. To trzyma w napięciu bardzo!...
Ewa! Masz rację! Anemonowe dalie wyglądają tak trochę jak anemonowe jeżówki. Jestem tylko ciekawa, czy będa zgodne. Już widzę, ze kapers z dalią Jive ma złe zdjęcie. Jife ma ostre sztywne płaskie płatki. Miałam ja kiedyś. Tu płatki są raczej w dół. Zobaczymy
Dziś piękny dzień, słoneczny i mroźny, idealny na czatownie, ale niestety muszę pracować.
Z ogrodu tez nie będzie zdjęć, bo pożyczyliśmy koledze obiektywy, choć kto wie, został mi jeden nietypowy, może nim coś zrobię
Miłeczko śliczne fotki szczególnie hortensji u mnie karmnik wisi naprzeciw mojego fotela w którym haftuję a przy okazji mam cały czas podgląd na to co te ptaszki wyprawiają dzieciaki się ostatnio ze mnie śmiały co ja tak wypatruję za oknem a ja najzwyczajniej w świecie obserwowałam moich tarasowych gości a taraszą strasznie dookoła
Co z tego, że dopisało słoneczko Wiesiu, jak zdjęcia się nie podobają mi. Zrobiłam, żeby zrobić, nie ma w nich tego, co bym chciała. Ale już tak jest z foceniem zimą. Wena się skończyła, badyle ciągle te same.
Ale z zakupu dalii jestem zadowolona! Po raz pierwszy poleciałam w pierwsze dni sprzedazy. zazwyczaj trafiałam już na wyprzedaże
Danusiu! Fakt! hortensje wyszły przyzwoicie, ale one ze względu na swą urodę bronią się same! Jak już Wiesi pisałam, wena się skończyła i niczego już z tego ogrodu nie wycisnę. Czekam na kły cebulowych, już nawet jeden znalazłam, ale niezbyt fotogeniczny.
Zaczęłam znów zbierać fusy w pracy. Podsypałam pod trzy młode rodki i małą azalkę. Ziemia nadal zmarznięta, czekam na kilka cieplejszych dni, by posiać szpinak i roszponkę.
Ja cały czas fusy i skórki z bananów wrzucam przez okno do skrzyneczki w której rosły pomidory M sie ze mnie nabija że do końca zimy to do okna będzie sięgała kopka
Miłeczko, a mnie się Twoje badyle podobają, a te nietypowym obiektywem robione śliczne są
Cebulki już nie długo pokażą swoje zielone czupryny, a potem kwiaty to i wena wiosenna wróci...
Pod wpływem daliowych wariatów też zrobłam dziś zakupy, ale u nas zupełnie inne odmiany, nawet inne opakowania były. Wiatraczków wogóle, biało czerwonej poszarpanej też nie było Kupiłam dwie odmiany, które mi się spodobały Decorative pink i Cactus Orange White tips. Ponieważ ja zupełna noga daliowa jestem, proszę oświeć mnie co z tym ustrojstwem teraz zrobić? Zostawić w tych woreczkach w chłodnym miejscu do czasu sadzenia? Czy jak?
Miłko , ta odlatująca sikorka z nóżkami jest fantastyczna !
Wyobraź sobie, że ja też mam właśnie zrobione jedno krzesło i też na biało Szlifowanie drewna jest super, nieraz tylko na to mam ochotę, kiedy wracam z pracy
Nie chce mi się robić obiadu ani innych takich rzeczy, tylko brać się za meble...A mam ich do zrobienia mnóstwo, nie żadne zabytki, tylko moje stare meble, najczęściej sosnowe i bukowe (te mojej Mamy).
Znalazłam bardzo fajną stronkę o renowacji mebli, nie wiem czy mogę tu podać? Blog pisze dziewczyna, która zna się na rzeczy "StarychMebliCzar" to się nazywa.
Ona właśnie poleca do szlifowania cyklinę - to taki kawałek blaszki w różnych kształtach. Muszę sobie to kupić, bo podobno tą cykliną dużo szybciej idzie robota
W następnym etapie szlifuje się papierami, cyklina zdziera stare powłoki: farbę, lakier, bejcę itp.
Odnawiałam 20 letnie krzesełko gięte, wygląda teraz tak świeżo.
Jak się zrobi ciepło , wezmę się za duże gabaryty.
Malujesz bardzo ładnie Akwarelki rzeczywiście są bezpieczne, terpentyna (choć lubię jej zapach) nie wpływa za dobrze na głowę, niestety...
U mnie śnieg prawie stopniał i od razu mniej ptaków, a w lesie takie śpiewy już odchodzą , że hej !
Magda! Trochę znudzona klasycznymi zdjęciami sikorek, zaczęłam specjalnie focić momenty wzlotu i ruchu. Kiedy jest ładna pogoda i dużo światła, jest to możliwe, bo czasy naświetlania są bardzo krótkie.
Ja uważam, ze dłubanie przy meblach jest mega relaksujące. Podobnie jak Ty lubię dawać meblom drugie życie, ale za antyki oczywiście się nie biorę, bo wiedzy i umiejętności za mało, choć mam przyjaciółkę, która bardziej się na tym zna, bo jej tato robił to całe życie zawodowo.
Dzięki za info o cyklinie, super narzędzie. Jak tylko będę w jakimś odpowiednim sklepie - kupię sobie!
Pomalowałam następne ptaszki. Jutro zrobię zdjęcie im i pokażę. To też bardzo relaksuje i lepsze to niż siedzenie przy kompie czy telewizorze.
Ziarno nadal z karmników znika, czyli jedzą jeszcze. Ja będę karmić do marca, bo jeszcze sikory w przelotach będą i nie mogą zastać pustych karmników.
Aniu! Bardzo się cieszę, ale wiem, że brak im czegoś, takie wyszły - mizerne! I liczę na to, ze wena wróci już zaraz, wystarczy porobić trochę w ogródku na przedwiośniu, posłuchać ptasich godów.
Widziałam te dalie - takie trochę nn, ale mogą całkiem ładne kwiaty być. Potem, jak Ci zakwitną, koniecznie zrób im przepiękne zdjęcia i podaj do identyfikacji! Teraz trzymaj je w chłodzie tak najlepiej do +10stC i czekaj cierpliwie do wiosny. Sadzimy w ostatniej tercji kwietnia w słonecznym miejscu.
Danusiu! Sprytny kompostownik sobie zrobiłaś podręczny!
Dzidki Wam za miłe słowa! W foceniu mam przymusowa przerwę, bo obiektywy, które stosuje do roślin, pożyczyliśmy koledze. Może odda wkrótce, może później. To nawet dobrze, bo trzeba czekać na zieleń. Może trochę posiedzę jutro w czatowni i poptaszę. Teleobiektyw mam. I szeroki kąt - może tym obiektywem coś porobię eksperymentalnie.
Z zakupami delikatnie. Myślę, czy naprawdę czegoś potrzebuję. Oczy oczywiście chcą, ale rozsądek musi być. Postanowiłam jedynie, że dzielżanów dosadzę i irysy przeniosę, ale o tym już pisałam.
Ostatnio zmieniany: 2019/02/08 09:55 przez takasobie.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): th, piku, ewa f, edulkot, VERA, Semper, zanetatacz, nelu-pelu, Danusia, Zawszewiosna ten użytkownik otrzymał 1 podziękowań od innych
Miłko czytam o rozsądku przy zakupach czyli ktoś jeszcze jest tu normalny choć dalie jakieś nabyłaś
U mnie wszystko zasypane śniegiem więc do wiosny pewnie daleko