Żanetko! Nie wiem, czy celowo, czy przez przypadek Twój post został usunięty, a ja go przywróciłam. Cieszę się, że miałabyś dla mnie tą dalię, bo miałam ją kiedyś i straciłam. Oczywiście tylko wtedy, jeżeli Ci przyrosła i jest do podziału. Kokorycze oczywiście przyślę w trzech kolorach bardzo chętnie, jak obiecałam!

Majka! Ja nie prażę kompostu, tylko kupuję ziemię do wysiewu. Jakoś prościej, choć torfu już nie powinno się używać. Raz - ze względu na zaprzestanie eksploatacji złóż, dwa, że nie jest zbyt dobry, bo jak wyschnie, ciężko go nasączyć. Ale mam roboty mniej...

Po pracy przyjechała Halszka po kokorycze, cieszę się, że choć kilku się pozbyłam
A potem popieliłam ćwiczebnie przed domem. Tak jakoś fajnie się poczułam, jakbym wreszcie zainaugurowała sezon

Miłko ja go usunęłam bo stwierdziłam ,że nie będę Ci wątku zaśmiecać a napisałam to samo u siebie ,tak jest dla Ciebie tylko mi przyślij adres no i wyślę pocztą bo tylko taka mam możliwość

Miłko od wieków nie kupuję żadnej ziemi, stosuję tylko swój kompost, obornik z pewnych miejsc i dobrą glebę też z pewnych miejsc. Ostatnio przywieźli mi 5 przyczep super ziemi, prawie czarnoziem, rozsypana na gruzowisko po starym. Trochę chwastow widać jak to przy mechanicznym załadunkiem, ale ziemia cymes.
Do siewów wolę swój kompost a wyprażanie to żaden kłopot tylko koszt energii.

Jeju, a ja trzy razy do kokoryczy podchodziłam i ...nie umiem ich utrzymać przy życiu. U Ciebie istny raj kokoryczowy.
Przepiękne zdjęcia!

Zuza! Widzę, że ogrody są podzielona na takie, gdzie kokorycze maja się dobrze i na takie, gdzie nie rosną. Spotkałam już opinie, że kokorycze nie udają się. Do mnie przyszły z hostami od koleżanki i strasznie się rozbisurmaniły.
Dziękuję! Niestety Forum trochę kiereszuje foty. Teraz fajne światło bywa.

Majka! Bardzo Cię za to podziwiam! Ja mam sporo kompostu, ale sypie na warzywa i pod dalie tak na surowo.

Żanetko! Adres wysłałam!

No i nie wyniosłam dalii, bo było zimno i padało. W centrum ponoć nawałnica była, u mnie tylko tak siąpiło. Głośno wzdycham, bo już za parę dni powinnam zacząć sadzić.

Na dziś:

Miłeczko ale pieknie a o pogodzie to ja nie chcę sie na razie wypowiadać

Dobrze, że u mnie choć się lekko ociepliło Danusiu! Można już wyjść z domu bez czapki

Dziś Maciej wyciągnął mi z pakamery dalie i posadziłam 10 sztuk. Natchnęła mnie paczka od Karoliny. I choć dziś byłam wykończona bardzo wczesną pobudką, męczącym spotkaniem w biurze, postanowiłam się zrelaksować przy kartonach z karpami. Myślę, że w piątek uszykuję pierwsze paczuszki z daliami i kokoryczami. Nareszcie pozbędę się kartoników z altany, które trzymam w celu wysyłkowym.

Kolejne kwitnienia:

I moja storczykownia z sadzonkami pomidorków:

A ja jestem zadowolona, bo udało mi się wyprowadzić pomidory do szklarenki.
Jeszcze ich ta, nie wysadzam, bo trochę się boję spadku temperatur, w grupie łatwiej je otulić włókniną, ale hartują się i mają o wiele więcej światła.
Wiosnę w ogrodzie robią jednak cebulowe i to u Ciebie widać, zazdroszczę tego kwitnienia, u mnie gryzonie tylko mają z nich pożywienie i tracę motywację do ponownego sadzenia.

Elu! Zainspirowałaś mnie i te największe pomidory, posadzone eksperymentalnie w styczniu, by sprawdzić zdolność kiełkowania, poszły dziś do szklarni posadzone już docelowo do wielkich donic. Stwierdziłam, że jak spadnie temperatura, zapalę w szklarni znicze. 2 lata temu co prawda, miałam mały pożar od tego w szklarni, bo coś krzywo postawiłam i zapaliła się skrzynka plastikowa
Oj cebulowe to u mnie obowiązek. Na święta było kiepsko, bo krokusów już nie było, tulipanów jeszcze nie. Zaczynały narcyzy więc było z czego zrobić bukiet. Teraz zaczynaja tulipany i chodzę z tego powodu lekko oszołomiona...

Sadze dalie, już 60 posadziłam. Niestety część nie przeżyła zimy, ale na te 60 to kilka sztuk. Zawsze tak jest. Nauczyłam się już nie płakać z tego powodu.

Na dziś:

Ja ze względu na żarłoczne ślimaki sadzę dalie wcześniej w donice i też kilka nie daje oznak życia choć wyglądały zdrowo , ale też już nie płaczę bo i tak co roku przybywa mi kilka , choć powinnam się już ograniczyć

Miłko jak głęboko sadzisz dalie, jak przychodzi Zośka to ich nie trafia? Może też bym w weekend wyciągnęła.... chociaż ja zawsze majówkowo się przeczołgam z daliami.

Te mikrusie narcyzy - pycha! zdaje się, że kilka i u mnie się ostało, ale nie pamiętam, gdzie je kupowałam... chociaż z daleka nie widać ich na rabacie, tak z bliska - pełen zachwyt!

I epimedium! kolejna pozycja na liście chciejstw

zdjęcia - jak zawsze mistrzostwo! bije od nich i słońce, i radość, miód na ogrodnicze serce

Brygida! Sadź spokojnie. W ziemi ich nie trafi. Ja przesypuję tak 3-5cm, czasami głębiej, to zależy jak mi się wykopie. Ja zawsze sadzę w trzeciej dekadzie kwietnia, choć chętnie posadziłabym wcześniej nieco. Ale zawsze święta przeszkadzają i takie tam inne wiosenne sprawy.
Narcyzy Minnow są kapersowe i bywają w Biedrze i innych marketach. Może trafisz jesienią, ja napewno dokupię.
Cieszę się, że zdjęcia Ci się podobają Zawsze to motywuje.
Jak nie kupisz sobie epimedium, to na jesieni daj znać, podeślę po sadzoneczce. Ja tez dostałam od bliźnich i chętnie podam dalej.

Wiesiu! Melduję, że zawilce od Ciebie ładnie się przyjęły.
Kupiłam na all taki preparat na ślimaki eko. Wypróbuję, może poskutkuje. Nie dałabym rady powsadzać moich e donice. Zwłaszcza, że cwaniaki i do donic zaglądają. Musiałam tam też sypać niebieskiego.

Biegnę sadzić dalie. Rano już wykopałam z 30 dołków. Teraz kawka i do roboty. Zapowiada się cudny dzień. Zamierzam też wytargać kaktusy i posiać wreszcie dyniowe.

Na dziś:

Bardzo się cieszę że zawilce dały radę , a nowy preparat na ślimaki już zamówiłam bo widzę już sporo nadjedzonych roślin. W tym roku do narcyzów mi się dobrały a tak ładnie kwitły i już strzępki kwiatów mam

Ja tez mam nadgryzione kwiaty Wiesiu. Tylko nie wiem, czy to ślimaki, bo dorwałam gąsienicę na gorącym uczynku. Nie będę pryskać, bo skos szkoda mi mojej pracy, pieniędzy i środowiska. Zbieram i rzucam na taras altany i kosy się nimi zajmują.

Posadziłam już ponad 100 dalii, pozostało 1,5 kartonami. Jutro się uwinę Musiałam zrobić przestój z kilkoma, bo po podziale zostały rany i czekam aż wyschną.

na dziś:

Pięknie kwitną wiosenne.
Moje tulipany zmarzły, teraz gniją i żrą je ślimaki tak że prawie nie będzie kwitnienia.
Dalie dzisiaj ruszę zobaczyć ktòra karpa żyje i po niedzieli wysyłam, tylko proszę o namiary.

O, proszę, a ja zwlekam, nie wiem, po co? Może za sprawą różnych internetowych tekstów, w których każą się wstrzymywać do drugiej połowy maja. Zamiast pójść za głosem Miłki. Idę dzisiaj sadzić. Niestety nie wszystkie bulwy, które mam od Ciebie przetrwały. Wypadły mi Barbara i Flirt (nie licząc Wyn’s Mauve Mist, którą już w sezonie dopadła mozaika czy coś podobnego i musiałem wyrzucić). Inne się namnożyły wystarczająco, by coś wybrać nadającego się do ziemi. Taki los początkującego.
Zdjęcia jak zawsze piękne. Wiosna, ach to ty!

U mnie różnych ptaków mnóstwo, a ślimaków jeszcze więcej. Ta mokra zima i wiosna, to woda na ich młyn, będą się lęgły na potęgę. Zamówiłam 3 opakowania środka bio do zwalczania ślimaków i liczę na to, że ich pogłowie drastycznie spadnie.

Polu! Musisz kaczki biegusy kupić! Zjedzą ślimaki z apetytem. Ja nie mam płotu, uciekłyby do sąsiadów albo spacyfikowałyby ulicę Dziś przyszedł środek na ślimaczki, ten eko. Zapowiadają deszcze więc się powstrzymam z rozsypaniem. Już pod donicami znalazłam kilka bez skorup.

Tomku! Dziękuję! Mi też kilka dalii wypadło. Nawet znalazły się wśród nich moje ukochane. Jest światełko w tunelu, możliwe, że niektóre odzyskam.

Majeczko! Moje tulipany niektóre też kiepsko, jakby grzyba, rdzę złapały. Ale większość całkiem fajnie wygląda. Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję za dalie! Ja mam nadzieję jutro spakować i wysłać większość paczek. kiepsko mi to jakoś idzie. Coś zmęczona jestem sadzeniem i pracą w pracy

Dziś odebrałam paczkę od Benexa. Jakaś dalia, kanny i jeżówki. Jeżówki to jakaś porażka. Lepsze w biedronce można dostać. Jedna to korzonek z dwoma pączkami, a druga - zgniły korzonek W najśmielszych oczekiwaniach nie przypuszczałam, że taki badziew przyślą. I to było w woreczku z torfem....
Resztę posadziłam, zobaczymy...

Na dziś:

Miłeczko piękna wiosenka u Ciebie u mnie w tym roku coś narcyze gorsze a część nie zakwitnie nie wiem dlaczego za to stare tulipany prawie wszystkie maja pączki choć spisałam je na straty

Danusiu! U mnie niektóre narcyzy zniknęły zupełnie. Szkoda. Możliwe, że lubią inną glebę. A może ten klimat... Ale część tulipanów też poległa po suchym lecie.

Odszczekuję skargę na Benex-a. Przysłali w ramach reklamacji całkiem przyzwoitą roślinę. A nie mogli tak od razu?
Moje dalie już posadzone, ale to nie koniec. czeka mnie jeszcze sadzenie z paczek, a nie wszystkie jeszcze dotarły

Na dziś: