Uwielbiam czas, kiedy tulipany zaczynają! Teraz po deszczu leżą, ale się podniosą, a jak nie - zakwitną kolejne i kolejne, na co czekam z niecierpliwością. Oglądałam zdjęcia sprzed roku, to już o tej porze ponad polowa kwitła. Niestety teraz zaczynają dopiero te najwcześniejsze.
No i liczę na ciebie w konkursie miss Cebula!

Nelu, ta roślina o którą pytasz to wilczomlecz słodki 'Chameleon', sieje mi się jak głupi, ale bardzo go lubię i własnie teraz w tej fazie wzrostu podoba mi się najbardziej
Majka, Żanetko - ale to takie mikruski, tulipanki wczesne Praestans Fusilier i Fashion (Kaufmanna) - te "prawdziwe" tulipany też w liściach dopiero, a narcyzy w większosci takie


Miłka, nie wszystko powstawało, część młodych kwitnących się połamało - ale to chyba wina śniegu, nie deszczu



Może wreszcie wiosna przyspieszy, chociaż jak patrzę na prognozę na piątek

Dziękuję za iryskowe wspomnienia
Z wiosennych fotek najfajniejszy sponiewierany

No i czekam, i czekam! Takie masz piękności! Wystaw na konkurs! nie daj się prosić!

Miłeczko, Kochana - jak sobie życzysz, dla Ciebie wstawię , ale nie mam nic co by mi się naprawdę podobało
Aniu, ale na konkurs chyba takich brudasów nie wpuszczają

Kwitnie morela - wiadomo, zawsze wtedy gdy zapowiadają chłody

Marysiu u mnie się wszystko zatrzymało i wszystkie roslinki są takie jak tydzień temu

Tak, ten wilczomlecz rozsiewa się nieźle, też go lubię to tej porze. Narcyz u mnie nie zkwitł na razie ani jeden! Pąki stoja w hibernacji.
A iryski to mogę zawsze i wszędzie

Danusiu, bardzo późna i zimna tegoroczna wiosna, niestety
Zuzanno, iryski są urocze, ale jakoś u mnie ich niewiele - nie wiem czemu

Miałam w planach prace w ogrodzie, wreszcie wsadzić dalie a tu ciapie . Niby był potrzebny, ale czemu nie pada nocą
Kilka z ostatnich dni

Marysiu, widzę, że Twoją magnolię ominęły przymrozki .

Bardzo podoba mi się to ostatnie ujęcie z forsycją .

Piękne kwiecie wokół! Muszę poszukać mojego groszku, kompletnie o nim zapomniałam. Zawsze wzdycham przy tulipanach!

A ja próbowałam ten groszek sadzić razy kilka i ciągle nic , czemu on mnie nie lubi

Chyba u Ciebie nie była aż tak zła ta pogoda.
U mnie było tragicznie.
Zimnica, wiatr, deszcz. Normalnie listopad.

Edyta, dzięki - ta forsycja pięknie świeciła w zachodzącym słońcu, ale tego nie oddała
Miłko, ja na tulipany "nawróciłam się" po wizycie w Holandii Wcześniej zarzekałam się, że nie będę dokarmiać myszowatych
Wiesiu, - mnie ten groszek trafił się przypadkiem i tkwi w jednym miejscu... Liczyłam na jakieś siewki, ale nie zauważyłam
Nie chcę go też ruszać, dzielić - boję się go uszkodzić. Widziałam go w naturze, chyba to był Ojcowski Park - czyli, ze się sieje- ale czego potrzebuje, nie wiem.
Małgoś, może nie najgorsza, nie zalewa mnie jak Pollę, ale i tak narzekam Może dzisiaj da się wyjść do ogrodu, bo ostatnie dni były okropne, najgorszy ten lodowaty wiatr

Marta wspomniała u siebie fiołka motylkowego - straszne dziadostwo, też z nim walczę ostatnio Pod czereśniami tylko go kosimy


ale wydzieranie go z rabat to syzyfowa praca - jest wszędzie!


Mam nadzieję, że wreszcie pogoda zacznie nam sprzyjać i zamiast czas spędzać będziemy w ogrodach

Marysiu -i u mnie zimny wiatr hula ,ale tylko do końca tygodnia a potem będzie lato.... a ja ostatnio cieszyłam się ,że razem z trzmieliną dostałam niebieściutkiego fiołka

A czemu chcesz fiołka usuwac pod czereśniami? Jak go mam na rabatach i już sporo roślin wyrugował, ale pod drzewami? Toz on zielony bardzij niz trawnik

Żaneto, nie czekaj i usuwaj go nim Ci się rozsieje Ja wprawdzie dostałam go jakieś 30 lat temu, kiedy nie miałam pojęcia o roślinach i też poczatkowo mi się podobał, uwielbiają go też
Marta, pod czereśniami tylko kosimy, bo faktycznie fajnie zadarnia - nie wyrywam go Ale zarasta i wysiewa mi się wszędzie - w czosnku niedźwiedzim, w truskawkach w konwaliach i oczywiście w liliowcach Czasami nie sposób go wydrzeć kiedy usadowi się w jakiejś roślinie - właśnie usiłowałam go usunąć z irysów, omiega, szałwii, paproci... Ech, długo by wymieniać
Tu z konwaliami, widać już też maleńkie siewki

Marysiu, dobrze ,że pokazałaś łany tego fiołka.
Zaczęłam się zastanawiać już jak Marta pokazała u siebie, teraz jestem pewna, że póki czas muszę z nim zrobić porządek.
Cudne to zdjęcie z kroplą wody.

To fakt, wsiewa się do wszystkiego i to w sam środek

Mnie jeszcze fiołki nie przeszkadzają ale jak coś przesadzam z terenów fiołkowych to bardzo uważam żeby go usunąć, w przedogródku niech sobie rośnie.

A moje groszki na wsi już kwitną, a w miejskim dopiero z ziemi wyłażą.