Ewa przepraszam, że skasowałam większą część Twojego postu . Chciałam wyjąć cytat i coś się pokiełbasiło, przepraszam

Nie przejmuj się Martuś, ja na pewno jeszcze tu będę pisała, to się wszystko wyrówna

Marysiu nie wiem, czy się ze mną zgodzisz, ale... zima jest.. i właśnie teraz jest czas na śnieg..!!

Wiem, wiem - najlepiej, żeby padał tylko na rabatki i ewentualnie w górach. no ale przecież tak jest chyba
normalniej, bo wszystko ma swój czas... lubię mówić, że wiosna to po zimie przychodzi i tego się trzymajmy..!

A przy tym - jest cudnie..

Marysiu a tym porównaniem do Dolasa to you made may day

Marta, ja zdążyłam przeczytać wpis Ewy, więc spoko
Ewa, Marta cieszę się, że Was rozbawiłam
Nelu - zgadzam się z Tobą, jak jest zima to... ma być zima. Ja jestem zachwycona, chociaż M.się zmachał odśnieżając a ja czekam, kiedy połamie gałęzie Ale zupełnie się nie martwię, widoki cudne, psy szczęśliwe....

Ja myślałam, że to ja wywaliłam Forum! Na szczęście po minucie się zreflektowałam, że to nie moja wina.
Pięknie Ci posypało. A temperatura jaka? Bo u mnie od razu topnieje. Pergola pod śniegiem wygląda uroczo. A pieski mają ubaw ... po pachy!

Miłko, w tym roku u mnie prawdziwa zima, śniegu dosypuje a dzisiaj i mróz.







Ptakom też codziennie dosypuję, ostatnio rzucam im tłuczone orzechy pod karmnik bo i tak zwykle tam szukały
A one często łapią łupinę i odfruwają z łupem

Też miałam tak dużo śniegu, ale niestety przyszła odwilż i na ten moment jest tylko jakieś 15-20 cm. a szkoda, bo zapowiadają większe mrozy u mnie
Moje ptaszęta również karmię orzechami włoskimi, bo mam nadwyżki ogrodowe

Marysiu -widoki zimowe cudowne ,u mnie śniegu malutko.....

O podzieleniu się orzechami włoskimi nie pomyślałam, a przecież też mam nadwyżki. Dzięki dziewczyny za pomysł .

Ja także prawie codziennie tłukę po misce orzechów włoskich i nawet sikorki wolą skubać w łuskach orzechowych niż wisieć na słoninie.
Może dlatego, że orzechy powiesiłam w metalowym koszyczku z drobnymi oczkami pod dużym świerkiem, jest tam zacisznie.
Widzę, że śniegu mamy tak samo dużo Moja piesa mniejsza, więc skacze przez śnieg jak sarna .

U mnie pod orzechem stoi worek z orzechami
Zaglądają tam wiewiórki, sójki, sroki
Ale nie pomyślałam, żeby potłuc orzechy dla maluchów.
Trzeba w weekend spróbować

Dawno nie pisałam, nie było o czym Długo leżał śnieg ...
18 luty


27 luty



Jeszcze gdzieniegdzie widać białe plamy i dzisiaj, ale są już pierwsze kwiatuszki





Dziewczyny - dzięki, że zaglądacie
U mnie ptaki nadal dokarmiane, łupiny orzechów chyba będę wywozić taczkami Dzisiaj czyże grasowały

Maryś jak ja dawno u Ciebie nie byłam Ale żeby było równo to i u siebie tak troszkę rzadko bywam
Orzechów troszkę przerobiłaś tej zimy... Ptaszyska szczęśliwe, mają gdzie grzebać.
Trzymaj się ciepło i byle do wiosny.

U mnie ptaszorki też się napychają, ale słonecznikiem, bo orzechów swoich nie mam.
No, Marysiu, działasz coś ogrodowo, czy pogoda Cię wstrzymuje (znowu zimno sie zrobiło) ?

I u Ciebie widzę już ranniki , a choć zima malownicza była w tym roku to wiosenne zwiastuny cieszą bardzo . Ale pewnie i u Ciebie znów biało

Wiesiu, ranniki marzną i nie chcą pokazać się w pełni od kilku dni tak wyglądają


śnieg na szczęście bywał chwilę rano a potem znikał
Ewa, u mnie przez te orzechy bałagan i przebiśniegi usiłują przebić się nie przez śnieg a łupiny


W ogrodzie zaczęłam działać, ale bez entuzjazmu, przez kilka poprzednich tygodni szwendałam się po przychodniach
Ech, Aniu - niech ta wiosna wreszcie przyjdzie Jakoś zupełnie nie mam weny i nastroju

Marysiu, u mnie tylko te posadzone przy domu ranniki były takie wyrywne , pozostałe wyglądają tak jak Twoje , a teraz znów śnieg

Marysiu wena z nastrojem przyjdą... byleby tylko zdrowie było

Marysiu, trzymaj się , w końcu prawdziwa wiosna się pojawi i świat wyda się bardziej przyjazny