Aniu czy to Ślicznotka z Koblencji nad dalią - też ślicznotką..?

Już nie wiem który raz przeglądam Twoje fotki...

Nelu różyczka bardzo podobna do Ślicznotki... to Rosige Landdrostei. Żeby nie dublować róż Wojtkowych, z jego polecenia kupiłam podobną. Ale żeby nie było... nazywa się inaczej
Dalia fajnie się wkomponowała w żółte tło miłorzęba.
Oby mi się udało coś pstryknąć w tym tygodniu...

Majeczko no niby nic się już nie zmieści... ale wykarczowałam chorującego krzaczora i trochę miejsca odzyskałam. Piwonie pierwotnie miały być sadzone już w nowym ogrodzie ale ciągłe opady skutecznie pokrzyżowały plany uporządkowania działki i z nasadzeń jesiennych niestety nici. Trochę się martwię o te piwonie bo cztery sztuki pójdą w miejsce dość mało nasłonecznione ... no zobaczymy. Najwyżej będę przesadzać.
Klony kocham miłością nie zawsze odwzajemnioną ( bo były takie niewdzięczniki które padły) ale mnie to absolutnie nie zniechęca. Cudne są i tyle, a od ilości odmian można dostać oczopląsu.
Do wiosny już nie daleko 3-4 miesiące mina jak z bicza.
Tobie również zdrówka

Aniu ja dawno temu też zakochana byłam w klonach i aż trzy rosły w moim małym ogrodzie .
Pewnego lata w kilka dni padły i bardzo sie zniechęciłam a i nie kupowało sie tak roślin jak teraz
z pewnością z braku pieniędzy i nie było szkółek. Sklep ogrodniczy był jeden i co było, to sie kupiło.
Pamiętam jak kupowałam szczepiona brzozę kosztowała 200,stówy ile musiałam nawiercić mężowi, aż się zgodził.
ale i radość była wielka cieszyłam sie ogromnie. Posadziłam ja żebym widziała ją z okna i ciągle na nią zerkałam.
Mam jednego klonika NN nie było nazwy ale był tani i kupiłam sprawdzić czy będzie u mnie rósł.
Mam ochotę tez na więcej ale brak u mnie miejsca ciągle rozglądam sie i szukam miejsca ,bo u Edyty spodobał mi sie jeden.
Odnośnie zakupów teraz w każdej chwili można spełnić swoje życzenie ---wystarczy kliknąć

Aniu będę czekała razem z Tobą na kwiaty piwonii.

Majeczko najgorsze ( albo najlepsze ) jest to, że ja nawet klikać nie muszę. Wokół mam tyle szkółek, że jadę po ziemię czy nawóz, a przyjeżdżam z roślinami Ale Fakt... z internetem teraz o wiele łatwiej i naprawdę można znależć co Ci się marzy.
Przed momentem przyjechałam do Górek i tylko po ciemku zerknęłam na Emerald Lace.Tydzień temu był prawie cały zielony, a dziś cały mieni sie się czerwieniami i żółciami Oby jutro słonko było, żeby zdjęcia zrobić.
Piwonie jutro będę sadzić. Dowieżli mi kupę gnoju to będą miały dobry podkład i mam nadzieję będą kwitły wiosną.
I ja mam brzozę przed oknem tarasu, piękna jest, a najładniejsza zimą, kiedy widać białe gałązki.

Aniu na razie kombinuję co posadzić jeszcze na tym pasku pod płotem i wszelkie inspiracje mile widziane

Danuś Tobie się pewno tak zwoje grzeją ,że inspiracji nie będę Ci dokładać

Ostatni weekend w ogrodzie był cudowny. Słońce od rana, cieplutko, aż milo było wychodzić na dwór. W końcu ogarnęłam piwonie, które przyjechały. Posadzone, nawiezione i mam nadzieję, że nie staną się pokarmem dla myszowatych. Zostały mi tylko do posadzenia resztka cebulowych i dalie musze wykopać. A te kwitną w najlepsze, listki zielone jak latem i trochę żal... przymrozków nie zapowiadają przez najbliższy tydzień... fachowcy kopać takie zielone czy czekać, aż przemarzną?

W nowym ogrodzie dalej nic roślin nakupiłam cała masę bo myślałam, że jesienią będę już sadzić a tu guzik z pętelką. Całe to towarzystwo musze zadołować, opatulić i będzie czekać do wiosny. W ogrodzie cisza, za to w końcu pomalutku przeprowadzamy się Przewozimy już graty. Każdy kurs to pełny bagażnik, a ile tego jeszcze zostało. Dobrze, że dzieciaki swoje graty już sami ogarniają. Fajnie, może jak będę już na miejscu to więcej ogarnę.

i fotki 7-8.11

Posadzony w tym roku dereń Schmeterling pięknie sie przebarwił - ostatnie listki


Ostatnie róże

I dalie











I kolony..
Beni Maiko


Emerald Lace i w ilości przytłacząjącej











Bloodgod

Perukowiec pięknie wygląda







Klon Ryusen dopiero zaczyna zmieniać kolorek





Shishigashira kolorowy ale cieżko zrobić mu fotkę w całości bo traci się między roślinami. Źle go posadziłam niestety

Trawy cudne








Ostatnie liści Klona Villa Taranto




Wiąz Gejsha... z nasionami






Miłarząb

I widoczki z niedzielnego spaceru na Błatny.

Ależ cudowne widoki

Piękności pokazujesz, czy to w ogrodzie czy w górach, ten las jest śliczny.

Aniu -kocham klony dzięki Tobie ,przepiękne fotki

Kloniki ach te kloniki . Cudny masz ogród Aniu jesienią i to nie tylko za sprawą klonów . A leśne fotki również ujęły mnie za serce

Aniu bardzo, bardzo dziękuję Ci za tyle pięknych wrażeń..!

Widzę, że dalie faktycznie jeszcze całkiem zielone.. fachowcem nie jestem, ale poczekałabym do przymrozków..

Klony... ech.. Emerald Lace mam dzięki Tobie, pomału traci liście, choć jedna gałązka uparcie pozostaje zielona..

Bloodgood na listę pierwszej potrzeby trafił w końcu, koleżanka ma go od 8 lat a czytałam, że on bardziej odporny
na nasze warunki jest..

Wyczaiłam Molly Schroeder i teraz się zastanawiam czy zamawiać przed zimą...

Przepiękne fotki.
Po takim bukowym lesie bardzo lubiliśmy spacerować, liście szeleściły.....ach cudnie było.

Aniu nic nie bój na razie na spokojnie jakoś ta pogoda nie nastraja do planowania Widoczki jak zwykle piękne no znow muszę się powtarzać

Cudowna jesień w Twoim ogrodzie Klony i trawy to przepis na piękny ogród o tej porze roku. Do tego słońce którego dawno u siebie nie widziałem
Dalie spokojnie mogą zostać, ja wykopuję wcześniej tylko dlatego, że obawiam się czy zdążę z taką ilością w razie nagłego załamania pogody.

Ale Ty masz kolory w ogrodzie
U mnie przeważa zieleń. Nie mam takich przebarwiających się krzewów.
Dalie już wykopałam.
Też zakochałam się w rdestach. U mnie aż tak ładnie się nie rozrastają, ale kwitną cały sezon.
Na pewno jak się już przeprowadzisz to będziesz mogła z doskoku coś podziałać.