Elu faktycznie słabo idzie to odradzanie . Na te raczej czekać nie będę , tylko już zacznę poszukiwania nowych sadzonek . A te pójdą do dzikiej części pod płot , razem z siewkami .

Beata

beatazg napisał:
Beatko, przypomnij się w takim razie wiopsną o Summer Serenadę Będę ją dzielić. Obiecałam kawałek Ewie/Nowince, ale dla Ciebie również będzie

Beata, ja bym też chętnie zakupiła nową sadzonkę Ebb Tide, tylko gdzie ją zdobyć?

A może jest taki problem ze zdobyciem Ebb Tide właśnie dlatego, że ona zanika? Nie sprawdzałyście pod tym kątem?

Całkiem możliwe, Ewa. Ta odmiana może być trudna w uprawie i nikt nie mam jej w ofercie. Ale mi skarlały (śtaśmiały) także popularne odmiany.

Mi staśmiała tylko jedna. Jeden kieł oddzieliłam, bo był zdrowy. Pięknie się rozwinął w sezonie, po czym w kolejnym roku już nie wyszedł.
Natomiast z takimi "ślepymi" oczkami w korzeniach, zaczęła zanikać Fragrant Dream. Pooddzielałam te części, które wypuściły rachityczne listki i wsadziłam do doniczek. Z trzech, dwie urosły i rosną bardzo ładnie. Ale trwało to trzy lata, a Fragrant Dream jest popularną hostą. Myślę, że ratowanie host, które i tak bardzo powoli przyrastają, jest czasochłonne, a i tak nie wiadomo czy się uda.

Mnie najbardziej intryguje przyczyna staśmień. Gdzieś ktoś napisał, że powodować je mogą nicienie, a na nie dobre są aksamitki. Dlatego postanowiłam spróbować je wysiać do doniczki ze staśmiałą hostą.

beatazg napisał:
Beata, Abba Dabba Doo będę wiosną przesadzać do większej donicy, przy okazji odetnę parę kłów, przypomnij mi się, jeśli jesteś zainteresowana.

W tym roku wygniło mi kilka host, zwłaszcza młodych, z ubiegłorocznych wiosennych zakupów od Fransena, Temptation dogorywa, kilka bardzo słabe, w tym tegoroczne, choć kłącza zapowiadały się nieźle. Nie wiem co się dzieje, posadzone w donicach, ziemia taka sama jak u roślin z innego źródła, które mają się dobrze.

Przed chwilką wymoczyłam w topsinie i posadziłam do donicy Prince of Wales( dorosła z podziału), rosła w suchym miejscu, liście zaczęły się pokładać, kiedy je podniosłam zostały mi w ręku, zapach okropny. Okazało się, że część kłącza zgniła.
Zaraza jakaś czy co .

Krzysiu, mi też Lakeside Cha-Cha, kupiona wiosną ubiegłego roku u Fransena padła. Była w donicy i wiosną wyciągnęłam nitkowate zgniłki. Ale ja bym nie kojarzyła tego z zarazą. Prawie w tym samym czasie kupowałam hosty z Beatą/beatazg, też u Fransena i wszystkie piękne i zdrowe. W donicy w L. Cha Cha miałam bardzo mokro, choć wszystkie inne donice miały taką samą ziemię. Może zatkały się odpływy z doniczki?

Krzysiu i Ewuniu dziękuję za chęć podzielenia się hostami ,ale jak już to tylko na wymianę . Najpierw przez lato spróbuję je reanimować .Już podlałam je takim roztworem gnojówki z obornika i gnojówki z pokrzyw ,że albo całkiem padną , albo może odżyją . Najgorzej jest jak się nie wie co to za choroba .Podlałam je też chemią .

Beata

Beatko, jestem Ci wina jedna hostę i będę się cieszyć jak zechcesz Summer Serenadę

Prośba

Kto ma hostę chorą na wirusa HVX proszę się skontaktować pilnie z Polą

Ewciu, dziękuję.
Już nieaktualne, hosty się znalazły.

Zeszłoroczny zakup, Hosta La Donna, dziś wyjęłam z pod cieniówki, miała przygotowane fajne półcieniste miejsce, a tu taka niespodzianka
Do kosza z nią

Nawet się nie zastanawiaj ,do kosz.To klasyczne objawy HVX,dobrze że miałaś ją w doniczce.

Dziękuję Gosiu
Jutro posprawdzam wszystkie hosty w kolorowych doniczkach

Na mojej Rainbow's End zauważyłam takie coś mocne podejrzane..
Na listkach tylko z jednego kła.. co myślicie..?



..a jeszcze 14.06 wyglądała tak

U mnie na kilku hostach były mszyce . Siedziały na jeszcze nierozwiniętych kwiatach , i na dole ogonków liściowych i młode liście ,które były w pobliżu żerowania też nie wyglądają dobrze , jakby poparzone .

Beata

Nelu Beatka może mieć racje,wygląda to na żerowanie jakiejś mszycy.
U mnie też na kwiatostanach i młodych liściach mszyca i towarzyszące jej mrówki.
Podobnie to wygląda.

Nelciu, zrob wyrazną fotkę spodu liścia.