W przyszłym roku zrobię piwoniową konfiturę bo teraz po piwoniach zostały tylko wspomnienia. Upały rozprawiły się z nimi w try miga.
Dziękuję za udostępnienie przepisu

Może Cię pocieszę, ale moje martagony przez 2 sezony były zeżarte do cna przez poskrzypki. Jednak w tym roku udało im się zakwitnąć Pomimo, ze latem zielone części nie istniały.
twoje lilie musiały być ... smaczne...
Piwoniowa konfitura??? Bardzo ciekawe! Czemu ja na to wcześniej nie wpadłam? Różanych konfitur zrobiłam 23 słoiki i chyba jeszcze kilka zrobię, bo róże jeszcze są...

Konfitura piwoniowa i fajnie brzmi i pewno będzie pyszna.... tez nigdy nie słyszałam, że z piwonii można zrobić coś smacznego.

Róże na pniu wyglądają bosko...

Nie próbowałam w Wojsławicach konfitury piwoniowej , ale chyba by mi było żal odzierać kwiaty z płatków a z usychających raczej nie da rady zrobić.
Czytam, że Twoje hosty oparły się ślimakom, to super, bo moje niektóre tak poszatkowane... Teraz, gdy pada, ślimaki mają używanie.

Danusiu, Żanetko, to dla Was jeszcze dzisiejsze, ciężkie od deszczu, trzy panienki Rosarium Uetersen



Ino, nie lubisz piwonii u siebie? Dlaczego? To w takim razie jeszcze różyczka, która zaczyna dopiero rozwijać pąki.



Wiesiu, też o tych jasnych częściach czytałam. Następnym razem spróbuję zrobić z obciętymi białymi częściami płatków Piwonie odchodzą już powoli, powalone przez wciąż padające deszcze, więc dla Ciebie pierwszy kwiat róży Summer of Love



Ewciu, róża przy furtce tutaj, na forum została zidentyfikowana jako... no właśnie... zapomniałam Dance 92... chyba... Ale piękna ona jest bez dwóch zdań.



Vero, Miłko, Aniu, moje piwonie jeszcze kwitną, ale co z tego, skoro leżą powalone przez deszcz zbierający się w ich wielkich pąkach. Nie ze wszystkich piwonii warto robić konfiturę, tylko z tych najmocniej pachnących. Podobno najlepsze są stare odmiany.
A przed domem w różanej alei róże przygotowują się do najpiękniejszych chwil... tylko wciąż ten deszcz....



Polu, u mnie są już takie kępiszcza piwoniowe, starych odmian, że nawet nie było widać, że wydarłam pół kilo U mnie hosty też pocięte. Niektóre to tylko koronki i badylki...



Kochani, wyjeżdżam na dwa tygodnie. Pierwszy raz od siedmiu lat. Szkoda mi trochę rozstawać się z ogrodem, bo właśnie teraz będzie najpiękniej różanie, ale tak dawno nie byłam na morzem...
Zatem, do następnego

Efkaraj napisał:
Kurcze, coś w tym jest, uświadomiłam to sobie, gdy przeczytałam u Ciebie...
Twoje róże Rosarium U. na pniach cudnie się już rozrosły, a za rok pewnie już będziesz miała powódź kwiatów. Moja nie rozrasta się aż tak bardzo (na szczęście, bo nie ma warunków ) ale widziałam taką jedną w okolicy. Może uda mi się zrobić zdjęcie, to pokażę.

Mi też jest zawsze żal wyjeżdżać i opuszczać ogród na dłużej, ale jednak człek tego potrzebuje. A Ty zwłaszcza po ciężkiej pracy na linii frontu. Samych przyjemności nadmorskich Ci życzę, wypoczywaj!

Udanego urlopu Ewuniu, wypoczywaj i baw się dobrze

Róże niesamowite!

Pozdrawiaj Ewo morze ode mnie i wypoczywaj..!

Efciu odpoczywaj bo Ci się należy. Daj znać czasami że żyjesz.

Efciu -pogody i pustej plaży Ci życzę a przede wszystkim odpoczynku

Dobrej pogody i udanego wypoczynku .

Ewo, tak to jest , jak się czegoś nie dopisze. Miałam na myśli , że wolę piwonie oglądać niż je jeść. Też , tak jak Polli , szkoda by mi było obrywać płatki. Piwonie uwielbiam a za piękną różę dziękuję.
Wypoczywaj nad morzem, bo Tobie ten wyjazd się szczególnie należy po tak ciężkiej i stresującej pracy A ogród poczeka. Zawsze jest w nim coś godnego podziwiania, obojętnie o jakiej porze roku. .

Ewuś odpoczywaj kochana i pomachaj morzu ode mnie bo tez dawno już nie byłam

Oj zazdraszczam tak długiego wyjazdu! Trzymaj się ciepło i wybycz się totalnie!

Kochani wróciłam... Było cudownie. Ciepło, słonecznie i... gościnnie Odwiedziliśmy naszą Majkę Franusiową w Jej >>> cudownym, bajkowym ogrodzie <<<.
Morze pozdrowiłam od wszystkich stęsknionych
Żanetka życzyła mi pustej plaży... spełniło się, ludzi maleńko, plaża cicha i spokojna, tak jak morze.











wydmy całe porośnięte niebieskimi kwiatuszkami. Myślałam, że to głowaczki, ale głowaczki są wysokie... może to jest drakiew?





Ojejkuuuuu, już tęsknię...

a w ogrodzie po powrocie ślimakowy armagedon Host już nie będę pokazywać w tym sezonie, bo większość wygląda tak



Za to róże







Kwitną niskie floksy w serii Early Purple, choć są dużo wyższe niż w ubiegłym roku.



Przetaczniki



Hosty nie powinny być komponowane z paprociami. Paprocie wyglądają teraz pięknie, ale niestety, ciężko im zrobić zdjęcia, żeby w kadr nie wepchała się obgryziona hosta...









Przed wyjazdem zdążyłam jeszcze zobaczyć rozwinięty pąk piwonii 'Bartzela'. Były trzy, ale dwa pozostałe kwitły, gdy mnie nie było

Efciu witaj w domu po wojażach
Ale ślimory narobiły szkód za to róże cieszą i paprocie i inne też ładnie kwitną

o rany..!
Ewa i to pomimo niebieskich granulek..?
No aż serce boli...

To niebieskie to ani głowaczek ani driakiew ale zapomniałam co . Najazdu ślimaczego współczuję i znam to z autopsji a co nie zniszczyły ślimaki to doprawił grad . Paprocie za to masz cudne, stawiam więc w tym sezonie na paprocie

Efkaraj napisał:
Ewciu, to jasieniec piaskowy. mamy o nim wątek w 'Roslinach dzikorosnących'. Nazwa jest bardzo adekwatna, jak zapewne zauważyłaś, bo świetnie rośnie na piachach. U mnie sam się sieje, uwielbiam go. Zbieram nasiona i rozsiewam w różnych miejscach.

Hosty sita Przy tej ilości opadów nie ma się co dziwić. teraz trzeba ślimce wybić, bo jak się nanożą, to latami będziesz walczyła.