Moje kwiatki z ogródka



Kolory w ogrodzie







Trawy na różance przed dzisiejszymi galerniczymi pracami związanymi z ich dzieleniem lub przesadzaniem



Spokój w paprotnikach



Dziś zamówiłam 3 kwitnące oczary u pana Oreszczuka i jeszcze kilka krzewów Zero silnej woli

Iwonka, wiedziałaś, że tu trudno o silną wolę, przecież nawzajem się nakręcamy .
A te zamówione oczary to jak wybierałaś? ze zdjęcia?
Bo wiesz moje, kupione w fazie bezkwiatowej, kwitnieniem d. nie urywają

Sibi, ależ te paprotniki super wyglądają na tle kamulców. Widzę, że ładnie przezimowały, chyba było troszkę śniegu?
Oczary są ładne, ale muszą się rozrosnąć i zagęścić, inaczej nie ma efektu. Kilka...naście (?) lat temu miałam zamiar wyciąć swojego pierwszego oczara, bo mnie nie tylko nie oczarował, ale wprost denerwował. Przetrwał tylko dzięki temu, że nie wyrabiałam się z pracą i ciągle zapominałam go unicestwić. I nagle, jednego roku zrobił się po prostu śliczny. Teraz, gdy inne oczary są jeszcze dość małe (a nie rosną szybko), przymykam oczy i udaję, że ich nie widzę.

Elsi napisał: Iwonka ma swoje sposoby Prosi o te najbrzydsze, zeby jej szkoda nie było

Elsi, Tomaszku tym razem poprosiłam pana Jerzego o najładniejsze oczary. Dwa różne żółte i jeden pomarańczowy Pan odpowiedział, że ma piękne właśnie kwitnące. Kazałam natychmiast pakować
Pewnie będzie to ich pierwsze i ostatnie u mnie lutowe kwitnienie Tu nawet ani jeden krokus nie wyszedł jeszcze z ziemi Taka gmina
Dobrze, że w domu kwitną mi wciąż gałązki forsycji a na rabatkach kupione w markecie hiacynty i ciemierniki W domu szybko przekwitały, a na powietrzu, nawet nocne przymrozki zniosły bez problemu.

Polu, paprotniki były całkowicie przykryte śniegiem. Było go w tym roku w sam raz, nie za mało, nie za dużo. Takie zimy to ja lubię. Tę kamienną rabatkę też lubię, bo zawsze piękna i nie ma tam za dużo pielenia. Jedynie jakieś stare maliny wyłażą wciąż spod kamulców, ale nie kwitną tam i nie owocują, bo jest tam cieniście. Na zdjęciu jest widoczna 1/3 długości, środkowa część rabaty.
Czytałam o powolności oczarów, dlatego nie kupowałam siewek po 12 zł na allegro, tylko podrośnięte okazy, ale też niedrogie, bo po 70 zł. Takich powolniaków, ćwiczących naszą cierpliwość w ogrodach jest więcej. Mam już np. siewki z własnych dereni jadalnych. Jeden z nich w tym roku po raz pierwszy zakwitnie dwoma kwiatkami Staram się przyspieszyć wzrost drzew, wycinając maluchom dolne gałęzie, które i tak w przyszłości byłyby wycięte.

Porób tym kurom jeszcze ładnych zdjęć i poproszę na e-mail, bo chcę ładne kury malować, a nie mam modelek
Z tymi oczarami kusisz, może zadzwonię... Jak są piękne, to na pewno warto.

Postaram się, Miłko Dziś pada, więc z sesji nici.
A liczyłam na cud, że może dokończę różankę. Z drugiej strony potrzebuję odpoczynku po wczorajszym armagedonie z trawami, a i z mokrej ziemi perz ładnie się wypruwa.
Sprzęt do dzielenia rozplenicy

Widzę, że zkoleżanki to taki Bob Ogrodniczy

Siberia napisał: Widzę, że koleżanka się lepiej przygotowała.
Moja siekiera też sobie poradziła.
Ciekaw jestem efektów.

Jurku, siekiery nie mogłam zlokalizować, poza tym pamiętałam z jesieni, że była tępa jak... wiesz co

Do cięcia kątówką trzeba krótko ściąć liście, bo jednak utrudniały dostęp do "kamiennych" korzeni.
Została mi do poćwiartowania jeszcze jedna kępa, to tym razem ogolę ją na łyso... przynajmniej w miejscu cięcia.

Tomaszku, elektronarzędzia to moje ulubione zabawki choć akurat ta kątówka to sprzęt pożyczony od sąsiada jesienią do cięcia cegieł na parapety wewnętrzne Moja jest mniejsza.

To mi dzień zrobiłaś tym sprzętem. tak sobie gips zdejmowałam z nogi i już mnie więcej nie zobaczyli w poradni ortopedycznej.
(Ewa jako przedstawiciel branży medycznej nic nie widzi i nic nie słyszy.)

Lubię Cię coraz bardziej. Równa z Ciebie babka.

Katarzyna2021 napisał: Nie wiem czy równa, ale z pewnością niezrównoważona .
Z takim sprzętem do rozplenicy . Ja tam bym się trochę bała o to, czy sprzęt wytrzyma .

Nie wiem skąd bierzesz siły na te działania . Ja dłubię coś codziennie od soboty, ale bardziej czuję to w ciele, niż widzę w ogrodzie .
No, ale trawy ścięte, dzisiaj wymyłam szklarnię. Jak dobrze pójdzie, to w weekend zacznę wysiewy w szklarni i na warzywniku .

Kasiu, Edytko, chyba obie macie rację I równa, i niezrównoważona

Edytko, rozplenice rosną przed różami. Zdarzyło mi się kilka razy bezskutecznie wskakiwać na szpadel, żeby wbił się w to diabelstwo i raz, niestety, straciłam równowagę. Padając na glebę jak, nie przymierzając, worek ziemniaków, myślałam tylko o tym, żeby głową nie trafić w krzak róży Głowę uchroniłam, ale ręka, miałam wrażenie, że była prawie złamana Na szczęście masaż wystarczył, tak więc gipsu nie będę rozcinać szlifierką kątową

Kate, jesteś niezrównana

Dziś padało, ale pomyślałam, że dostanę cholery, patrząc przez cały dzień przez okno na te góry urobku z wczoraj. Wyszłam więc do roboty, żeby niby zebrać górki perzu, liści, traw. Popracowałam uczciwie, przemokłam do ostatniej nitki, ale jestem cała happy
W tzw. międzyczasie przychodziły smsy o dzisiejszych i jutrzejszych przesyłkach Z braku sił i kasy na obiad - dziś tylko zupa chmielowa

Do tej zupy chmielowej to przynajmniej gwiezdnicy nazbieraj na jaką sałatkę…
Ale gnasz… wieczór dziś spędziłam u Ciebie nadrabiając zaległości. Uśmiałam się…
Czytając o dzieleniu rozplenicy pomyślałam, żebyś tylko facjatą w róże nie wyrżnęła- a potem doczytałam,że to samo Ci przemkneło, jak leciałaś..
Jak Ci jakaś siewka żółtego świerka nawinie jeszcze to proszę o jedną… Koreanki sieją się u mnie od jakiegoś czasu… chyba dlatego, że ptaszyska teraz już nie nadążają z wyżeraniem nasion … musiałabym towarzystwo podoniczkować i wysadzić potem nowym przy drodze …
Chwal się jutro oczarami… i wąchaj.. ciekawe czy będą pachnieć…

Aaa ….sąsiad pewno się ucieszy z ziemi w szlifierce…

Nnno ja tam będąc Twoim sąsiadem więcej bym Ci sprzętu nie pożyczała , mnie tam też nieobce są elektronarzędzia ale do dzielenia traw zwykle używam kilofa i siekiery oraz porządnie naostrzonego szpadla . Do oczarów przymierzam się znów choć dwa już straciłam nie wiedzieć czemu , na razie chętnie podziwiam u innych ogrodników

Hi hi hi Wiesiu, tarcza jest moja, a kątówce raczej obojętne co tnie. Wytrzymała cięcie cegły to i trawy przeżyje
Oczary u Ciebie wypadły? Dziwne... ale historia ogrodnictwa zna najróżniejsze przypadki.

Aniu, wymienię siewkę świerczka na siewkę koreanki Nie miałam pojęcia, że się sieją. Muszę pod moją jedyną się porozglądać
U mnie z gwiazdnicą problem. Chyba kury wszystko wyjadły Na szczęście na wyrębach w lesie jest jej mnóstwo

Dostałam paczkę z Sadzawki. Zrobiło na mnie wrażenie ich pakowanie Doniczki są tak zabezpieczone gumkami i taśmami, że żaden kurier im niestraszny

Iwonko powiem tak zastanawiam się czy tutaj zaglądać bo koleżanka mnie na złą drogę sprowadza idąc w niedzielę na spacer rozgladałam się czy nie ma jakichs nietypowych siewek a przecież ja nie mam miejsca to po co patrzę
Czekam z niecierpliwością na zdjęcia oczarów bo też postanowiłam sobie kupić żółtego nawet już wykarczowałam wiciokrzew za pomocą sztychówki,siekierki i dwóch sekatorów z narzędziami elektrycznymi ostatnio trochę uważam jak przecięłamsobie sama kabel od nożyc do żywopłotu i jeszcze psioczyłamże jeszcze takie stare to te nożyce nie są żeby się zepsóły tylko sięzastanawiałam czemu mi iskry poszły

Sibi i ale ostrzegam… moje koreanki to takie wypierdki mamuta w porównaniu z Twoimi świerczkami… możesz być zawiedziona…

Aniu, zadoniczkuj 3 i się wyrówna

Danusiu, rozglądanie się w lesie to dobry objaw Szukaj boczniaków na próchniejących pniach drzew liściastych. To ich pora
Biedny wiciokrzew na śmierć wyrzucony czy przesadziłaś na drugą działkę?

Moje pierwsze i drugie refleksje po zakupie cyklamenów Po co mi to było? Większą radość sprawił mi gratisowy rannik z torebkami pełnymi nasion W paczce był też psiząb, coś tam jeszcze (trudnego do zapamiętania) do gleby i kilka roślin do oczka wodnego, którego jeszcze nie ma Jedna z roślin coś w sobie ma, bo koty były nią żywo zainteresowane, do tego stopnia, że zostały nadgryzione zielone jej pąki

No dobrze, przyznaję, że po posadzeniu zmieniłam zdanie

Cyklameny dyskowate wyglądają pięknie. Żałuję jedynie, że nie chciało mi się posprzątać bajzelku w ich tle Podpisane były jako:

C. coum 'Joe's Hope'



C. coum 'Meaden's Crimson'



C. coum 'Album'



I fotka zbiorowa



Zaraz z lewej strony rosną paprotniki, które pokazywałam niedawno.

A to już rabata głównie hostowa przy schodach

2 cyklameny bluszczolistne ('Silver Leaf Alba' i 'Silver Leaf Pink') w skrajnie różnej formie (po lewej), natomiast C. elegans i C. alpejski 'Album' były zasypane po uszy i moooże dojdą kiedyś do siebie.





Na drugim końcu tej rabaty rosną ciemierniki. Na zdjęciach ciemiernik marketowy i jeden z moich ogrodowych