Piękna słoneczna niedziela za nami, miałam nicnierobić ale skoro zostałam sama na obejściu to grzechem było nie wykorzystać całkiem swobodnego i bezkontrolnego czasu na bezczynność, zabrałam się za szykowanie hostowiska i miejsca na musowe wykopanie paproci, bo przecież nie dam ich zadeptać przy robotach kanalizacyjnych
Ewuniu ja nikogo nie mam zamiaru denerwować, ja tylko dzielę się swoją

do słodkich persic
Martuś 2 czy 5 zamówionych róż to jest pestka przy moich historycznych zamówieniach sięgających dwudziestki

teraz też tylko symbolicznie 3 róże, ale do uziemienia czeka przeszło 10 a do przesadzenia drugie tyle
Wiesiu takie cudne malutkie pustaczki posadzone do donic to śliczna dekoracja tarasowa przez cały sezon. Moje 2 kupione wiosną rosną w doniczkach i pięknie kwitną tylko ja ciągle nie mam czasu zrobić im zdjęć

Po czym poznać że owoc jest dojrzały, nigdy im się nie przyglądałam pod tym względem
Gosiu powzdychać zawsze można, ale czemu możesz tylko powzdychać

Zimno goni to i prace nabrały tempa, oby do końca października udało się w jako takich warunkach zamieszkać
Aniu zawsze możesz zrobić wiosenne zamówienie

Dam Ci dobrą radę, nie zamawiaj zbyt wielu róż bo będziesz gonić własny ogon jak jesień będzie niezbyt sprzyjająca robotom ogrodowym. Już sadziłam w czasie nocnych przymrozków, a część róż musiała czekać zadołowana na wiosenne sadzenie
Siberko jeśli pytasz o te czerwone rugosy to jeszcze nie widziałam żeby gdzieś wybiły, nie każda rugosa lubi sobie wędrować po ogrodzie.
Gefylt rośnie już kilka lat pod bukiem, nie ma zbyt dobrego stanowiska ale nie wykazuje ochoty na wędrówki.
Linda Campbell rośnie w szpalerze rugos i też zachowuje się poprawnie. Czeka mnie przekopanie całej rabaty z tymi rugosami i naszykowanie do jakiegoś różnego obsadzenia, sama jestem ciekawa co tam się kryje pod ziemią
Dzisiejsze słoneczne zdjęcia
jesienne krokusy
największa radość - zmartwychwstał John Davis i nawet zakwitł
kwitnący miskant David na tle wrześniowego nieba
moje astry marcinki
po kwiatuszku z każdej kępy