Tomku, a ja pomyślałam o roślinie z przeprosinami za nieporozumienie

Ależ Vero, nie masz za co przepraszać. Ja się dzięki temu przynajmniej dowiedziałem, że taka roślina istnieje, bo nie miałem, przyznam, pojęcia. Tak, tak, właśnie o te dzbany chodziło, pięknie to wygląda. Cóż to za kwiaty się z jednego wylewają? Ładne.

Znów się rypnęłam Tomku, nie możesz znać takiej rośliny - bo taka nie istnieje. Ja wprawdzie w starym ogrodzie miałam "Amforę krzewiastą" kupioną na all. Jakoś tak utkwiła mi w pamięci taka nazwa, jednak jej poprawna nazwa brzmi " Amorfa krzewiasta " zwana też indygowcem. Sprzedawca najwyraźniej przekręcił nazwę, ja przez lata takowej używałam i teraz z rozpędu tak zareagowałam - wstyd mi naprawdę, że wprowadziłam Cię w błąd - sorry
To co wylewa się z amfory to powojnik bylinowy "Alionushka"
Tylko udaje że się wylewa w rzeczywistości rośnie w gruncie, tylko jest tak poprowadzony, że sprawia takie wrażenie
-

Vero, daj spokój. Nie ma w tym nic wstydliwego. Wszystkim nam się czasem coś kićka, przy takiej liczbie roślin i odmian, jakie człowiek naprodukował, nie da się wszystkiego spamiętać. Ja w ogóle miałem taki okres, że nie przywiązywałem wagi do nazw odmian, teraz czasem mam z tego powodu problemy z ustaleniem, co posiadam, sporo rzeczy mi się miesza, no taki czasem los ogrodnika. Nie ma się czym przejmować. Zdrówko!

Tomek zdrówko!

Wieści z ogrodu..........................................

Wczoraj bladym świtem odwaliłam kawał roboty, ale po kolei.
Odpowiednio wcześniej wykopałam, podsuszyłam i posegregowałam cebulki krokusów jesiennych.
Kilka dni wcześniej, M uprawił glebę odpowiednio ją rozluźniając odkwaszonym torfem i kompostem. Jak już wspomniałam, wczoraj ( sama jestem zdziwiona skąd u mnie ten nagły zapał do roboty się wziął )
... za pomocą węża ogrodowego wytyczyłam rabatkę-wstążeczkę........................bagatela 22 metry długości i 40 cm. szerokości






Następnie rozsypałam największe cebulki na całej długości


Potem średnie.........................


Na koniec małe - razem około 2000 sztuk


Teraz sadzenie. W ramach pokuty za niepochamowany apetyt na roślinne dobra, na kolanach zabrałam się za dalszą robotę. Było mi o tyle łatwiej sadzić, że ziemia była mięciutka i obyło się bez pikownika. Wystarczyło skorygować trochę rozmieszczenie cebulek i odpowiednią stroną powpychać cebulki do gruntu. Podlałam, rozsypałam przesianą korę, ponownie podlałam i.................czekm na kwitnienie
Wysadziłam mix cebulek, mam dosyć opisywania, oznaczania poszczególnych odmian, pilnowania znaczników.................
Będzie kolorowo, ot co...................................



Powtórka z rozrywki czeka mnie jeszcze z krokusami wiosennymi, tylko że wstążeczka będzie miała...............36 metrów i cebulek dużo więcej
Ale to dopiero pod koniec września.................

Verciu -jesteś niesamowita ,w takim razie czekam na fotki

Łał Verko podziwiam , ja nie dałabym rady.

To fantastyczny pomysł, będzie cudnie wiosną a za ten kawał odwalonej roboty podziwiam Cię bo ja dzisiaj tylko pozrywałam przekwitłe kwiatostany liliowców

Ale będzie kolorowa rzeka podziwiam Was za taką współpracę

Vero
podziwiam Cię za ten zapał do pracy. Wsadzić tyle cebulek to nie lada wyczyn
I proszę sobie tutaj nie umniejszać. Ogród masz pokazowy i kropka

Veruś no i jak Was nie podziwiać !
Wspaniały pomysł z tą rzeką, będzie pięknie.

Ja coraz częściej tracę zapał i chęci.

Będzie pięknie..!

Nieustannie Cię podziwiam.. skąd bierzesz siły na to wszystko..? ..na kolanach.. łomatko..

Ło matko ale będzie czad jak to zakwitnie
Na tych kolanach miałaś przynajmniej jakieś nakolanniki? CZy tak dylałaś na czworakach po trawie? Podziwiam... naprawdę...

A będziesz coś miedzy tymi krakusami jeszcze wtykać ? Bo jak przekwitają to nie wyglądają za ładnie... to mnie najbardziej wkurza w cebulowych, że potem zostają takie suchulce. No ale coś za coś...

Vercia ale poszaleliście widok będzie niesamowity Budleje mam dwie jedna rośnie już ładnych kilka lat drugą mam dwa lata i coraz lepiej wygląda a w tym roku kupiłam jeszcze miniaturkę

Dziewczyny kochane, bardzo Wam dziękuję za miłe wpisy Sama się cieszę, że mam już to sadzenie za sobą. Na jesienne krokusy to już prawie ostatni dzwonek, aby zakwitnąć jeszcze w tym roku muszą się dobrze ukorzenić.
Dzisiaj od nocy pada, więc pomimo podlewania po sadzeniu, dostaną prawdziwej wody z góry


Pracując w ogrodzie na kolanach używam takiego wygodnego ustrojstwa.


Można również używać to to pracując na siedząco

Zakwitła ciemiężyca czarna..............................................................








..i powtarza kwitnienie magnolia Cleopatra na dodatek cudnie pachnie





Genie również kwitnie

Verciu -całkiem obfite to drugie kwitnienie magnolii a ciemiężyca

Urządzenie zmyślne, zwłaszcza , że pracuś jesteś i na pewno wykorzystasz to do cna! U nas też pięknie pada i podlewa. Ogród miał już dość tej suszy...

W dobrym momencie posadziłaś krokusy.
U mnie też od wczoraj podlewa.