Betinko, będę na miejscu pod koniec października, jak mi się uda jeszcze zebrać nasiona to będę słać

Wiesiu, donoszę, że zakwitła trzecia chryzantema od Ciebie
Obie białe kwitły już w zeszłym roku, w tym zarosły mi już połowę rabaty
ale ta czerwona pierwszy raz

Cieszę się Marysiu że dają dzielnie radę. Te białe są u mnie niezawodne już od lat ale czerwona przeżyła u mnie tylko jedną zimę

To może wiosną podzielę i wyślę z powrotem do Ciebie?

Jak tam? Ziarno dla ptaków kupione? Co wchodzę do Ciebie, to sobie o tym przypominam No i zaraz zapominam, a już powoli trzeba się przygotować. Ja wieszam karmnik tak w połowie listopada, może wcześniej.

Marysiu, nie wysyłaj, bo szkoda ja nie upieram się przy roślinach na siłę jak nie chcą rosnąć to trudno, pozostaję przy tych niezawodnych

Miłko, moja mama już ma zimowy zapas , ja na razie suszę pestki z dyni przy okazji wykorzystywania ich kulinarnie . Ziarno kupię chyba w listopadzie

A to kolejna moja niezawodna chryzantemka

Chryzantema arktyczna

U mnie chryzantema arktyczna wcale nie była taka niezawodna, dlatego zmieniła miejsce zamieszkania . Zachwycają mnie kołnierzyki i chyba sprawię sobie kilka w przyszłym roku .

Toś mnie zaskoczyła Edyto . U mnie arktyczna tak się rozpędziła że mam ją już w kilku miejscach i wszędzie się panoszy
A kołnierzyki jak chcesz to chętnie się podzielę, bo nieźle się już rozrosły
Mam jeszcze takie

Wiesiu, moja arktyczna tez panoszyła się okrutnie, tylko kwitnienie miała marne. Może było jej za dobrze . Teraz, na maminych piaskach kwitnie jak szalona .
Sądzę, że warto zaplanować jakąś wiosenną wymianę .

edyta napisał:
popieram w pełni
i pozdrawiam jesiennie

Witaj Wiesiu,
zachwycam się Twoimi roślinami od dawna, ale te 'kołnierzyki' ośmieliły mnie aby się odezwać.
Widziałam już takie u Siberii i chyba ogarnia mnie choroba...
Co to za śliczności są? Czy to się sieje czy kupuje gotowe? Powiedz proszę coś więcej na ich temat,
np. jak wysokie rosną, czy są wieloletnie?

Witaj Nelu , te kołnierzyki to po prostu dalie kołnierzykowe . Kupiłam dwa lata temu bulwy w kapersach i traktuję ja jak dalie wykopując na zimę i przechowując w piwnicy do wiosny. Nie rosną wysokie, u mnie mają max 60cm. Można również pozyskać je z nasion tak jak zrobiła to Siberka. Ja kupiłam kiedyś mieszankę nasion dalii kołnierzykowych ale nie wyszły mi zbyt atrakcyjne dlatego dokupiłam sobie gotowe bulwy i o dziwo zgadzały się odmianowo . Może wiosną dokupię jeszcze inne kolory, bo takie odmiany dalii wyjątkowo przypadły mi do gustu

A kiedy te dalie zakwitają?

To zależy kiedy się je posadzi . Można podpędzić w domu już od lutego, ale do gruntu powinny iść po zimnej Zośce. Dalie kwitną całe lato aż do mrozów. Ja w tym roku wysadziłam je nieco za późno i są u mnie jeszcze w pełni kwitnienia

Tak mi się wydawało, że zakwitają wcześnie, ale weszłam w watki daliowe i tam zobaczyłam wrześniowe zdjęcia z podpisem, że to spóźnione kwitnienia .

Myślę że można sadzić w odstępach czasowych i mieć kwiaty od późnej wiosny do późnej jesieni
To moje aktualnie

Naprawdę śliczne

Przypomnę się wiosną, może doradzisz mi gdzie kupować i jak sadzić
Bardzo dziękuję Wiesiu.

Czy to znaczy, że jak posadzi się je wcześniej, to nie będą kwitły do jesieni?

Nelu, jeżeli interesują Cię takie jak przedstawione powyżej to mogę się podzielić

Edytko, nie jestem aż tak bardzo zorientowana w temacie dalii bo właściwie ze względu na konieczność ich wykopywania nie miałam zamiaru się w to bawić, ale ich urok i długość kwitnienia spowodowały że skusiłam się na kilka . Myślę że będą kwitły ale może nie tak obficie jak w pełni sezonu

edyta napisał:
Będą Kwitną do mrozów i za to właśnie kochamy dalie