Moje hortusie niektóre już brzydną .Zwłaszcza te ,które mają zaokrąglone kwiatostany .A kosmata wcale nie zakwitła i w dodatku zjadły ją ślimaki .No mówię Ci koszmar jakiś .Najpiękniej wygląda teraz Vanilka .Jeśli chodzi o metasekwoję ,to moja jest wielkim drzewem .Nie wiem czemu ludzie ją tak rzadko sadzą .Ale jesieni to u ciebie jeszcze nie widać

Jesień jest ukoronowaniem prerii......a preria potrzebuje przestrzeni, urzekły mnie fotki, swoje zrobiły tez kolory, fiolety, niebieskości i koniecznie blady róż Wiesiu......a potem ciemniejszy . Dla mnie te kolory najpiękniejsze, wzbogacone o szarosci dopełniają piękna....co to za aster niebieski wysoki na pierwszej fotce? faktycznie niebieski?

Ewuniu-Nowinko, toś mnie zaskoczyła, bo u mnie ślimaków dostatek ale nigdy nie zjadały mi kosmatej, a może dlatego że ona paprociami podsadzona

Ewuniu-sieriko, dzięki Hani polubiłam fiolety to pewnie Ty przekonasz mnie do różowych . A może masz rację że z szarym to ładne zestawienie i łatwiej mi będzie takie barwy zaakceptować
A niebieski aster tak naprawdę jest ciemnym fioletem ale z tym kolorem nie bardzo sobie mój aparat radzi

To i ja na róż będę Cię Wiesiu namawiała. Sierika dobrze mówi, że z szarym i mocniejszymi odcieniami różu. Ja te kolory bardzo lubię, bo nadają taki delikatny,zwiewny charakter w całości. Np. w ubraniach to tylko szary z różem jako malusim dodatkiem ( np. kołnierzyk lub apaszka ) - prostota a zarazem szyk

To ja się chyba nie znam na kolorach, bo nawet sobie pomyślałam, oglądając fotki, "ale u Wiesi różowo"

No nie mów, że jeżówka purpurowa nie jest w gruncie rzeczy różowa

Aniu, różowości w odzieży przerobiłam dawno dawno temu a teraz wolę zdecydowanie bardziej neutralne barwy , w ogrodzie jednak wprowadzam ich coraz więcej, bo jak tu nie sadzić jeżówek tak obleganych przez motyle

No cóż Siberko, nie mylisz się teraz to już chyba mam pół na pół ognistości i słodyczy w rabatach jednak nadal każde z nich mają swój rejon i staram się nie mieszać, bo zestawienie różowego z oranżem ciągle zgrzyta mi po zębach
Ale natura przewrotna jest i sama serwuje nam takie zestawienia

Wiesiu w mojej kosmatej hortusi ,ślimaki usadowiły się pod spodem liści .Takie malutkie .Długo szukałam przyczyny brzydkich liści i nie mogłam dojść skutków .Aż w końcu znalazłam i prawdę mówiąc nie wiem ,co mam z tym fantem zrobić ,bo jest tych tych ślimaczków pełno A różowy ładny w ogródku ,ja najbardziej kocham niebieski ,ale i czerwonym nie pogardzę

Ewuniu właśnie dzisiaj dowiedziałam się że do zwalczania ślimaków świetna jest mąka kukurydziana. Podobno najadają się do syta a potem giną. Postaram się wkrótce wypróbować ten sposób bo ślimaków u mnie dostatek

Pozdrawiam więc na czerwono

Wiesiu,pięknie pokazany ogród i ten teren u mnie wszędzie równo i równo

Wiesiu, zdjęcia astrów zabójcze , wyobrażam sobie jak pięknie te kolorowe plamy wyglądają w realu . Bardzo lubię astry bylinowe, a mam tylko jeden kolor, jednak i miejsca dla nich brak. Jednoroczne dostałam od siostry, kwitną, ale gdzie im do Twoich .


Dzięki za info o mące kukurydzianej, wypróbuję, bo u mnie do zimy zeżrą wszystko , w najbliższych sklepach zabrakło niebieskich granulek, których producentem są obie firmy na B. Kupiłam inne i nigdy więcej tego błędu nie popełnię, dosłownie karmię nimi ślimaki, a one się otrząsają i lazą dalej .

Tą Honkę pielęgnuj mocno! Pomimo, że byłam pewna, że będę ją miała od koleżanki, okazało się, że nic z tego - zakwitła jakoś inaczej Więc pozostałaś dla mnie jedyną nadzieją

Dorotko, miło mi że Ci się podoba

Krzysiu, astry jednoroczne to oczko w głowie mojej mamy, więc pewnie dlatego tak się wdzięczą

Miłko, Honka ma się dobrze i ładnie już przyrosła będzie więc co dzielić

tymczasem kołnierzyki też chwytają za sece

Wiesiu wszystkie roślinki u Ciebie pięknie kwitną i bujnie rosną a tereny są przecudne
widziałam, że masz gaurę, czy ona u Ciebie jest rośliną wieloletnią czy jedno sezonowa? widać, że krzaczek pięknie rozrośnięty, ja w tym roku sama zrobiłam siewki ale one do tej pory wcale się nie rozrosły i wyglądają jak witki wierzbowe

Spokojnie, gaury rozrosna się, muszą mieć tylko lżejszą glebę, wtedy są naprawdę okazałe i nie wymarzają....

Witaj Aniu , gaury mimo tego że u mnie ziemia gliniasta i ciężka nic sobie z tego nie robią, mam je już wiele lat i sieją się na potęgę, ale takie chwasty to sama radość . Jednak tak zachowuje się jedynie biała. Różową i purpurową sadziłam już kilka razy i te u mnie są niestety jednoroczne

Ewuniu, czy u Ciebie też tylko biała tak dobrze się spisuje?

Jestem pod wrażeniem twojego jesiennego ogrodu.
Kocham takie klimaty
Gaury u Ciebie przetrwały zimę?
Moje niestety padły w tym roku
U Izy Tamaryszka napisałam, że łączenie kolorów u mnie może być wybuchowe
Lubię nawet róż z żółtym, chociaż za zwyczaj trzyma się kolorystyki różowej, białej fioletowej i niebieskiej
Natomiast nie jestem w stanie zaakceptować czerwonego.
Jest dla mnie za intensywny

Małgosiu, ja pomału wprowadzam wszystkie barwy do ogrodu, choć nie przeczę że ogniste przemawiają do mnie najbardziej, ale cóż poradzić jak np hortensje bywają przeważnie w odcieniach różu . Gaura zimuje u mnie od lat ale jak wcześniej pisałam tylko biała

A teraz z dedykacją dla Marysi rdest jednoroczny który już chyba od 100 lat gości w mojej rodzinie najpierw u babci potem u mamy a teraz w moim ogrodzie Przez babcię zwany barany a rozpoznanie niedawno jako

Persicaria orientalis

Dziękuję Wiesiu, właśnie takich baranów mi dzisiaj brakowało U nas leje i ciemno, a ten rdest taki optymistyczny jakiś

To jeszcze fragmencik
w mniej słonecznej pogodzie

Rdest jest śliczny ,ale ja się go boję ,jak diabeł święconej wody .Ciężko jest się go pozbyć ,a ja terenu mam za mało żeby mu na takie szaleństwo pozwolić .Mam u siebie rdest himalajski ,ale ten jest trochę mniej szalony .Nie mniej jednak kępa się rozrosła i co roku kilka osób nim obdzielam .A rośnie w takim miejscu ,w którym nic nie chce rosnąć ,czyli na Saharze pod orzechem włoskim