Jak nie przepadam zbytnio za różowym kolorem (ale toleruję u siebie w ogrodzie ) to ten różowy liliowiec robi wrażenie - jest śliczny
Kociątko urocze, takie bezbronne maleństwo , ma szczęście, jest w dobrych rękach

Verciu -dziękuję ,cała rodzina ma kociego bzika a maluch jest rozpieszczany bo matka wysterylizowana ,więc następnych nie będzie o ile ktoś znowu nie podrzuci....jak po Twojej ulewie bo fotki były drastyczne u mnie pada ,ale tak spokojnie i miarowo do snu -muszę zajrzeć do Ciebie

Żanetko, nadal pada i wieje. Trochę roślin zmaltretowanych, boję się o irysy - stoją w kałuży trzeci dzień

Żanetko u mnie było słonecznie i gorąco a ja trochę poprzesadzałam to co za wysokie do tyłu i trochę znów ciachnęłam trawnik tu gdzie mam róże

Widać, że maluszek rozpieszczany Bardzo lubię kotki a z powodu piesków nie mogę ich mieć. A że moich piesków nie mam od małych szczeniąt, to teraz już za późno. Liliowce cudne

U mnie dzisiaj lało cudownie, a teraz pokazało się słoneczko i wieje silny wiatr, ciekawe, co będzie dalej. Nadrabiam powoli zaległości na forum, u Ciebie wątek pędzi i nie mogę go dogonić. Szukałam na ostatnich zdjęciach skrzynek z petuniami zawieszonymi na murze i nie widzę. Pokaż, ok? U siebie zawiesiłam skrzynkę z pelargoniami, ale szybciutko zdjęłam, takie ulewy i wichury, że rozszarpie biedne kwiatki. Jak pogoda się uspokoi spróbuję jeszcze raz. U Ciebie wszystko dobrze, kwiaty nie sponiewierane pogodowym wariactwem?
Floksy uwielbiam, ale nie mam już miejsca, a przecież posadziłam tylko kilka odmian. Poczytam o Twoich nabytkach, ciekawa jestem ich kolorów.
Buziaki na dobre popołudnie

Ale śliczne kocisko! Bardzo lubię takie mapcińkie zwierzaki, potem może wyrośnie terrorysta, rozpieszczeniec i chuligan, ale jak tylko mogę to i tak rozpieszczam

Żanetko, u mnie ciągle pada, nocną porą. Dzisiaj wieje do tego tak, że głowę urywa. Ale ogród podlany.
U Ciebie pięknie wszystko kwitnie, kwiatów masz dużo, jest czym oczy pocieszyć
Kocisko cudne, uwielbiam koty, choć psotników większych od nich nie znam
Hortensje zaczynają swój spektakl, lubię tę porę roku, bo i trawy również pokazują swoje piękno
Pozdrowienia zostawiam

Dziewczyny widzę ,że pogoda żadnej z nas nie rozpieszcza a na słowo deszcz mam już alergię -jak zaczęło padać wczoraj o 19 to skończyło o 9 rano i tak waliło po szybach ,że myślałam ,że pada grad i do tego wiatr -dziw ,że te rośliny jeszcze jakoś żyją ,także Haniu skrzynek Ci dzisiaj nie pokaże bo wyglądają żałośnie .Kot -Albert bo wielki z niego bystrzak już jest terrorystą na szczęście skupia się na mojej córce .Dotarła dziś paczka od Ewy -.jaśminowiec Innocence, jaśminowiec Aureus,..hortensja Kurenai,,mukdenia rossi Karasuba-zapakowane tak ,że gram ziemi nie wypadł z doniczki . Po nieprzespanej nocy walnęłam się z książką i tak mi dzień minął...
-świerzbownica

Hej Żanetko, jako kociara, zacznę od kota To cudowne, mądre i wyjątkowe zwierzęta. Nie ma nic szczególnego, ani nic trudnego w tym, żeby pies okazywał nam swoją miłość. Sztuką jest wzbudzić miłość u kota

Lilia drzewiasta nn, bardzo podobna do mojej On Stage, porównaj sobie TUTAJ
Moja jeszcze w pąkach.

U mnie też wciąż leje, wieje a od dziś jest zimno, bo jak nazwać temperaturę w południe +15st.C? W lipcu???

No to słoneczka nam życzę

Poczekam na zdjęcia, petunie na pewno sobie poradzą, już chyba są bardzo duże. Prognozy zapowiadają ładne dni
Spokojnej nocy

Ewo -właśnie przeczytałam u Nowinki ,że u Ciebie jest jak u mnie pogodowa bida z nędzą ,może być on stage bo taką lilię kupowałam ,Haniu dziękuję za wyrozumiałość i powiem Wam w sekrecie ,że ruszam jutro do Wojsławic ,mąż się ugiął i kazał się pakować ,że jutro po pracy ruszamy -jak mówi Daguś -marzenia się spełniają .Zostawiam fotki i zmykam do niedzielnego wieczora
ten liliowiec wygląda jakby miał wirusa
-Pink Stripes

zanetatacz napisał:
Kto pierwszy ten lepszy , ale Beatka ma dobre serce i znajdzie jeszcze coś dla mnie

A ten Twój pasiasty liliowiec niezwykle oryginalny

Ile dalii Ci już kwitnie i lilii .

Liliowiec w paski superowy Dużo Ci kwitnie roślin aż nie wiadomo na co patrzeć .Patrz jak to lato szybko mija ,już połowa lipca ,a jeszcze przed chwilą wyglądałyśmy wiosny .Cieszmy się Żaneciu tym co mamy ,bo to wszystko niedługo będziemy wspominać

Pierwszy liliowiec bajka choć one wszystkie są śliczne.Bardzo ładne masz lilie,muszę dokupić cebul bo całkiem dobrze u mnie rozrastają się.

Witam i dziękuję za odwiedziny ,1000 km przejechane a ze 100 przechodzone nogi bolą ale szczęśliwa jestem i ogrodnicze akumulatory naładowane a i małe zakupy zrobione choć liliowca ,żadnego nie kupiłam ,sprawozdanie jutro

Widok dalii i kopru mnie rozanielił! też próbowałam kopru wsiać, ale chyba go zagłuszyły...
U nas sobota i niedziela pogodne i ciepłe, za to w nocy znów lujnęło. Ale jak sobie przypomnę zeszłoroczne lato z wężem w reku, to już przestaję narzekać na deszcz!

Liliowiec w paski to Pink Stripes , wszystko z nim w porządku

Mnie też wciąż doświadcza pogoda, chociaż zupełnie odwrotnie niż u wszystkich , susza mnie dręczy i to od kilku lat

To czekam na sprawozdanie.....

Witam -miałam szczęście i pecha bo zepsuł mi się najmłodszy aparat fotograficzny choć i tak kilkuletni -moja jedyna wygrana z radia RFM FM ,szczęście -że wytrzymał wyjazd a pech bo nie zdążyłam zrobić nowych w zdjęć ogrodzie....nocna ulewa oczywiście była,ale dzień już się wypogodził.Marto -dzięki za nazwanie liliowca, Miłko koper faktycznie ma coś w sobie w ogórkach rośnie cały łam i lubię na niego patrzeć -jest po prostu ładny..Gosiu-nie kupiłam żadnego liliowca bo było ich za dużo ,Wiesiu to się cieszę ,że i coś u Ciebie w ogrodzie przybędzie- ja już nie mam gdzie sadzić a ciągle kupuję ,Gosiu1704-dalii mam tylko kilka,dziś jedna ładnie rozkwitła a kilka wsadziłam tak ,że tylko sąsiadka będzie je oglądać ,Ewciu - melduję ,że kupiłam azalkę- Pink Delight,rodki- Kabaret ,Królowa Jadwiga i Nishan a także hibiscusa bagiennego ,2 szałwie niskie, 2 lobelie bylinowe i trawkę Zebirantus a jeszcze białego chyba złocienia bez czarny,Ewo -wrażeń mnóstwo nie do opisania i tyle do oglądania ,podążałam śladami zlotu bo zaliczyłam jeszcze japoński ogród i aroniowe przysmaki nakupiłam