Przy winogronach jest dużo pracy, podziwiam Marysiu
Kolory w ogrodzie masz fantastyczne i zachwyciło mnie to miejsce przy schodach z trawami, juką i asterkami Pięknie się komponuje z kamiennymi bloczkami.

Ewa, winogrona zebrane, ale przy winie nadal coś trzeba robić, jutro planowane jest przelewanie i coś tam jeszcze
Danusiu, u nas nie ma amatorów na dżemy, choć i tak wiele zrobiłam
Vero, , niestety gazociąg nadal nie jest skończony na naszej działce, nic się nie zmieniło
Miłko,kompoty u nas też nie są popularne więc nie robię, a marcinkowych siewek mam bardzo dużo...
Kilka

Piekne, klimatyczne ujęcia Marysiu pokazałaś, mimo tej strasznej demolki. Nie dziwię sie, że chwilami brak motywacji.
Oby jak najszybiej te ( jak okresliła Dorota ) papudroki wzięły się do porządnej roboty.
Zastanawiałam się nad astrami, czy one takie wysokie, czy gabionowy murek niski, ale na innym ujęciu było widać i już wiem.

Marysiu, teraz chyba u Ciebie pięknie wyglądają liście na czereśniach,
one tak pięknie się przebarwiają jesienią.
Wkurzające jest to rozgrzebanie roboty, ale chyba już się nauczyłaś nie przejmować tym,
co od Ciebie nie zależy? (mam nadzieję, bo to takie prozdrowotne podejście.)

Wcale się nie dziwię, ze masz ogrodowego doła, mając taki bałagan w ogrodzie.
Ale poza tym jesienny ogród wygląda pięknie.

Marysiu, drgnęło wreszcie coś w sprawie zakończenia prac przy gazociągu ???

O tak, śliczny ten jesienny ogród . I jeszcze te dalie w wazonie - bardzo urokliwe .

Też chciałam zapytać -czy panowie w końcu sobie poszli?

z dzisiaj
Dziękuję, za wpisy i odwiedziny
Wszystkim pytajacym o budowę gazociągu odpowiem jednocześnie - prace nie zostały jeszcze zakończone - nawet nie chciało mi się podchodzić bliżej aby zrobić lepszą fotkę
Elu, już mnie to tak nie wkurza jak poczatkowo, ale...

Dłuższą chwilę nie było mnie w kraju, dzieci namówiły nas na kolejną wyprawę, wszystko się udało więc bałagan w ogrodzie zszedł na drugi plan

To fajnie że miałaś jakąś odskocznię Marysiu, bo taki widok na co dzień dołuje z lekka

Wiesiu, odskocznia była piękna, ciepło i kolorowo Po powrocie niemiłe zaskoczenie szaro i zimno
Kilka zaległych, jesiennych fotek zrobionych przed wyjazdem, czyli jeszcze kolorowy pażdziernik

Będziesz miała dużo roboty wiosną, żeby to wszystko zagospodarować.
Masz już pomysł?

Małgoś, nie wiem kiedy roboty się skończą Dół nadal nie zasypany, muszą nam jeszcze naprawić ogrodzenia...To wszystko jeszcze potrwa
Planów szczegółowych nie mam. Mąż planuję tam zrobić, utwardzić jakiś dojazd do winnicy - czyli będzie to pierwsza praca po uporzadkowaniu terenu.
Kiedyś chcieliśmy tam mieć taki trochę dziki, naturalny zakątek, teraz nie wolno sadzić wysokich drzew... Od domu jest spora odległość i na pewno nie będę tam podlewać, ani wężem, ani konewkami, czyli muszą to byś terminatorzy - rośliny z silną wolą przetrwania Mam w planach przesadzić całe kępy marcinków, które za bardzo mi się rozrosły, ale czy to będzie już wiosną

Marysiu, jak by co, to mogę się podzielić irysami syberyjskimi, w sam raz na takie miejsca. Jak się rozrosną to nawet pielenia nie ma

Bardzo dziękuję Vero za ofertę i pomysł Mam też irysy w trzech odmianach.

"Jak jest zima to musi być zimno"

Kilka/naście (?) odmian irysów syberyjskich też mam, jakby co
A z odbiorem osobistym, to od razu duże sadzonki .

Elu, kusisz mnie bardzo! Muszę popracować nad M. - może jakoś nam się uda połączyć jego biznesowe wyjazdy z odwiedzeniem Twojego ogrodu. Bardzo bym chciała Najlepiej w czasie gdy kwitną róże

A swoją drogą gapa jestem Wkleiłam fotkę i nawet nie zauważyłam, że zwaliła nam się sosna (leży za brzozą i kojcem) Kolejne drzewo do wycięcia.
I to będzie pilna robota wiosną bo leży na kwiatkach

nowababka napisał:
Ale bajkowy widok
U mnie odbiór osobisty bardzo mile widziany też duże sadzonki
Przykładowe poletko

...a odmian mam kilka

Qrczaki, to wkurzające, że prace się tak przeciągają. Niby jesteś u siebie, a tak naprawdę ktoś decyduje co i jak.

Vero, widok bajkowy, a śniegu jeszcze dosypało - pięknie jest, tylko niektóre gałęzie i drzewa się łamią
Jeszcze raz dziękuję za propozycje podzielenia się roślinami, te iryski są przepiękne Mąż często jeździ służbowo do Strzegomia , może kiedyś uda się do Ciebie zboczyć, marzy mi się...
Polu, prace się przeciągają strasznie a jeszcze rozkopali z jednej strony drogę do nas i już wiadomo, że świąteczne spacery będą utrudnione, ech...