Marysiu, zapraszam serdecznie
...liliowce też jeszcze czekają

Vero,
Teraz zimą jakoś trudno sobie wyobrazić, że będzie ciepło, upał i będą kwitnąć kwiaty Zobaczymy jakich zniszczeń dokonał śnieg Swoich rododendronów nawet nie widzę, rosną przy ścieżce i M. dosypał na nie śniegu ( Efcia u siebie pisała...)
Tuja, kulka - stara, trzydziestoletnia, tak się poodginała, ze nie wiem jak będzie wyglądała po odwilży






Zwykle ptaki chowały się w niej gdy uciekały z karmnika. O sośnie już pisałam



W wielu miejscach ogrodu nawet nie byłam Jedyne co dobre, to ogród chyba wreszcie napojony zostanie

Marysiu idzie ocieplenie, więc śnieg nie będzie długo leżał. Jest duże prawdopodobieństwo, że tuja wróci do normy. U mnie notorycznie śnieg rozwala żywotnik 'Danica', ale dość szybko się regeneruje. Co roku obiecuję mu, że będzie związany na zimę, ale na obietnicach się kończy

Sosny żal.
U nas śniegu, jak na lekarstwo. Znów będzie susza w sezonie. Stan wody w studni mamy katastrofalny (jak była awaria wodociągów, zaczerpnęliśmy wczoraj do mycia i spłukiwania).
W karmniku ruch, czekam na kolejne zdjęcia ptaszków!

Basiu, mam nadzieję, że tuja się zregeneruje bo taka rozczapierzona jest brzydka
Miłko, ta sosna tak nieciekawie rosła przechylając się w tą stronę i w końcu runęła Mnie się podobała taka pochyła, ale M. chciał ją wyciąć już wcześniej
Śnieg u nas leży jeszcze do dzisiaj, chociaż już tylko resztki, małe placki, ale święta były prawie białe
22.12.2022

25.12.2022


Był u nas Mikołaj - dostałam skarpetki





Po trzech latach ( przerwa na pandemię) znowu było u nas dużo osób na wigilijnej kolacji - piękne były te święta... i międzynarodowe

Święta iście z rozmachem. Swego czasu u siostry też było nas tak dużo. Teraz już towarzystwo świętuje w podgrupach. Skarpetki Piękne, ja w tym roku nie dostałam żadnych.

Łoo ale musiało być wesoło przy tak wielkim stole... u nas 12 osób i był harmider, a u Ciebie dwa razy tyle... uwielbiam takie Wigilie... i do tego jeszcze białe...
Skarpety świetne...

O rety..!! Ile gości..! aż policzyłam..

Prezent wyjątkowo trafiony

Wszystkiego dobrego Marysiu..!!

Marysiu -pozdrawiam poświątecznie ...fajnie mieć takie duże grono do wspólnego świętowania ,u nas tak tylko było jak żyli dziadkowie

Marysiu piękna musiała być taka duża Wigilia ja dostałam koszulkę z napisem -Ale sie wkopałam

A może jakąś łąkę kwietną zrobisz?
Irysy syberyjskie bez podlewania?
Przecież one uwielbiają wilgoć.
U mnie ze względu na suszę wypuszczają liście ale nie kwitną.
Wigilia musiała być super.
My spędziliśmy niestety tylko we trójkę, ponieważ syn wrócił chory i nie chciałam zarażać rodziców i całej reszty rodziny

Ja to nawet nie miałabym tyle miejsca, żeby upchnąć taki ogromny stół .
Też miałam wigilię w swoim domu - pierwszy raz od wielu lat. Nie wszyscy jednak dojechali, bo u nas mocno szaleją wirusy i nie bardzo było nawet z kim się spotkać w te święta.

Dziewczyny - dziękuję za zaglądanie do mnie i wpisy
Wszystkim zaglądającym życzę pomyślności w nowym, ogrodowym roku i zdrowia
Miłko, skarpetki wypatrzyła córka ... i napisała do Mikołaja
Aniu, faktycznie było głośno - nawet kolęd prawie nie słuchaliśmy z odtwarzacza



Nelu, tak, to była rekordowa liczba gości, poprzednio wiele lat temu było nas 24 osoby
Żanetko - obie nasze rodziny, męża i moja, świętują rodzinnie więc staramy się podtrzymywać tradycję
Danusiu - fajna koszulka
Margosiu - myśleliśmy też o łące kwietnej Irysy dają u mnie radę nieopdlewane, mam od lat i świetnie sobie radzą w mojej ziemi
Zdrowia wam życzę
Edytko - u bliskich mojego M. też szalały wirusy, nam się udało wszyscy byli zdrowi.
To nie jest jeden stół, tylko zsunięte sześć czy siedem I nie jest to w moim domu, tylko obok. Kiedyś była tam firma, trochę przerobiliśmy i od 16 lat to taki mini lokal dla gości i budynek gospodarczy dla potrzeb winnicy . Zapraszam do mnie w ogrodowym czasie

Byłam u Marysi i zwiedzałam ten budynek winniczny, fajny jest. Dużo miejsca, kuchnie, pokoje na noclegi, a w piwnicy winniczne zasoby i można pokosztować win jakie tam są produkowane, podobno dobre, ja nie pijam ale dziewczynom smakowało.

Marysiu strasznie długo trwa ta budowa gazociągu, niech do wiosny wszystko uporządkują i się wynoszą.
Pomyślności w tym roku.

Marysiu, podpowiedz kiedy przyciąć winorośl? Mam jeden krzew Arkadii i chciałbym raz wreszcie przyciąć ją jak należy.

Majka, dziękuję za życzenia i nawzajem
Jeśli chodzi o gazociąg to bez zmian Dzisiaj niby pracowała jakas koparka u nas, ale ziemia jest tak mokra, że tonie się w błocie. Wczoraj M. utopił buty i wrócił boso



Dorotko, ja nie jestem specjalistką tylko mój M.
Z tego co wiem im wcześniej zaczniesz przycinanie tym mniej krzewy "płaczą" bo podobnie jak u brzozy wycieka z nich sok. Ale są też minusy bardzo wczesnego cięcia, nie pamiętam dokładnie o co chodziło ( spytam wieczorem M.)
edit:
Można ciąć koniec lutego i marzec. Trzeba sprawdzić w prognozach czy nie są spodziewane silne mrozy ( minus 5 stopni nie zaszkodzi ) Przycięta winorośl gorzej znosi mróz i może zostać uszkodzona.

Dzięki, będę bardzo wdzięczna .

Dzisiaj trpchę porobiłam porządku w ogrodzie, pogoda była bardzo przyjemna, chciało się wyjść na zewnątrz
Ale pracy czeka nas ogrom, chyba trzeba będzie zatrudnić jakąś ekipę do usuwania powalonych przez śnieg roślin Pisałam wcześniej o sośnie



zwały śniegu powaliły też takiego iglaka nawet nie wiem co to dokładnie, ale rosło ze 20-25 lat przed domem, teraz położyło się na okno



Ratowaliśmy też tuję, ale chyba nic z tego nie będzie Przy związywaniu taśmami, łamały się kolejne gałęzie



Teraz wygląda ok, ale co przeżyje i jak będzie wyglądała za kilka miesięcy



Nie tylko roślinne straty mieliśmy, w tym tygodniu odszedł od nas po ponad 13 latach nasz pies James ...staruszek już bardzo się męczył...

Oj! Marysiu same smutne wieści
Współczuję utraty przyjaciela Wiem, że po tylu latach pieska traktuje się, jak członka rodziny ...