Marysiu, spóżnone, ale bardzo serdeczne życzenia dalszego wspólnego pożycia w zdrowiu, spokoju, w otoczeniu kochających bliskich osób.

Ależ urokliwe te fotki kwiatów przy świetle lamp ... a zwłaszcza to pierwsze

Elu, Basiu - dziękuję

Baaardzo mnie ucieszyła i natchnęła optymizmem ostatnia niedziela
Nawet jesień nie wydaje mi się już taka przygnębiająca
Wczoraj wysadziliśmy z M. cisy, siewki, które zadoniczkowałam ... hmmm, lata temu ( edit: sprawdziłam w 2020 r) i tak marniały w tych doniczkach





to teren po gazociągowej masakrze
U nas lekki przymrozek i szron się pojawił, ale większość roślin się trzyma, kilka









a tutaj przychodzi mi na myśl Ordonka i ..".jakieś strachy zaglądają"

Kwaśnodrzew (bo to chyba on?) ma palmę pierwszeństwa Ale zdjecia "ordonkowe" urzekające

Ewa dobrze mówi o kwaśnodrzewie, ale przebarwiające się 'wino' też bardzo lubię, szczególnie
na tle muru...

Cisy wbrew pozorom całkiem szybko rosną, będzie ładny żywopłot

Cudowne kolory

Piękne kolory tej jesieni... nadal
Efciu, kwaśnodrzew co roku mnie zachwyca Ale i Twoje kloniki zjawiskowe, ja jakoś po kilku porażkach nie kupuję kolejnych. Czytałam też w twoim watku, że i Vera się zniechęciła do nich
Nelu, to "wino"wysiały ptaki i mimo, że wiosną usiłuję wyrwać wszystko spod okna,to widzę, że co roku śmielej sobie poczyna
A z jego długich pędów splatam wianki, które potem służą jako obręcze do piwonii, czy jako baza do takiego wianuszka na cmentarz jaki ostatnio popełniłam



Danusiu, kolory nadal piękne, kilka pod cmentarzem w Sandomierzu 1 listopada







a niżej jakieś egzotyczne, dziwaczne, których nazw nie znam

nowababka napisał:
to agawy:)

Widziałam kwitnące agawy i one miały baaaardzo wysoko kwiaty i zupełnie inny wygląd. Akurat zdjęcia nie zrobiłam, ale to było na wysokości może 5-8 metrów

Głowy, że to agawa nie dam:) ale agawy są różne.
Ta z Twojego zdjęcia dla mnie wygląda podobnie do agave attenuata.

Marysiu, Janka ma rację, to agawa attenuata, zwana łabędzią szyją, smoczą agawą, spotkałam się też z określeniem trąba słonia. Mam ją w ogrodzie zimowym i nieraz zastanawiam się, co będzie jak dorośnie i zakwitnie W naturze widziałam kolosy

VERA napisał:
ja ją znam jako "lisi ogon".

Jesienne zdjęcia - miodek! Bardzo lubię ten czas.
Przypomniałaś mi, że mam jeszcze kilka donic do wysadzenia przed zimą. Może w ten weekend tego dokonam. Cisy też mam wszędzie, ale nie w donicach, bo mi się rozsiały od sąsiadów. Może powinnam z nich szpaler jakiś ozdobny zrobić?

Janko, Vero - dziękuję, macie rację. Jakoś agawę kojarzyłam zawsze tylko z tą jedną , bardzo kolczastą, którą nawet przez jakiś czas miałam, ale te jej kolce zniechęciły mnie do uprawy. Lata temu była sensacją w pobliskim Tarnobrzegu, kiedy w dawnym dworku hrabiego Tarnowskiego zakwitła Jeżdziliśmy ją oglądać
Miłko, Nela pisze, że cisy szybko rosną, mam nadzieję, że te nasze też. Wprawdzie córka po wyrwaniu zeżartej obwódki z bukszpanu, wokół warzywnika posadziła cisy, ale... mam obawy, że wkrótce jej te cisy zdominują teren Nasze siewki, są nasze, nie od sąsiada

Kolorów jesieni ciąg dalszy - bardzo mnie cieszy, że w naszym ogrodzie drzewa i krzewy mają swój czas kolejno, kiedy jedne już bez liści inne dopiero zaczynają spektakl

28.10.2023 - grujecznik




30.10.2023

wiesiołek


8.11.2023 - dereń


i mój ulubieniec buk

Marysiu -oj tak jesień czaruje w tym roku........cudne widoczki zapodalaś

Jechałam ostatnio tak przez Polskę i byłam zdziwiona, jak jeszcze miejscami jest kolorowo i nawet zielono. Piękne to jest, ale pamietam, że przed laty na 1 listopada zgarniało się ostatnie liście z grobów.

Dziewczyny, to, że jesień trwa dłużej i cieszy kolorami i ciągle wiszącymi liśćmi mnie cieszy, nie wiem tylko czy dla zdrowotności roślin jest to wskazane Czy przez to mamy więcej chorób grzybowych, albo szkodniki mają się lepiej?
W wielu rejonach spadł już pierwszy śnieg, u nas też trochę popadał, ale od razu się topił, więc nawet przez chwilę nie było biało. Mokro jest bardzo, dobrze, że w zeszłym tygodniu był jeden słoneczny dzień i udało się zgrabić liście bukowe przed domem.



Jeszcze sypią brzozy i czereśnie nie zgubiły liści, ale pod czereśniami sprzątać będziemy wiosną, tam nie ma trawnika tylko fiołki szaleją.





W połowie czerwca żaliłam się u Majki, że znowu mają kopać u nas w ogrodzie. Energetycy chcieli ciągnąć kabel od transformatora przez całą długość naszej działki. Zapowiadali, że zrobią to w ciągu miesiąca... i właśnie w połowie listopada ryli





Ale chyba nie porobili większtch szkód na szczęście

No, powiem Ci Marysiu, że mocno się u Was za wykopki wzięli .
Nie wiem czy długa jesień musi być zapowiedzią gorszej kondycji roślin . W końcu w Anglii mają krótszą zimę i nie cierpią bardziej z powodu chorób grzybowych .

Edyta dobrze mówi... a my się martwimy, że komary i inne badziewie nie wymarzną... to co ci biedni Anglicy
mają mówić..?

Marysiu też się cieszę długą jesienią a raczej cieszyłam, bo jednak już po niej...
Zazdroszczę bukowych liści, u nas buki tylko w ogrodzie botanicznym.. dla rodków i hortensji to
najlepsze podłoże...

Czy nie mogli kopać po drugiej stronie płotu..??!!

Hm... łatwiej kopać w miękkim niż twardym?