No tak, ja już wczoraj odpaliłam podlewanie, bo widok sadźca z smętnie zwisającymi listkami mnie zmartwił.
Paprocie w zieleni i hosty w postępujących żółciach- no to już jesień w pełni.

Nelusi nie wiem czy ja dobrze odebrałam że koleżanka sie tu ze mnie oficjalnie nabija??? Powiem Ci no masz rację wczoraj przywlokłam od koleżanki około 10 paproci i jeszcze marcinka ,chryzantemy i rudbekię no normalnie tworzę paprociowisko Ja no chyba oszalałam do reszty
U mnie przez dwa dni -3 i -5 tak że dużo oberwało.

Nelu, sekator się odnalazł, ale już nie pamiętam gdzie
Skleroza postępuje.
O ile w pracy pamiętam o wszystkim to w domu bardzo często o czyms zapominam.
Cudownie przebarwia się hortka,
Bardzo lubie taki delikatny kolorek.
A i pożółkłe hosty wyglądają na tle paproci rewelacyjnie.
U mnie paprocie nie są tak wyeksponowane

Nelusia,

Ja wpadłam, aby poprzytulać sie

Aniu, Basiu

cały czas sercem jestem z Tobą

Nie wiem o co chodzi, ale tez Cię tulę Nelciu

Pięknie Ci się ogród układa do snu

Dziękuję Efciu

I ja nie wiem co się stało, ale tez się chciałem przytulić
Nie myślałaś o całkowitym pozbyciu się trawnika ? ...ja powoli do tego dojrzewam ..stwierdziłem, że za dużo ciekawych roślin coby marnować czas i miejsce pod trawnik Zostanie tylko mały wycinek przy oczku pod koc małżonki

Nelu, ja też nie wiem co się dzieje, ale zapytam tylko - czy już lepiej?

Przytulania nigdy za wiele... to i ja się dołączam ..

Czyżby otwarł nam się na forum gabinet terapeutyczny? Przytulanie jest taaakie kojące... na równi z patrzeniem w zielone

Nelu...

Jak powiedziała A.nia - przytulania nigdy za wiele...

Przytulam Was serdecznie i... terapeutycznie

Edyto dzięki, już lepiej.

Tomku trawnik jest coraz mniejszy, ale to dłuuugi proces...

Nelu cokolwiek by to nie było,mam nadzieję ze już jest lepiej.
Pewnie już u was sypnęło,więc teraz to już nic nie da się zrobić,nawet jak by się chciało,
a co dopiero jak się nie chce.
Pozdrawiam cieplutko i dbaj o siebie.

Skoro siadłam do kompa to też się poprzytulam choć tylko wirtualnie ale może być terapeutyczne tulenie

Nie jestem zorientowana w temacie, ale też się tulę

Mam nadzieję, że z pieskiem wszystko dobrze.

Uważajcie, Nela to drobna kobietka, ja tylko ucałuję .

Wasze przytulanki mają niesamowitą moc... zajrzałam do wątku po prawie dwóch miesiącach przerwy...

Nie będę wspominać jesieni, aby wzmocnić działanie terapii wrzucę kilka energetyzujących fotek.


































Katarzyno o jakim piesku piszesz..?