Piękne te zdjęcia z balkonu,ta przestrzeń,aż się rozmarzyłam.
Ale chciałam cię zapytać, co to za roślinka na pierwszym zdjęciu z góry.
Ma niespotykany kolor i pokrój liści.Czy to jakiś szczawik.

Miłko, bardzo poetycko opisałaś mój ogród

Żanetko, moja hortensja rośnie w półcieniu, mam ją drugi rok. Jeszcze nie kwitła

Joasiu, jak pisałam Żanetce, liczę, że może w przyszłym roku zakwitnie. Chociaż bez kwiatów też stanowi fajny akcent w ogrodzie

Edytko słonecznie to i u nas było tak wyrywkowo. Raczej przeważały ponure i wietrze dni - a od wczoraj suchy mróz i wietrzysko. Kwitnące jeszcze byliny pomarzły, czekam na śnieg.................................................

Gosiu, przestrzeń pozostała a ogród zrobił się szaro bury za sprawą nagłego i suchego mrozu.
Na zdjęciu szczawik chilijski. Normalnie kwitnie w czerwcu i lipcu, ale co u mnie jest normalne

Veruś to ja jeszcze dopytam,czy ten szczawik chilijski zimuje u ciebie bez problemu,czy go okrywasz.
Muszę się za nim rozejrzeć,bo bardzo mi się spodobał.

Gosiu, zimuje bez problemu, nie okrywam ale ma wykorowaną miejscówkę.

Dziękuję.

Verciu, ten wiatr to chyba dlatego, że masz tak pusto dookoła.
Ale za to są piękne widoki i przestrzeń, coś za coś, niestety.
U mnie już nawet chryzantemy zbrzydły po ostatnich mrozach,
ale to już druga dekada listopada, więc nie dziwota.
Na pociechę masz przynajmniej ogród zimowy .

Verciu, podziwiam te wszystkie oryginalne drobiazgi, które masz w swoim ogrodzie.
Naprawdę niesamowite rośliny.
Czy wiesz, że zawilec, który dostałam od Ciebie jak do tej pory nie zginął z mojego ogrodu?
Do tej pory wszystkie wiosenne zawilce mi ginęły.
Czekam niecierpliwie do wiosny, czy przetrwa zimę.

Jakieś ubranko by się przydało dla tej dziewuchy z dzbanem. Zimno mi się zrobiło na samą myśl, że... można tak bez niczego na takim mrozie.

To mi się udało! nie podejrzewałam siebie o tworzenie poezji, ale chyba Twój ogródek mnie natchnął!

Verciu -dotarł do Ciebie śnieżek? u mnie w nocy dosypało

Verciu piękne widoczki miałaś. U mnie biało. A co tam się dzieje w Twoim zimowym ogrodzie?
Pozdrawiamy.

Kochani witam Wszystkich serdecznie Trochę mnie nie było, ale jestem dobrej myśli i powoli wychodzę na prostą.
Pozostało mi jeszcze zaliczyć poradnię chorób płuc, neurologiczną, kardiologiczną, endokrynologa i otolaryngologa. Mam już wyznaczone wizyty i początek nowego roku zapowiada się pod tym względem można by rzec ......................bardzo rozrywkowo Ale najlepsze jest zalecenie w epikryzie z wypisu ze szpitala << zalecany umiarkowany wysiłek fizyczny trzy do pięciu razy w tygodniu po pół godziny >> typu spacerek lub rowerek stacjonarny.
Dobrze, że zima za pasem i siłą rzeczy jakiś czas da się w ten sposób przeżyć.
A co w ogrodzie..............no cóż jakoś mnie nie ciągnie, w niedzielę wyszłam dosłownie na chwilę, ale dziś kiedy wreszcie pokazało się słonce pstryknęłam nawet trochę fotek

Zastanawiałam się właśnie, co sie z Tobą Verciu dzieje.
Dobrze, że jesteś z powrotem . Dużo tego przed Tobą, ale dobrze, że masz szybkie terminy konsultacji .
Ładne te aktualne fotki. okazuje się, że nawet o tej porze roku można znaleźć w ogrodzie coś ciekawego .

Tak się złożyło Edytko, człowiek normalnie funkcjonuje i nagle czarna dziura w życiorysie.
Liczę, że przy okazji wiosennego zlotu 'zabłądzisz' do mnie wreszcie

Vero
A ja myślałam, ze zdobywacie dalekie kraje...

Odpoczywaj, dbaj o siebie, byle do wiosny...

Nelu, dalekie kraje od 20 grudnia w planach, ale czy będzie to możliwe

Verciu Przeżyłam coś podobnego w sierpniu ubiegłego roku i wierz mi, że na pupsku tez się fajnie pieli i sadzi.

Vero to już za chwilę..!

Może da się trochę przesunąć wyjazd..?

Verciu, łatwiej spełnić zalecenia lekarskie o tej porze roku niż latem,
zatem zadbaj o siebie i wracaj do zdrowia .

Dziewczyny, jesteście kochane, dziękuję
Staram się, bo cholernie kocham życie